Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bega

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bega

  1. kochane nie bylo mnie weki u was i nawet nie mam pojecia co u was slychac? z ostatnich postow wynika, ze zadnych newsow nie ma? dzis zapragnelam do was wpasc...nie wiem, ale chyba jakis sentyment mnie ogarnal... u mnie nic...szara rzeczywistosc, codzienne obowiazki i juz.... ciagly amok i kierat domowy..szkola, dzieci itd... poza tym zycie sie toczy bez niespodzianek... sciskam was goraco
  2. witajcie moje drogie.... jak milo was czytac..... niestety juz po wakacjach :((( tak mi smutno.... i znow u mnie zaczal sie ten wrzesniowy kierat...u mnie debiut za debiutem oli nowa szkola 1 liceum i mikus nowa szkola 1 gimnazjum a ja w tym wszystkim..strasznie sie denerwuje i przezywam to bardzo..latam wlasnie i kupuje ksiazki i te wszystkie pierdoly.... poza tym jak zwykle po urlopie nagromadzilo sie mase sopraw ale jakos to bedzie ..MUSI!!! innej opcji nie zakladam... u mnie moje drogie oprocz permanentnej gonitwy nic szczegolnego sie nie dzieje...proza zycia...ale jest ok. rewolucji nie przewiduje... olciu moja kochana nawet nie masz pojecia jak to milo i jak podnosi na duchu stwierdzenie, ze Ty caly czas wierzysz...(chyba bardziej juz ode mnie) u nas staranek jako takich nie ma....przytulanki wedle ochoty a nie z musu...totalny spontan....dalam sobie duzo czasu bo az 3 lata... do 40!!!!!! potem szlus...bede za stara i w ogole... wiec jesli cos wskoczy to bede mega szczesliwa, jak nie? coz..... osiagnelam juz totalne pogodzenie choc wiara pozostala... mimo wszystko.... kochane sciskam moooocno , mam nadzieje, ze bede do was czesciej wpadala....i bede w koncu na biezaco... andziulek ucaluj brzuszek!!!! itus co u Ciebie???
  3. kochane...nie bylo mnie u was sto lat swietlnych.... przeczytalam tylko ostatnia stronke...po czesci z lenistwa a po czesci z braku czasu jak wykle...chociaz to pewnie taka wymowka z mojej strony... :) kochane ciesze sie, ze u Was oki....szcegolnie u andziulki i ituni sie wszystko klaruje..... u nas jak zwykle ped....tylko siedzimy na walizkach...z mikusiem jezdzilam po warsztatach muzycznych a oli byl na obozie...dopiero od 6 dni jestem w warszawie i tez nie zaznalam spokoju bo mialam gosci...a wiadomo jak to z goscmi jest...zawiesc, przywiesc, pokazac warszawe etc...bylo milo ale z now w biegu...a jutro moje mile jedziemy rodzinnie w koncu!!! do chorwacji....mam full roboty, pakowanie i te wszystkie pierdoly, wiec same wiecie....jeszcze musze kupe spraw na miescie pozalatwiac a siedze przed kompem.... poza tym jest ok. zycie sie toczy..... kochane sciskam Was moooocno moooocno i caluje...moze uda mi sie dzis jeszcze wpasc do Was? jak nie to odezwe sie po powroie!!!
