Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sandał

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dziękuję Treniewo za wsparcie... jakoś akumulatorki z energią do stawiania czola temu wszystkiemu się wyczerały... ale już calkiem szybko się ładują. Obiecuję Wam, żegdy przyjadę w sobotę, będęważyła co najmnijej 1 kg mniej (to zawsze jakoś mobilizuje) ;) pozdrawiam... idę po wodę :))
  2. Guniu... wszystkie po prostu siedzą z dala od komputera ćwicząc niemiłosiernie spalając tysiące kalorii :) ;p tak są tym zajętę, że nie mają czasu tu pisać...hihi... oj... jak narazie wcięłam małe jabłuszko i pół szklaneczki soku porzeczkowego... hmmm... to będzie na tyle :) pozdrawiam Cię gorąco... Powiedz mi tylko, czy widać wyraźnie u Ciebie \"na pierwszy rzut oka\" że straciłaś tyle kilo...bo różnie bywa u różnych osób ?? pa :))
  3. Treniewo... myślę, że dziś zaczynamy walczyć... na początku, gdy zrzuciłam te 2,5 kg było już super, bo odzwyczaiłam się odf ciągłego jedzenia...na tym wyjeździe znowu musiałm regularnie jeść...ale jest ok... teraz trzeba znowu przyzwyczaić ogranizm do mniejszej ilości jedzonka. Może spróbujemy z tymi płatkami, jogurcikiem... wlodówce mam jakieś marchewki i jabłka.... myślę, że dziś jest cudny moment na początek końca naszego tłuszczyku. Tak więc zaraz biorę się do ćwiczeń... myślę, że 30 min na rowerku stacjonarnym...potem zestaw ćwiczeń na brzuszek i potem może znowu rowerek stacjonarny przed tv. No i woda, woda, woda... trzeba oczyścić organizm!! Dziewczyny... jak dobrze, że jesteście... samie wiecie najlepiej, że wsparcie w trudnych chwilach odchudzania jest bardzo ważne!! :) udanego dnia!! :*
  4. Ojjjj... moje drogi... wyjeżdżam...na całe 3 tygodnie. Ciesze sięna ten wyjazd...mam nadzieję, że po powrocie będę mniała czym się pochwalić (tj. zgubionymi kilogramami). Podtrzymójciedzielnie ten topic, bo warto. Pozdrawiam gorąco. Bądźcie wytrwałe!!!!
  5. właśnie zmusiał msięna 20 minut rowerka stacjonarnego przed snem...ciężko było zacząć, ale teraz czuję sięsuper - polecam moi drodzy :) dobranoc - jutro odezwę siępo południu.
  6. OK babeczki i kolego :) jutro po południu dam znać jak sobie poradziłam. Tymczasem mam wyrzuty sumienia za to ciacho więc idę na rowerek stacjonarny na jakieś 20 min.Oj... ciężko będzie. Ok..żeczę wytrwałości jutro!! Miłych snów o szczupłej sylwetce :) :*
  7. o nieee... tlyko nie naleśniki...to było ostatnie danie jakie zjadłam przed dietą...a uwielbiam je...ehhhhhhh...jeszcze w centrum otworzyli nową naleśnikarnię...ale nie... nie zjemy ich!! :>
  8. ale bez cudzysłowu :):) żeby nie było też dodałam sonbie stopkę - to motywuje !:D
×