Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

naturalna blondynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez naturalna blondynka

  1. hejka oczko też czytałam ten artykuł bo tytuł brzmi przerażająco :-) ale ciekawy faktycznie. Dasz radę z tą pracą, jesteś już przecież na finiszu!!! Eudaimonia to super, że z chłopem masz lepiej, oby tak dalej!!! A jak będziesz w szpitalu to się bidny narobi przy dziecku :-) On może wziąć zwolnienie na opiekę na dziecko a nie na siebie tzn. zasiłek opiekuńczy płatny. Pediatra mu wypisze na czas twojej hospitalizacji. Rodzicom przysługuje 60 dni w roku. Wiem bo już cały wykorzystałam :-D tylko, że u mnie dziecko było chore. Tu masz więcej informacji jeśli jeszcze tego nie czytałaś. http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=433 Moja córcia też bardzo marudziła ostatnio i teraz jakby trochę jej się poprawia ale ona to głównie jak ją zostawiałam na chwilę. Za ucho też często się łapie ale nie aż do krwi i przechyla główkę w tą samą stronę co to ucho - neurolog mówi, że to ok ale jeszcze spytam pediatry bo dziwnie to wygląda. W ogóle to ostatnio dziwnie sobie wymyśliła, że tak potrząsa główką na obie strony i otwiera przy tym buzię, robi tak w różnych sytuacjach...ponoć to też norma ale jak dla mnie to trochę dziwne :-0 Mleko zmienię po wizycie u pediatry bo NAN HA 3 jest po 9 m-cu ale ja dam jej po 10 bo tak ponoć mam opóźniać o 1 miesiąc wszelkie nowości. Chodzik to zbędny i szkodliwy przedmiot a dla Natalii i zbędny bo radzi sobie sama z przemieszczaniem ;-) Prędzej kupię jej jakiś stolik uczący zajmujący albo jakieś pianinko stojące czy coś w tym stylu :-D karusia, marzka, chimerka moja też łysol :-D choć ostatnio coś tam wyrasta powoli :-) bromba jak dla mnie jesteś bomba! więc daj już spokój z tą niską samooceną :-) A wiesz, że też planuję kupić młodej taki mały dmuchany basenik na wyjazd nad morze :-) będzie miała na plażę do zabawy i zamiast wanienki do kąpieli ;-) A my jesteśmy na etapie szukania dobrego najemcy do naszego mieszkania i nie jest to takie proste...w zeszłym roku świetnie nam się udało ale już nie chcieli dłużej bo im się w życiu trochę pozmieniało. A teraz wyjdzie na to, że będę miała jakąś pyskatą babkę albo się za wcześnie uprzedziłam. A na to oko dostałam dzisiaj 3 tyg zwolnienia ;-) pozdrowionka
  2. hejka chimerka najważniejsze, że mała jednak je i zaczyna pić więc może faktycznie taka jej uroda...sama nie lubię tego określenia :-D oczko ja chyba też mam fobie ;-) a dokładnie akrofobie ale łażę po górach i patrzę w przepaść choć bardziej mnie bierze widok kręconych schodów w dół....brrrr...;-) a owadów też się boję jak głupia, nawet nie lubię biedronek :-D Współpracowałam kiedyś z psychologami i jedna z nich mówiła mi, że teoria, którą pracuje jest idealna w przypadku fobii ale niestety nie pamiętam jaka to teoria :-( może sobie przypomnę to dam ci znać. A co do grypy to też słyszałam o tej pomyłce w obliczeniach :-0 marzka a co się dzieje u Julki? Może ma uczulenie sezonowe na pyłki, teraz się zaczynają pylenia...niestety znam to z autopsji :-0 Ronja wypełniłam :-D
  3. dziewczyny mam pytanko - używacie parasolek do spacerówki czy to zbędny gadżet? A jeśli tak to zwykłej czy z osłonką anty uv? Zastanawiam się nad jej kupnem i też nie wiem czy warto kupować barierkę do spacerówki bo nie mam w zestawie.
