Izawik

mama bączka-Ty to jesteś niesamowita. Chyba w miejscu nie możesz długo usiedzieć,co? Ciągle gdzieś Cię nosi :-D Ale musisz uważać skoro tak powiedział lekarz żebyś potem nie miała żalu i pretensji do siebie. Uważaj, uważaj..

hej a ja czuję się jak przewalcowana. Wymiotowałam tak,że myslałam że już nie skończę. A potem byłam niesamowicie roztrzęsiona. Nie wiem co jest. Przy pierwszej ciąży tak nie miałam... Wy też jeszcze wymiotujecie i macie mdłości?

aaa...jeszcze co do obecności mężów to ja już przestałam tak narzekać,bo mam koleżankę (do której mam właśnie dzisiaj jechać), która ciągle jest sama. Jej mąż jest żołnierzem zawodowym. Pierwszą ciążę byli jeszcze razem,chociaż on też ciągle jest na jakichś szkoleniach. Potem jak urodziła się Zuzia to wyjechał do Iraku na 8 m-cy i wrócił jak Zuzia miała już 16 m-cy. Co prawda potem siedział potem pół roku w domu. No ale potem znowu były jakieś szkolenia w Polsce i przyjeżdżał tylko na weekendy. Za jakiś koleżanka znowu była w ciąży i byli już w trakcie budowy domu. Jej mąż został oddelegowany do pracy 400 km od domu. I jest do tej pory. Koleżanka sama (będą w ciąży) doglądała budowy, załatwiała wszelkie formalności i ekipy budowlane. Jej mąż jest tylko w sobotę i niedzielę w domu a ona jest sama z 2 dzieci. Teraz okazuje się że w kwietniu wyjeżdża do Libanu na pół roku. I ona znowu będzie sama denerwując się o jego życie. Podziwiam ją czasami za to że tak daje sobie radę i już przestałam tak narzekać na nieobecność męża. Ale się rozpisałam . Dobra, kończę. Muszę wstawić obiad bo nie wiem jeszcze czy pojadę do niej czy nie.

dzień dobry wszystkim... ale dzisiaj dzień :-( pada i pada, do tego wieje. Wkurza mnie już ta pogoda... mam dzisiaj jechać do koleżanki ale nie wiem czy będzie mi się chciało.. wczoraj cały dzień byłam u mamy a wieczorem strasznie kłuło mnie w brzuchu. dzisiaj też jakoś boli mnie ten brzuch. W ogóle wydaje mi się że dzidziuś jakoś przemieścił się w brzuchu. Inaczej je czuję i trochę inaczej kopie. Sama nie wiem. Mam nadzieję że nie przekręciło się tylko zostało główką w dole... Co do obecności męża w domu to u nas jest z tym różnie. Kiedyś mąż był też kierowcą i jeździł na TIR-ach. Ale zawsze w sobotę i niedzielę był w domu. Teraz od 4 lat ma swoją firmę i różnie z tym bywa, bo on sam jeździ sobie po towar (po całej Polsce). Jest tydzień że w domu spędzi tylko 2-3 nocki ,a córcia nie widzi go praktycznie przez 5 dni, a gdy nie wyjeżdża w trasy to srednio ląduje w domu ok.19. Ale to zależy od różnych rzeczy, tym bardziej że teraz przenosi swoją firmę i w nowym miejscu trwają remonty które musi doglądać. Boję się tego że jak zacznę rodzić to akurat będzie gdzieś w Polsce, a ja nie będę miała jak jechać do szpitala. No i zostaje jeszcze Wiktorka. Moja mama albo teściowa mieszkają ok.30-1h drogi stąd. Chyba poproszę sąsiada i córkę wezmę jeszcze ze sobą na porodówkę ;-) Nie wiem. Zobaczymy jak to będzie...

moja powyższa wypowiedź dotyczy seksu, oczywiście...

no..trzeba przyznać że przy seksie ruchy są teraz w znacznym stopniu ograniczone ;-) ale dajemy radę..no i jakoś się jeszcze nam chce..zobaczymy co będzie później..

