też przyszła - już obecna mama
-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez też przyszła - już obecna mama
-
-
Powiem tak: Miałam wypadek samochodowy ładnych parę lat temu i jestem już po 3 korektach blizn, następnie konieczne, jesienią właśnie wybieram się na kolejną. Mam potargane - dosłownie- czoło , bliznę biegnącą przez całą skroń aż do kącika oka lewego, krzywą brew oka lewego i dużo blizn na powiece górnej oka lewego z uszkodzonymi nerwami, częściowo się to "wyprowadziło", bo ten obszar oraz brew się rusza, ale nic tam nie czuję i powieka górna mi opada. Korygowałam 1 raz blizny na czole (obecnie do dalszej korekty), 2 razy brew i opadającą powiekę. Nie próbowałam korekty laserowej (z tego co się dowiedziałam moje blizny się do tego zabiegu nie nadają - tylko można je korygować operacyjnie) Czoło to pół biedy, bo maskuję grzywką poprostu. Gorzej z okiem niestety. Ostatnio przeszłam sprawę sądową z ubezpieczycielem i w związku z tym przebrnęłam przez szereg opinii biegłych w sprawie blizn. We wszystkich opiniach zawarte było jedno zasadnicze zdanie. Blizny w obecnym czasie niemożliwe do całkowitego usunięcia, a ostatnia opinia lekarza sądowego zawierała zdanie (na tej podstawie wygrałam sprawę:)) - do czasu, gdy nie zostanie wynaleziona metoda całkowitego usunięcia blizn powódka ma prawo do refundowania kosztów ich korekty przez ubezpieczyciela. Tak więc mam smutną - również i dla mnie wiadomość Blizn NIE DA SIĘ USUNĄĆ - można je tylko skorygować, tak by mniej rzucały się w oczy, ale likwidacja jest NIEMOŻLIWA-dlaczego? Ponieważ blizna to nic innego jak przerwanie ciągłości tkanki. Ona się zrasta, ale jak dotychczas nie wynaleziono metody na zlikwidowanie jej. Na czerwone blizny polecam maść contractubex - nie dość, że rozjaśnia blizny to je ściąga. No i grzywkę na blizny na czole:) -
Witam. Niestety mój Ukochany Chrześniaczek zachorował na tę wirusową paskudę. Miał kontakt z moimi 16 m-cznymi Maluszkami w czasie wylęgania się choroby - a tym samym okresu, w którym prawdopodobne jest zarażenie się nią. Jak narazie nic szczególnego się nie dzieje, ale został mi jeszcze tydzień na ewentualne widoczne objawy........ . I w związku z powyższym mam pytanie: Czy Wasze Dzieciaczki to cholerstwo przechodziły? Jeśli tak - to jak to przeszły? Ile trwa choróbsko? Najbardziej interesują mnie właśnie Maluszki ok. 16 m-ca życia. Czytałam coś niecoś o tej chorobie w internecie. Dowiedziałam się, że jet to łagodna choroba wirusowa, leczy się ją podając wapno i rutinoscorbin oraz - w razie konieczności (czasem chorobie towarzyszy podwyższona temperatura ciała) leki przeciwgorączkowe, nie można \"przeziębić\", Dziecko przechodząc raz tę chorobę uodparnia się na całe życie. Wyczytałam też, że choroba atakuje Dzieci w wieku od 2 lat........i pewnie ww. informacje dotyczą dzieci właśnie w tym wieku i więcej, a jak to jest z młodszymi Dziećmi???
DERMABRAZJA- KTO ROBIŁ NIECH NAPISZE MI CZY WARTO, BARDZO PROSZĘ!!!
w Zdrowie i uroda
Napisano