Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izawik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izawik

  1. evanikaa-dzieki za ten adres. A co chciałabyś dostać za to ;-)....
  2. hej ktoś ma może adres blogu Igi (mama bączka)?
  3. lightblue- te serki to mają być trójkątne czy takie większe prostokątne?
  4. hej głupio wyszło z tym całym zamieszaniem,ale postanowiłam już tego nie komentować... Weronika- zgadzam się co do rzęs. Nie dość że długie to jeszzce takie ciemne. Twój synuś też jest bardzo urodziwy. Naprawdę śliczne masz dzieciaczki :-) Faktycznie ciężki okres masz za sobą,ale teraz na pewno wyjdziecie na prostą :-) ja też się pocieszam w ten sposób po ostatnich chorobach moich dziewczynek. dzisiaj bylismy zrobić badania Wiktorce i Gabrysi. Wyniki będą za kilka dni. Okaże się co z tym gronkowcem Gabrysi i co z gardłem Wiktorki czy trzeba jej wycinać migdał czy mozna leczyć. natka-podaj mi swój adres @ bo go nie mam i dlatego nie posłałam Ci zdjęć. swój przeslę Ci na gg. zuzanka-ja też jestem teraz na wychowawczym i wcale nie żałuję. Zresztą cięzko byłoby mi chodzić do pracy podczas gdy moje dzieci chorują i są w szpitalu. Musiałabym ciągle brać urlopy. A na pewno ostatnie 3 m-ce. Tak więc jeśli masz taką mozliwość do nie wahaj się wcale. 21-ja uzywam Nivea Baby na każdą pogodę. Smaruję i Wiktorkę i Gabrysię a nieraz też siebie ;-) choinki jeszcze nie mamy. T kupi j a pod koniec tygodnia. Będzie zywa. Taka jak uwielbiam. Pachnąca :-) Wiki ma swoją małą choinkę w pokoju. Kupię jej jeszcze lampki i zawieszę w oknie żeby miała taki świąteczny wystrój. Oj, jak ja lubię te święta :-) lightblue-może ja też skuszę się na tą zupę ;-) acha-z tego wszystkiego zapomniałam napisać że Gabi wybija się czwarty ząbek :-) w ogóle ostatnio jest taka wesoła. I wczoraj wypiła mi 100ml mleka w ciągu 5 min. A normalnie sączy picie pół godziny 50 ml. W ogóle malo pije ale zwiększyłam jej trochę dziurki w butelkach i może w końcu załapie. Cyca też jeszcze jej daję wieczorem, w nocy i rano. Ale stopniowo będę już z tego rezygnowała.Myślę że na butli szybciej przybierze. Przynajmniej wiem ile wypije.
  5. ojojoj...ale burzę rozpętałam...zupełnie nieswiadomie.. kapi-nie wiedziałam że tak poważnie bierzesz wszystko co piszemy...jeśli nie zwróciłaś uwagi to w moim poście była buxka z mrugniętym okiem. I to wszystko wyjasnia. To nie była obelga tylko zart. Niepotrzebnie też czepiasz się innych dziewcząt bo one chciały tylko pomóc.Z Twoich wypowiedzi rzeczywiście przebijają nerwy.Nie wiem może trafiłam akurat w Twój zły dzień. Wyjasniłam już swój punkt widzenia i z mojej strony sprawę uważam za zamkniętą. Karina-wiem że takie widoki osniezonych świerków i gór wyglądają zarąbiście,bo kiedy jechaliśmy do Czech to przeżywaliśmy to samo...i jechaliśmy też 40-50km/h :-) Co do Mai to daj jej kilka dni i na pewno wróci do swojej formy. ja dzisiaj miałam doła :-( Gabi nie chciała jeść obiadku i próbowaliśmy dać jej mleko w butli. No i będzie problem bo ona nie poje tylko cmoka sobie. Za to do piersi przyssała się od razu.