  4. chimerka to udanej zabawy na łonie rodziny :-) A mała ma śliczne duże oczka ;-)
  5. chimerko mała ma napięte mięśnie nóg bo to nowa pozycja dla niej i musi się utrzymać, czuje się niepewnie itd. z czasem się rozkręci :-)
  6. cześć oko faktycznie ostatnio często chorujesz chimerko jaki ekspert :-D my już zakończyłyśmy rehabilitację więc nie wiem jak się ćwiczy wstawanie ale ja jak zauważyłam, że mała zaczyna się wspinać do góry po wszystkim co się da, to zaczęłam ją na nowo wkładać do łóżeczka bo tak to zabawa była na podłodze :-) no i niunia bardzo szybko podchwyciła, że może się podciągać za szczebelki do góry :-) na początku podnosiła się do góry klęcząc na kolanach a potem noga jedna do góry, druga i już stała :-) teraz ćwiczy obchód wokół łóżeczka w środku. Miała problem z siadaniem jak już stała ale pokazałam jej 3 razy jak usiąść żeby nie upaść i potem sama to trenowała. Jak widzisz, że Lejdi chce się podnosić to może też sprawdź jak sobie poradzi w łóżeczku :-) Moja Natalii gada różnie po swojemu, krzyczy, śpiewa, piszczy :-D było baba, tata i mama a teraz nie :-D Od niedawna klaszcze rączkami i czasem zrobi papa, wkłada i wyjmuje klocki z garnuszka, zrzuca przedmioty i podnosi je, i ma chwyt pęsetkowy ale to raczej standard w tym wieku :-D a jak chce zwrócić na siebie uwagę to krzyczy ej! No i co najważniejsze czasem uda jej się pobawić samemu do pół godziny jak mnie nie ma w pokoju :-D i tylko czasem stęknie ale nie ryczy :-D ale to jeszcze nie zawsze...
  7. My używamy huggiesy 4 i jestem mega zadowolona a przerobiłam już inne pieluchy wcześniej ;-)
  8. czeska LadyMia jejku ale pech...współczuję wam bardzo :-( chimerka dobrze, że idziesz z małą do pediatry bo faktycznie coś się jej porypało. Co do wagi to po 8 chyba miesiącu maluchy już mniej przybierają i norma to min. 400 g na miesiąc więc jak twoja ma kilo w 2 miechy to jeszcze nie jest źle :-) Moja też miała takie 2 miesiące, że malutko przybrała bo raz 300 g a potem 400 g a teraz na tych kaszkach i obiadkach to prawie kilo w miesiąc :-D I wydaje mi się, że jak mała nie chce pić to nie ma potrzeby jej wciskać bo ona przecież czuje czy ma pragnienie. U nas Natalia wypija w ostatnie dni ok 90 ml na dzień ale na 3 lub 4 raty. Wcześniej potrafiła wypić na raz np 80 ml ale jak nie chce to jej nie wciskam. A każde mleko zagęszczam 3 łyżkami kaszki na 210 ml mleka więc to nie jest takie gęste a pije przez smoczek do kaszek. Jak już wcześniej pisałam taki posiłek jest wartościowszy i sytszy niż samo mleko. chimerka a jak zostawiasz mała w łóżeczku i ona siedzi to nie próbuje wstawać? A ja dzisiaj byłam na \"ostrym oku\" hahaha ;-D tzn na ostrym dyżurze na okulistyce bo mi się coś zaczęło tworzyć po dolną powieką i boleć :-0 bałam się, że to jęczmień a okazało się, że rzęsa mi się wrosła w oko i wywołała stan zapalny...na leki wydałam prawie 5 dych a nie mam gwarancji czy mi to przejdzie i czy nie będzie trzeba ciąć :-0 Dobrze, że chociaż wczoraj byliśmy z małą u teściów na działce :-) A moja niunia od wczoraj gada w kółko nie,nie, nie :-D pozdrowionka dla WAS wszystkich :-)
  9. A na przegryzkę dostaje biszkopty i chrupki kukurydziane z czego chrupy pochlania błyskawiczne ;-D
