Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izawik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izawik

  1. hej aga-dzięki za zdjęcia...wyglądasz naparwdę fajnie i widać już na Twoich zdjęciach wiosnę :-) oglądałam zdjęcia i zastanawiałam się po kim Bartek odziedziczył oczka. Są takie wyraziste i błękitne :-) zdradź mi bo Twoje oczy widziałam ale Jarka już tak nie kojarzę :-) doroteczka-słodka ta Twoja Werka :-) no i zaczyna się zabawa w czesanie...fajna pyzunia z zadartym noskiem :-) a co do tych plam,to faktycznie lepiej żeby zobaczył to lekarz rudamaxi-Vikunia mimo młodego wieku zaliczyła już uniwerek ;-) i widać że bardzo ją to cieszy :-) madziorek- no i rodzinka pojechała...z tego co piszesz było bardzo fajnie :-) za kim Liwia jest taka gadatliwa ? Ty też tak wszystkich zaczepiasz? ;-) lightblue-nie przejmuj się T, ważne żeby mąż stał po Twojej stronie, a wtedy może Wam podskoczyć ;-) 21-daj znać czy przesłać Ci te przepisy o których wczoraj rozmawiałyśmy. Jak czuje się Mati? idę dzisiaj z Wiktorką do lekarza, gorączka powoli słabnie. Ale nie wiem co to właściwie jest. Może lekarz będzie wiedział...śmiejemy się że to może 3-dniówka...ale w tym wieku to możliwe? zresztą ona przechodziła to nawet 2 razy,a podobno to ma się tylko raz. Ciekawe. Jutro idę z kolei z Gabrysią na kontrolę. Ostatnio trzeba się z nią obchodzić jak z jajeczkiem ;-) bo ma starsznie zmienne nastroje...
  2. hej laski, ja znowu wpadłam pomarudzić ;-) ja już czuję się lepiej, tylko jeszcze ten okropny, duszący kaszel...Wiki dzisiaj zaczęła gorączkować :-( dałam jej czopek, na razie jest dobrze,ale zobaczymy później... po Gabi nie widać choroby:mało kaszle, nie charczy, maluśki katar, brak gorączki.....za to zachowanie znacznie odbiega od normy :-( do tego stopnia,że wprowadza nerwową atmosferę w domu. Ciągle marudzi, płacze, jest jakaś rozdrażniona. Byle drobiazg potrafi doprowadzić ją do płaczu, wygina się, rzuca do tyłu, nic ją nie interesuje, trudno ją uspać w dzień. Kompletnie inne dziecko. Jest taka od wtorku. Nie możemy się nadziwić tej zmiany. I ciągle chce być ze mną. Muszę ją nosić wszędzie, nawet do łazienki. Wszystko robię z nią na rękach. Nie chce sama się bawić,nie chce raczkować,kompletnie nic. Jak wcześniej używała smoczka tylko do spania, tak teraz prawie się z nim nie rozstaje. No i nic nie chce jeść. Nie pluje, tylko wygina się do i płacze. Do tego zaczęła robić więcej kupek rzadszych (wcześniej miała zaparcia). I tak źle, i tak niedobrze. Od wczoraj nie dajemy jej glutenu,bo wydaje nam się że to może od tego. Zaczęliśmy jej go dawać 4 tyg temu, a przeczytałam że po takim właśnie czasie objawia się nietolerancja na niego....nie wiem czy dobrze robimy,ale chcemy zobaczyć czy to coś zmieni,bo najwyraźniej coś jej dolega. A nas (a szczególnie mnie)przy okazji wykańcza.. tak więc dziewczyny, naprawdę cieszcie się że Wasze dzieci mogą jeść chlebek z masłem, makaron, ciastko czy serek....ja już nie wiem co mam dawać Gabrysi, a ona biedna mlaska językiem jak widzi Wiktorkę