Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bega

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bega

  1. kochane po raz pierwszy nadaje w konspirze z pracy....tylko narazie was sciskam mooooocno do wieczora pa...
  2. wiecie co.. jeden z panow mnie olal a drugi omamil...jeden nie przyszedl :( a drugi tak zbajerowal, ze uleglam idalam sie omamic...musial pozniej meza przekonywac co do slusznosci decyzji o przekroczeniu limitu wyznaczonego na drzwi....ale za to bede miala japonskie szybki :) a od jutra znow musze zaczac polowanie na pana.....(od zmywarki) bo bujam sie z nia od tygodnia..juz jeden pan byl ale sie poddal... moze jutro lowy sie udadza???
  3. moje najdrozsze babeczki! nawet nie macie pojecia jak sie ciesze!!! ogromne dzieki za pamiec i piekne zyczenia...tak bardzo sie ucieszylam...!!! az geba mi cala promienieje ze szczescia! postaram sie sprostac zyczeniom i byc tu z wami czesciej...tak bardzo bym chciala...ale wierze, ze uda mi sie!!! wierze!!!! luxorku spoznione ale rownie gorace jak aura zyczenia imieninowe...!!! andziulek skoro w niedziele nie przyjmujesz zyczen...to zloze je w sobote ok? bedzie blizej celu... kochane u mnie metlik nad metlikami tysiace mysli i nie wiem co robic...poza tym, ze juz nie moge sie doczekac wyjazdu z mikim do szczecinka...co prawda tylko 4 dni +weekend ale zawsze cos... moje drogie lece robic obiad bo zaraz przychodzi pan reperowac zmywarke i drugi pan wziac wymiar do drzwi od garderoby...bede miala wiec 2 panow na stanie :) paaa
  4. ituniu jeestem...ale to jakis obled..chlopcow nie ma a ja nie mam czadsu....mysle, ze dopiero jak wszyscy chlopcy sobie pojada ja zlapie oddech.. :) ale powaznie to wszystko jakos zaczelo mi sie sypac...a to zmywarka padla, a to komp stacjonarny a to pralka...jakies fatum...a ja latam, szukam kombinuje itd itd...poza tym podczas nieobecnosci dzieci chcemy rozne zaleglosci i sprawy poogarniac wiec tak naprawde jestesmy ok 21 w domu a pozniej to juz jest glucha noc.... ale jestem z wami podczytuje i na pewno powroce!!! z pelna sila....
  5. dziewczynki...jak sie ciesze, ze u was zaczyna swiecic sloneczko...dla andziulka tez zaswiecie szybciej niz mysli!!! u mnie amaczek na finiszu...oli wujechal a pojutrze jedzie mikus...wlasnie sie pakujemy!!! mam totalny burdel w domu wiec zaraz biore sie rzucam w wir pracy..... trzymam kciuki za ciebie itus daj znac !!!! do milego, lece sprzatac!
  6. andziulku kochany..jak samopoczucie? czy choc na moment w pracy udalo Ci sie oderwac od natretnych mysli... tak cholernie mi zal i tak cholernie mi przykro... nier wiem czy wam pisalam, chyba nie? ale i tak pozwolcie nie chce wracac wspomnieniami do minionych zlych przezyc...ale uwierz mi andziu ten bol, lek, trauma...mijaja....kierdys jak bede w lepszej kondycji to napidsze wam o moim bolu sprzed 8 lat.... kochane ide spac bo jutro przede mna ciezki dzien... andziulek tule mocno!
  7. boze...ANDZIU!!!!!!!dlaczego???/// jak to mozxliwe, przeciezn wszystko bylo w porzadku? dlaczego???dlaczegO???? nie mam ochoty juzn nic wiecej napisac....tylko lzy mi naplywaja do oczu..