  6. 21- nie martw się, nie jesteś złą mamą. Każda z nas ma na pewno lepsze i gorsze dni. No a Ty masz przecież dwójkę dzieci. Więc czasami może się wydawać że Cię coś przerasta. Uspokój się, wypij kawkę i obejrzyj film w tv. Albo po prostu przespij się wtedy gdy maluchy będą spały. Będzie dobrze :-) kapikapi-oj Ty,ale obrażalska z Ciebie ;-) moje posty też nieraz pozostają bez echa. Jesli mi na czymś zalezy to piszę je jeszcze raz a jeżeli nie to prostu giną. Im wczęsniej pogodzisz się z tym tym mniej nerwów stracisz :-) co do ryby to robiłam tylko w sosie po grecku,ale w tym roku chcę wypróbować jakiś inny przepis. Tym bardziej że będziemy u siebie w swięta. sarita-wiem przez co teraz przechodzisz. Jak czuje się Kasia? wiesz już kiedy Was wypiszą? Gabi już czuje się lepiej. Nawet z noska nic nie jestem już w stanie wyciągnąć. Od poniedziałku przechodzi na jedną inhalację. W ten dzień chcemy też jechać z dziewczynkami ambulatorium i zrobić im wymaz z gardła (Wiki) i posiew krwi. Wiktorka też czuje się ju lepiej. Dzisiaj nawet zjadła pierwsze posiłki. Ale bardzo zmizerniała i schudła. Teraz widać tylko jej oczy. Mam nadzieję że moje dwie chudzinki szybko nadrobią stracone masy ciała. Byłam z Wiktorką na tej wigilii w przedszkolu ale tylko chwilkę. Wiki odegrała swoją rolę w przedtawieniu a ja oczywiście zaopatrzona w aparat chciałam to uwiecznić. I okazało się że padła mi bateria. Został mi tylko telefon :-( przeslę Wam zdjęcie mojej kochanej śnieżynki :-) Karina-czy Ty jesteś już w Polsce? natka- ja mieszkam koło Poznania i mam 30 lat. Ale tak jak evanikaa wcale się nie czuję na te lata ;-) wiem że deperesja poporodowa to okropna rzecz ale zdarza się. Ja akurat tego nie przechodziłam ale miała to moja znajoma która leczyła się ponad rok. Była nawet na silnych lekach i nigdy nie zostawiali jej samej z dzieckiem. Drażnił ją jego płacz i nie chciała nic przy nim robić. Zamknęła się w sobie i pewnie gdyby nie mąż i rodzina dalej trwałaby w takim stanie.Ale teraz jest już lepiej.
  7. aga-ja dostałam maila od Ciebie ale bez żadnego załącznika
  8. chodzi mi o ten pobyt w szpitalu z Gabrysią nerwy, stres, niewyspanie i niedojadanie też sprzyjają zrzuceniu wagi. Ale nie polecam nikomu tego sposobu ;-)
  9. natka-ja przytyłam 13kg i już od dawna jestem w swojej poprzedniej wadze (53kg). Czasami nawet ważę mniej. waga skacze do 51kg. Na ciało nie mogę narzekać, jedynie na talię która nie wróciła do stanu poprzedniego. Chociaż nie jest źle. Jak wróciłam ze szpitala to moje jeansy biodrówki zjeżdżały mi z pupy. Tak więc nie mogę narzekać. Jedyne o co muszę zadbać to solidne nawilzenie skóry bo z tym jest ciężko. Piersi nadal mam większe bo produkują jeszcze mleko i boję się co będzie po zakończeniu laktacji.