  4. dziewuszki kochane....nie bylo mnie u Was ze sto lat....jakos tak w tym pedzie, amoku i braku entuzjalmu....ale myslami jestem z Wami i sercem calym... przede wszystkim andziulek.....ogromne usciski i trzymam moooooocno kciuki!!!! jestem pelna wiary i optymizmu!!!!! u nas ok. tzn nie jest zle ale euforii tez nie ma, ot, szare zycie....emocje powoli opadaja...kolejne zacznal sie we wrzesniu.... mikolaj dostal sie do wszytkich szkol, egzaminy za nami, wybral te o ktorej marzyl.....z olim czekamy do 25 czerwca czy sie dostal/ jak nie to znow bedzie jazda....ale jestem dobrej mysli...musze byc! w kwestii ciazowej totalny luz i olewka, ze tak powiem, niby znam rozklad swojego cyklu ale nic nie robie w tym kierunku, zeby tego pilnowac....chyba juz zupelnie pogodzilam sie z mysla, ze moj limit sie wyczerpal.....ale gdzies tam gleboko cos sie tli, wiec nie gasze tego i zycie sie toczy normalnym rytmem a jak wyskoczy moze jakims cudem niespodzianka to bede szczesliwa i tyle.... to chyba tyle??? teraz juz nie moge sie doczekac wakacji, kiedy wszystkie sprawy chlopcow beda juz zamkniete a ja bede mogla ladowac akumulatory na wrzesien...z planow wakacyjnych rodzinnych to w drugiej polowie sierpnia jedziemy do chorwacji...wczesniej roznie...jak wyjdzie, natomiast chlocy jada na oboz a mikus na warsztaty muzyczne .... kochane sciskam was okropnie mocno wielkie buziale!!!!
  5. witajcie kochane.... nie odzywalam sie bo po pierwsze jakos wena i zapal odeszly w sina dal, poza tym ogolne \"zniechecenie\" tematem co oczywiscie nie ma zwiazku z wami...ja po prostu popadlam w marazm...no ale przede wszytskim ogrom obowiazkow mnie przytloczyl... szkoly chlopakow i zamieszanie z tym zwiazane spedzaja mi sen z powiek...nie moge sie juz doczekac konca maja, kiedy to bedzie po wszystkim...poki co w piatek mikolaj ma dyplom konczacy szkole muzyczna 1 stopnia a 16 maja pierwszy egzamin wstepny praktyczny do gimnazjum muzycznego.... moj stan ducha jest koszmarny trzese sie jak osika i rwe wlosy z glowy takiego stresu dawno juz nie przezywalam.... ogolnie jest ok...tylko te emocje i nerwy... w kwestii wiadomej..bez zmian, sex ligtowy , hobbistyczny nic na sile i tego sie bede trzymac ....totalnie wyluzowalam w tym wzgledzie ... kochane zycze Wam wszytskiego co najlepsze, za wszystkie trzymamam mocno kciuki (za siebie tez ) :P i bede wpadala...
  6. domi...moja kochana....nie umiem Cie pocieszyc, choc wiem, ze nawet najpiekniejsze slowa tego co czujesz nie zastapia....wiedz o tym, ze zycze Ci, zeby w koncu sie udalo!!! TObie, Andzi i ituni.....zasluzylyscie na to....wierze ze sie uda MUSI!!!!!!!!! a u mnie cisza...zycie pedzi jak oszalale a ja w tej machinie....ze swoimi obowiazkami... sciskam Was wszystkie mocno!
  7. diomi SCISKAM ZA CIEBIE KCIUKI jak najmocniej potrafie i wierze , wierze z calych sil !!!! olciu a Tobie medal za wiare we mnie!!! i ja tez wierze!!!! sciskam Was wszystkie mocno!!!!!!!! dzis ide z mikulcem na zdjecie gipsu i mam nadzieje, ze to bedzie dla mnie poki co szczesliwy dzien!!!