acha, dziewczyny, czy macie kupione już foteliki samochodowe? ja zastanawiam się nad takim http://www.allegro.pl/item168913267_foteliki_coneco_pioneer_plus_8_supergratisow_.html

hej u mnie też wiosna. Byłam dzisiaj nawet 2 razy na spacerze z Wikotkrą. Zrobiłam drugą turę prania dziecięcych ubranek, a jutro prasowanie. Obiecałam sobie że w przyszłym tygodniu spakuję torbę do szpitala, mąż złoży łóżeczko i zrobimy resztę zakupów. Bo naprawdę mogę się zdziwić jak mnie \"coś\" zaskoczy. Mam pytanie do tych które mogą się seksować na całego. Zasatanawiam się czy nie zacząć używać gumki bo od nasienia męskiego podobno można dostać skurczy. Czy Wy idziecie zawsze na całość? My ostatnio dość często i nie wiem czy to dobrze. Tak 1-2 tyg przed terminem może tak,ale teraz? Mnie też czasami brzuch twardnieje, a za tydzień mam odstawić magnez i pewnie wtedy dopiero się zacznie.Moją największą dolegliwością ostatnio są bolące krzyże i takie osłabienia. A w weekend nie czułam się dobrze,ale to może z tego względu że nagotowałam sobie fasolki po bretońsku i wrąbałam prawie wszystko sama. Jak ja uwielbiam takie rzeczy, no a po porodzie będę musiała sobie na jakiś czas odpuścić wzdymające jedzenie. Dobra, lecę bo wstawiłam sobie wodę na kawkę. Pozdrawiam

faktycznie pustki.. ale to chyba wynika z tego że teraz musimy się już jednak oszczędzać. Ja też zresztą po całym dniu wieczorem nie mam siły ani ochoty na nic. Zdołam tylko przeczytać co napisałyście i zmykam usiąść albo się położyć. Strasznie bolą mnie ostatnio plecy (krzyże),a dzisiaj w nocy nie mogłam przez nie spać. zuzanka-ja rodziłam pierwszy raz to też nie wyspałam się w szpitalu,bo mieliśmy na sali kobietkę z przerośniętymi migdałami która okropnie chrapała. I dlatego wróciłam do domu z dzieckiem nieprzytomna ze zmęczenia. Dobrze że byłam tam tylko 2 dni bo chyba bym się wykończyła. Nawet pielęgniarki przychodziły ją zobaczyć w nocy tak niesamowicie chrapała :-D Doroteczka- ja robiłam Hbs na początku ciąży, a to z tego względu że mam robiłam ogólne badaia (próby wątrobowe). Na pewno się przyda...Zaleca się jeszcze zrobienie badania grupy krwi.

no proszę i kolejna mamusia w szpitalu... 21 i zuzanka-trzymamy kciuki za Was, jeżeli jest jeszcze czas to wracajcie a jeżeli maluszki chcą już przyjść na świat to życzę szczęśliwego rozwiązania. LightBlue-ja też robię dzisiaj placuszki wg przepisu 21. rozglądam się za wózkiem i nie mogę się zdecydować. Proszę te dziewczyny które mają już kupiony wózek żeby przysłały mi zdjęcia i podały nazwę wózka. Może to ułatwi mi zadanie.... Ja dzisiaj zrobiłam I rundę prania ubranek dla Gabrysi. Czekam aż wyschnie, a potem wkładam następne do automatu, bo teraz nie mam już gdzie ich rozwieszać. Ja prałam w proszku Dzidzuś. Ma bardzo delikatny zapach, prawie go nie czuć.

chyba nikogo nie ma... ja też już opuszczam miejsce przy kompie,bo mi plecy cierpną. Kładę się do łóżka...z książką. Bo mężusia niestety nie ma :-(

hej ja tylko na chwilkę bo własnie ubieramy się z córcią i wychodzimy na śnieg. Idę tylko ze względu na nią bo wcale mi się nie chce. No ale szkoda mi że musi biedactwo siedzieć w domu jak za oknem taki snieg.