  8. zaraz sie zaplacze... :( napisalam wam tyyyyyyylllleeeeeeee i wszystko szlag trafil... tak czy siak sprobuje nadrobic straty, chociaz nie bedzie to juz takie proste... w kazdym razie mialam pecha totala..najpierw padl jeden komp potem w laptopie siadl internet a ja pozbawiona kontaktu ze swiatem...niestety i na co dzien amok dopada mnie straszny..permanentne zmeczenie ...w domu syf, brud smrod i ubostwo..:) nawet chlopcy zaczeli dezis sprzatac...to znaczy, ze musialo byc naprawde brudno skoro ich to ruszylo :) a poza tym ogolnie jest mi jakos tak byle jak...czekam z niecierpliwoscia tych dni kiedy to, bede mogla sobie z wami pisac jak dawniej...i wiem, ze to nastapi... nie zdazylam was poczytac w szczegolach, ale mam nadzieje, ze wszystko gra...doczytalam tylko, ze itunia czeka na swoj maly cud...ja tez jestem na tym samym etapie itus...tylko, ze ja chyba nie czekam na nic...albo naprawde na cud... przepraszam, ze tak malo do was pisze, ale to sie zmieni, obiecuje!!!! duchem, setrcem i umyslem jestem z wami....
  9. dziewuszki moje a ja tylko na sekundke bo padam i na nic nie mam ochoty...chcialam wam zameldowac, ze jestem caly czas z wami i tesknie okropnie za naszymi pogaduchami, ale jak juz w koncu dopadne kompa to nie mam sily zupelnie na nic..jestem totalnym kapciem i flakiem wiec nawet jak sie obrobie w domku to marze tylko o blogim lenistwie....nie wiem kiedy to sie zmieci..wiem jedno, ze jestem potwornie zmeczona..u mnie nic nowego moja @ do bolu punktualna...zreszta ja juz pozbylam sie zludzen......moje marzenia odchodza powoli w sina dal..juz nawet smucic sie z tego powodu nie umiem... mam tylko cicha nadzieje, ze jak dzieci wyjada na wakacje bede miala wiecej luzu i bede mogla czesciej do was zagladac...a teraz zmykam bo mam full zajec i nie wiem od czego zaczac...sciskam was moooooocno!!!
  10. a to begunia w nowym wcieleniu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27080ce81b6cb330.htm http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e024b49359f13a52.html
  11. wpadlam tylko dac znak zycia! jestem ale padam....w pracy wszysttko nowe, nieznane wytezam umysl na maksa a jak wracam to padam na pysk atu dom czeka, dzieci czekaja....a komp...to juz w ogole w niepamiec pojdzie chyba :( w pracy poki co nie mam neta na swoim kompie zreszta i tak mam full pracy i nie mialabym czasu a w domu tyle obowiazkow? mam nadzieje, ze jestescie zdrowiutkie i wszystko u was ok? mam nadzieje w weekendzik nadrobic zaleglosci.. aha kupilam sobie laptopika! wiec w lozeczku bede mogla nadawac paaaa
  12. korzystajac z ostatnich chwil \"wolnosci\" wpadlam na slowko!!! przede wszystkim zdroweczka dla chorowitkow i usciski dla reszty, andziulek jak sie czujesz??? u mnie emocje opadly...wczoraj mikus zagral egamin na 6!!! jestem niczym paw z ogromnym ogonem....ale to naprawde byl rzut na tasme i fuksiarstwo troche...ale udalo sie... teraz czas na wielkie porzadki bo moj dom to jeden wielki pieprznik a juz niedlugo- bo w czwartek ide do pracy buuuuuuuuuu :( wiec mniej czasu na porzadeczki bedzie i w ogole... weekendzik milo nam uplynal bylismy u znajomych ogladac i nowe mieszkanko...i wrocilam chora z zazdrosci ale takiej pozytywnej....mieszkanko po protu miodzio dech mi zaparlo...piekne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! milo bardzo spedzilismy czas i w ogole fajnie bylo i pogoda super!!! u mnie dzis chyba ok 16dc...staranka byly ale totalnie przypadkowe wynikajace z potzreby a nie na czas...wiec luzik...no i tak...
