bega

o matko jakie ja bledy robie....nie moge sie na to patrzec, wprost elementarne...TEŻ...wiem jak sie pisze przeciez i inne wyrazy tez juz nie bede sie poprawiac, ale wstyd mi!!!! czy wam tez tak opornie net chodzi??? mam problemyu z wyslaniem postow...

roksanko...... ja nie chce bron boze wyrokowan ani byc zlym rorokiem, zreszta ja w tej kwestii testowej ne jestem znawca poza tym o ironio losu w tej mierze, jestem realistka do bolu!!! nie ma u mnie cieni domyslow itd....mimo iz z natury jestem fantastka numer jeden... tak sobie mysle tylko, ze skoro ten super czuly test ineczkowy wykryl tak wczesnal ciaze to potem ni wiemy jednak co sie dzialo dzlej z nia prawda? WIEM GLUPOTY snuje ale juz nie wem co mam myslec? skoro tamta kreska byla a teraz nie ma zadnej na tak samo czulym tescie??? glupia jestem??? z jednej strony rozumiem was bo ja tesz jestem strasznie niecierpliwa itd ale z drugiej strony nie lubie robic wczesnie testow zeby nie brnac w slepu zaulek... roksanko moja co Ci mam powiedziec??? chyba tylko tyle ze trzeba czekac..... ronja

tylko jedno wam jeszcze powiem, sylwio...pytala o dlugosc cykli i o dziwo o dlugosc trwania krwawien! jak intensywne itd...pobrala mi tez wymaz z pochwy, sluz..i powiedziala, ze to konieczne badanie hormonkow?? jakich nic nie wiem...musi je miec, zeby przystapic do dzialania... wiecej nic nie wiem!!!!! tez umieram z ciekawosci!!!!! ide spac paaaa

dziwewczyny ide bo mnie ze wszad chlopaki nawoluja, kazdy w innym celu...wiec ide jutro sie zjawie na kawce porannej przed zabiegami, a skoro o testach jutrzejszych mowa, to dzieki nim mikus moj ma jutro wolne :) buziaczki kochane moje i do jutra!!!!

ronja ...dobranoc i owocnego oslabiania!!! pokus nie rezygnuj...moze po prostu traktuj to wszystko bardziej lightowo....tak hobbistycznie co? przeciez Ci wszystko jedno jaka plec, wiec niczym nie ryzykujesz a ile mozesz zyskac??? no poka!!!! bierz przyklad ze swojej niestruzonej kolezanki begi!!! mamulka...to Ty zupelnie jak ja...zero u mni epedu do kariery i calego tego zgielku ...jestem typ stricte rodzinny co nie znaczy, ze jestem matka polka lub kura domowa...ale kariera nie dla mnie...

sylwus a wiec tak..moje domysly sa tego typu, ze zastrzyk ma \"sztucznie\" uwolnic pecherzyk, stymulowac jego uwolnienie...mniemam, ze obejrzy go i stwierdzi np, ze juz jest na tyle ok, ze spokojnie moze pelnic swoja misje, wiec wypuszczajac sztucznie pecherzyk ma pewnosc, kiedy jajko faktycznie bedzie gotowe do zaplodnienia, moze naukowo stwierdzona, ze np 2 dni od uwolnienia do zdolnosci do zaplodnienia mija??? nie mam pojecia ale tak sobie gdybam...wtedy lekarka ma pewnosc kiedy DOKLADNIE jajko jest najbardziej plodne itd...czy nadazasz za moim tokiem myslowym???? moze sie myle tak tylko snuje domysly???

tak tak pokus...raczki sa kochane :P ale powaznei drugiego takiego wrazliwca w zodiaku chyba nie ma...:( czasami to cholerna wada, roztkliwiasz sie z bye powodu (nie myslic z histeria) urajasz sobie rozne tragedie, przejmujesz sie wszystkim to nie jest do konca fajne....i troszke przeszkadza...bo takie rozmemlane jest...ale na pewno raczki sa kochane, wiem po sobie :D to taka autoreklama :D a teraz moja teoria dla sylwi...

no to jestesmy...fajnie... ronja ale fajnie to znow bed emocje, ty, enex i ja...ktos jeszcze??? jakos na 30.04 mam termin @ a ty?? ja dzialam jak pani gin karze!!! sylwus tez jestem mega ciekawa...mniemam, ze tak..juz pisze swoje wymysly??

sylwia

a moni kochana moja...jestes niesamowita...pamietasz, ze ja rak? Ty moj uwazny czytelniku!!!!

alez nadajecie moje drogie...czlowiek nie moze na chwile z oka was spuscic ...:P pewnei juz zadnej nie ma....a ja mam chwilke ... gadalam niedawno z enex przez telefon... powiem wam, ze fajnie tez poprzezywac tak realnie nasze rozterki...zaordynowalam naszej enex dzialanie, bo miala obiekcje...ale na moja odpowiedzialnosc kazalam jej dzis dzialac dzis ma 10dc a ja 9dc idziemy leb w leb prawie....fajnie.... mam nowe poklady energii nie wiem skad i dlaczego, jakos tak ogolnie i az sie boje bo zawsze bo takiej euforii przychodzi dol....ale moze niekoniecznie?? jutro czekam na wiesci poranne o moni....!!!! bede skoro swit warowala z kawa! edi!!! jak fajnie, ze wlaczylas aspekt astrologiczny, ze sie tak wyraze....ciekawa statystyka.... same blizniaki??? no nO? a wydawaloby sie ze blizniaki nie sa az trak rodzinne.... ciekawe co z tego wyniknie dalej??? co do rakow masz racje cholernie rodzinne i wrazliwe i takie rozmemlane no i ulegaja nalogom to prawda, ale poki co nie pale i chyba alkoholikiem jeszcze nie jestem :D

paty....ilo dnowe masz cykle??? to podstawa!! poza tym bez wzgledu na tro jak odczuwasz i obliczasz owu polecam testy owulacyjne sa niezawodne i bardzo pomocne!!!!