  10. hejka ależ mamy piękną pogodę :-D Kobitki zazdroszczę wam tych ogródków!!!! też bym chciała pół dnia siedzieć z niunią w ogrodzie i się opalać Buuuuuuu...... a tak to mam tylko lasek koło bloku, który 3 razy obejdę na spacerku bo po osiedlu to większe hałasy i młoda się budzi a na balkonie nie lubi być w wózku. Nie mam nawet działki co by wyskoczyć na weekend....:-( My wychodzimy prawie przy każdej pogodzie - oprócz deszczu, burzy, silnego wiatru i mrozu poniżej -5 stopni i mała póki co zdrowa :-) A tak to też raczej po południu idziemy jak słonko już nie takie mocne grzeje. Ja daję małej już tylko mleka z kaszkami z kilku powodów: 1. tak jest w schemacie żywienia i widocznie dzieci w tym wieku potrzebują już czegoś więcej niż mleko bo kaszki oprócz zagęszczania mają też swoje wartości 2. Natalia mniej ulewa bo jedzonko gęściejsze 3. pije między posiłkami więc nie ma problemu 4. nie jest za gruba ani za chuda więc czemu mam jej żałować trochę smacznej kaszki :-) Moim zdaniem najlepsze są kaszki nestle bo te z bobowity są takie jałowe i mało czuć smak owoców. Właściwie to tylko raz kupiłam nestle gruszkową i jest mega super, świetnie pachnie i smakuje:-D i przerzucam się na nestle bo dopiero zobaczyłam różnicę. Ja daję 3 mleczne posiłki: 1. mleko z kaszą manną lub owsianką - 1 łyżka kaszy na 210 ml mleka 2. obiad - warzywa z mięsem codziennie i żółtkiem co 2 dzień lub 2 razy w tyg rybę zamiast mięsa 3. mleko z kaszką owocową - 3 łyżki kaszki na 210 ml mleka 4. owoc lub kisiel owocowy 5. mleko z kleikiem kukurydzianym - 3 łyżki kleiku na 210 ml mleka nie daję jej kaszki takiej sztywnej do jedzenia łyżką. Planuję jeszcze rano zamiennie podawać kaszę jęczmienna ale nie wiem od kiedy. Mannę mam tą błyskawiczną i gotuję z wodą ok 3 min a owsiankę mam zmiksowaną na mączkę i też 1 łyżkę gotuję z wodą ok 3 min. a potem dodaję mleka :-)Do picia to teraz podaję 1 raz dziennie herbatkę z melisą bobovity niby na uspokojenie ;-) a poza tym wodę. Jak będą upały to dodatkowo będę jej dawać sok z wodą rozcieńczony. A w ogóle to jestem w szoku bo z moich pomiarów wynika, że Natalka w tym miesiącu przybrała prawie kilo na wadze i urosła 3 cm :-) aż niemożliwe. A neurolog stwierdziła, że wszystko z małą ok!!! :-D
  11. cześć :-) ana dzięki w imieniu Natalii :-D oko ja to raczej napisałam do eudo tak z mojej zawodowej strony bo w sumie dobrze jest znać różne możliwości, a zwłaszcza w przypadku przemocy. A faceci szczerze mówiąc to różnie reagują w dłuższej perspektywie i czasem to nawet pomaga niebieska karta. Julka ja nie kupiłam nawet jeszcze pościeli dla małej bo śpi w śpiworku i długo miała pod główką tylko pieluszkę flanelową ewentualnie w cienkiej poszewce na jaska a teraz od niedawna ma bardzo flakowatego jaśka, cieńszego nawet od tych poduszek pościelowych. Planuję jej kupić pościel jak wyrośnie ze śpiworka ale czarno widzę jej spanie pod kołderką bo bardzo się wykopuje. Ja też miałam naciski na podusię ;-) ale się nie daję bo poduchy powodują skrzywienia kręgosłupa. wieprzowiny czy wołowiny nie daję a mleko krowie to co najmniej po skończonym roczku jak nie później ale w naszym przypadku to oczywiste ;-) Nie widzę potrzeby przyspieszania takich atrakcji :-D A moje maleństwo nie lubi kwaśnego :-) Jutro idziemy do neurologa na kontrolę. Pewnie powie, że ok bo dobrze się rozwija ruchowo ale moja mała to straszny nerwus jest i nadal się napina i wygina, zaciska piąstki a jak się wkurzy to tak nogami nawala w podłoże i zarzuca je do góry, aż się nimi przykrywa i podnosi tyłek :-D Płacze jak się faktycznie huknie porządnie a jak tylko trochę to radzi sobie z bólem :-) Ogólnie jest bardzo niespokojna i rzadko kiedy spokojnie posiedzi lub poleży, wiecznie się kręci, stale coś wymyśla ;-) jak już nie ma czym to bawi się smoczkiem, metką lub swoimi paluszkami. Jakiś czas temu koleżanka była u mnie z synkiem trochę starszym od mojej i on sobie grzecznie siedział i sam się bawił :-) a to moje dziecię to taki szałek jest. Wasze maluchy też mają taki temperament?
