Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bega

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bega

  1. eulalio...ja bym sprobowala w niedziele!!!!!!!!!!!! trzymam z calych sil kciuki!!!!!!! bardzo mocno!!!!
  2. do pomaranczowej..... ten stary maz moja droga ma juz duuuze dzieci, a teraz nazwijmy to mamy ochote sie odmlodzic, bo ja tz w Twoich oczach zapewne stara dupa jestem, bo tylko 4 lata od mojego meza mlodsza...i tez nei powinam miec dzieci zapewne... ale wiesz co...mam gdzies to co myslisz... powiem wiecej dusza i cialem czujemy sie na 30 lat a to klucz do sukcesu!!!! poza tym mysle ze wigoru i mlodosci niejeden mlokos moglby sie uczyc od mojego meza!!! to tyle!
  3. janeczko, nawet nie wiem??? trzeba sprawdzic...kto ma ten adres stronki tablic??? no a ona nie wrozka tylko mysle pasjonatka najpierw wyprobowala na sobie a potem zajela sie tym dla innych mysle, ze lata praktyki??? a wojcik niby jak? tylko ze on tak domowymi nazwijmy to sposobami bezinwazyjnymi...ona bardziej korzysta z monitoringow, hormonkow i innych ... sama probowalam bez skutku...moze czas na fachowca??? ta znajoma, ktora mi ja polecila w 3 cyklu byla w ciazy i urodzila po 2 corkach upragnionego chlopca!!!!
  4. witaj rossignolka!!!! dziewczynki musze sie z wami podzielic moim szczesciem... wrocilam wlasnie od lekarza!!!!! kobieta ok 50 ale zadbana i pelna energii, od razu czujesz sie u niej dobrze i wyluzowana... powiedzialam, ze jestem tu z polecenia droga lancuszkowa jedna pani drugiej panio itd...ze mam problem bo od ponad roku probuje i nic i to nie wszystko bo strzelam w dziewczynke itd..od razu dostrzeglam blysk w jej oku..... podchwycuila temat i stwierdzila, ze super sama ustrzelila sobie a potem dodala co ja bredze nie sobie tylko mezowi dwie corki wiec spoko!!! popatrzyla w kalendarz przeprowadzila szybki wywiad ze na i stwierdzila ze w sobote musimy sie spotkac...bedzie to 12dc moj...pobrala mi dzis wymaz jakis na jakies hormony nie wiem w ogle o co chodzi, bylam tak zaaferowana, ze nic nie wiem...no i powiedziala, ze w sobote zobaczymy sobie to jajo i damy zastrzyk, zeby peklo sobie i BEDZIE DZIEWCZYNKA!!!! tak mi powiedziala,.... jejku az moje serce sie raduje....w sobote wcisnela mnie gdzies miedzy pacjentami.... nie wiemna co licze? chyba na kolejny cud, ale uroilam sobie ze bedzie dobrze... kobieta w ogole nie interesowala sie jakimis badaniami i pie**olami, nie kazala czekac itd tak jak wszyscy lekarze tylko od razu dzialamy!!! i wiecie co mi na koniec powiedziala??? alez mnie to uradowalo! powiedziala, ze cyt. ALEZ JA TO LUBIE!!!! TO PLANOWANIE PLCI< ALE FAJNIE BEDZIEMY MIALY!!!!! ona jest niesamowita.... wiec w sobote ciag dalzy mojej historii jejku jak ja sie nakrecilam...jak glupek jeden!!!
  5. dziewczyny sama bym to chciala wiedziec!!!! jakos skupilysmy sie na plci i taie ogolne gadki ale ona byla tak pewna i widac, ze ma jakies utarte metody dzialania...nawet jak pisalam nie zdazylam bo zatkalo mnie spytac o cokolwiek, teraz robie liste na sobote pytan... zreszta ona sama stwierdzila ze w sobote musi miec dla mnie duzo czasu.... ale na wszelki wypadek wstrzymam sie do soboty...zreszta to juz 3 dni... utkwilo mi tylko jedno, 12dc zobaczymy jajo i damy zastrzyk zeby peklo i bedzie dziewczynka!!!! o co chodzi nie mam pojecia??? moze jest jakos uwarunkowane ze np od pekniecie sa 2 doby zeby zaplodnic i w tym czasie , no nie wiem...mam nadzieje si8e wszystkiego dowiedziec w sobote i natychmiast sie z wami tym podziele!!!
