Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewapiano

Zarejestrowani
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ewapiano

  1. U mnie z mdłościami jest coraz gorzej, wczoraj po raz pierszy wymiotowałam, dzisiaj na szczęście nie, ale ciągle mi się zbiera. Ledwo siedzę w pracy, najgorzej że mam toaletę po drugiej stronie korytarza i nie wiem jak to będzie gdy mnie złapie. Mamo zuzi mnie też czasem pobolewało podbrzusze w mierszych tygodniach, ale teraz przeszło, czasem jakieś takie dziwne uczucie mam wiercenia w brzuchu, ale nie bolące. Po prostu jakbym wiecznie miała wzdęcie :)
  2. no i mamy nowy dzień, ale żeście się rozpisały, aż nienadążam czytac...
  3. NICK..........IMIE........MIEJSCOWOSĆ.....OST, @. ...TERMIN.. ..WIEK Miśka_26 ....Marta.......lubuskie.............17.12...... 23.09........26 Tofikowa .....Gosia ......Bielsko-B. ........................................ Kaja 72........Kaja........Praga................8. 12........14.0 9. .....34 destiny........Ania........Siemianowice Śl....11.12...... .(?)...........28 monia12......Monika.....Ciechanów..........09 .12......18.09........28 Diana 24......Diana.......Olsztyn.............06.12. .....14.09. ......24 zielony_talerzyk...Ola...małopolska.........11.12....... 18.09........25 aniołekjg.....Julia ........Skierniewice.......26.11........................ *slonko*.......Hania.......Sopot................11.12. ......17.09.......24 syliak.........Sylwia.......pomorskie..........26. 11........09.09.......27 aniołekjg....Julia .........Skierniewice.......26.11 ....... ..............28 Shiva24......Klaudia...Baden Württemberg...18.12......23.09........24 tristeza......Monika.....podkarpackie......5.12......... 12.09.........28 diana shanti....Ania......pomorskie..........15.12........20.09... .....27 sakahet..... Gosia........Gliwice..............05.12........12.09........ 23 Szczęściara28...Monika..Łódź................26.11....... . 02.09.......29 ***niunia***...Dorota.....Wolverhampton....05.12.......( ? ).........30 justme.......Justyna.....Radom...............25.11...... 05.09........26 ewapiano.....Ewa.....Szczecin...............06.12.......14.09.........27
  4. oj dziewczynki gdzie się dzisiaj podziewacie?
  5. Diana 24 - niestety trzeba płacić za badnia ze skierowania od prywatnego lekarza. Chyba, że wstawił ci pieczątkę z publicznego ZOZu, czyli że gdzieś pracuje na NFZ to w tedy masz za free, ja za wszstykie badania, krew i mocz zapłaciłam 59 zł.
  6. to jest 7 tydzień od om, od zapłodnienia ok. 5
  7. Niestety mam.... właśnie nie dawno zaczeły się mdłości, mam je od kilku dni, a dzisiaj to już szczyt mdłości.... strasznie mi się w żołądku przewraca, nie wiem jak wytrzymam w pracy 8 godzin. A tu jeszcze dzisiaj naliczanie wypłat bo jutro wypłaty. Nie da rady raczej wcześniej się urwać, no chyba że się teraz sprężę i szybko zrobię. Może się uda.
  8. Ale mnie dzisiaj mdli.... chyba nie wytrzymam, a muszę siedzieć w pracy, bo przedostatni dzień miesiąca czyli trzeba naliczyć wypłaty bo jutro przelewy trzeba zrobić ludziom. Nikt inny za mnie tego nie zrobi...Może mi się uda szybciej to zrobić i spróbuje się wyrwać do domu wcześniej.
  9. ja też mam czasami takie bóle jak przed miesiączką ale słabsze, dużo słabsze, w zasadzie to nawet nie ból ale takie dziwne uczucie.
  10. pobierają z żyły, a co do objawów to nie masz się czym martwić, ja też na samym początku nie miałam objawów teraz mam mdłości, ale nie wymiotuje tylko tak dziwnie w żołądku mi jeździ, ale nie mam bolących piersi, ani nie boli mnie kręgosłup, zupełnie nic. Więc nie masz sięczym martwić naprawdę.
  11. siedze w pracy i mnie mdli, ale nie mogę się wygadać w pracy bo nie chcę żeby jeszcze wiedzieli, niestety w pracy nie będą zbyd zachwyceni więc wolę to przciągnąć może za miesiąc im powiem.... kurde a tutaj mdłości jak na statku ;]
  12. niunia ja mam podobnie jak ty z mdlłościami, przechodzą na chwilę jak coś zjem a później znowu... ble... W sobotę robiłam badania krwi i moczu , jutro wyniki, ciekawe co tam wyszło.
  13. Mnie też od rana mdli, i niestety nie przechodzi nawet po południu. czasem tylko jak więcej zjem to przechodzi na kilkadziesiąt minut do godziny, ale później znowu mdlłości. Do tego czasem głowa mnie boli. eh.... czy macie czasem obawy co do ciąży, ale nie takie związane ze zdrowiem dzidziusia, ale takie czy dacie sobie radę? jak to będzie przy porodzie? że się życie całkiem zmieni...ja czasami tak o tym myślę....i trochę mnie to przeraża.