wsuwającą jajko czy chleb...w tej chwili ona je tylko kaszkę ryżową, sinlac, kukurydzianą i jakieś tradycyjne obiadki bez tych wszystkich alergenów...koszmar... muszę teraz poszukać jakiś sklepik w internecie i kupić dla niej jakieś ciastka bezglutenowe i inne cuda.... rudamaxi-chyba Ci jeszcze nie pogratulowałam zaliczenia kolejnego semestru :-) ściskam Ci dłoń :-) doroteczka-super że Werce nic poważnego nie dolega, musisz jej teraz dogadzać żeby nie płakała ;-) zuzanka- dzięki za zdjęcia, zgadzam się,że z Bartusia rosnie niezły facet, zwłaszcza te oczy ;-) evanikaa- kurcze, zarąbiste masz miejsca do spacerów :-) powietrze też na pewno inne niż w mieście, tylko pozazdrościć :-) ruda_lala- przypomnij mi czy Ty prosiłaś żebym napisała Ci coś o zabiegu wycięcia migdałka? chyba Was to czeka? 21- może faktycznie ząbkujecie wszyscy razem ;-) całe szczęście że wyniki są dobre,,,dbajcie się o siebie :-) lightblue0 Ty to masz przeboje z tą swoją T. Może człowieka do grobu wpędzić. Najlepiej ją ignoruj albo odpowiadaj kpiąco i z usmiechem. To naprawdę działa. W końcu zauważy że trafiła kosa na kamień :-)
  3. rudamxi- szkoda słów na tych co próbują bezmyślnie zaoszczędzić. Swoją głupotą przyczynili się do takiej tragedii :-( brawo dla Vikuni :-) kapikapi- życzę powrotu do zdrowia całej Waszej rodzinie :-) mąż był dzisiaj u lekarza z Gabrysią. Wyniki moczu ma dobre :-) ufff....no ale niestety (tego się obawialiśmy tym bardziej że w nocy pojawiła się gorączka u Gabrysi), Gabi ma już małe zmiany w oskrzelach i trzeba wybrać mniejsze zło,czyli antybiotyk. Ma kaszel, katar i gorączkę :-( jak mąż wrócił z tą wiadomością to nie wytrzymałam i poryczałam się...z tej bezsilności....i z poczucia winy bo to ode mnie się chyba zaraziła :-(....no i miała prawdopodobnie tą 3-dniówkę. My nie widzieliśmy żandej wysypki, może lekkie zaczerwienie skóry, ale lekarz stwoerdził że to jest to. Sugerowałam się tym co miała Wiktorka, bo ona była tak wysypana że szok i z niczym nie można było tego pmylić. A Gabi nie ma praktycznie nic. No ale lekarz wie chyba lepiej. No i znowu czeka nas kolejne leczenie :-( 2 tyg temu odstawiliśmy poprzedni antybiotyk :-( a ja czuję się jeszcze fatalnie:-( gorączka w końcu ( po 3 dniach) zeszła,ale teraz mam 36st. Głowa mi pęka i nadal boli całe ciało. A do tego mam skutki uboczne od antybiotyku :nudności, bóle żołądka i jelit i biegunka. Dopiero co poprawił mi się apetyt i zaczęłam jeść a teraz co zjem to mnie od razu przeczyści :-( jak to mówią: jak nie urok to sraczka... nie będę Was dłużej zasmucać...i tak mam doła dzisiaj... pozdrawiam