hej a ja dzisiaj jakaś senna jestem.. niby wyspałam się, ale nie mam siły ani ochoty na nic. Dobrze że chociaż Wiktorka bawi się i głowy mi nie zawraca. O, w tej chwili wyciągnęła skądś mój stanik i go założyła. Czasami mnie zaskakuje tymi swoimi pomysłami :-) nikolla80-mój lekarz powiedział że poród o czasie to poród od skończonego 37 tyg do końca 42tyg. Tak więc naprawdę dużo już nie zostało. zuzanka14-trzymamy kciuki i jak któraś będzie miała informacje od niej to napiszcie. Chyba powoli zaczynamy się wszystkie rozpakowywać :-) Moja córcia w brzuszku upatrzyła sobie prawą stronę brzucha i tam ciągle mnie torpeduje. Cała prawa strona mnie boli. W ogóle to jest mi jakoś tak coraz ciężej..Najgorzej jest już wieczorem. Wtedy nie mam już siły na nic. No a dzisiaj to już od rana mam strasznego leniwca (chociaż jedno pranie już zrobiłam). koala- mam nadzieję że ten Twój smutaśny nastrój już minął. Mnie też to czasami dopada,zwłaszcza jak Wiktorka da mi w kość, a muszę przyznać że potrafi człowieka wyczerpać na całego...Ja też jestem na nogach cały dzień pomimo tego że w tej chwili nie pracuję. Ale za Wiktorką można się nabiegać. Czasami boję się tego co będzie później. Musiałabym znaleźć sobie znowu kogoś do pomocy, tzn. kogoś do zabawy z Wiki. Fajnie miałam jak przychodziła kobietka co drugi dzień i zabierała Wiktorkę na 2h (do siebie albo na spacer). I ja i Wiktorka odżywałyśmy i odpoczywałyśmy trochę od siebie. No ale cóż..trzeba jakoś radzić sobie dalej choć nie zawsze jest lekko. Generalnie ostatnie 2 miesiące są dla mnie dobre jeśli chodzi o mój nastrój i samopoczucie, bo wczesniej bywało różnie :-) dobra,kończę to biadolenie,bo teraz akurat jest dobrze. Tylko chciałam zanaczyć koala że Cię rozumiem :-D

