Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izawik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izawik

  1. doroteczka-ja jem jabłka, arbuza i czasem banana. Nie wiem nawet co już jest świeżego w sklepach. Brzoskwinie też chyba można. Sama nie wiem a też lubię jeść warzywa i owoce. Wczoraj skusiłam się na odrobinę surówki z kapusty i na szczęście nic Gabrysi nie było. A ja nadal przeżywam gehennę z Gabrysią. Stwierdziłam że tak się żyć nie da. Nie jestem w stanie siedzieć z nią albo nosić jej całymi dniami. W poniedziałek po cało dniowym noszeniu i trzymaniu jej bolał mnie kręgosłup, do tego głowa i jeszcze oczy od płaczu. Mąż jak mnie zobaczył wieczorem to chyba się wystarszył że mam deprechę czy coś bo pytał mnie pokrętnie czy mam dziwne myśli ;-) Depresji nie mam ale jestem wyczerpana i załamana. Obiad gotuję późnym wieczorem.A już nie wspomnę że jest jeszcze Wiktorka.Trzeba coś zrobić ale co?! Ona śpi tylko w wózku na spacerze, w domu zasypia na 10 min i się wybudza. 0Rozmawiałam nawet z położną i ona twierdzi że sądząc po zachowaniu Gabrysi to ona ciągle chce być przy kimś a szczególnie przy mnie i moim cycu. Bez problemu zasypia tylko przy piersi a odłożona do łóżeczka zaraz się budzi i wrzeszczy wniebogłosy. Pisałyście że Wasze dzieciaczki poryczą,poryczą i zasypiają. Wczoraj też próbowałam tak zrobić z Gabrysią ale niestety tak się zanosiła płaczem że w końcu zaczęła się dławić i myslałam że zwymiotuje. A moje nerwy i wytrzymałość są na skraju wyczerpania Jak będzie długo taka pogoda jak dzisiaj to ja po prostu wymieknę bo wtedy nwet na spacer nie wyjdę. Chcieliśmy stwierdzić z mężem czy ona się najada moim pokarmem i czy zaśnie jak dostanie zamiast piersi butlę. Wypiła 80ml Bebilonu,po pół godzinie marudzenia zasnęła. A po pół godzinie spania zaczęła wymiotować. No to teraz wiemy że Bebilonu nie możemy jej dawać bo kiedyś też tak zareagowała. Tylko nie wiem czy tylko Bebilonu czy w ogóle nie będzie przyswajać żadnego mleka. Jakie mleka Wy dajecie? Proszę, znowu wrzeszczy, spała 3 min. Od godziny 8 rano jeszcze w ogóle nie spała. Idę do niej.
  2. acha dziękuję za zdjęcia . Widać że te nasze dzieciaczki rosną i rosną. Mama bączka ma fajny pomysł by się spotkać. Ale nie wiem czy realny :-(
  3. moli moli-dlaczego ja nie mogę otworzyć zdjęć Twojej kruszyny? kapikapi- trochę Cię rozumiem bo mam starszą córcię (3 latka) i ona też ostatnio zrobiła się niegrzeczna. Może dlatego że prawie cały czas poświęcam Gabrysi która ostatnio ciągle jest jakaś niespokojna, płacze i mało śpi. A Wiktorka próbuje zwrócić moją uwagę psocąc. nieraz też dam jej klapsa a potem żałuję, ale zrobiła się naprawdę nieusłuchana a ja rozdrażniona. Żal mi jej i mam nadzieję że niedługo jakoś się to unormuje :-( rudamaxi-jesteś niezła z tym planem na J. i spławieniem ex-męża. Ale pewnie, tak trzeba postepować z tymi.....tak trzymaj ;-) .Przepraszam że pytam ale ile kosztowała ta mata Tiny Love? Ja też chcę kupić coś takiego. 