  4. rudamxi- szkoda słów na tych co próbują bezmyślnie zaoszczędzić. Swoją głupotą przyczynili się do takiej tragedii :-( brawo dla Vikuni :-) kapikapi- życzę powrotu do zdrowia całej Waszej rodzinie :-) mąż był dzisiaj u lekarza z Gabrysią. Wyniki moczu ma dobre :-) ufff....no ale niestety (tego się obawialiśmy tym bardziej że w nocy pojawiła się gorączka u Gabrysi), Gabi ma już małe zmiany w oskrzelach i trzeba wybrać mniejsze zło,czyli antybiotyk. Ma kaszel, katar i gorączkę :-( jak mąż wrócił z tą wiadomością to nie wytrzymałam i poryczałam się...z tej bezsilności....i z poczucia winy bo to ode mnie się chyba zaraziła :-(....no i miała prawdopodobnie tą 3-dniówkę. My nie widzieliśmy żandej wysypki, może lekkie zaczerwienie skóry, ale lekarz stwoerdził że to jest to. Sugerowałam się tym co miała Wiktorka, bo ona była tak wysypana że szok i z niczym nie można było tego pmylić. A Gabi nie ma praktycznie nic. No ale lekarz wie chyba lepiej. No i znowu czeka nas kolejne leczenie :-( 2 tyg temu odstawiliśmy poprzedni antybiotyk :-( a ja czuję się jeszcze fatalnie:-( gorączka w końcu ( po 3 dniach) zeszła,ale teraz mam 36st. Głowa mi pęka i nadal boli całe ciało. A do tego mam skutki uboczne od antybiotyku :nudności, bóle żołądka i jelit i biegunka. Dopiero co poprawił mi się apetyt i zaczęłam jeść a teraz co zjem to mnie od razu przeczyści :-( jak to mówią: jak nie urok to sraczka... nie będę Was dłużej zasmucać...i tak mam doła dzisiaj... pozdrawiam
  5. dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie miłe słowa :-) weronika- ja też mam taką nadzieję że jak przyjdzie wiosna to będzie lepiej,ale diabli wiedzą jaka ta wiosna będzie. Bo przez to niby zimę to same choróbska się mnożą :-( madziunka- dzięki za opis tych wyników. u Gabrysi przy leukocytach jest napisane TRACE i nie wiem o co chodzi, odczyn ph 6,5, a w osadzie: nabłonki poj., krwinki białe 3-7 i składniki mineralne: śluz skąpy i bakterie nieliczne. Mam wrażenie że tych krwinek białych jest za dużo. Masz może jakieś wyniki Marcela, żeby to porównać? chciałam tylko o to zapytać. Idę leżeć. Jak będę lepiej się czuła to skrobnę więcej. pozdrawiam Was :-) acha...buziaczki dla Igi, Bartka i mojej Gabi ;-) (kończą dziś 11 m-cy, a także Antosia i Karolinki (10 m-cy). A przede wszystkim życzę wszystkim dzieciaczkom DUUUUŻO ZDROWIA!!!
  6. no i chodzę i spię w maseczce...mam nadzieję że nie zarazę Gabrysi i Wiktorki...a może już zaraziłam ;-(
  7. hej przepraszam że nie odpowiadam żadnej z Was,ale ja tylko na chwilę. Nie mam siły siedzieć przy kompie. Jestem chora. Mam grypę. najgorsza jest gorączka, która utrzymuje się pomiędzy 38 a 39,5st. Do tego potworny ból głowy, krzyży, a tak w ogóle to boli mnie całe ciało. Biorę antybiotyk :-( Pisałam Wam że Gabi gorączkowała od soboty wieczora. Myśleliśmy wszyscy ze to 3 dniówka, ale teraz nie wiem już co mam mysleć. Gorączi nie ma od wczoraj, za to jest osłabienie i temperatura 36st. Gabi jest cały czas taka chłodna. Wczoraj popłakiwała pół dnia. Była zmęczona a nie mogła usnąć (normalnie nie ma z tym problemu). Dzisiaj doszedł lekki kaszel. Najwięcej kaszle przy piciu i jedzeniu. Dławi się i ma odruch wymiotny +kaszel. Jutro znowu mąż idzie z nią do lekarza. Koszmar jakiś. NIe wiem zupełnie skąd ta gorączka była. Zrobiliśmy jej badanie moczu ale nie znam się za bardzo. Zobaczymy co jutro powie lekarz. Do tych dziewczyn których dzieci miały problemy z bakterią w moczu. Jakie powinny być dobre wyniki?
