Hej, laski!
Kreska to kreska, blada czy nie, najważniejsze, że widoczna :). Moja też na razie blada była, ale robiona przed terminem miesiączki. Najlepiej odczekać 2-3 dni i powtórzyć , co dwa dni poziom bety się podwaja czy jakoś tak, w każdym razie dużo więcej się robi. Albo olejcie testy i zróbcie sobie betę z krwi PO terminie spodziewanej miesiączki. Ja mam już skierowanie od gina, jak nie będzie @ do piątku, to w piątek albo sobotę rano dam się pokłuć :P
Z pierwszym synkiem było tak, że ja już kilka dni po zapłodnieniu miałam silne wewnętrzne przekonanie, że jestem w ciąży, tak dziwnie kręciło mi się w głowie jak nigdy przedtem, itd. A testy nie wychodziły, trzeci ( 'test ostatniej szansy' ;) - stwierdziłam, że jeszcze raz muszę, a potem trudno, chyba jednak się pomyliłam, olewam ) był robiony rano dzień po imprezie, na kacu go robiłam - byłam w szoku, że widzę kreskę ha ha ha, jeszcze lekko pijana się czułam, nie byłam pewna, czy na pewno widzę to, co widzę.
Ja też sikam i ziewam, dzisiaj w ciągu dnia położyłam się 'na chwilę' i tak mocno zasnęłam, że gdyby nie telefon od męża, to zaspałabym, a miałam dla synka umówioną wizytę u dentysty. Inna sprawa, że taka pogoda też sprzyja spaniu...