Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaAniołkaNikosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie u nas wszystko odpukac w porzadku. Hania jest malym leniuszkiem nie potrafi jeszcze za bardzo sama jesc tzn ma slaby odruch ssania, troszke zje sama a reszte dostaje sonda. Mi cos ruszylo z laktacja ale jak na razie to malo mam nadzieje, ze sie rozkreci. Cisnienie skacze raz jest w granicach normy a zaraz potrafi skoczyc do 150/100 caly czas biore leki, lekarze mowia ze tak sie moze utrzymywsc do2tyg a nawet przez caly polog oby tylko nie zostalo... Juz w poniedzialek wychodze a Hanie beda trzymac do minimum 36tyg, dzis zaczelabym 34. Aniatychy powiedz mi jak to bylo u Was Leos sam od razu jadl, dlugo byl w szpitalu?
  2. Wczoraj odeslali mnie ze szpitala z mojej miejscowosci do szpitala o 3stopniu referencyjnosci z oddzialem neonatologicznym bo cisnienie sztywno sie trzyma i w razie koniecznosci u mnie nie maja warunkow dla takich maluszkow. Ze wczorajszego usg Hania wazy 1680g przeplywy sa dobre, w moczu jedynie slad bialka kw moczowy mocznik kretynina proby watrobowe w normie. Tylko to dzaidostwo utrzymuje sie na poziomie 170/100-110 dzisiaj.mam miec konsultacje kardiologiczna wiec pewnie zastosuja inne leki bo dopegyt juz niestety nie dziala, zrobili mi ekg i wyszlo super. Mam nadzieje ze opanuja to cisnienie najdziwniejsze jest to ze w ogole go nie odczuwam chcialabym zeby malutka podrosla jeszcze do tych 2kg. Dziekuje Wam wszystkim za dobre slowa sa mi teraz bardzo potrzebne pozdrawiam i w miare mozliwosci bede pisac
  3. Mąż też już wie byliśmy razem, szczęśliwy strasznie :) Ja u lekarzy zawsze mam wysokie, mam ten syndrom białego fartucha... Mój gin to mi zawsze już mierzy na koniec, czeka, aż mi emocje opadną ale i tak zawsze mam podniesione, taka już nerwowa jestem... Cieszę się, że jestem dla Was nadzieją, mam nadzieję, że już do końca będzie tak jak teraz :) Pozdrawiam i 3mam za Was kciuki :)
  4. Hej Dziewczyny u mnie wszystko ok, czekam na wtorkową wizytę jak na zbawienie, bo będę miała usg z przepływami, ciśnienie utrzymuje się ładnie jak na razie poniżej 140/90, jutro zaczynam 28 tydzień, czuję, że maleństwo ma już coraz mniej miejsca, ruchy są już zupełnie inaczej odczuwalne jak z Nikodemkiem, więc myślę, że rośnie zdrowo i nic jej/go nie hamuje... Tak sobie myślę, byle dać rade jeszcze chociaż 8 tygodni eh, niby już tak niewiele a wydaje się to takie odległe... marta0310 jesteśmy tu po to, żeby się wspierać :* to co się wydarzyło już niestety zawsze w Tobie zostanie, ale musisz patrzeć z nadzieją na przyszłość, że jeszcze nic straconego i na pewno dasz Synkowi wspaniałe rodzeństwo, a Wasz Aniołek będzie się Wami opiekował, bo teraz takie Jego zadanie, tak samo jak i mój Aniołek nami, musisz być silna, a zobaczysz, że jeszcze wszystko się ułoży :) PipiLena już coraz bliżej spełnienia marzeń, zrobisz wszystkie zalecane badania i nadejdzie ten wspaniały czas! :) najważniejsze żebyś trafiła na mądrego i kompetentnego ginekologa. Mania23 życzę Wam zdrówka, teraz niestety taki czas choróbsk, sama bronie się jak mogę, żeby mnie nic nie złapało. Koniecznie daj nam tu znać po weekendzie jak testowanie! 3mam kciuki! :) Pozdrawiam Was serdecznie! :)
  5. Hej dziewczyny u mnie powoli do przodu :) W sobotę zaczynam 26 tydzień Maluszek daje coraz silniej znać o sobie, ale ciśnienie już zbliża się do granicy 140/90 chociaż jeszcze jej nie osiąga. We wtorek mam wizytę u gina więc na pewno dowiem się czy z Maleństwem wszystko ok. Robiłam sobie ostatnio morfologię, mocz i kwas moczowy i dzięki Bogu wszystko ok, w moczu nie ma białka. Ale to ciśnienie troszkę wzrosło, jak na razie nie panikuje może takie dni, zobaczymy co tez gin powie na moje zapiski ciśnienia, być może zwiększy mi już dawkę dopegytu. Marta0310 wiem przez co musisz przechodzić, sama czułam się raz lepiej raz gorzej, trzeba przez to przejść i patrzeć w przyszłość z nadzieją, że już teraz będzie tylko lepiej :) U nas jutro mija rok od odejścia Nikodemka, codziennie Go proszę aby nie dopuścił do niczego złego i opiekował się nami :( Ciągle we mnie jest ten strach, że coś może się nie udać, powoli nadchodzi ten 27 tydzień w którym wszystko się posypało... Ale wtedy ciśnienie miałam o wiele wyższe, mam nadzieję, że tym razem wszystko zakończy się szczęśliwie i o czasie... Czekam na wieści od Was pozdrawiam :)
  6. marta0310 bardzo Ci współczuję, sama przeszłam podobną tragedię... Trzeba wierzyć i mieć nadzieję, że nasze Aniołki teraz nad nami czuwają i już nigdy nie dopuszczą do takich tragedii.. U mnie wszystko jak na razie ok, jestem przeejedzona po świętach :( Dzidziuś słodko się rozpycha w brzuszku, leci nam już 24 tydzień :) PipiLena dobrze, że coś już z badaniami ruszy, zawsze to będziesz wiedziała co dalej, mam nadzieje, że wszystkie wyjdą dobrze i już niebawem będziemy się razem cieszyć :) Mania23, Aniatychy82 co u Was? Pozdrawiam Was wszystkie i życzę Wam wszystkiego co najlepsze na ten Nowy Rok, żeby wszystkie marzenia się spełniły a przede wszystkim było zdrowie!