HEJ ja byłam dzisiaj rano u gina. Stwierdził że dość dużo urósł mi brzuch i już od przyszłego tygodnia powinien się już obniżyć. Taką wysokość dna macicy miałam przy poprzedniej ciąży po 37tyg. Powiedział że na 99% to dziewczynka,więc będzie Gabrysia. Ma teraz 2300g, łożysko, wody płodowe w porządku, nerki, serduszko też. Ogólnie wszystko bardzo ładnie i pięknie. Powiedział,że teoretycznie od 12 marca mogę już urodzić. I zastrzegł, że skoro pierwsze dziecko urodziłam przed terminem (2 tyg) to teraz też tak może być. Ale ja już czuję od dłuższego czasu że to będzie marzec. W przyszłym tygodniu pojedziemy z mężem po wózek, fotelik i resztę rzeczy dla Gabrysi (głównie kosmetyki, bo tak to wszystko mam chociaż jeszcze nie poprane). Właśnie przed chwilą listonosz przyniósł mi wyprawkę kupioną na allegro. Jest naprawdę przesliczna :-D My też dzisiaj pościmy i na obiad mamy rybę. Po południu wybieram się z Wiktorką do kościoła,chociaż nie lubię z nią sama tam chodzić,bo ona lubi biegać. Zobaczymy, może dam radę. mama bączka-wczoraj przy kompie siedział mój mąż i o Twojej wiadomości powiedział mi dopiero później. Ostatnio jesteśmy uzaleznieni od \"Skazanego na śmierć\". Oglądamy już teraz II serię. I jeszcze tabelka NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA maamonka.....01........34......+11......Warszawa... córcia..Karolinka Aska_kit........01..........21......+6.........Warszawa. ..? 21...............02..........33.......+17......krynica/w a- wa.....2Xs yn...mateusz i kacper izawik..........02...........35.....+8..........Poznań.. .... Gabrysia. mika82.........03...........32....+12..........Łódź..... .........S..............Tomuś aga*25** .......04...........33....+13..........L-ca..............S.. ..........Bartosz nikolla80 ......04...........34.....+9 ..........Kraków .........NIESPODZIANKA Krzyka..........04...........23.....+3...........Lublin. ...........C ? mx3.............08...........31....+ 15.........Gdynia.. ..........CiS . Maria, Jan Ania75..........08...........33.....+3,5.........W-wa... .........C. .....Agata kamil_a ........09...........31.....+12.........Chełmno.........C?.. . ...Antonina Paulka123.....11............32......+10..........Kraków..... .. ...C .....Marysia flowerska......11............32.....+18........Londyn... ...niespodzianka Moli.............12............22.....+3,5.............. ... ..? ruda_lala.......12...........32......+7.....Mikołów. .....Córeczka - Milena zuzanka14......13...........33......+5.........Cieszyn.. . ............chyba Bartosz muszka11.......13...........29.....+13.........Warszawa. . ......C...... Julia mama bączka..13...........32.....+17........P-ków Tryb......C ....Iga sofijka........13............32.......+12........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon rudamaxi.....14.......32......+13......Trzebnica k/Wrocławia....C....Wiktoria,Zofia Doreta..........17...........18.....+1,5........W-wa sarita............17...........32......+11........Bydgos zcz.......C......Kasia justaaaa........17...........32......+12...........zach- po m.......S .....Mateusz LightBlue.......17...........31......+7..........Oława.. .........C. ....Karolinka koala79.........18...........33......+8..........Węgrów. ........C Aprilka ........17.....32.....+17.....wielkopolska...S.. .Kuba lub Oskar margolcia1......20..........30.....+14...........Białyst ok ......C...Karolinka Myszolka.........20..........26.....+13kg.......N.Sacz.. .........S.... KUBUŚ Doroteczka......21..........32......+8..........Siedlce. ..... ....C...Weronika Kiwiusia ..........22.........17......-4...........W-wa.........? evanikaa.........23..........29.....+7...........Stargar d... ..... C 90%...Kamilka Madziunka26....24..........30.....+10,5...........Płock. ... .... ....S agawaa...........25.........18......+1...........Gliwice .... ..2xS Kasik26...........26.........22......+7...........Zgierz .... ......C...Aleksandra Ewita2510........27.........32......+16...........Łódź.. . .... C....Wiktoria Janika78..........28.........29...+10...........W-wa... ... .....C...Julcia? Wica...............29.........22...+8..............W-wa. .... ......S Kapikapi.........29-30.......28..+12,5....okolice B-stoku...syn. Piotruś

no to ja też dołączam do wiosennych mamusiek, bo mam urodziny 22 kwietnia (byk). Z tego co widzę to wiele z Was ma już skrócone szyjki lekarze zapowiadają wczesniejsze porody. Jak tak dalej pójdzie to nasze forum naprawdę zamieni się na marcówki. Ja idę jutro na wizytę do gina i zobaczę co mi powie. Od niedzieli mam dziwne przeczucia i już dzisiaj zapowiedziałam mężowi że za tydzień lub 2 to już chcę mieć kupiony wózek i fotelik. A potem to już będę tylko czekać. Chciałabym wytrzymać jeszcze przynajmniej do 38 tyg, czyli jakieś 3-4 tyg. No,ale zobaczymy... Co doliczenia ruchów dziecka to prowadziłam taki przy pierwszej ciąży od 35 tyg. Może na jutrzejszej wizycie lekarz wręczy mi tą tabelkę.