  10. maMani-zgadzam się co do tego że dzieci mają różne gusta,ale akurat tego misia miałam okazję sprawdzić. Miała go dziewczynka w szpitalu i akurat tym misiem Gabrysia była zainteresowana. Rzadko się śmiała ale jak usłyszała misia i jego pioesenki to słuchała z zapartym tchem i usmiechała się. Potem nawet sama naciskała przyciski i tarmosiła go za uszko. Myślę że Wiki też będzie się nim bawiła,bo ta dziewczynka w szpitalu była w jej wieku i nadal się nim bawiła. Wiktorce kupiliśmy na gwiazdkę taki zestaw \"pokój dziecięcy \". Taki większy zestaw dla lalki babyborn. Jest tam wanienka, przewijak, hustawka, krzesełko do karmienia i inne gadżety,np. przybory pielęgnacyjne. Widziała go w sklepie i jak pisalismy list do Mikołaja to zażyczyła sobie właśnie taki prezent. Oprócz tego chciała laptopa dziecięcego ale to już dostanie od jednej cioci. Tak więc myslę że będzie zadowolona :-) wybieracie się gdzieś na Sylwestra? My idziemy ze znajomymi na imprezę prowadzoną przez DJ-a. Tam gdzie byliśmy ostatnio więc o dzieci nie muszę się martwić bo będą blisko u mojej mamy :-) ale powiem Wam szczerze że dopiero dzisiaj zaczęłam o tym mysleć bo wcześniej ważniejsze sprawy zaprzątały mi głowę. Dzwoniłam do szpitala i musimy podjechać po taki opis wrazliwości Gabrysi na tego gronkowca. Jest oporna na pewne leki. Najlepiej jeszcze raz zrobić ten posiew ale już w innych warunkach i sprawdzić czy był on wynikiem zanieczyszczenia w szpitalu czy jest on we krwi Gabrysi. Jesli tak to trzeba podjąc leczenie.Normalnie ręce opadają :-( Karina- życzę Wam spokojnej i bezpiecznej podróży. ruda_lala-zdaje się że wysyłałaś jakieś zdjęcia. Mogę też prosić o nie?
  11. hejka moje dziewczyny już śpią...muszę tylko sprawdzać czy Wiktorce temperatura nie rośnie.. Gabi już chyba doszła do siebie :-) śmieje się,gada, zaczepia, tylko jest jeszcze trochę słaba. Apetyt też się jej poprawił. Strasznie się cieszę. Za to Wiki zjadła dzisiaj tylko ziemniaki...wczoraj cały dzień wymiotowała ale dzisiaj już nie. Mam nadzieję że już jej przechodzi. Gdyby jeszcze zszedł jej stan podgorączkowy to może wpadniemy jutro po południu do przedszkola. Wiki ma Wigilię i przedstawienie. I nie chce tego opuscić. Mam nadzieję że się uda... natka-witam Cię serdecznie. Ja też kojarzę Cię z jakiegoś topiku ale nie wiem z którego... jeśli chodzi o przygotowania do swiąt to dzisiaj posprzątałam łazienkę, mam umyte okna, częściowo pokoje i jeszcze zostaną mi sprawy kulinarne. Ustaliliśmy już z mężem menu i za tydzień zabieramy się do roboty. Obiecał że mi pomoże...Zobaczymy jak to będzie...Prezenty już mam dla wszystkich oprócz męża. Zawsze robimy sobie jakiś wspólny prezent. T wymyślił że jak tylko odstawię Gabrysię od piersi to zabiera mnie na weekend do hotelu spa. Już nie mogę się doczekać :-) wiecie może co u sarity i jej Kasi?