  8. weronika- ja mam coś takiego http://www.allegro.pl/item309410319_kronika_naszego_dziecka_album_fot_dla_dziewczynek.html
  9. weronika- ja prowadzę Gabrysi taką kronikę pierwszego roku. Taki sam mam dla Wiktorki. Kupiłam dwa takie same żeby potem nie było kłótni czy pretensji o to że któraś ma ładniejszy ;-) to taki album gdzie wkleja się zdjęcia, opisuje rozwój, goście wpisują życzenia, wpisywane są choroby itp. Chcę im to później dać jak podrosną.
  10. chodziło mi o to że gdyby Gabi zaczęła gorączkować wcześniej to nigdzie byśmy nie poszli...zakręcona jestem ;-)
  11. hej Weronika ma rację, kiedyś ja też myliłam dziewczyny, ale teraz potrafię rozpoznać nawet po dzieciach od kogo są ;-) dobrze że przesyłamy sobie zdjęcia, wtedy te nasze rozmowy nie są aż takie \"anonimowe\". Chociaż przyznam że chciałabym spotkać Was w realu. Karina-pytasz o sobotni wieczór. Było fajnie. Nawet nie zdawałam sobie sprawy że tak dawno nigdzie we dwójkę nie wychodziliśmy. Ostatni raz był rok temu, jak byłam jeszcze w ciąży. Szkoda że trzeba zawsze tyle zachodu żeby pozwolić sobie na takie wyjście. Byliśmy w kinie na Lejdis. Trochę obawiałam się iść na ten film,bo myslałam że jest przereklamowany,ale bardzo nam się podobał. Śmialiśmy się przez dobre 1,5h. Taki lekki film, którego nam było trzeba :-) potem byliśmy jeszcze na kawie, bo jeść nam się za bardzo nie chciało (jedlismy nachosy w kinie;-). W domu zlądowaliśmy o 24. Chciałabym więcej takich wyjść :-D No a Gabi od soboty wieczór gorączkuje :-( gdyby zaczęła gorączkować to pewnie do kina nie poszlibyśmy, a tak kochana córeczka jeszcze o nas pomyslała ;-) innych objawów nie ma. Byłam z nią u lekarza. Przebadał ją i nic. Podejrzewamy 3-dniówkę. Pozostaje nam tylko obserwować i zbijać gorączkę (dochodzi prawie do 40st). Kurde,u nas naprawdę ostatnio ciągle coś. Tydzień było dobrze i na nowo. Chcieliśmy ją zaszcepić na meningokoki, a teraz musimy poczekać. I jesli okazę się że to 3-dniówka to czekanie się wydłuży nawet do 2 m-cy,bo to choroba zakaźna.ehhh... Dobrze że chociaż z Wiki jest dobrze...
  12. dziewczynki zostają z moją mamą i siostrą :-) pełna obstawa :-) upiekłam szarlotkę a na wieczór sponsorujemy im pizzę i piwo (oczywiście dopiero potem jak położą dzieci spać ;-)
  13. doroteczka- dopiero teraz obejrzałam zdjęcia...kolor masz chyba ten sam? chociaż może jest ciemniejszy...na jednym zdjęciu wyglądacie bardzo podobnie z werką, zwłaszcza Wasze fryzurki ;-) macie grzywki odsunięte na bok :-)
  14. rudamaxi- jesteś chyba w prawym górnym rogu, zgadza się? aga- ja jeszcze karmię Gabrysię w krzesełku ale gdy ją tam wkładam to muszę jej dać coś wcześniej w rączkę,bo inaczej prostuje nogi i za Chiny nie chce tam usiąść. Dzisiaj miętoliła cytrynę a ja w tym czasie wsunęłam w nią miseczkę kaszki :-) dzisiaj jedziemy z mężem do kina a potem na kolację. Jejuś ,cieszę się jak dziecko :-D
  15. hej u nas dzisiaj pogoda w kratkę....raz śnieg a za chwilę słońce i bezchmurne niebo. Ale ogólnie jest zimno.. aga i rudamaxi- a gdzie się spotykacie? ostatnio Gabrysia starciła zainteresowanie jedzeniem. Przy każdym posiłku trzeba ją zabawiać, żeby nie pluła. U Was też tak jest? Wiki dostała katar i czasami kaszle. Nie wiem skąd,bo od pobytu w szpitalu nigdzie nie wychodziła. Nie wiem czy to dobrze biorąc pod uwagę że miała ten zabieg :-(
  16. lightblue-bardzo mi przykro z powodu Twojego kuzyna...straszna tragedia :-( wiem, wiem że o mnie pamiętacie ;-) ja tylko żartowałam :-) faktycznie, mój czas ostatnio poświęcam na robienie jakichś badań, jeżdżenie po lekarzach i szpitalach....mam nadzieję że na tym koniec... ja dzisiaj siedzę niestety sama :-( ale z niecierpliwością czekam na sobotę i nasze wyjście z T...tak dawno nigdzie sami nie byliśmy :-) 21- robisz jakąś imprezkę chłopakom na pierwsze urodzinki?