  12. chodziło mi o cytat, który Julka wkleiła a nie link ;-) pozdrowionka
  13. hejka anabanana1983 może i jestem nadopiekuńcza ;-) a morze po prostu rozsądna i ilość dzieci nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Uważam, że jeżeli jakiś specjalista w swojej dziedzinie ostrzeże mnie przed jakimś zagrożeniem dla mojego dziecka to ja go posłucham bo nie uważam się za większą specjalistkę od niego i na pewno nie narażę zdrowia mojej pociechy :-) Przeczytaj link, który wkleiła Julka....to forum przecież jest m.in. po to, żeby sobie takie informacje przekazywać a co ty potem z tym zrobisz to już twoja sprawa. eudo Jeśli doszło do pobicia to jest zagrożenie, że sytuacja się powtórzy. Ja bym w takim związku nie tkwiła. Julka dzięki :-D a moja mała to Natalia :-)
  14. hej kobitki Ja na nocnej zmianie :-) robiłam trochę porządek w zdjęciach Natalii i wysłałam kilka na pocztę, w tym moja ulubionka jak była noworodkiem ;-) i z ostatniego miesiąca kilka, a i takie śmieszne jak ją przebierałam w letnie ciuchy ;-) Dzisiaj byliśmy w lesie a młoda zamiast pospać to cały czas gadała i to nawet głośno ;-) ale ten nasz las choć duży to pełno ludzi było :-D julka Wyglądaliście ślicznie!!!!!!!!! Pełen profesjonalizm i wyczucie elegancji :-) ana My też uwielbiamy jazdę na rowerku i nawet już ten sezon rozpoczęty ale ja bym nie wzięła małej na duży rower bo gdzieś czytałam i jak znajdę to wkleję, że dzieci do 3 r.ż. nie powinny jeździć na dużych rowerach na bagażniku, nawet w specjalnym foteliku bo to grozi urazem kręgosłupa jeszcze zbyt delikatnego. Jak niunia zacznie chodzić to kupie jej taki mały rowerek dziecięcy :-) choć pewnie na następne lato. A z chłopem to nawet nie napisze jak się ostatnio żremy :-0
  15. hejka bromba oczko dzięki :-) u mnie w pracy sporo jest ps z powołaniem do tej pracy :-) mapeciak szybkiego powrotu do zdrowia dla maluchów!!! karusia Świetny pomysł miałaś ;-) chłopa też trzeba czasem wychować eudaiomonia nie uciekniesz od tego tematu choć jasne, że nie musisz o tym pisać tutaj :-) Kawki chętnie się napije z tobą :-D Jeśli nie zaczniecie budować dobrych relacji między sobą od początku to problem będzie tylko narastał a twój maluch jest teraz jak sucha gąbka i wszystko chłonie co się wokół dziej i właśnie teraz kształtuje się jego osobowość, charakter, układ nerwowy itd. Spróbuj w weekend jak mąż będzie miał wolne usiąść z nim na spokojnie, spojrzeć na siebie bez nerwów jak dawniej i porozmawiać!!! Troszkę się powyżalać co komu na wątrobie leży i pomyśleć jak to naprawić, podzielić się obowiązkami, że np on kąpie wieczorem malucha itp. Bądź z nim szczera ale mu nie ubliżaj. Spytaj co czuje do dziecka, niech wyjdzie z nim na spacer, nakarmi w formie zabawy a nie obowiązku - jak się nim troszkę zajmie to być morze pojawi się ta wież i uczucia ojcowskie, których brakuje. A ty ugotuj coś dobrego w tym czasie :-) Do matki wróciłabym w ostateczności bo tam też nieciekawa atmosfera dla malucha może być. Ja na twoim miejscu jeszcze bym powalczyła o ten związek ale szczerze i bez złośliwości :-) Znam pary, które przeszły jeszcze większe burze i jest ok. Powodzenia!!! A ja narobiłam zakupów na allegro, wszystko niby do 20 zł a tu w sumie taka kwota wyszła :-0 nawet się nie zorientowałam ;-) taka głupia jestem ale co zrobić jak tu wszystko takie drogie... pozdrowionka
  16. No i przede wszystkim pamiętaj, że każdy odpowiada sam za swoje życie więc nie możesz się przejmować, że ktoś zrobił źle skoro ty mu pokazałaś inne rozwiązanie, udzieliłaś mu profesjonalnej pomocy i nawet ewentualnie przekazałaś do innych specjalistów.. To był jego wybór ale wierz mi, że jeśli ktoś faktycznie potrzebuje pomocy to skorzysta z twojej rady a jak to tylko cwaniak, który kłamie bo chce dostać kasę to i tak zrobi po swojemu.