  13. dziewunie moje cudowne..... tak bardzo mi was brakuje....i tak strasznie mi dobrze na serduchu jak was czytam... niestety jestem w takim szle i pedzie ze dawno juz takiego mlyna niemialam... wszystko na raz lawinowo..tak to juz jest, ze jak sie pietrza sprawy to wszystkie hurtem...w tym kolowrotku niemam czasu podrapac sie i nawet jesc! to jedyny plus tego pedu..schudlam 3 kilo! i tylko z tego sie ciesze cala reszta mnie zzera psychicznie..nie mam czasuna nic doslownie..ja wiem, ze to przesciowe ale ... piersza rzecz to koniec roku...(zobaczycie jak wasze pociechy podrosnal) amoczek szkolny....nauczyciele szaleja z klasowkami, uczniowie szleja bo czuja juz wakacje i ciezko polaczyc te dwie rzeczy :) a poza tym mikolaj jak wiecie jest w szkole muzycznej..oprocz przedmiotow ogolnoksztalcacych ma kupe przedmiotow muzycznych i egzaminow...w poniedzialek ma koncowy egzamin z instrumentu glownego jeden z fortepianu juz za nim... mamy noz na gardle bo moj synus kochany po prostunie zdazyl sie nauczyc!!!! czasu juz prawie nie ma....nie wiem jak to bedzie? poprostu nie wiem... oprocz tego bujamy sie ze sprawa budowlana..nasz kretyn sasiad , ktory wszystkim sasiadom pozakladal sprawy w sadach z roznych powodow i pisal rozne donosy itd...nie wiadomo dlaczego bo jest psychiczny i zazdrosci wszystkim wszystkiego...tak czy owak dopatrzyl sie ze mamy okna nie tam gdzie mielismy...no iprzez 5 l;at ciagnela sie sprawa....dzis jestemy na etyapie, ze musimy okna zmurowac choc tak naprawde mamy je zmniejszone od stanu pierwotnego czyli defakto lepiej...ale jakis urzedas nie zaglebiajac sie w sprawe wydal decyzje ZAMUROWAC!!! walczymy wiec z biurokracja i oprzeciwnosciami losu... poza tym zalatwiam cala ta biurokracje zwiazana z przyjeciem do pracy..badania lekarskie, swiadectwa pracy, ktoreto oryginaly migdzies wcielo i musze wystepowc o duplikaty itd itd itd a natrafiam przy tym na szereg przeciwnoscilosu jak tobywa... takze same widzicie, ze rozowo nie jest...przy tym wszystkim trzeba przeciez normalnie funkcjonowac, jesc, sprzatc spac gotowac....a ja juz nie mam sily.... czasem sobiemysle, ze moze fakt, ze ciagle misie nie udaje zajsc w ciaze to jakis palec bozy? bo jak pomysle sobie, ze mialabym teraz noworodka przy opiersi to bym juz chyba sobie nieporadzila??? ale ...... totylko moje chore gdybanie i jakies fantazowanie... tak czy owak nawet nie wiem ktorydzis dc? chyba jakis 8? ale glowy nie dam.....no i uswiadomilam sobie tez smutna prawde ze jesli nie uda mi sie zajsc w ciaze naturalnie czyli czytajcie liczyc na CUD to chyba....bo przeciez jak pojde do pracy (teoretycznie od 2.czerwca) to nie bede mogla od razu sie zwalniac i latac po lekarzach...same rozumiecie , ze monitorowanie cykli itd..nie wchodzi poki co w gre....takze ogolnie nie mam powodow do radosci...boje sie tego wszytkiego inie umiem sobie na razie z tym poradzic...naprawde licze teraz tylko na cud..........wielki cud.....a czas biegnie i biegnie.... nie wiem nawet czy w pracy bede mogla sobie z wami pisac..na poczatku na pewno NIE! przeciez bede sie wszystkiego uczyla, bede na cenzurowanym i nie bede mogla sobie latac po internecie....to wszystko z pozoru smieszne, ale jednak mnie przybija...no i boje sie ogolnie wszystkiego...utknelam w tunelu..... dziewczynki przepraszam was za taki wywod...jak nie pisalam to nie pisalam a jak napisalam to elaborat!!!! poza tym tylko o sobie....ale musilam to wyrzucic z siebie tak sie tego nagromadzilo!!! kochane ciesze sie ze u was wszystkodobrze, ze dzieciaczki rosnal, ze sobie radzicie andziulek dbaj o siebie i poglaszcz brzusio od cioteczki!!! bede do was wpadala tak czesto jak tylko bede mogla...