  6. dr krystyna wandzel ginekolog-położnik 022/811 70 60 022/811 90 19
  7. macie racje wrocilam do swiata zywych, pelna nowej porcji wiary...teraz musze sobie spisac pare nurtujacych mnie pytan na kartce bo jak zwykle o nic ja wlaciwie nei spytalam, bo bylam pod wrazeniem, w ogole ona ma taki kontakt, ze do mnie po imieniu od razu na zasadzie agnieszko bedziemy dzialac w sobote no i to jej dodanie na koncu ze sie cieszy i jak ona to lubi....dodam wam, ze o 4 zaplanowanych pod jej okiem dzieci ja wiem!!! jedna widzialam na wlasne oczy! chyba ona po prostu lubi to...tak wynika jest to dla neij jej osobisty sukces! a z zastrzykiem i jajem? sama nie wiem o co chodzi , ale ufam jej! nei wiem dlaczego...moze tojej natychmiastowe dzialanie, moze jej pewnosc i metody? sama nei wiem... tylko ta moja nieszczesna kolezanka o ktorej wam juz kiedys pisalam,, znow mnei stonowala zapytala sie mnie skad ta pewnosc u mnie i ze to wcale moze nie wina mojego jaja itd, i znow uczepila sie mojego meza....wrrrrr ale dlaczego w takim razie ta pani doktor nie zapytala sie o meza? w ogole temat jej nie interesowal!!! a namiary prosze bardzo... juz zaraz pisze!!!!
  8. po lekarzu wpadlam na moment do kolezanki, ktora oczywiscie znow sprowadzila mnie na ziemie...znow wylala mi leb kubel zimnej wody, ale to nic, ja i tak jetem uskrzydlona i wwiaze z ta babka nowe nadziej...od czego zaczac.. kobieta ok 50 ale zadbana i pelna energii, od razu czujesz sie u niej dobrze i wyluzowana... powiedzialam, ze jestem tu z polecenia droga lancuszkowa jedna pani drugiej panio itd...ze mam problem bo od ponad roku probuje i nic i to nie wszystko bo strzelam w dziewczynke itd..od razu dostrzeglam blysk w jej oku..... podchwycuila temat i stwierdzila, ze super sama ustrzelila sobie a potem dodala co ja bredze nie sobie tylko mezowi dwie corki wiec spoko!!! popatrzyla w kalendarz przeprowadzila szybki wywiad ze na i stwierdzila ze w sobote musimy sie spotkac...bedzie to 12dc moj...pobrala mi dzis wymaz jakis na jakies hormony nie wiem w ogle o co chodzi, bylam tak zaaferowana, ze nic nie wiem...no i powiedziala, ze w sobote zobaczymy sobie to jajo i damy zastrzyk, zeby peklo sobie i BEDZIE DZIEWCZYNKA!!!! tak mi powiedziala,.... jejku az moje serce sie raduje....w sobote wcisnela mnie gdzies miedzy pacjentami.... nie wiemna co licze? chyba na kolejny cud, ale uroilam sobie ze bedzie dobrze... kobieta w ogole nie interesowala sie jakimis badaniami i pierdolami, nie kazala czekac itd tak jak wszyscy lekarze tylko od razu dzialamy!!! i wiecie co mi na koniec powiedziala??? alez mnie to uradowalo! powiedziala, ze cyt. ALEZ JA TO LUBIE!!!! TO PLANOWANIE PLCI< ALE FAJNIE BEDZIEMY MIALY!!!!! ona jest niesamowita.... wiec w sobote ciag dalzy mojej historii i jeszcze jedno....moze jestem stuknieta z tymi terminami, ale wlasnie uzmyslowilam sobie, ze gdyby cud sie stal i udalo sie w tym cyklu to wiecie na kiedy mialabym termin??? na 7.01 a to dziemn urodzin mojego meza, a wiecie ktore bedzie teraz mial?? 40!!!!!! tak to bylby cudowny prezent na jego 40 urodziny nie sadzicie? taka mala corunia w prezencie... jejku jak ja sie nakrecilam...jak glupek jeden!!!