  17. oko Skoro podjęłaś takie studia to znaczy, że coś tam jednak masz w sobie, tego społecznika :-D tak myślę ;-) a dopóki nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała :-) Ja np też sporo miałam do czynienia ze świetlicami socjoterapeutycznymi i szczerze to tak średnio bym chciała to ciągnąć, zwłaszcza z takimi typowymi trudnymi przypadkami i utrwalonym złym obrazem świata od lat...to nie dla mnie - mam przykre doświadczenia, już wolę młodsze dzieci z domu dziecka, żeby im pomóc póki jeszcze tak nie weszły w tą patologię. Z niepełnosprawnymi umysłowo też pracowałam ale to raczej też nie dla mnie. Mnie zawsze pasjonowali chorzy psychicznie :-) i ich pokręcone umysły :-) A tak na serio to najlepszą postawą wg mnie jest jak zwykle złoty środek a więc coś pomiędzy moja postawą z 1 pracy a tą co opisałam u koleżanki tzn wczuwać się owszem i wiedzieć wszystko co trzeba o podopiecznym, wspierać go w znalezieniu dobrego rozwiązania problemu "nie rozwiązywać go za niego!!!" ale traktowanie tego służbowo i bez wgłębiania się i zbyt dużego zaangażowania osobistego. tzn po pracy mam własne życie!!!
  18. oko masz rację z tym, co napisałas do eudo...moja kumpela ma męża, który w sumie jest ok ale mówi do niej bujaj się albo wyzywa ją od grubej i ich synek mając 4 latka już za starym powtarzał do mamy \"bujaj\" jeszcze bez \"się\" :-) z jednej strony śmieszne a z drugiej tragiczne :-0 Ja pracuję z zawodzie od kilku lat i kilku różnych instytucjach ale najbardziej wczuwałam się w 1 pracy, gdzie z resztą byłam najdłużej :-) to był dps dla psychicznie chorych...ja ich uwielbiałam, oni mnie z resztą też ;-) to była bardzo specyficzna sytuacja, o której nie będę tu pisać bo trochę inna niż w państwowych dps-ach. Między nami powstały niesamowite więzi i emocje, ja do tej pory przeżywam śmierć każdego z nich tak jakby to był ktoś bliski, oni mi się nadal śnią, jak czasem ich spotykam to od razu mnie rozpoznają i cieszą się niesamowicie itd... a muszę dodać, że w większości to są osoby z rozpoznaną schizofrenią więc teoretycznie aspołeczne i bez potrzeby przeżywania uczuć. No nic ja bym mogła o nich opowiadać godzinami. W kolejnych pracach miałam osoby niepełnosprawne i m.in. też chorych psychicznie ;-) a teraz mam swój rejon w centrum miasta, stare kamienice, trochę niby patologii i mix totalny. Ja zawsze angażuję się bardzo w pracę i wchodzę w rzeczywiste relacje z tymi ludźmi, nie potrafię tak po łebkach, na niby i może dlatego też czuję się trochę już zmęczona tym tematem ale nie nazwała bym tego jeszcze wypaleniem zawodowym. Dołuje mnie jeszcze moje wynagrodzenie i chciałabym zmienić pracę na np własne przedszkole :-D i skupić się na tzw. normie i pracy z maluchami, na odkrywaniu ich potencjału...Widziałam w pracy koleżanki przed emeryturą wypalone totalnie zawodowo, nastawione na minimalną pracę, ukrywanie braków, byle by się szef nie doczepił, wycwanione w robocie na maxa,, żeby się nie narobić, uprzejme dla petenta lub krzyczące ale mimo to mające autorytet i trzymające ich na dystans. I powiem ci szczerze, że nie wiadomo co lepsze bo ja się będę wczuwać jak głupia za marne grosze i tylko zdrowie sobie zmarnuję a ona traktuje to służbowo, wychodzi do domu i ma to w dupie ;-D a kasę ma tą samą ;-D Praca jest mega stresująca bo u nas jest tak, że jak się coś stanie to zaraz afera i każdy ma pretensje do pracownika socjalnego \"a gdzie on był\"!!!a ja przecież życia za tych ludzi nie przeżyję i trudno, żebym miała odpowiadać za to, że jakiś debil się uchla w weekend i np kogoś zabije :-0 No to się rozpisałam :-D jak masz zapał to spróbuj pracy w zawodzie bo to w sumie ciekawa praca z ludźmi, każdy ma inny problem, inną historię życia i sama nauczysz się załatwiać sprawy nie do załatwienia ;-) itd. a jak poczujesz, że już masz dość to zawsze możesz coś zmienić.