  14. ANDZIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie MOGE UIWIERZYC!!!!!!!!!!!!!! BOZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! rycze jak bobr.... nie bylo mnie troche i oto powrocilam a tu zatkalo mnie...nie moge zlapac tchu!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 tak sie ciesze!!!! i tak bardzo bardzo zazdroszcze.................. trzymaj sie i dbaj o te kruszynke !!!! u mnie bez zmian jednego wyprawilam juz dzis wraca drugi w poniedzialek na zielona szkole wyjezdza a jak latam i klatam i mam kociolek i znajomi i jedni i drudzy i szkola chlopakow...i od czerwca do pracy.... a moje starnia szlag trafil i juz wiary naprawde brak...nawet takie cudowne wiesci nie sa mnie juz w stanie dzwignac!!!!! sciskam Was MOCNO!!!!!!!!!!!!!11
  15. u mnie nic nowego...jestem po zebraniach u chlopakow, ale teraz tro prawdziwy maraton na finiszu...poprawianie na gwalt ocen...u olego nie ma sielanki ale ....nie kazdy musi byc geniuszem, poza tym z jego wszystkimi przypadlosciami nie mam co sie emocjonowac.. u mikulca super...tylko wisi nad nim 3z rosyjskiego.....ma tylko 4,3,3....pani powiedziala, ze ma szanse na 4 tylko musi dobrze napisac klasowke a dzis odpowiadac z czytania....wczoraj pol wieczora cwiczylismy czytanke na pakupkach....juz znam ja na pamiec :) ciekawe jak mu pojdzie.... dobrz eby bylo, zeby na swiadectwie nie mial tej jednej jedynej trojki..... poza tym od 1 czerwca ide do pracy :( mam kupe obaw...ale co zrobic....zreszta w ogole ostatnio jestem jakas taka pelna sprzecznosci.... jutro mam komunie...jeszcze musze kupic pare rzeczy a w domu jak zwykle pierdzielniki takze mam dzis pelne rece roboty.... sciskam was moje sliczne
  16. wpadlam teraz bo za moment znow mam latanie....dobrze, ze gdzies pomiedzy mam spotkanie na kawusi z kolezanka...jakis mily akcent dnia... dizs po poludniu kolejne zebranie u mikusia...a jeszcze zakuoy mega bo w lodowce juz tylko swiatlo zostalo... olciu...a ja Ciebie podziwiam....bo tak sie szczesliwie skladalo, ze ja poszlam do pracy jak oli mial 1,6 roku a to juz mniej absorbujace dziecko przynajmniej w nocy....a potem szybko jak mial 2,5 poszlam na zwolnienie i potem urodzilam mikulca i siedzialam z nim prawie do 3 latek...takze bylam w komfortowej sytuacji.... ale przezyjesz olciu i tego Ci zycze z calego serca a potem bedzie juz tylko lepiej...kolejny bum i amoczek to jak maly pojdzie do szkoly! lekcje i inne obowiazki ale to jeszcze przed Toba..... co do fryzur...ja niestety tez nie mam tyle zapalu i determinacji, zeby codziennie ukladac wlosy, chociaz powinnam to robic przy moejej fryzurce...ale jestem lensmierdzacy i jak tylko mam nie takie wloski od razu robie sobie kucyczek (maly bo maly) i juz.... kochane sciskam was i lece rzucic sie w wir pracy...
  17. hej babolki moje drogie... najpierw do zdjec od was...wygladacie slicznie i bombowo...i naprawde zdjecia urokliwe!!! meniu widoki boskie! luxorku fryzurka bomba...ja niestety boje sie grzywek ale bardzo mi sie podobaja!!! ja ide do fryzjera w sobote bo mam chrzciny chrzesnicy.... domi a Ty zawsze masz taka fryzurke jakbys od fryzjera wyszla jak ty to robisz?? zazdroszcze CI!!!! a co do Twoich smuteczkow.....rozumiem doskonale i nie ma na to rady tylko trzeba strawic ten bol..on minie ale to boli jak cholera wiem..... ja jak zwykle w biegu...latam jak oparzeniec w poszukiwaniu stosownego prezentu dla chrzesnicy...mikus byl znow na wyjezdzie tym razem z orkierstra szkolna zaraz jedzie znow z chorem wiec amoczek....ja z tego wszystkiego nie poszlam wczoraj na wizyte do gina...ale juz nawet nie mialam checi....nie chcialam znow uslyszec tego samego....wiec poczekam do nastepnego cyklu... dzis na 15 ide na kolejna rozmowe w sprawie pracy...denerwuje sie i boje...bo trudno mi bedzie przestawic sie i pojsc znow na caly etat do pracy..jak ja podolam organizacyjnie??? poza tym koniec roku w szkolach amoczek...potem wakacje? ach...dzis mam u jednego zebranie jutro u drugiego.... obled..... kochane sciskam was mooooocno i buziale ogromne!!!