21-Twoje chłopaki chyba są podobne do Ciebie. Tak mi się wydaje. A czy to są blixnięta jedno-czy dwujajowe? doroteczka-ja też myslę że nieraz tych dobrych rad z książek nie da się wprowadzić do realnego życia. Moja Gabrysia też odlożona po karmieniu do łóżeczka zaczyna marudzić. Ciężko z tym usypianiem ostatnio. Dzisiaj trochę pospała,bo 1,5h na spacerze a potem wniosłam ją w gondoli do domu i spała następne 1,5h. mogłam więc zjeść w spokoju obiad z wiktorką :-)
  4. hej Gabrysia smoczek wypluwa. kiedyś tzreba bylo się namęczyć żeby go w ogóle wciągnęła a teraz się krzywi i drze się jeszcze mocniej. Mam wrażenie że smoczek działa na nią jak płachta na byka. wszystko robię ostatnio na wariackich papierach. teraz też w ekspresowym tempie ubrałam Wiktorkę do wyjścia, ja też wskakuję w polar i smigam z nimi na spacer. Może chociaż zdrzemnie się w wózku. A poza tym to nie mam nic na obiad. Mam nadzieję że jej się odmieni ale na razie jest ciężko. Ktoś mi ją chyba zauroczył ;-) Bo wszyscy się zachwycali że taka fajna, taka spokojna i tyle śpi. A tu proszę taka zamiana. Co do witaminy to ja daję wit. D3, 2 kropelki. Za tydzień mamy poierwsze szczepienie. Mam się zgłosić jak Gabi będzie miała 8 tyg. Dobra lecę dalej się szykować póki Gabi jest spokojna. Pa
  5. hej laseczki... ja zaczęłam nowy tydzień od płaczu :-( Nie mogę się doagadać z Gabrysią. Pierwszy miesiąc idealny a teraz? W sobotę wymiotowała ale tylko raz i zrobiła od razu 3 kupki. wszyscy mówią że to od mleka modyfikowanego bo karmię ją piersią i jak dostała butlę to tak na nią zareagowała. Może mają rację bo do dnia dzisiejszego już się to nie zdarzyło. Albo ma alergię na mleko krowie. A tak w ogóle to prawie w ogóle nie śpi. Wczoraj byliśmy na imieninach u mamy. Spała tylko w samochodzie, potem trochę w wózku (30 min) i na rękach 30 min. A tak płakała i domagała się cyca co godzinę.Cyckała sowje piąstki i wszyscy wyskoczyli ze swoimi radami. Ze pewnie głodna albo ją coś boli albo chce się jej pić itd A mnie się wydaje że ona jest przemęczona bo mało śpi a zasypia tylko przy piersi ostatnio albo jak jest długo noszona. Nie chcę jej dawać piersi co godzinę bo nie dam rady :-( Już i tak moja starsza córcia jest odstawiona na boczny tor :-( A najedzona chyba jest bo robi kupki, dużo sika no i przybiera na wadze. Położna ostrzegała mnie żeby jej nie przystawiać co godzinę bo potem będzie jadła malo a często i w nocy też będzie sobie skracać sen. No i od kilku dni faktycznie pierwszy sen trwa 4h a jeszcze niedawno 6-7h. A podobno im starsze dziecko tym dłużej spi. A u nas jest odwrotnie. Wczoraj np. zasnęła o 23, obudziła się o 3 zasnęła i obudziła się o 6. No i zaczęła się jazda. Napiła się, leżała przy piersi pół godziny. Potem rozryczała się po godzinie. Ukołysana spała raz 30 min i 2x 5min. I do tej pory nic nie spała . teraz też się drze. Gdy była chwilkę spokojna to zdążyłam zrobić Wiktorce sniadanie i przyszykować jej ubranie. dobra lecę..