  17. hej jestem po tygodniowej nieobecności...chyba nawet nie zauważyłyście ;-) przede wszystkim przesyłam wszystkim serduszka na Walentynki, a najwięcej ich kieruję w stronę Jasia i Marysi, którzy kończą dzisiaj pierwszy rok swojego życia. Ależ ten czas leci :-) mx3- napisz co u Was słychać i jak swiętujecie ten dzień :-) ruda_lala- gratuluję Milence raczkowania. Mój leniuszek też w końcu się za to zabrał ;-) chociaż Gabi woli chodzić trzymana za rączki :-) dołączam do grona @ :-) madziorek- spisałam wszystkie przepisy które podałaś i będę je wypróbowywać :-) przesyłam jeszcze całuski do Karolinki (margolcia), która dzisiaj kończy 10 m-cy :-) doroteczka-i jak czuje się Werka? przeszło wszystko? jak fryzura? zdaje się że miałaś iść do fryzjera? aga i flowerska- macie u siebie przepiekną pogodę. Sądząc po tym jak byliście ubrani to musi być naprawdę ciepło. Chciałabym żeby u nas też była już taka pogoda :-) aga-Bartek jak zwykle rewelacyjny...pierwsze kroki już za nim :-) teraz to już na pewno za nim nie nadążysz :-) rudamaxi- jak tam u Ciebie barwy wojenne i siniaki? weronika i maMani- jak się czujecie? byłyście ostatnio na usg? który to tydzień? co do Walentynek to ja kupiłam mężowi kartkę, napisałam wierszyk i jeszcze dałam czerwonego lizaka w kształcie serca. Niestety ja nie dostaję kartek od męża bo jak on to mówi, nie ma do tego głowy ...zaplanowalismy sobie sobotę...wychodzimy albo do kina albo na jakąś kolację :-) w poniedziałek Wiktorka miała zabieg wycięcia trzeciego migdała. Spędziłyśmy w szpitalu 2 doby. Pierwszy dzień Wiki nie czuła się najlpiej i żal było patrzeć na swoje dziecko w takim stanie. Ale drugiego dnia rozpierała ją już energia. W ogóle przeszła to dobrze i teraz nawet wszystko je. Mówi że nic ją nie boli, z czego bardzo się cieszę :-) Gabi ma już zdrowe oskrzela, został tylko wodnisty katar ale nie jest tragicznie. W nocy w ogóle nie ma kataru, tylko w dzień. Ciekawe...Tak więc ogolnie-jest dobrze :-) Gabi raczkuje i wszędzie teraz zagląda. A najwięcej interesują ją kable przy komputerze ;-)
  18. kamil_a- dzięki za zdjęcia :-) lightblue i doroteczka-dzęki za zdjęcia rudej_lali :-) buziaki dla Was :-) doroteczka- ja też przychylam się do zdania dziewcząt,żebyś dała Werce nurofen. Nie dość że działa przeciwgorączkowo i przeciwbólowo, to jeszcze ma działanie przeciwzapalne...a jak czuje się Werka? moja Gabi ma zapchany nos ale nic praktycznie nie mogę z niego wyciągnąć. Nie kaszle dużo ale okropnie rzęzi, wszystko jej aż chodzi w piersiach :-( rudamxi-bierzesz jakieś środki przeciwbólowe?