mx3-dzieciaczki prześliczne...i faktycznie ja też odniosłam takie wrażenie że wyglądają na silne :-) tak więc głowa do góry i proszę nas informować na bieżąco jak bliźniaki przybierają na wadze.. Aprilka-ja też biorę Tardyferon. Sprzedaje się go na receptę,ale ja chodzę ciągle do jednej apteki, znają mnie tam i dlatego sprzedali mi go bez recepty, którą mam donieść po wizycie u gina.

mamonka, ja też bardzo proszę o zdjęcia, iza.lewandowska@poczta.onet.pl mx3-w tej chwili płaczę...jak reszta dziewczyn zresztą... cieszę się dzieciaczki są zdrowe i smutno mi też że musisz przez to przechodzić....same widzicie, że najwazniejsze jest jednak zdrowie, reszta się nie liczy....takie dwie malutkie kruszynki a już tyle muszą przeżyć...ale z tego co piszesz to wnioskuję że wszystko jest na dobrej drodze,by dzieciaczki szybko nabrały sił i mogły już być w domu ze swoją rodzinką. Tobie mx3 życzę dużo spokoju, siły i wiary że będzie dobrze,bo na pewno będzie. Na 100% !!! I dobrze się odżywiaj żebyś mogła je długo karmić,bo to jest teraz dla nich najlepsze :-)

własnie przed chwilką kupiłam na Allegro naszemu maluszkowi wyprawkę na wyjście ze szpitala. Jak mi się uda to wklejam link. Wybrałam neutralny kolor-żółty, bo nie wiemy na 100% co będzie . Na razie wiemy tylko że dziewczynka,ale na 90%, Cały czas ustawia się tak,że albo nic nie widać albo ma złączone nóżki. http://www.allegro.pl/item168276221_wyprawka_z_body_6_czesciowa_r_56_zolta_.html#photo

21-co do pepsi to mam dokładnie to samo. Codziennie muszę trochę wypić :-D

mama bączka-już nie mogę się doczekać Twojej wizyty. Chciałabym w ogóle wszystkie Was zobaczyć na żywca. Acha-mama bączka,a jakie sklepy sprawdzałaś w Plazie?

acha, no i jeszcze chyba puchnę,bo moje palce u nóg zamieniają się w groszki, a kostek to już prawie nie widać. Obrączkę też już trudno wcisnąć. Przy pierwszej ciąży też tak miałam. Myślałam że to moja tusza,ale po porodzie to spałam na ręcznikach, tak schodziła ze mnie woda...

no hej dziewczyny, dawno mnie nie było, ale chyba tego nawet nie zauważyłyście,co ;-) ? ja poprzedni tydzień miałam zajęty ciągłymi odwiedzinami i dzisiaj po prostu odpoczywam. Co do tych wycieków to ja też to mam. Wczoraj miałam też napady gorąca, dosłownia zalewała mnie taka fala zaru aż po uszy. I miałam od rana jakieś dziwne mysli, że niedługo urodzę. Jeszcze chciałabym poczkeać jakieś 4 tyg. Poza tym delikatne skurcze też mnie łapią,wczesniej miałam częściej ale teraz biorę magnez. No i znowu od kilku dni zaczęły mi się mdłości. Do tego stopnia że jak dzisiaj jechaliśmy z mężem samochodem to musiał co jakiś czas przystawać bo myślałam że pójdzie pawik. Wy też tak macie? Myślałam że ten etap mam już za sobą. mama bączka-jak się wybierzesz do Poznania to zapraszam :-) Lekarz powiedział mi że w tych tygodniach dziecko nie będzie się już tak ruszać, a moje wyczynia niesamowite harce. Z tego co czytam wnioskuję że strasznie dużo zabieracie ze sobą do szptala. Ja dla dziecka praktycznie nic nie biorę bo ostatnio też nabrałam a tam wszystko dla dziecka dawali. Było ubrane tylko w pieluchy tetrowe, jakieś kaftaniki i leżały w rożkach. Dla siebie biorę tylko jedną rozpinaną koszulę , majtki poporodowe, podkłady, kosmetyki, ręcznik, wodę i to chyba wszystko.Ubrania przywiezie nam mąż jak będzie odbierała nas ze szpitala.