  6. cześć dziewczyny....po dłuższej przerwie.. widzę że prawie każda z Was ma przeboje ze swoim maleństwem. My byliśmy od wtorku do piątku u teściów. Dzieciaki były b. grzeczne. Gabrysia mało płakała, prawie cały czas na dworze,wieczorami bez problemów zasypiała i nocki też przesypiała. Ale jak wróciliśmy do domu to znów zaczęły się schody. Nie chciała nam wczoraj zasnąć . Męczyliśmy się chyba z godzinę. Nad ranem też tak wrzeszaczała że szok. Uspokajała się tylko przy piersi. I tak co 2h aż do 10:30 kiedy już w końcu dałam jej butlę z mlekiem bo już nie wiedziałam o co jej chodzi. No i zasnęła. Obudziła się o 12:30 i jak zaczęła wymiotować to skończyła o 14, bo już nie miała czym wymiotować. Szła sama żółć. I teraz nie wiem czy ona była przejedzona (któraś z Was pisała że mlekiem matki nie można się przejeść,więc nie wiem), czy jakiś wirus (bo zrobiła potem 3 kupki, z tego ta ostatnia taka śmierdząca że trzeba było okno otwierać) czy może jakieś uczulenie,bo ostatnio zauważyłam że ma chyba taką kaszkę (widać w swietle) na twarzy. Chociaż dzisiaj akurat miała ładną buźkę. Zuzanka, Paulka jak ta skaza białkowa u Was wygląda? zuzanka- a Twoje dzieciątko jak długo wymiotowało i czy robi też często kupki?
  7. doroteczka-pierwsza wersja chrztu była taka że podczas mszy (nawet ksiądz się dziwił bo stwerdził że większość chrzci jednak osobno). Potem z mężem przedyskutowaliśmy to jeszcze raz i stweirdziliśmy że trochę za późno jest msza (18:00). Msza skończyłaby się po 19 i cała reszta wtedy też się przeciągnęła a ja nie chciałam za długo siedzieć z dzieciaczkami w lokalu. Wiktorię też tak chrzciliśmy ale z innego względu. Chciliśmy ją w lutym i było zimno więc nie chcieliśmy trzymać maleństwa w zimnym kościele.
  8. no proszę...i kolejna mamuska..wszystkiego dobrego dla Was madziunka to kto jeszcze został?
  9. nie wiki ma 6 tyg tylko Gabi. Często mi się mylą moje dziewczyny ;-)
  10. ale dzisiaj gorący dzień :-) prawdziwe lato. Ciekawe jak jutro będzie. Mam nadzieję że pogoda dopisze bo mamy imprezkę Gabrysi. Dzisiaj przyjeżdża już do mnie moja babcia, właśnie na nią czekam. A jutro dalszy zlot gości :-) Co robicie w długi weekend? My we wtorek jedziemy do teściów i tam zostaniemy do czwartku lub piątku. Trochę się boję takiego dłuższego wypadu z Gabrysią,ale teściowa już rozstawiła łóżeczko, wszystko załatwiła, poza tym Wiktorka wyszaleje się w ogrodzie a ja może trochę złapię słońca bo jestem blada jak....nie powiem co. No a poza tym to Wiki ma już prawie 6 tyg i jeszcze nigdzie z nią nie byliśmy dłużej .Tylko spacerki. Czas najwyższy pokazać ją światu ;-) kohanah-czytałam Twój opis porodu. Na pewno strachu się najedliście z mężem.Ja przy pierwszym porodzie miałam podobne znieczulenie w kręgosłup i nie czuje się tych skurczów. Ale ja skurcze parte czułam i byłam raczej swiadoma wszystkiego. Może dali Ci za dużą dawkę? Czasami tak jest. Moja znajoma miała to znieczulenie, dali jej za dużo i nic nie czuła. Nawet tych skurczy partych i przez to nie wiedziała jak rodzić. Z kolei inna znajoma źle dostała to znieczulenie i miała znieczuloną tylko jedną połowę ciała. Tak więc musi być dobry anestezjolog. No ale przetrwałaś i teraz już będzie dobrze a o komplikacjach porodu szybko zapomnisz :-) Zdrowiej i zbieraj siły by opiekować się Antosiem :-) dziewczyny, ja nie smaruję Gabrysi żadnym kremem. tylko jak wychodzimy na spacer. Smaruję jej główkę olejuszką, a oliwką pachwinki i fałdki. I na tym koniec. Nawet nie wlewam oliwki do wody. Jak do tej pory nie mieliśmy problemu ze skórą. tylko na główce skórka się łuszczyła więc dlatego smaruję ją tą olejuszką. Nie chcę dopuścić do ciemieniuchy, bo przy dłuższych włoskach trudno ją potem wytepić.