  12. co do prezentów to my zdecydowaliśmy się kupić Gabrysi na Gwiazdkę takiego mówiącego i spiewającego misia http://www.allegro.pl/item281178739_kubus_puchatek_spiewa_i_opowiada_bajki.html rudamaxi- uściskaj swojego małego (dużego ;-)) jubilata i życz mu przede wszystkim zdrowia,a zaraz potem dużo radości i miłości oraz beztroskich chwil dzieciństwa
  13. hej nie wiem od czego zacząć... Gabrysia miała (w sumie to jeszzce trwa leczenie) obturacyjne zapalenie oskrzeli...w zeszłą niedzielę wezwalismy w nocy pogotowie bo przy kaszlu zaczęła się dusić. Potem w szpitalu stwierdzili obustronne zapalenie płuc i dopiero w poniedziałek jak przyszło zdjęcie rtg okazało się że to oskrzela...Założyli wenflon na rączce i non stop podłączali do pomp strzykawkowych i kroplówek....masakra...od poniedziałku do piątku utrzymywała się wysoka gorączką i lekarze nie wiedzieli od czego. Dlatego robili jej dodatkowe badania:usg brzuszka, wymaz z gardła, posiew krwi..I wszystko dobrze...chociaż dzisiaj dzwoniłam po wynik posiewu i okazało się że ma gronkowca naskórkowego...czy któraś wie co to tak naprawdę oznacza? bo oni stwierdzili że mogła to nabyć podczas pobierania krwi. Mam ją obserwować i patrzeć czy pojawiają się objawy infekcji.. dodatkowo w szpitalu panowała grypa jelitowa i Gabrysia też to złapała. Chociaż do końca nie wiem czy to było to bo tylko raz wymiotowała i miała 2 wodniste kupy. Potem zaczęła pić smectę i problem ustał...Na dodatek wybijały się jej 2 górne jedynki. Dziąsła miała jak dwa wielkie czerowne balony. I sama już nie wiem od czego była ta gorączka i cała ta reszta.... Wypuscili nas w niedzielę pod warunkiem że mamy tubę inhalacyjną w domu. No wieć mój mąż jeździł po Poznaniu i szukał w aptekach tej tuby. A że to była niedziela więc większość była pozamykana...już myslałam że z wyjscia nic nie będzie ale na szczęście znalazła się... No i robię teraz Gabrysi 3 x dziennie inhalace, oklepuję i wyciągam z noska. Jeszcze kaszle nad ranem ale tak podobno będzie jeszcze przez jakiś czas... Gabrysia w szpitalu od piątku nic już nie jadła...piła tylko moje mleko którego miałam coraz mniej...trochę się odwodniła więc podłączali ją do kroplówek... powiem Wam tylko że to był najgorszy tydzień w moim zyciu...kilka razy płakałam gdy patrzyłam na Gabrysię...nie usmiechała się,nie gadała po swojemu, nie było w niej życia....zrobiła sie jeszcze drobnijesza bo spadła jej waga. Zrobiła się takas krucha..wiedziałam że jak zostanie tam jeszcze dłużej to będzie jeszcze gorzej...nie mogła się wyspać bo starsze dzieci na sali bawiły się i hałasowały...spała na moich rękach więc nieraz siedziałam z nią na krzesle w pozycji półleżącej prze 1,5h. W nocy też co chwilę ją budzili podczas podłączania do leków lub gdy przychodzili do innych dzieci... ja tez przez cały tydzień prawie nie spałam bo pierwszą noc spędziłam na krzesle trzęsąc się jak galatera a kolejne \"spałam \" na karimacie...myslałam że nie starczy mi sił ale jak już kiedyś pisała mx3 ta siła skądś przychodzi. I naprawdę podziwiam matki których dzieci notorycznie chorują i dużo czasu spędzają w szpitalach.... po powrocie Gabi cały czas spała, dzisiaj nawet zaczęła już gadać chociaż jeszcze ma smutne oczka i wygląda na przestraszoną :-( chyba jeszcze się boi że tam wróci. Nabyła taki nerwowy tik przy nóżce i mam nadzieję że jej to przejdzie... wczoraj zjadła już trochę kaszki, dzisiaj nawet zupkę marchewkową z ryżem. Ale zaczynam znowu od papki. Staram się by dużo piła bo z tym też nie jest najlepiej. Dobrze że ssie pierś, dodatkowo wspomagam się