  8. kochane...wpadlam dac znak zycia....nie uwierzycie, al e nie mam czasu....a jak go mam to mam lenia totala.... kochane moje u mnie b/z...szarosc dnia codziennego czasami ubarwiona kolorem... tylko tak malo tych kolorow :( odliczam dni do zdjecia mikusiowi gipsu...poza tym rewolucji brak, moze to i dobrze....no coz...to chyba tyle w skrocie.....zaraz ide wypic winko i tatalnie odpynac a potem...potem zgwalcic meza.... brzmi groznie co ? :) odezw sie w tygodniu! sciskam WAS WSZYSTKI MOCNO!!!! a za DOMI trzymam mocne kciukasy!!!! {SERCE}
  9. hej babole... ituniu...szkoda, ze @ przylazla...ale co zrobic?/ taki juz nasz los...ale w koncu sie uda...jestem pewna tego jak malo czego!!!!!! u mnie moje drogie katastrofa... mikus ma reke w gipsie!! i nie byloby dramatu gdyby nie taki drobny fakt, ze 16 maja miki ma egzaminy do gimnazjum i dyplom.... oczywiscie muzyczne egzaminy :( po zdjeciu gipsu do egzaminow zostanie mu poltora miesiaca gry...zakladajac, ze zdejmuja mu gips i od razu gra...??? wszystko super, ale mikolaj nie zna repertuaru a ma np 7 stron koncertu na pamiec , i jeszcze 2 inne utwory i gamy.... cudem byloby gdybt sie tego w miesiac nauczyl....a na egzaminie nikogo nie bedzie obchodzilo, ze mial reke w gipsie i nie mogl grac... :((((( jestem zalamana..... najgorsze jest to, ze stalo sie to w szkole kolega zrobil mu glupi kawal i odstawil mu krzeslo gdy on wstal...no i mikus usiadl a tu krzesla nie bylo...upadajac podlozyl reke a potem jako ze upadl na kant tego krzesla i go bardzo bolalo, odwinal sie i przywalil temu koledze..... w domu bolalo i bolalo ja czekalam bo myslalam, ze to zwyczajne obicie a tu niespodzianka....wyc mi sie chcialo jak cholera, ale coz zrobic???? teraz jestem tylko cholernie wsciekla!!!!! poza tym szarosc dnia...co jakis czas przepleciona milym akcentem.... sciskam Was babole kochane i buziaczki...
  10. kochane..wpadalm zobaczyc co u Was.... oczywiscie sciskam Was mocno, mocno...wierze, ze juz niedlugo beda tu tylko same pozytywne wpisy!!!! u mnie b/z, @ przyszla przed czasem (pewnie zmiana klimatu) poza tym szrosc dnia, skonczyla sie wlasnie laba...chlopcy powrocili dzis do szkoly po feriach i znow powrocil codzienny mlyn... w tzw. miedzyczasie chorowalismy wszyscy, jakis wirus zoladkowy nas dopadl...ja caly czas nie czuje sie komfortowo....ale mysle, ze to juz koncowka.... zdroweczka dla Was i usciski, bede zagladala
  11. kochane....wpadlam zdac raport...myslalam, ze nie bedfe miala kiedy was poczytac tyle naskrobiecvie atu pustki.... :( w kazdym razie zacxzne od Was...domi sloneczko moje...dzieki za zyczonka, potraktuje je zaocznie...bo mam imnieniny 20 kwietnia, taka nietypowa agnieszka jestem...ale dzieki za checi!!!!! buziale4 dla Ciebie i kciukasy wielkie za powodzenie tym razem....kibvicuje jak cholera.... itus...coz Ci powiedziec....czasami nie ma tego zxlego.... wiec tego sie trzymajmy....ja jestem w podonej sytuacji...:( jesli chodzi o klub...facet wypowiedzial nam lokal uprzednio podniosl czynswz do 6000 pln....wiec jestesmy w prozni...maszyny w naswzych piwnicach i sprzety a dzialalnosc zawieszona...? poza tym jakos tak sie w moim zyciu dzieje, ze nie zdazam mylec...w srode ide na rozmowe w sprawie pracy....a wczoraj w nocy wrocilismy z nart....bylo super....i na moment zapomnialam o bozym swiecie i problemach....nawet wstrzelilam sie w dobvre dni....ale co z tego wyniknie??? zapewne nic bo juz mnie cycki bola i czuje oddech @....ale juz to na mnie nie robi wrazenia.... kochane poniewaz mam kupe rzeczy do zalatwiania wiec koncze te wywody, bede wpadala.... sciskam Was mooocno mocno,,....