  11. doroteczka-ja miałam tak samo jak Ty. Waga zeszła ale zostały cm w talii i 2cm w biodrach. Ale już zaczęłam się mieścić w swoje ciuchy. Gorzej z bluzkami ;-) Martwiłam się że Gabrysia nie robi kupy,a tu proszę ..taka big niespodzianka. Zesrała się aż po pępek :-) Ale tu dzisiaj pustki....
  12. acha, ike- gratuluję Wam pierwszego dzidizusia. Zobaczysz że teraz to Wam się posypie. Oj, posypie :-D
  13. cześć, przede wszystkim gratuluję kolejnym mamuskom :-) rudamaxi-ja też mam w sobotę chcrciny,ale my poszlismy na łatwiznę i robimy w lokalu. A tak naprawdę to nasze mieszkanie nie pomieści 18 gości, tym bardziej że Gabrysia ma jeszcze łóżeczko w pokoju gościnnym :-( mama bączka,aga- Wy rodziłyście w tym samym dniu co ja,więc chcę Was zapytać czy Wasze maleństwa mają już łezki. Bo na początku ich nie ma, nie wiem kiedy powinny się pojawić,ale od kilku dni moja Gabrysiajak płacze to ma mokre oczka. I jak pije i zmęczy się trochę przy tym to też ma czerwone i mokre łezki. No i nie wiem czy to dobrze. Nie pamiętam jak to było w przypadku Wiktorki. Dziewczyny, większość z Waszych pociech ma problemy z kupką. Moja zrobiła wczoraj i do tej pory jeszcze nic. Czy mam się już martwić? Poprutuje sobie , jest wyjątkowo spokojna i prawie cały dzień śpi. Ile dni takie dziecko może nie robić kupy? Cały czas waliła w pieluchy po każdym karmieniu, a teraz cisza... Dzisiaj mam dobry humor bo wstałam rano i przymierzałam wszystkie swoje spodnie. No i we wszystkie wchodzę :-D Chociaż mam jeszcze małą oponeczkę (widać gdy siedzę). Ale już się cieszę,bo przynajmniej mogę się \"odwalić\" na chrzciny :-)
  14. hej... w końcu udało mi się usiąść przy kompie i coś zacząć pisać. Może zacznę od początku... Dziękuję za życzenia urodzinowe. Miałam trochę niespodziewanych gości (stwierdzili że 30-ste urodziny trzeba uczcić), a teraz mam kwiaciarnię w domu. Dostałam dużo pięknych bukietów, które, o dziwo, jeszcze wyglądają dobrze :-) Widzę że przesyłałyście sobie zdjęcia. A ja nic nie dostałam :-( Chyba Ania75 i rudamaxi przesyłała? Poslijcie coś też do mnie,ok? O, przepraszam, dostałam zdjęcia Karolinki od margolci. Dziekuję :-) Dzisiaj byłam z Gabrysią u ortopedy na usg bioderek. Wszystko jest w porządku. Mała obsikała siebie i kocyk :-) A tak w ogóle to ostatnie dni są dla mnie ciężkie. Gabi daje mi nieźle popalić. Ma problem ze spaniem. A jak nie śpi to wrzeszczy i uspokaja się wtedy gdy weźmie się ją na ręce. Mam wrażenie że w ciągu dnia nie zasypia głęboko, tylko drzemie i co chwilę się wybudza. Nawet na spacerze. Nie wiem co się jej tak poprzestawialo. Sobotę miałam tragiczną. W niedzielęjak byli goście to cały czas spała. A jak jestem z nią sama (mąż ostatnio wraca bardzo późno) to mam istny sajgon. Najedzona niby jest,bo wczoraj byłam ją zważyć i przybrała w ciągu miesiąca 1,5kg! Kolek nie ma, kupy robi. Położna twierdzi że jest najzupełniej zdrowa i to tylko jej charakterek wychodzi, po