  19. Karina- teraz trzeba mieć oczy dookoła głowy ;-) Gabrysia już 2 razy lądowała z tapczanika Wiktorki... maMani- dziękuję za zdjęcia czy ktoś może mi przesłać zdjęcia rudej_lali?
  20. Karina- zrobilismy Gabrysi testy z krwi we wrzesniu i okazało się że nie jest uczulona na mleko a 2 m-ce później okazało się że jednak jest. U tak małych dzieci te testy nie są chyba jednak aż tak wiarygodne :-( jak na razie pozostaje nam tylko obserwacja i dieta (systematyczne i wolne wprowadzanie nowych produktów). jesli chodzi o badanie to wyslę Ci maila bo nie chcę narazić się na głupie komentarze pomarańczek ;-) rudamaxi-gratuluję zdanego egzaminu...wkleiłam cały link który podałaś i u mnie zadziałało. Strasznie to wszystko wygląda. Ciekawe czy będą jeszcze o tym mówić. Naprawdę masz dzisiaj co swiętować :-)
  21. hej rudamaxi-jakie szczęście że nic Ci się nie stało. Straszny ten wypadek i żal mi tych osób z samochodu osobowego :-( kurcze, znowu przychodzi mi na mysl \"nie znasz dnia ani godziny\"...cholerka,trzeba się cieszyć tym co mamy...ja np. nigdy nie lubię rozstawać się z T (gdy wyjeżdża do pracy lub gdziekolwiek) w jakimś żalu lub kłótni,bo nieraz sobie myslę że gdyby takie było nasze ostatnie pożegnanie to aż żal mnie ściska....żyjemy na codzień i nie myslimy że coś się nam może przytrafić...a przecież to może spotkać każdego z nas...można wyjść na spacer i nie wrócić....starszne...wolę mysleć o czymś przyjemniejszym....i tak jak pisze rudamaxi, nie marudzić za dużo ;-) ruda_lala- uczysz w podstawówce bo chcę ocenić wiek tych \"bzyczków\"? aga-ja szcepiłam Wiktorkę na pneumokoki i mam już szczepionkę też na menigokoki. Gabrysię też chcę później zaszczepić. Ty miałam te dwie szczepionki w jednym zastrzyku? Karina- na imprezie było fajnie. Bawiliśmy się od 20 do 3 rano. Humor psuł nam tylko taki kretyn który siedział obok T i co chwilę go obrażał. Wczesniej nas już ostrzegali że on jest walnięty po alkoholu i szuka zaczepki. Tledwo się pohamował,ale przepraszała go siostra tego kolesia i żona. Prosiły T o spokój i o to by się nie dał sprowokować. Ale brakowało naprawdę mało. Szczerze mówiąc to ja sama miałam ochotę mu obić pysk ;-) nie pisałam tak długo,bo po pierwsze wróciliśmy późno wieczorem w niedzielę, a w poniedziałek miałam głowę zaprzątniętą przygotowaniem do zabiegu (o którym Wam wcześniej pisałam). Rezultat- nie jadłam nic od poniedziałku g. 16 do wtorku g. 22. A cały wtorek spędziłam w szpitalu. Myślałam,że żołądek wywróci się do góry :-) zabieg nie był przyjemny, robili mi jeszcze rtg płuc, ekg i badania krwi. Ale wyniki mam w normie, a wynik zabiegu okazał się też \"dobry\". W każdym bądź razie lepszy niż się podziewałam. Trochę się tylko podleczę i będzie dobrze :-) w niedzielę robię Wiktorce małą imprezę urodzinową. Ma co prawda we wtorek 12 lutego, ale w ten dzień będziemy prawdopodobnie wychodziły ze szpitala i na pewno będzie osłabiona. ja czuję się już dobrze, mam jeszcze tylko kaszel, który mnie męczy. Gabrysia natomiast bierze od wczoraj antybiotyk bo ma zmiany w oskrzelach :-( poszło bardzo szybko. Od czawrtku była zdrowa. Po weekendzie w poniedziałek zakaszlała dwa razy (rano i wieczorem),w we wtorek pojawiło się kichanie i sporadyczny kaszel a wczoraj już rzęziła i ma katar. Poza tym lekko gorączkuje, zwłaszcza w nocy. Myślę że zawinił tu jakiś alergen,bo kaszlała praktycznie 1 dzień i od rzu poszlo na oskrzela. U mojej mamy spała w pierzu, w niedzielę też,a w poniedziałek pojawił się kaszel. Lekarz powiedział że to bardzo prawdopodobne że to od tego. A na dodatek we wtorek kolezanka mojej mamy (ja byłam akurat w szpitalu a T ze mną) poczęstowała ją maslanymi herbatnikami. To mógł być ten przysłowiowy gwóźdź do trumny. Moja mama się dziwi że taka mała ilość jej nie mogła zaszkodzić. Ale nikt do cholery nie rozumie że jej szkodzą nawet małe ilości i nie może tego jeść. Kurde, nie można na chwilę zostawić z nikim dziecka,chociaz mają tłumaczone co ona może jeść a czego nie. Ma wysoki wskaźnik uczulenia i coś w tym musi być. A dziecko potem się męczy...
  22. rudamaxi- nie martw się :-) nawet gdybyś nie zdała to jak Ci już wczoraj powiedziałam - student bez poprawki to jak żołnierz bez karabinu :-) ale nie ma co mysleć na zapas bo jeszcze nie znasz wyników..co do gardła to mnie już nie boli i z nosa też bardzo razdko leci, mam tylko jeszcze trochę nos zapchany i czasami kaszel...ale jest poprawa ...porównując do czwartku to dzień do nocy, tak więc na imprezę idziemy :) o 13 mam fryzjera, a potem kosmetyczkę, potem szybko przybiegnę i wyszykuję Wiktorkę na balik :-) no i muszę trochę przypudrować oko mojego T,bo opuchlizna mu zeszła ale dookoła oka ma teraz czarny kolor :-) maMani-gratuluję pierwszego samodzilnego wstania u Mani :-) teraz to dopiero się zacznie :-) aga- tulipany ? no,no....tylko pozazdrościć ;-) evanikaaa-nasza kucharko ;-) a Ty nic nie piekłaś w rękawie?
  23. hej widzę Weronika że robisz sobie wolen ;-) jak będzie coś się działo to puszczę sms-a do Ciebie, nie martw się :-) rudamaxi- będzie dobrze, tylko się nie denerwuj :-) co do jedzenia to Gabi je kaszki: sinlac, kukurydzianą, ryzową i ostatnio zrobiłam jej też mannę. Razem z tymi kaszkami podaję dereski ze słoiczka albo starte jabłko, które Gabrysia uwielbia :-) Wiki zresztą też ,chociaż jej już nie muszę ścierać ;-) dzisiaj gotuję jej zupkę jarzynową z groszkiem a do tego indyk ugotowany oddzielnie (nie mogę dawać jej jeszcze wywaru). Zupki też musi mieć raczej zmielone,ale jak da się jej chrupka albo kawałek chleba lub nawet ostatnio frytkę pieczoną w piekarniku to potrafiła to zjeść bez dławienia się. dziewczyny, znacie jakiś przepis na dobre mięso upieczone w rękawie?
  24. rudamaxi- świetne zdjęcia i widać że Viktorii też sprawiają wielką radość :-) prawdziwa babunia ;-) mika- ja też mam marne pieniądze...móż mówił mi od początku że to wykorzystanie bo mnie za autorskie teksty zapłac a grosze a oni dostaną za nie więcej kasy...wyszło na jego:-( natka- no to współczuję bo wiem jak wygląda taki bałagan po remoncie...jesteś na pewno wykończona...kiedy odpoczywasz? kto jest z synkiem?
×