  19. cześć kobitki Sprawdzam suwaczek bo Natalia ma 5 ząbek :-) W nocy trochę płakała i posmarowałam jej górne dziąsełka bobodentem i wzięłam do swojego łóżka bo mąż akurat wstawał o 4 w nocy a rano patrzę a ona ma ząbka ale na dole :-D widziałam u waszych maluchów, że kolejne wychodziły 2 górne a u nas dolna :-D Dobrze, że od kilku dni podawałam jej te kuleczki uspokajające homeopatyczne to lżej to zniosła. A moja mama zrobiła jej wczoraj przecier warzywny z marchewki, ziemniaka, cukinii i pora plus mięsko z kurczaka (na razie daję słoiczkowe) i dorobiła jej z żółtka i kaszki kukurydzianej takie drobne lane kluseczki i zmieszała to razem - a mała to myślałam, że wyskoczy z tego krzesełka :-D tak jej smakowało :-D Kurcze jak ja jej gotuję to ona niechętnie to zjada... My mamy z Natalią taki problem, że jak wstaje w łóżeczku to zaraz je obgryza i mam całe porysowane dookoła a ona zjada lakier :-0 na szczęście nauczyła się już siadać sama z pozycji stojącej i nie płacze tak często w łóżeczku :-) Ja kupiłam ten kremik ziajki ale momo, że ogólnie fajny to zostawia na długo biały nalot na skórze. eudaiomonia co do męża to się nie wypowiadam bo nie rozumiem twojego zawodu...przed ślubem był inny, aż tak się zmienił? Jeśli chodzi o sadzanie małego to możesz z nim poćwiczyć raz na jedną stronę raz na drugą - z pozycji leżącej złap go za jedną rękę i powoli podnoś do siadania tak, żeby tą drugą ręką się podparł i przez moment go przetrzymaj tzn on sam powinien siedzieć z podparciem a ty go asekuruj. przy podnoszeniu możesz delikatnie przytrzymać nu nogę (np lewą przy podnoszeniu za prawą rękę) jeśli zobaczysz, że się kiwa. Zobaczysz, że po czasie i systematycznych ćwiczeniach już mu się plecki wzmocnią i nie będzie się kiwał :-) Rób np 3 razy dziennie po 5 podnoszeń na każdą stronę. oko Ja ci powiem szczerze, że nie zauważyłam, żeby ktoś utraktował mnie za półmózga bo narodzeniu Natalii. Nie zmieniły też się relacje ze znajomymi ale to może dlatego, że w moim przedziale wiekowym to już większość jest po ślubie i część ma dzieci :-D Ty jesteś młodsza więc może to z tego wynika :-) A ja też często czuję się jak wyrodna matka i zdarza mi się krzyknąć na niunię :-( bromba Śliczne zdjątka ;-)
  20. cześć :) zwykła kobietka U nas wybudzenia nocne trwają już od 3 miesięcy tzn od 1 ząbków i powiem ci, że czasem było ich nawet 20 :-0 ostatnio mała wybudza się od ok 6-7 rano co jakiś czas na podanie smoczka. A lęk separacyjny mam od miesiąca także u nas to już długo trwa :-) Ja czasem to jadę na proszkach przeciwbólowych bo po 1 drażni mnie jej płacz aż do bólu głowy, po 2 siedzę w nocy na necie bo w dzień za bardzo nie mam czasu i się nie wysypiam a po 3 te ciągłe przerwy w śnie. A po całym dniu to jestem tak padnięta i bolą mnie ręce od jej noszenia i kręgosłup :-( U nas córcia jest grzeczniutka jak są 2 osoby w domy i zawsze ktoś się nią zajmuje a jak jesteśmy same i ja muszę coś zrobić i ją zostawić to dramat... oko ja też mam deprechę wiosenną ;-) ale ja proszę mamę do pomocy co któryś dzień i ona chętnie pomaga :-D zwłaszcza, że ostatnio męża nie ma w domu po kilka dni... Mi nie przeszkadza siedzenie w domu z