Karmi i znowu mam pokarm. Chociaż kupiłam już mleko modyfikowane i może za tydzień jak Gabi ochlonie zacznę jej wprowadzać mleko w butli.Wydaje mi się wtedy szybciej odzyska straconą wagę... sarita- współczuję Twojej Kasi i dobrze że masz pomoc babci w szpitalu, bo ja byłam wyczerpana i fizycznie i psychicznie. Naprawdę człowiek nie zdaje sobie sprawy jak to jest dopóki jego to nie sięgnie. no i jeszcze dzisiaj na dodatek Wiktoria zaczęła wymiotować od rana :-( chcemy też wyciąć jej ten migdał prywatnie i nie będziemy czekać do marca bo wtedy będą ciągle chorować.. muszę później poczytać Wasze posty dziekuję za Waszą pamięc a szczególnie doroteczce, evanice i rudej maxi za sms-y i telefony...miło usłyszeć wspierające słowa :-)
  14. hej dziewczyny... wróciłyśmy...jesteśmy od kilku godzin w domu... dzisiaj nie mam już sił ale jutro napiszę coś więcej Gabrysia jak zasnęła u siebie o 17:40 tak spi do tej pory :-) pozdrawiam
  15. justaaa-ja ubieram Gabrysi: body z długim rękawem, bluzka, rajstopki, spodnie ocieplane (np. jeansy z polarkiem z środku), kurtka, czapka, szalik i rękawiczki. Kombinezonu jeszcze jej nie zakładałam. W wózku ma śpiworek ocipelany polarem. W tym siedzi i myslę że jest jej ciepło,bo zawsze ma ciepły karczek po powrocie do domu.
  16. hej widzę że ostro dyskutujecie o fotelikach...my też zaczynamy o tym mysleć,bo w tym co mamy to Gabi ma ciasno. Zwłaszcza jak założę jej jeszcze grubszą kurtkę. nie odzywałam się bo była u mnie mama 2-3 dni i trochę sprzątałyśmy. Na razie mam umyte okna, wyprane firanki i wysprzatany pokoik Wiktorki. Rety..ile ona miała niepotrzebnych rzeczy. Zbliżają się Mikołajki i święta ,więc trzeba było zrobić miejsce na nowe zabawki ;-) maMani- ja też daję Gabrysi jakieś pudełka i koszyki z zabawkami. Uwielbia wyciągać coś z czegoś. Np. klamerki z plastikowego koszyczka lub mniejsze garnuszki, kubeczki z większego garnka. Są to oczywiście zabawki Wiktorki, która ma mnóstwo garnków, garnuszków i kubków :-) Jak już ją znudzi ciągłe wyciąganie to przechyla cały koszyczek i wtedy ma radochę bo wszystko z niego wypada. co robicie dzisiaj w andrzejki? ja nic specjalnego ale chcę stopić wosk i będę z Wiktorką przelewała przez klucz do wody. Będzie miała radochę :-) Ja zresztą też ;-)
  17. hej w końcu dokopałam się do Was ;-) od wczoraj miałam problemy z wejściem na forum... jejuś jak Was czytam co potrafią Wasze dzieci to myslę że z Gabi to naprawdę wielki leniuch :-)Ona najchętniej to przesiedziałaby cały dzień. O leżeniu na brzuchu czy raczkowaniu mogę zapomnieć... Karina- gratuluję zrzucenia 2kg,ale nie przesadzaj bo zostanie z Ciebie sam szkielet ;-) aga-aga-w końcu dostałam od Ciebie ten film. Bartuś jest naprawdę słodziutki. A jak ładnie powtórzył \"ba-ba\". Na tych czworakach zasuwa jak torpeda. Pewnie wszędzie za Tobą chodzi? lightblue-widzę że Karolinka ma niezły apetyt i wsuwa wszystko co jej ugotujesz. Moja Gabi jakoś malo je obiadków. I obojętne czy są ze słoika czy ugotowane przeze mnie. Najchętniej je ten sinlac. No i moje mleczko (.)(.) madziunka-pociesz się - ja też nie sypiam za dobrze w nocy. Ostatnie 2-3 tyg to koszmar i z wielkim żalem wspominam pierwsze 7 m-cy kiedy to Gabi albo budziła się tylko 1raz nad ranem albo przesypiała całe noce ...teraz wybudza się średnio co 2-3h i nieraz trudno ją zmusić do dalszego spania. Ostatnio strasznie ładowała pięści do ust i dzisiaj zauważyłam że wykluwa się trzeci ząbek- górna lewa jednyka. co do spacerów to ja jestem z Gabrysią na dworze ok. 45min-1h. Chyba że wiej to nie wychodzę w ogóle.