prostu lubi być blisko drugiej osoby. Przez te dni zruciłam ostatni kg i wróciłam do swojej wagi. Weszłam też w swoje jeansy (tylko jeszcze guzika nie mogę dopiąć). Nie mam czasu jeść, a kolacji to już w ogóle nie jadam bo nie mam kiedy. Zanim wyszykuję Wiktorię do spania. potem Gabi którą trzeba usypiać to robi się nagle godzina 23 i już nie mam na nic ochoty a marzę jedynie i łóżku. Za chwilkę też idę się położyć. W sobotę wielki dzień Gabrysi - jej chrzest :-) Potem długi weekend i chyba nasz pierwszy dłuższy wyjazd 4-osobową rodzinką :-) Ok. chyba idę spać. Dobranoc Wam wszystkim i życzę Wam przespanych nocek ;-)
  15. hej, jestem już po spacerze. Było ok. Trochę się wyluzowałam. Gabrysia śpi, ale za to Wiki naprawdę zrobiła się nieznośna. Przypuszczam że dopiero teraz zaczęła w ten sposób odreagowywać na nową sytuację. Ja nie mam dla niej tyle czasu a jak Gabi płacze to ona też się wkurza. W ogóle przestała mnie słuchać i robi mi na złość. Budzi co chwilę Gabrysię,a jak ją proszę żeby była przez chwilę ciszej bo Gabi zasypia (później jak zaśnie to już można być głośniej) to robi się jeszcze głośniejsza. Poza tym jestem też trochę zmęczona,a męża mam dopiero wieczorami. Dzisiaj też zadzwonił że będzie wieczorem :-( Fakt, pierwsze dziecko wychowałam też praktycznie sama. I Wiki była jeszcze bardziej absorbująca (na dodatek bardzo mało spała),ale teraz jest trochę ciężej bo już jest dwójka. Pocieszam się że później będzie lepiej jak Gabi zacznie być bardziej kontaktowa. Wtedy myslę że Wiki bardzo pomoże mi przy niej tym że ją zajmie zabawą i wygłupianiem się (co Wiktorka bardzo uwielbia). No,ale do tego czasu.... No i jeszcze jakoś źle się czuję,bo mam katar i nie wiem czy nie zbiera się na jakieś przeziębienie. Dziewczyny w dwupaku- nie przerażajcie się. Może akurat będziecie miały takie super aniołki, które tylko spią, jedzą i w ogóle nie płaczą :-) Moje Aniołki też są kochane, ale ja ostatnio wymiękam i nie nadążam.... Widzę że kilka osób ma dzisiaj i jutro urodziny: mąż Paulki, mama Paulki. To ja też się dołączam,bo mam jutro urodziny. Przyjeżdżają tesciowie a ja nie mam czasu ani posprzatać ani cokolwiek przygotować. Będę zasuwać późnym wieczorem :-(
  16. buuuuuuuuuuu, dlaczego nikogo teraz nie ma.............
  17. Proszę bardzo. ledwie ją wyciągnęłam i zaczęłam ją przebierać to już się uspokoiła. Nawet kupy nie miała,bo mogłaby też od tego się drzeć.Teraz leży na przewijaku i wpatruje się w szafę. Zaraz będzie znowu karmienie i tak w kółko. A między karmieniami nawet nie mogę zrobić nic innego. Chryste,ale dzisiaj ględzę. Ale od wczoraj mam doła. pierwszego chyba od porodu. Musiałam komuś się wyżalić. Jestem nerwowa a to niedobrze jak się karmi piersią,bo dziecko wszystkie te nerwy \"spija\". Ale jak tu nie tracić nerwów. Wiki potem jak na złość też mnie nie słucha. O rany... Chyba wyszykuję się gdy nakarmię i zabiorę dzieciaki na dwór. To uspokoi nas wszystkie.