  12. witajcie moje drogie.... ja tylko z meldunkiem, ze @ dzis rano przylazla... :( podobnie jak ty ituniu juz sie nie smuce, zobojetnienie total.... za tydzien jedziemy na narty wiec tym poki co zyje....reszta jakos do klitu zeby nie powiedziec do dupy....ale co ja mam pisac... luxorku trzymam kciuki!!! poziomko za Ciebie tez , sciskam Was i bede zagladala...
  13. witajcie babelki .....przede wszystkim luxorku mega GRATULACJ!!!! zazdroszcze takiego prezentu....oj zazdroszcze... u mnie nawet staranka sie nie powiodly..M w wigilie mial temperature i byl do niczego....wiec.....ach zycie..ogolnie milo, przejedzona jestem okrutnie i mam nadzieje, ze dzis to \"wyskacze\"... sciskam Was moje drogie wszystkie mocno!!!!!!!!! ituniu jak u Ciebie staranka owocne??
  14. dziewuszki moje drogie..... najpierw ciche gratulacje dla poziomki!!!!! a dla reszty tysiace tysiace usciskow....zdrowych, spokojnych i przede wszystkim pelnych milosci swiat...a nowy rok niech przyniesie spelnienie marzen...takie proste i niewymyslne te zyczenia ale zawierajace wszystko...tego bardzo bardzo Wam zycze i sobioe tez!!!!!! sciskam was ile sil i mocy we mnie...ja tez juz chce zmian..bo koncowka roku nie za dobra u nas...wszystko sie sypie....a na domiar zlego moj M mial wczoraj stluczke i skasowal bok samochodu, ale co tam, sa gorsz etragedie.... andziulek Tobie szczegolne wsparcie ode mnie!!! luksorku, brydziu, eulalio, olciu....niech dzieciatka rosnal i zdrowo sie chowaja... meniu, poziomko duzych i zdrowych brzusiow zycze.... domi....powodzenia i spelnienia marzen ,. szczegolnie jednego... ituniu Cioebie na deser....wiesz ja tez mam chyba owulke jakos na dniach...wiec moze te nasze owulki zjednocza sily??/ :) a jak sie spotkamy na kafe w nowym roku obwiescimy radosna wiadomosc?? ja nadal w to mocno wierze...mimo wszystko wierze, po prostu i juz!!!!! mam nadzieje, ze nikogo nie pominelam??? wiec raz jeszcze WESOLYCH SWIAT!!!!!!!!!!!!!!
  15. ale z u nas milo i gwarnie....ciesze sie, ze tak znow ozylo....teraz bedzie jeszcze weselej...juz ja to wiem..znow lawina poleci...i bedzie radosc niezmierzona....pisalam do Was jakis czas temu i zzarlo mi ogromnego posta....a ze juz potem czasu nie mialam, to dupa blada wyszla...dopiero dzis lapie chwilowy oddech... u mnie maraz okrutny, jakos tak bezplciowo jest, niby ok, ale.....i w ogole bega bez zycia... z rzeczy bardziej prozaicznych...pewnie jutro przyjdzie @..czekam na nia z utesknieniem...bo ostatni miesiac zaprzepascilam...wiec moze ten wykorzystam? kochane musze konczyc, nie dane mi pisac dluzej..przyszla pani i musze z nia pocwiczyc....
  16. jestem moje drogie...nie zdarzylam Was poczytac, ale juz jestem... wrocilismy..mikus zdobyl wyroznienie wiec cieszy sie aczkolwiek czuje niedosyt, co prawda to bardzo prestizowy konkurs a warszawie bardzxo trudno przebic sie przez ten lokalny patriotyzm slasko-krakowski....onin tylko swoich uwarzaja, ale jak widac udalo sie..... teraz kolejne emocje w piatek egzamin! boje sie znow..czy ja kiedys przestane sie denerwowac? przez ten wyjazd stracilam najlepsze dni...ale co tam ...przynajmniej nie bede sie ludzila. :) brydziu...emi sliczniutka!!!