  18. brydziuchno GRATULACJE!!!!!!!!!! no i oczywiscie nie musze pisac jak bardzo Ci zazdroszcze...ja jak slusznie zauwazyla olenka..marze o dziewczynce ale przyjme chlopca rownie goraco...tak jak andzia!!! poki co musze tylko marzyc....... sciskam was kochane najmocniej jak potrafie!!! buzialki
  19. czesc dziewczynki.... wpadlam tak na moment podzielic sie z wami moimi troskami...i zaklac sobie dosadnie jesli moge..? sil mi juz brakuje..wrocilam wlasnie z monitoringu...i kurw...mac...ten pierdzielony pecherzyk nie pekl tylko urosl kretyn jeden... wyglada na to, ze moje pierdzielone pecherzyki nie pekaja! wszystko uklada sie powli w logiczna calosc...te torbiele....pekanie po pregnylu itd....wiec byc moze tu pies pogrzebany? ide znow we wtorek na kolejny monitoring juz tylek mnie boli od tych wiecznuch usg, zeby stwierdzic co sie dalej stalo z tym dziadem zasranym..potem w kolejnym cyklu musze zrobic estradiol i zobaczymy jaki jest jego poziom...jesli ok to dostane znow zastrzyk z pregnylu na pekniecie... ale ja juz mam dosc! po prostu dosc! widac nie pisane mi i powinnam sie poddac...czas ucieka a moja determinacja juz powli wygasla....
  20. hej... eulalio...BEDZIE OK!!!!ja Ci to mowie...a wyniki super i to najwazniejsze!!! trzymajcie sie obie dziewuszki !!!! ja juz po wizycie u gina...sama nie wiem po co ja w ogole tam chodze, chyba z przyzwyczajenia...moj pecherzyk ma 25mm w czwartek mam przyjsc zobaczyc czy pekl....dzis musze dzialac...ale ochoty jakos zero.. dzis mija dokladnie 2 lata odkad zaczelismy sie starac jakos tak mnie to przygnebilo jeszcze bardziej.... poza tym jakos tak duzo mi sie nagromadzilo spraw do zalatwienia i jakas taka przygnebiona jestem..ale mam nadzieje, ze to minie... trzymajcie sie moje babeczki kochane... i piszcie bo jakos was malo...
  21. witajcie po przerwie moje drogie... brydziaczku super wygladasz!!!! mam nadzieje, ze odpoczelyscie i dobrze sie macie? u mnie znow humorku z cyklu dol..ciag dalszy...wszystko mnie wnerwia i ogolnie jestem cala do kitu....nie mam w sobie odrobiny powera nie wiem co sie dzieje ale zdolowana jestem na maksa....wszystko mnie przytlacza...a w wiadomej kwestii to nawet nie wiem jaki mam dzi8s dzien cyklu...moj organizm w ogole juz mi nic nie pokazuje...musze teraz wziac sie w garsc bo mam kupe rzeczy do zrobienia a motywacji zero... no i znow mam stres koszmarny bo miki pojutrze ma egzamin koncowy z fortepianu... kochane trzymajcie sie bede zagladala buziaczki
  22. domi slonko....alez nietakt z mojej strony...przyjmij ode mnie moc usciskow no a przede wszystkim spelnienia najskrytszych marzen
  23. wpadlam sie przywitac i usciskac was...jakos weny u mnie brak..humorek juz nieco lepszy ale nie powiem, ze jestem uskrzydlona..po prostu jakos leci.... dobrze, ze chociaz pogoda nastraja pozytywnie... zaraz ide do ogrodka robic sobie ladnie...powsadzam kwiatuszki itd.... poza tym sciskam was mocno!!!
×