  7. Mania23 te alloprzeciwciała to inaczej odczyn Coombsa, wyczytałam w necie, że to diagnozuje konflikt serologiczny, dokładnie sama nie wiem w jakim celu to badanie... Nad imionami jeszcze myślimy :) Oj to działajcie działajcie ;) kto wie, może dostaniecie taki prezent na święta ;) A na pierniczki nie znam przepisu..
  8. gość wszystko będzie dobrze, zaglądaj tu do nas ;) 3mam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, oszczędzaj się a Dzidzia na pewno przyjdzie w terminie :) Zazdroszczę, że już 30 tydzień u mnie jutro dopiero zaczyna się 21 :) aniatychy82 a jakie masz ciśnienie? a jak wyniki, poprawiają się? wszystko powoli dojdzie do normy ważne, że już masz Synka po drugiej stronie brzuszka :) wydaje mi się, że jak na 31 tydzień to i tak dużo ważył :) ważne, że sam oddycha, nie potrzebował inkubatora, silny chłopczyk widać, będzie dobrze, zobaczysz jak szybko nabierze ciałka :) masz Go przy sobie czy na oddziale dla wcześniaczków jest? ciesze się, że wszystko się dobrze skończyło, buziaki dla Leosia :) teraz ja czekam na swój wielki dzień, oby nadszedł o czasie, boje się jak nie wiem, ale wierzę, że będzie dobrze :) Pozdrawiam:)
  9. Aniatychy82 ogromne gratulacje, duży chłopczyk jak na 31tydzień i jaki silny :) bardzo się cieszę!! A Tobie Kochana życzę szybkiego powrotu do zdrowia i duużo siły, a taką na pewno daje Ci Leoś :) PipiLena znam ten ból bo moje 3 koleżanki po mojej tragedii urodziły zdrowe dzieciątka, cieszyłam się z nimi ale w głębi serce mi pękało, że ja też miałam się cieszyć... Ale wierze w to, że po tych wszystkich naszych przeżyciach wyjrzy dla nas słońce i obie będziemy się cieszyć swoim szczęściem :) bo każda z nas na nie zasługuje :) gość- czy też grozi Ci stan przedrzucawkowy? Pozdrawiam:)
  10. Po wizycie u gina wszystko ok :) oczywiście ciśnienie było podwyższone puls tak samo... Ale to z nerwów, patrzył na moje zapiski ciśnienia w domu a te są dobre :) słuchałam serduszka :) następna wizyta 17 grudnia i będę miała usg połówkowe:) PipiLena to ważne, że prof. dał Ci dużo nadziei na przyszłość, a tak jak piszesz czasu nie cofniesz i nie ma się co zastanawiać i gdybać... Teraz ma być już tylko dobrze i to się liczy! Przebadaj się bo to bardzo ważne na przyszłość, czas szybko leci zobaczysz nie obejrzysz się a będziesz się nam tu chwalić swoim szczęściem :) Sama wiem, że to wszystko jest bardzo ciężkie i wydaje się człowiekowi, że czas się strasznie dłuży i wlecze ale tak na prawdę leci niesamowicie szybko.. A co do wykluczenia soli z diety to nie da się jej całkowicie wykluczyć, bo w dzisiejszych czasach we wszystkim jest jej multum... Ja gdzieś wyczytałam, że zdrowsza od zwykłej soli kuchennej jest sól morska i takiej używam ale w bardzo małych ilościach. Pozdrawiam Was Dziewczyny bardzo serdecznie :)
  11. Witajcie :) u mnie w porządku, ciśnienie w normie:) mam dzisiaj wizytę, zobaczymy jakie będzie u gina... ja to nerwus jestem więc pewnie wysokie :/ Aniatychy82 ja tez ostatnio kiepsko sypiam w nocy.. boje się tego co będzie, a z drugiej strony nie mam na to wpływu, jedynie taki, żeby się kontrolować z ciśnieniem, robić badania, sprawdzać czy nie ma obrzęków. Ale psychika robi swoje... Coraz częściej wspominam sobie chwile spędzone z Synkiem... Nie wyobrażam sobie, żebym mogła drugi przez to przechodzić:( Tym razem musi być już dobrze, w końcu Nikoś czuwa nad nami :) Obserwuj siebie Aniatychy82, ciśnienia pilnuj będzie dobrze, odpoczywaj jak tylko możesz, chyba już u Ciebie minął 30tydz? już coraz bliżej:) Dam znać później jak po wizycie:) PipiLena co u Ciebie, jakie wieści z wizyty u prof? Mania23 a co u Ciebie? Pozdrawiam:)
  12. Tak czytam i widze, że każda z nas przeszła sporo z tym paskudztwem związanego... :( Ja bylam u gina wczoraj i zdrowotnie nie mam żadnych przeciwwskazań do ciąży jedynie co to zalecił trochę zrzucić ale wg mnie nie ma tragedii eh i nie wiem co robić... Pragnienie dzieciątka jest zbyt wielkie... Mania23 nie płaciłam nic za te badania, jak leżałam na nefrologii to sami mi je zrobili :)
×