  17. dziewczynki jak milo, ze sobie gawedzicie... ja w permanentnym niedoczasie...a jak juz mam chwilke to musze pogadac z M bo ciagle sie mijamy a poza tym nie mam juz ani slily ani checi na nic.. mikolaj jutro ma konkurs denerwuje sie jak cholera...chyba bardziej niz on..potem w czwartek jedziemy do jaworzna na kolejny...jestem zmeczona i wykonczona ta ich szkola...zupelnie sobie nie radze...w pracy tez zastoj i marazm..oczywiscie panie sa i przychodza ale to jeszcze dalekie od tego czego bym oczekiwala.... w kwestii wiadomej tez zastoj, tzn. dzialania sa nawet tak sie szczesliwie sklada, ze hobbistyczne a zbiegaja sie z dobrymi dniami ale co z tego...i tak dupa blada...ale juz sie z tym pogodzilam...sa dni, ze naprawde zastanawiam sie po co mi to...ale .....w kazdym razie osiagnela juz wewnetrznyspokoj w kwestii dzidziusia....co nie znaczy, ze mi nie zalezy....tylko juz totalnie na luzie....caly czas wiara mnie nie opuszcza..... ituniu...spoznione ale bardzo gorace zyczenia!!!! spelnienia marzen a w szczegolnosci tego JEDNEGO {kwiatek}
  18. hej dziewczynki...jak u Was? ituniu co u Ciebie??? moze jednak?? czekam z niecierpliwoscia na jakies dobre wiesci... u mnie bez zmian...a jesli chodzi o staranka...to wyjatkowo zle znosze zespol napiecia...cycki tak nawalaja, ze...i brzuch boli a to jeszcze okolo tygodnia do @...dawno tak mnie nie bololo....i ogolnie jakas blee jestem...
  19. kochane....csly czas was podczytuje tylko po pierwsze ciagly brak czasu no i a moze przede wszystkim zero weny...jakas taka stagnacja i szarosc dnia codziennego.... ituniu...ja sie odnalazlam w nowej roli od razu/ ale gorzej z interesem...widac nie jeswtem marketingowcem i logistykiem...a zawsze myslalam o sobie dobrze w tej mierze w interesie totalny zastoj....zamiast byc coraz lepiej jest coraz gorzej....juz sie powaznie martwie....mam pojecia co jest nie tak....a start byl naprawde imponjacy i napawal mnie total nym optymizmem.... poki co czekam..... w innych kwestiach tez zastoj...owszem przytulanki sa, totalnie spontaniczne akurat przypadkowo pokryly sie one z dniami plodnymi ale co z tego..... tez czekam.... kolejna sfera zycia to ta edukacyjna chlopakow....i tu maraton, ten rok koszmarny...oli idzie do liceum a mikus do gimnazjum...ja mam chyba wiuekszego stresa od nich....oczywiscie chlopaki dojrzewaja wiec tez odwalaja rozne numerki itd....znow czekam na lepszy czas.... no i tak to po krotce wyglada..... a co u Was??? malo piszecie??? sciskam mocno
  20. jak mnie tu dawno nie bylo....a u was pustki i cisza... co slychac? brydziu jak maly ssaczek?? u mnie b/z permanentny brak czasu i proza zycia codziennego.... wlasciwie dzien podobny do dnia.....tylko zawsze okupiony pedem... :)
  21. brydziu ja Ci nawet nie pogratulowalam nalezycie, bo nie bylo mnie... ale sciskm Cie MOCNO raz jeszcze a mala przesliczna!!!!!!!!! kochane...wszystkie Was sciskam i jak zwykle latam jak kot z pecherzem i gubie sie juz we wlasnych myslach.....
×