hej przede wszystkim WIELKIE GRATULACJE dla naszej mx3!!! Przeczytałam Wasze wypowiedzi i zwróciłam uwagę na to że nastała lekka panika. Wszystkie zaczynamy odczuwać objawy porodu, albo sobie to wmawiamy. Co do 21- to też radziłabym jechać do szpitala i przebadać się. Zaczyna już dochodzić do mnie że to, kurczę blade, naprawdę niedługo. Muszę zabrać się za kompletowanie torby do szptala i dokupienie reszty rzeczy dla dzidziusia. Acha, witam nową kwietniówkę Sofiję. I ja też proszę o zdjęcia :iza.lewandowska@poczta.onet.pl. Chyba krążą jeszcze jakieś inne zdjęcia, więc też o nie proszę. Przysyłajcie wszystko co mozliwe :-D Co do wczorajszych Walentynek,to dostałyśmy z córcią kwiatki, a my dałyśmy naszemu mężczyźnie czekoladki i kartkę. Poza tym upiekłam kurczaka z rożna, do tego zrobiłam surówkę z kapusty pekińskiej i sera feta oraz frytki. Strasznie się napchałam wczorajszego wieczora. Ale nockę mamy nieprzespaną. I to nie z tego powodu że była może niewaidomo jak upojna. Po prostu nasza córeczka zrobiła sobie przerwę w psaniu między 24 a 3:30. Koszmar... Co do pączków to też ich jeszcze dzisiaj nie jadłam ale moja cukiernia w bloku zaskoczyła mnie niesamowicie, bo pierwszy raz upiekli faworki. Taką miałam na nie ochotę że już w drodze do domu zjadłam 2. No i czeka mnie jeszcze reszta...mniam, mniam. Pączków mogę nie jeść, ale faworków sobie nie odpuszczę. w ogóle jestem dzisiaj cała nerwowa,bo okazało się że xle obliczyliśmy moje 182 dni zwolnienia (wniosek o swiadczenie rehab. wysłane już dawno 4 stycznia) i wyszło że za malo policzyliśmy, o 6 dni. I prawdę mówiąc nie wiem co z tego wyjdzie. Pozdrawiam lecę bo mam gościa...

sprawdzam nową stopkę

dzieki dziewczyny za te wszystkie komplementy i miłe słowa... ja jestem dzisiaj wykończona. Była moja kolezanka z dziećmi i trochę się zmęczyłam ciągłym usługiwaniem...obiad, kawka itp. A po ich wyjściu (19.00) w domu został niesamowity bałagan. Ich córcia jeszcze przed wyjściem rozlała jogurt który rozniosła po całych płytkach i panelach. No więc z mężem sprzątaliśmy przez jakąś godzinke. Sama nioe dałabym już chyba rady. Strasznie bolą mnie dzisiaj plecy bo nawet nie miałam okazji sobie poleżeć. Jutro chciałam przygotować jakąś kolacyjkę dla mnie i męża a jeszcze zapowiedział się jeden niespodziewany gość. W czwartek i piątek to samo. Mam nadzieję że pod koniec tego tygodnia nie urodzę. Dzięki za wszystkie przepisy na faworki. Ja je wprost uwielbiam, a u nas trudno je dostać. W zeszłym roku piekłam je pierwszy raz sama i nawet nie były takie złe. Ja w ogóle szaleję za kruchym ciastem. Placki typu tarta, babeczki itp. Mniam, mniam...Pączkami trochę się przejadłam,bo na dole w naszym bloku jest cukiernia i często tam zachodziłam wracając ze spaceru z Wiktorką. Dzisiaj koleżanka przywiozła mi trochę ciuchów dla maleństwa, swoje po Wiktorii też przywiozłam i muszę je teraz wyprać, wyprasować i poukładać w szafce. Czeka mnie sporo pracy...Patrząc na Was i Wasze zakupy to ja jestem ciągle daleko w tyle ...muszę się w końcu za to zabrać :-)