  18. Lightblue- niezły ten Twój opis Twojego \"brudnego, zaniedbanego\" życia....;-)
  19. evanikaa-nie dostałam tego filmu od agi :-( dziewczyny stosujecie sterimar do noska? bo ja stosuję i dzisiaj u byłam z Gabrysią u lekarza (wczoraj obie dały mi taki koncert z kaszlem że szok) i ona mówi że była ostatnio na szkoleniu i tam mówili że silne rozpylenie steriamru szkodzi małym dzieciom bo wpycha sluz głębiej. I bądź tu człowieku mądry. Ja steriamar już odstawiłam i kupiłam ( z polecenia lekarki) Rhinoton. Gabrysia wszystko ma czyste : gardło, oskrzela, uszy sprawdzone u laryngologa, tylko gdzieś tam głęboko w górnych partiach układu oddechowego zalega jej chyba sluz. I to wszystko spływa jak dzieciaczki kładą się spać. Co powoduje kaszel. Wiki ma to samo. Od dzisiaj daję im Pectodrill bo powiedziałam eurespal już na nie nie działa. W sumie lekarka za dużo nie umiała mi pomóc. Zobaczymy czy ten syrop w końcu coś zmieni.
  20. ruda_lala- odzywa się jeszcze do Ciebie ten Przemek z Poznania? bo ze mną dał już sobie spokój ;-)
  21. no,no,ale tu dzisiaj ostro... no tak, w końcu jakiś czas był spokój,więc znowu trzeba namącić :-( aga-ja też proszę o film z Bartusiem w roli głównej. Spróbuj na adres: iza-lewa@wp.pl. Z Gabrysią nie byłam dzisiaj bo od rana sypie u nas sniegiem. Do tego wiał dość mocny wiatr. Normalnie white Christmas :-) Może jutro będzie ładniej to pójdziemy.Najpóźniej w środę bo wtedy będę miała już samochód do dyspozycji. Nareszcie :-) dziewczyny...nie chce mi się wierzyć w to żeby za pomarańczką ukrywała się któraś z nas :-( to byłoby naprawdę chamstwo....
  22. rudamxi- o co chodzi z tą aferą w szkole bo nie wiem czy coś przeoczyłam....
  23. Doroteczka- dostałam zdjęcia Bartka, dzięki :-) co do drzemek w ciągu dnia, to Gabi wybudza się z nocnego snu ok. 7 potem śpi ok. 9, 12 lub 13 , i ostatnia drzemka ok. 16. Generalnie między drzemkami ma ok. 2h przerwy. aga-nie wierz pomarańczkom bo Bartek na zabiedzonego na pewno nie wygląda. Jest w wieku mojej Gabrysi a wydaje mi się taki doroslejszy :-) Kawał silnego chłopa ;-) Moja Gabrysia tak przyzwyczaiła sie tylko do sinlaca że na inne kaszki nie chce spojrzeć. Dzisiaj próbowałam ją oszukać i wymieszać pół takiej i pół takiej ale niestety od razu wyczuła i ni w ząb nie chciała zjeść. Tak walczyła i wymachiwała rączkami że część leżała na podłodze i w końcu musiałam skapitulować. Zrobiłam jej ten ulubiony sinlac i połknęła go w mgnieniu oka ;-) Takie małe a takie sprytne. Nie da się oszukać ;-) kapikapi-nie ma za co :-) za to ruda_lala i zuzanka robią strajk...nie wspominając już o mamie bączka, mx3 i Sylwi
×