  18. hej... mam wielkiego DOŁA! Od kilku dni Gabrysia daje mi popalić.To dziecko przechodzi takie metamorfozy w swoim zachowaniu że nie wiem co mnie czeka za chwilę. Jednego dnia ładnie zasypia i śpi nawet 5h,a innego potrafi porządnie nie spać przez cały dzień. Tak jak wczoraj. Drzemała sobie albo niby zasypiała a jak coś gdzieś puknęło albo Wiki coś głośniej powiedziała to już oczy miała wielkie jak jaja sadzone. Myślałam że padnie wieczorem,ale gdzie tam. Ostatnie 2 dni trzeba ją usypiać ok. 1,5h. Nie może sama zasnąć. Teraz też daje czadu. Obudziła się przed 8. dostała cyca, chwilkę poleżała i zaczęły się wrzaski. I tak wrzeszczy z przerwami do teraz. Nie mogłam nawet zjeść śniadania. Nie chce leżeć w łóżeczku ani bujaczku. Tylko nosić i nosić albo trzymać przy cycu. A ja już nie mogę :-( Starsza córa też się zrobiła rozdrażniona. Oszaleć można. Nie wiem czy Gabi się nie najada. Czuję jak mi napływa pokarm jak je,ale już nie wiem co mam mysleć. w międzyczasie zajrzałam do książki zaklinaczki dzieci i tam są opisane zachowania dzieci. No to kurde obserwuję. Myślę, pewnie ma wzdęcia. dałam jej Plantex, a tu dupa blada. Nic nie pomogło. Mądre rady ale chyba tylko w książkach. Życie to potem weryfikuje. Idę do niej bo znowu ryczy. Ja chyba też zaraz zacznę ryczeć.
  19. rudamaxi-ja jem lody a na gorączkę brałam Apap (położna pozwoliła). Możesz więc chyba wziąć na ból głowy. My chrzest mamy o 17. A potem do lokalu na jakiś obiad i ciasto :-)
  20. nikolla i kar- ja piję od czasu do czasu ( w sumie to piłam dopiero 3 razy i to od 1,5 tyg) kawę rozpuszczalną. Położna mi powiedziała że mogę. Dzisiaj skusiłam się na jedną rzodkiewkę i obserwuję czy coś się dzieje. Jak na razie dobrze nam idzie :-) aga- wszystkiego NAJ,NAJ...samych radości i szczęścia z chwil spędzonych z Bartusiem i mężem. Żeby synuś zdrowo rósł i żebyś miała pociechę z obydwu Panów :-) Co do Wiktorki to ciekawa sprawa bo w ostatnich 2 dniach raz miała gorączkę , raz nie. Dzisiaj na razie nie wzrasta.Nie wiem od czego to może być. Lekarz kazał tylko zbijać tempersaturę i zgłosić się gdy to będzie się przeciągać. Moja Gabrysia zaczęła się usmiechać gdy do niej się mówi. Nie wiem czy to już ten swiadomy uśmiech ale tak to wygląda. W kronice Wiktorki mam zanotowane że pierwszy raz świadomie uśmiechnęła się gdy miała 5 tyg. Gabrysi też już leci 5 tydzień więc może to już jest to :-) Zawiesiłam jej też karuzelę nad łóżeczkiem i właśnie w tej chwili słucha pozytywki i patrzy na migające zabawki. Fajna taka karuzela, taka usypiająca,ale jak się ją nakręca to strasznie chrobocze i Gabrysia zawsze się tego przestraszy. Flowerska-no w końcu się doczekałaś i zasiliłaś listę naszych dzieciaczków o kolejnego chłopca, bo ich jest jednak mniej. Nasze laseczki mają nastepnęgo kandydata na męża ;-)
  21. Margolci też oczywiście składam WIELKIE,WIELKIE GRATULACJE!! Jak będziecie miały chwilkę to opiszcie swoje porody :-)
  22. koala- jestem pod ogromnym wrażeniem. Tak ogromnym jak Twoja córcia. Ciekawi mnie jaki miałaś poród w związku z tym że dziecko jest takie duże. Naprawdę WIELKIE GRATULACJE!!!! No to która teraz następna?