  9. JESTEM :) juz wam pisze....alez jestem podniecvona jakbym w ciazy juz byla co najmniej!!!!
  10. kochane wpadlam was przeczytac szybko i zaraz musze wyjsc do lekarza...nie moge sie doczekac, jakby nie wiem co miala mi dzis powiedziec.... ale...a co do ceny...sama wizyta 150 to ok do strawienia le kazda inna ingerencja jak usg, cytologia i cokolwiek innego to dodatkowa kasa...boje sie ze jednorazowa wizyta wyniesie mnie troche a tych wizyt z monitoringiem nie bedzie 2 czy 3 tylko wiecej niestety...:( ale..... kochane sciskam was mooooooocno i lece...
  11. sorki moje drogie, ale mialam telefonnnn tak dlugi, ze mi ucho odpad....godzina dwadziescia...mamy spust z kolezanka...ale nie widzialysmy sie ho ho// ewelinko 150pln....a gdzie jakies badania i inne usg? az sie boje....pierwszy raz pojde i zobacze co dalej....moze kolejne wizyty z monitoringami jakos inaczej sa liczone? no w kazdym razem na zapas sie nie martwie... maju, dokladnie tak jak mowisz...sluz nas robi w konia, o tym juz sie parokrotnie przekonalam.... a skoro do mierzenia temperatury nie mam serce pozostaja mi testy i monitoring.... poki co musze sie ubrac i wyjsc bo na zabiegi nie zdaze, a tak bardzo mi sie nie chce!!! jest mi zimno i wstretnie.... daje sobie jeszcze 15 minut i ruszam sie...
  12. moni....ide na 15 kupa czasu...sama jestem ciekawa co mi powie....
  13. no prawda koko...bardziej martwie sie o moja kieszen :) jak tak bede do niej na monitoringi i inne gowna latla to na wyprawke dla dzidzi mi nie starczy... tego sie boje najbardziej...ze na jednym monitoringu moze sie nie skonczyc....a jesli kazda wizyta u niej tyle kosztuje bez wzgledu na to co sie tam robi to ja dziekuje.... ale na razie sie tym nie martwmy....dzis ide moze jakis nowy powiew, jakies inne spojrzenie??? koko a Ty sie nie martw na zapas...przeciez sama wiesz, ze nie tak latwo zajsc w ciaze? ! takze spko!!!!
  14. hej hej !!!! wiatj olenka!!! kochane znow przystapilam z nowa porcja werwy do pisania, szkoda tylko, ze jak zwykle mam malo czasu... ale zamierzam przez jakis czas popisac bo wlasnie zrobilam sobie kawusie.... ewelinko test robilam i total negatywny, skad wiec wczorajszy sluz i to uczucie??? nic mnie juz nie dziwi i szczerze mowiac mam to gdzies....sluz mnuie juz pare razy roczarowal, wiec nie ufam mu, ufam testomi moim odczuciom brzuchowym... zreszta mam nadzieje dzis sie czegos dowiedziec....nie wiem co to za kobieta, nie wiem jaka jest w kontaktach z ludzmi, wiem tylko tyle, ze kilku osobom pomogla zaplanowac plec i zajsc w ciaze....jakie ma metody i jak dziala itd nie mam pojecia, przekonam sie dzis mam nadzieje?
  15. brydziuchno.....tez tak mysle, w kazdym razie wiara mnie nie opuszcza... czy wiesz, ze gdyby tak teraz mi sie udalo to wiesz jaki mialabym termin ? na 7.01 a wiesz co wtedy jest? 40 urodziny mojego meza....czyz nie metafizyczne by to bylo? ale to zbyt piekne zeby sie ziscilo wiec nawet niesmialo nie marze tylko tak sobie pomyslalam...juz bylo duzo takich fajnych terminow u mnie wie cdlaczego niby teraz mialaoby sie os wydarzyc? bedzie pewnie tak jak mowisz...jak zupelnie odpuszcze.....
  16. moje drogie...wpadlam zobaczyc co u was dobrego slychac... u mnie po staremu nic nadzwyczajnego sie nie dzieje, stary kierat i szarosc dnia codziennego...u mnie na topiku wysyp ...3 zaciazone... ja nadal ni etrace wiary i nadzieji chociaz weszlam w faze obojetnosci i takiego marazmu..nawet pisac mi sie nie chce i jakas ogolnie rozmemlana jestem.. jutro ide do kolejnego gina...jakas super babka podobno...nie wiem po co do niej ide? ale pojde...zobaczymy...jutro bede miala 9dc... sciskam was mocno moje kochane babeczki!!!!!