agula....musisz mi uwierzyc!!! jestem zywym tego przykladem, ze bedzie dobrze tak czy inaczej ale bedzie...jakbys rok temu poczytala moje posty to wiedzialabys jak mi odwalalo, jak ryczalam jak sie wsiekalam, a teraz.....spokoj naprawde i to nie jest kokieteria z mojej strony, jest mi oprzykro to oczywiste, ale mam wiare!!!!!!!!! i TObie tez zycze tego !!!!!! janeczko z tym maim przypuszczeniem o pekaniu to moja hipoteza albo jak to zwal przypuszczenia czy inne...wiec tym sie nie kieruj!!!! w sobote si dowiem konkretow ok????

a wlasnie sobie przyponialam...ENEX??????? gdzie Ty jestes moja droga?????

paty.... z tego co wiem to antybiotyki meza nie maja znaczenia....roksana taka sytuacje miala i jej gin rozwiala watpliwosci...poza tym jesli moge Ci doradzic to nie zwlekaj...ja zwlekalam bo wydawalo mi sie ze w ciaze zajde jak zwykle jednym strzalem...jakze sie pomylilam...i teraz kazdy misiac jest wazny bo czas nieuchronnie plynie niestety.... ciesze sie, ze ktos podziela podobne poglady...tez uwazam ze dzieci sa nasza przyszloscia....jakze smutne by bylo zycie bez nich....pomimo, ze trudow nam nie brakuje to i tak radosci biora gore!!!!!

agula....przemowi do Ciebie weteranka tego topiku...(jak milo swoja droga miec taki przydomek :)) pierwszy nieudany cykl jest jednym z gorszych, potem beda rozne fazy...oczywiscie Ci ich nie zycze, obys miala od razu faze RADOSCI i euforii, ale tak na wszelki wypadek....moj chyba juz 15 cykl? czy 14 juz nie licze....i nadal mam wiare i nadzieje, mjam jej cale poklady mimo klod pod nogi, mimoroznych przeciwnosci losu, a mimo to wierze!!!! no i przylaczaj sie do nas ...

koko....spokojnie....bedzie dobrze!!! i jak tylko kobieta bedzie godna polecnia to sie do niej udasz!!1

tekla.....ja wiem, ze nie mozesz sie doczekac, to naturalne, ale na peno nie ma powodu do obaw...jak pojdziesz za miesiac to dopiero bedziesz miala co ogladac!!!! ale wiem co czujesz ja tez bylabym niecierpliwa na Twoim miejscu!!!

koko ta gin przyjmuje albo na pradze albo w centrum.... dziewczyny ale poczekajmy na efekty nie chwalmy dnia przed zachodem slonca... jak sie uda to bede ja reklamowala wszedzie i polecala wszystkim...niech bede \"waszym\" krolikiem doswiadczalnym a co tam...:D

dana obys miala moja droga dobre przeczucia co do aniola??? sciskam Cie mocno i trzymam kciuki, zeby madzia sobie jeszcze ciutke poczekala u mamusi!!!!

misiu no uskrzydlona...chociaz juz 2 osoby dzis podciely mi te skrzydla!!!! ale ja sie nie poddaje.... trwam silna i niezlomna w swoich postanowieniach!!! i wierze, ze osiagnel swoj cel i bede szczesliwa i spelniona do glebi...takie mam proste te marzenia,ktos by sie w glowe popukal!!!! misiu jak zdoweczko??

pomaranczowa...ciesze sie, ze jednak nie potepiasz .... a co do zawodzenia mojego meza....biore taka ewentualnosc pod uwage, wiec jesli kolejny moj plan zawiedzie zajmiemy sie mezem.... poprawa jakosci nasienia to kwestia medykamentow, a skoro bez problemu mamy 2 dzieci poczetych jednym strzalem to nie wierze w nagla nasza bezplodnosc, takich cudow nie ma...ta plodnosc z wiekiem w oczywisty i naturalny sposob spada, wiec coraz trudniej poczac dziecko...ale nie jest to niemozliwe!!! mam nadzieje, ze bedziesz mi kibicowala i trzymakla kciuki mimo wszystko??? :)

tele kwietniowa....ja niestety zapomnialam jak to jest??? poki co nie jestem na tym etapie wiec moze poczekaj na dziewczyny bardziej obeznanae w tym temacie??? janeczko ok!!!ja tez nie lubie jak ktos potepia moje decyzje, oczywiscie moze sie nie zgadzac, ale .... sylwus no ja tez umieram z ciekawosci!!!!!

pomaranczowa.... czy naprawde nie znasz tatusiow w tym wieku? bo ja znam baaardzo duzo ...jak swiat stary tak mezczyzni plodzili dzieci w roznym wieku...to kobiety ialay kiedys postawiona bariere w tej kwestii a mezczyzn uwazalo sie plodnych do konca bez mala swoich dni...a to, ze byc moze nasienie potrzebuje wiecej czasu na \"dojrzewanie\" iid...to nie ma znaczenia...nawet lepiej w moim przypadku bo determinuje po czesci plec...a o to mi chodzi....te rachityczne plemniki meskie szybciej zgina :)

no widzisz janeczko....jestesmy u zmierzchu zycia wedle niektorych i juz powinnysmy o wnukach pomyslec a nie o dzieciach!!! ale oczywiscie musimy szanowac poglady innych...kazdemu wolno miec wlasne zdanie! ja nie potepiam nikogo i nie oceniam chociaz pewne decyzje uwazam za absurdalne, ale to nie moje zycie wiec milcze...