  14. Niestety skończył się weekend i znowu do pracy.... eh....
  15. Własni mieliśmy śnieżycę :) trochę napadało śniegu. A gdzie wy się wszystkie podziewacie? zasypało was czy jak?
  16. a u mnie tylko mroźno, śniegu prawie nie ma , w nocy trochę popruszyło ale już go nie ma, ledwo parę płatków było na ulicy. Dzisiaj czwartek... szkoda że nie piątek, tak się nie chce pracować.......
  17. azazella ja mam tak samo, 8 h przy komputerze to normalka u mnie. muszę zaksięgować ok 100 faktur dziennie, do tego inne deklaracje, sprawozdania, pisma wszystko na komputerze. Inaczej się nie da. Jedyny mój czas bez komputera to wyjście do WC i na śniadanie. Nie wiem jak to będzie jak powiem w pracy że jestem w ciąży, na razie nie mówiłam, ale znając moich szefów to się nie ucieszą ale też nic nie powiedzą o tym żebym ograniczała siedzenie przed komputerem. Pewnie będę pracować jak do tej pory, aż nie będę w stanie. Jak już będę miała dosyć to pójdę na L4 i tyle mnie zobaczą, tylko że po macieżyńskim albo wychowawczym to nie wiem czy będę miał do kąd wracac.
  18. ja bym chętnie wypiła małą czarną z dużą ilością mleka ale czy nam wolno? Ja też idę na badania krwi ale chyba w sobotę, bo w inny dzień nie mam czasu, a do lekarza też wizyta dopiero koło 10 lutego. Kurcze coraz bardziej zaczyna mnie mdlić mam nadzieję że nie będę wymiotować bo mam raczej daleko do wc w pracy.
  19. Edytko ja też ciągle bym tylko jadła i jadła, jestem wiecznie głodan, a już mam trochę wiecej ciałka... zawsze miałam, a teraz to się boję że będę chodzącym potwrem, a takie mam zachcianki że chej, a to śledziowe koreczki pirackie, a to jajka w majonezie, a to oliwki, i ciągle bym coś jadła , dobrze że pracuje to w pracy nie ma takiej możliwości by ciągle jeść, z resztą biorę tylko tyle kanapek co zawsze czyli jedną i jakiś owoc lub jogurt.
  20. eh... chyba mnie mdlłości dopadają...czuję się jak na statku, jakbym miała \"chorobę morską\". Do tego jeszcze zimno w pracy, a pracy duuuużo. A ja z kilka dni kończę 27 lat i to moje piersze dziecko i chyba też jestem stara:) ale co tam moja mama urodziła mnie jak miała 43 lata :)
  21. jak to nasz temat idzie w zapomnienie... nie prawda... ja go zaraz ożywię...:) eh... chyba zaczynają mi się poranne mdłości.. bleee.... bo od rana w pracy mnie \"muli\". obym tylko nie wymiotowała. do tego full pracy, kurde zawsze pod górkę. A jestem trochę zmęczona, bo nie mogę w nocy spać, cierpię chyba na bezsenność, kilka razy w nocy się obudziłam, a nad ranem nie mogłam zasnąć już od godz. 4 a o 6 wstaję do pracy. Jestem dziś skonana.
  22. Znowu kolejny dzień w pracy.... a ja nie czuję się dzisiaj najlepiej.... coś mnie \"muli\" , mam nadzieję że nie będę wymiotować bo w pracy zaraz się wszyscy zorientują, z resztą co to za praca będzie jak będę się czuła tak jak się czuję teraz.
  23. Wczoraj byłam u gin. , na razie nie miałam USG bo gin stwierdził że i tak nic nie zobaczymy, że najlepiej za 3 tyg. zbadał mnie i stwierdził że na 99,9% jest to 6 tyg. i 5 dni ciąża od OM. Poród około 13,14 września :)
  24. A ja się dziwię bo nie mam żadnych mdłości, gdyby nie dwie kreski na dwóch testach to bym nawet nie wiedziała że jestem w ciąży, czasem coś zakłóje lekko w dole brzucha lub poburczy, ale to nic niezwykłego. Idę dzisiaj do ginekologa zobaczymy co powie, ale dopiero na 19.50 , niema terminów niestety.
  25. azazella ja podobnie jak ty mieszkam z rodzicami, udostępnili nam dwa pokoje, sami mają jeden, ale to mieszkanie w bloku więc bardzo małe, ale jakoś dajemy radę. Z jednego zrobiliśmy sobie sypialnie a drugi to będzie pokój dziecinny. Jakoś trzeba sobie dać radę. Niestety... mieliśmy w planach kupić mieszkanie może za 2 lata, ale jak tak podrożały mieszkania to nie mamy szans. Chcieliśmy trochę uzbierać pieniędzy, wcześniej nam się nie udało niestety. A teraz to już całkiem nie wyjdzie. Będziemy narazie skazani na rodziców póki co, chyba że się stanie jakiś cód . Ps. jak dobrze że dzsisiaj piątek :)
×