  23. Boże co za typki nas nawiedzają na tym topiku! Jeżeli są takie/tacy mądrzy to niech zakładają swoje topiki i tam wypisują swoje \"złote mysli\" i wielkie mądrości albo obnoszą się ze swoją \"inteligencją\". Dziewczyny, widzę że zaczynacie szaleć i rodzić zbiorowo. Fajnie, będziecie już miały swoje kruszyny przy sobie ale na zewnątrz. Ja mam chwilkę,bo Wiki zasnęła. Męczy ją od kilku godzin gorączka. Nie ma innych objawów i trochę mnie to martwi. Bo nie wiem zupełnie co to może być. Na dodatek jestem dzisiaj sama (w nocy też). No i jeszcze mój mąż przez telefon wyraził nadzieję że to nie sepsa. No i teraz siedzę i myślę o tym cały czas. Buszuję po Internecie i szukam jakie są objawy. Najgorsze jest to że trudno to rozpoznać. Nie, nie mogę tak mysleć.... Czy już każda gorączka będzie budziła taki strach? Gabrysia jak zasnęła o 15:40 tak jeszcze spi. A moje piersi zaraz eksplodują. Co do seksu po porodzie to ja przy pierwszej ciąży robiłam to po jakichś 5 tyg. Teraz też już mam ochotę bo nie seksowaliśmy się od ok.6-7 tyg. Tylko jeszcze \"ze mnie leci\". Więc i tak muszę poczekać. Już 2 dni nie miałam prawie nic a dzisiaj znowu mnie zalewa :-( Kiedy to się wreszcie skończy... Ostatnio jesteśmy z T tylko mamą i tatą, a intymność jakoś zeszła na drugi tor. Bardzo chciałabym już to zmienić.
  24. hej ruda_lala-nasza Gabrysia też ma chrzest 28 kwietnia. widzę że koljen mamusie szykują się na wielki dzień :-) Light&Blue i Doroteczka- życzę Wam powodzenia :-) co do diety karmiącej mamy to ja też zjem od czasu do czasu czekoladę, zjadłam nawet smazonego kotleta i rybę. Staram się uważać bo nie chcę żeby Gabi miała kolki ale też próbuję jeść wszystkiego po trochu (oprócz grochu, kapusty itp.) bo już nie wiem co mam wymyślać dla siebie. Jak na razie (odpukać!) nie mieliśmy żadnych problemów. Zaraz idę spać,bo dzisiaj się nie wyspałam. Gabo zasnęła o 22 i obudziła się o 4. Potem zasnęła dopiero o 6:30. No a moja Wiktorka wstała o 7 więc praktycznie o 4 skończyła się moja nocka i moje spanie. No a Gabrysia zasnęła sobie o 6:30 i obudziła się po 9. Spryciula, odrobiła sobie nockę ( a raczej wczesny ranek) :-)
  25. jest tylka jedna rzecz która burzy moje dobre samopoczucie. Nie wchodzę jeszcze w moje jeansy :-( W ogóle jestem jakaś taka gruba (tak mi się wydaje). Został mi tylko 1 kg do zrzucenia a mnie wydaje się że 10kg. W talii mam jeszcze dodatkowe 5-6cm, w biodrach jakieś 3cm. Niby nie dużo a nie mogę się wcisnąć w połowę rzeczy. No i najgorzej wygląda moje dupsko. Jest takie jakieś ....duże?? Sama nie wiem. wszyscy mówią że przesadzam,ale ja nie czuję się zbyt dobrze. Bluzki też mnie cisną bo w biuście mam ok.7cm więcej. Mąż spytał co chcę dostać na urodziny a ja od razu wypaliłam że jakiś ciuch, najlepiej spodnie. No i dzisiaj kupiłam sobie taką zarąbistą tunikę z klamrą i duzym dekoltem (mój główny atut teraz ;-)) obcisłą w odpowiednich miejscach i już mi się humor trochę poprawił. tylko muszę sobie jeszcze spodnie do tego dokupić. Myślałam o tym żeby zapisać się na aerobik. tylko nie wiem czy będę miała z kim zostawić dzieci. A tak bardzo bym chciała. A jak u was z figurą?
×