dzieckiem i nawet miałabym z kim się umówić na jakieś wyjście ale mi się nie chce :-D i nie chcę zabierać małej do tłocznych miejsc. A deprechę mam bo zaraz muszę iść na wychowawczy i zęby w ścianę :-0 no i te moje zbędne kilogramy mnie załamują :-(, poza tym chodzę w starych butach i czuję się jak dziad a nowych nie mam kiedy poszukać bo i mi trudno dobrać buty :-0 A ciuchy też już mam stare buuu...No i jak pomyślę, że taka gruba wyjdę na plaże w wakacje to już jest komplet! A ty oczko chyba sobie wybrałaś trudny temat do badań i dlatego masz problemy. Nie lepiej było wybrać coś bardziej lajtowego? Ja pisałam o rozwoju uzdolnień plastycznych młodzieży i studenci ASP chętnie wypełniali mi ankiety ;-)
  21. heloł Julka wszystkiego dobrego i najlepszego dla WAS!!! mama_dzidka ja mam 1 kostium jednoczęściowy w spadku i kupiłam małej jeszcze na allegro też jednoczęściowy i dwuczęściowy :-) planuję jeszcze jakieś takie majteczki same. Jedziemy nad morze więc się przydadzą :-)
  22. hejka anabanana super zdjątka te na łączce :-) i Martyska tak uśmiechnięta ładnie :-) Ja teraz jestem na etapie kompletowania garderoby dla małej na wakacje :-) i też natknęłam się na okularki słoneczne. Chyba kupię jej z H&M też z filtrem 400 http://www.allegro.pl/item613210337_h_m_nowe_cudne_okulary_sloneczne_z_kwiatem.html#gallery co prawda nie mają umocowania na całą głowę ale są śliczne a niunia jak się wkurzy to każde zdejmie ;-) najwyżej sama dorobię jej jakąś gumkę albo coś innego do wiązania. My mam od kilku lat mikrofalówkę jakiejś firmy cwr tech i jak na razie dobrze działa :-D Kobitki mam pytanko - zapinacie maluchy w pasy w spacerówce? Albo macie taką funkcję siedziska na prosto? W moim wózku jest pozycja półleżąca i jak ją przypnę pasami to nie może usiąść :-0 Wasze maluchy siedzą na prosto w spacerówkach? a znalazłam też super chusteczkę na lato dla małej z H&M :-) tylko ja kupiłam rozm 80 http://www.allegro.pl/item607405323_h_m_hit_chusteczka_kwiatuszki_blue_promo_86.html
  23. Ja kupiłam fotelik Britax Eclipse Si http://www.mothercare.com/gp/product/B0010YQLCQ/sr=1-4/qid=1239876266/ref=sr_1_4/280-3930519-8526262?ie=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=44470031&mcb=core ale można też go szukać pod nazwą Romer Eclipse http://www.autofoteliki.pl/dane1.php?id=234 Ogólnie bardzo fajny i wygodny dla małej, nie zajmuje dużo miejsca w aucie :-)
  24. mama dzidka ja nigdy nie dostałam żadnej reklamówki pocztą :-0 choć wypełniałam kilka tych głupich ankiet... jedynie dostałam pakę na wyjście ze szpitala i potem po 5 m-cu w poradni.
  25. hejka eudo ja mam wycięte wszystkie migdały (3 w dzieciństwie i 2 pozostałe ok 12 lat temu) i wydaje mi się, że byłam w szpitalu max tydzień laski a ile jest pampersów w tej paczce za 40 zeta? Moja Natalia aktualnie zbiera guzy bo wstaje przy czym tylko się da i dwa razy już się pierdyknęła do tyłu na głowę :-0 kurcze trzeba ją stale pilnować ;-) Julka ty wcześniej pytałaś - moja córcia też staje na paluszkach np w łóżeczku i myślę, że to naturalne zanim stanie na całej stopie pewnie :-) Nie przejmuj się gadaniem ciotek bo one stale muszą coś wymyślać, ten typ tak ma ;-)
×