  17. witajcie moje drogie ROKSANKO , !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nic juz nie powiem wieciej na razie :) hej enex....dobrze, ze jestes... janeczko :( szkoda....ale glowa do gory bierz przyklad z begi!!! no moe nie doslownie :D ale z jej determinacji, ze tak powiem... Moni..nie wiem co powiedziec? nadzieja w kazdym razie jest!!!!!! czekamy...... ineczko buziaczek!!! kochane moje....wy macie swoje perypetie i urojenia i rozne przypadlosci, a i mnie one dopadly....zupelnie stracilam orientacje w swoim sluzie...robi mnie jak chce....przestalam go niby kontrolowac, ale nie sposob przeoczyc takich dziwactw nawet bez specjalnego gmyrania...dzis mam 8dc...nie powinno sie jeszcze nic ciekawego dzic, a mnie wrecz zalal sluz ...jest go duzo i bardzo ciagliwy??? czyzby dla odmiany w tym tygodniu owu za wczescnie?? mam jeden test owu ostal mi sie jakis wiec go dzis zrobie sobie a jutro i tak u tej gin sie dowiem ...mam nadzieje, ze usg dopochwowe mi zrobi??/ w kazdym razie nie stresuje sie juz ... dawno takiej rownowagi psychicznej nie mialam....
  18. wpadlam korzystajac z wolnej leniwej chwili....no i dopiero teraz przeczytalam...MONI!!!!!!!!!!!!! usciski ode mnie kochana!!!!!! tak sie ciesze............................
  19. i ci ludzie nawet przez sekunde nie byli na monitoringach, leczeniach i innych rzeczach co roku rutynowa cytologia i koniec!!!!! WIEC KOCHANE BEDZIE DOBZRE!!!!!!!!!!!!!! sylwus to bedziemy sie raczyly tymi naszymi przysmakami co????
  20. pokus....i wszystkie dziewuszki, ktore juz tyle sei zmagaja i nic... mam wiadomosc, ktora mnie pokrzepila, wiadomosc z 1 reki uslyszana dzis rano..posluchajcie historii... mam kolezanke, ktora ma juz 1 dziecko, coreczka 13 letnia... ok 4-5 lat temu postanowili miec 2 dziecko...zabrali sie wiec ochoczo do pracy...ale jakos nie wychodzilo... plec im byla obojetrna wiec dzialali sobie bezkarnie, jedna nadal nic...nie mieli jednak takiej presji wiec dzialali nazwijmy to lightowo...ale po ok roku przyszlo zniecierpliwienie wiec postanowili sie przylozyc do staran!!! zaczel dzialac w ustalone dni na maksa i w ogole ...znow nic i ic i nic....po jakims czasie przyszlo zniechecenie i takie pozorne odpuszczenie , bo przeciez tak naprawde nigdy nie przychodzi odpuszczenie..... no i po okok w sumie prawie 5 latach nagle pyk....jest ciaza!!!!!!!!!!!!!! bez leczenia, bez ginekologow i bez cudow.....ja wiem, ze to kilo czasu ale!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ta dzisiejsza wiadomosc bardzo mnie uradowala i uskrzydlila..........
  21. moje kochane dziewczatka......korzystajac z mojej utesknionej przerwy i zasluzonego odpoczynku przede wszystkim zloze wam zyczenia a potem reszta... niech WAS moje drogie w ten szczególny czas Zmartwychwstania Panskiego milosc i radosc nie opuszcza, niech spokoj i WIARA przepelni wasze dusze ....zeby zawsze bylo dobrze... ja wlasnie \"dopiekam\" schabik, sernik upieczony, salatka wydziergana, galaretka zrobiona i UWAGA po raz pierwszy w zyciu wykonalam PASZTET!!!!!! jestem z siebie taka dumna, ze och...jest super!!! a ja coraz grubsza :( obiecalam sobie ze po swietach chocby nie wiem co odchudzanie na maxa...nie moge sie na siebie patrzec!!!! no i news n...przez przypadek ktos polecil mi rewelacyjna pania doktor, ktora nie dosc ze planuje plec i sie sprawdza to jeszcze pomaga w zajsciu w ciaze.... w srode na 15 ide do niej.... co prawda bierze jak za zboze i nawet juz nie przyznam sie mojemu M bo spadl by z krzesla...wiec oszukam troche.... bo zapewne na jednej wizycie sie nie skonczy? :( ale sprobuje !!!!!!
×