agnes77

oglądałam ,ale zachwycona nie byłam. ale to kwestia gustu, a o gustach się nie rozmawia. :) moja lenula padła. tez kiedyś zasypiała już przy mleku, a teraz walczymy pół godziny. ale myslę sobie, że trochę może dziecko pomarudzić, a ja taka nieprzyzwyczajona jestem. no i chodzi spać coraz póxniej. już niedługo nic nie zrobię, bo padnę razem z nią

macie jakąś receptę na wańki - wstańki???? bo mi nerwy siadają!

i za co niektórzy biorą pieniądze! :P

gienia- za chrapanie jestem w stanie zabić!

agaif- jestem lepsza - drugą - ostatnią opiekę nad dzieckiem biorę ... 31.12

presti-digi - zapraszam do obejrzenia zdjęć lenuli w albumie (patrz stopka) od 83 do 93 - w miarę aktualne, a ostatnie z 25 listopada

a co mi tam! pączki dla wszystkich!!!! o o o o o o o o o o o o o o o o o o dobrze, że sikorki nie ma! tzn. chwilowo dobrze, bo generalnie niedobrze

saly- jak Lenka była ostatnio chora to schudłam 3 kg i mozna byłoby pociągnąć to dalej, ...... ale po co..... paczki sa przecież takie super! o o o o o o dla ciebie aż sześć!

agaif- otworzyłam pocztę - renifer boski!

hej hej zapierdzielacie jak motorki! dopiro nadrobiłam. miejcie litość, niektórzy do pracy chodzą! :) poczytałam i teraz się dorywam do klawiatury, uwaga! lenula ma poobiednią drzemkę, razem z tatą. już drugi dzień razem zasypiają, a ja ganiam po chałupie i ogarniam, żeby o 20.00 przystapić do czynnego usypiania mojej córci. zepsuła się na maxa. ma ostatnio ksywę \"wańka-wstańka\". bo ja ją kładę, a ona siada i tak w kółko dobre pół godziny, potem jest płacz, a na koniec zasypia z bólem. po czy znowu siada, już na spiąco, a ja ją znowu kładę. wykanczam się dodam na marginesie, że tatuś własnie tak chrapie, że umarły by z grobu wstał, a Lenula obok niego niewzruszona. ile bym dała za taki mocny sen! oloo - uspokoiłaś mnie wypowiedziami swojej pani neurolog, bo w takim razie moja Lenka w normie, skoro Staś ponad nią. lenka siada, siedzi i szykuje się do raczkowania i nawet już kilka kroków zrobiła. pod choinkę, do prezentów dojdzie sama. garniera - gratulacje dla kubusia z okazji pierwszych kroczków. gienia- pieknie usłyszeć \"mama\". ja już słyszę, ale chyba jeszcze takie mało świadome sławunia- dobrze, ze oliwka dobrze się rozwija onaioni - powrotu do żywych życzę, podziwiam za siły saly- a moze razem się poodchudzamy. stawiam pączki! gienia- ja nie wiem, co zrobię, jak Lenka będzie chciała pepek przekłuć, chyba umrę olooo - jak migrena? mnie po rzyganiu przechodzi. :) fluidki presti - coś-tam - od dziś tylko szampan!!!!!!!! a co do zabawy sylwestrowej to jadę ... do mamy. mąż w pracy bedzie zarabiał grubą kasę :P . a w styczniu idziemy na bal karnawałowy. kieckę już mam. chciałam pożyczyć od kumpeli z pracy, ale ją od niej odkupię. będzie na zaś. nie mogę już słuchac tego chrapania!!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!

byłam dzisiaj z Lenulką na USG główki, żeby sprawdzic, czy torbielka nadal tam jest. i niestety jest. cały czas tej samej wielkości - 3mm, ale lekarz powiedział, że ledwo widoczna. mysle sobie, że skoro Lenka rosnie, a torbielka nie, to jest dobrze. lekarz mówił, żeby się nie przejmować.

hej może jednak uda mi się powrócić do żywych wkurza mnie ostatnio wszystko, bo: - nie czytam gazet - nie ogladam telewizji - nie jem kolacji (to akurat na zdrowie wyjdzie) - nie gadam z mężem (z braku czasu i siły) - włosy myję bo muszę - o paznokciach i włosach na nogach nie powiem i chandra, chandra.... jak dzisiaj popiszę kilka postów to się od razu lepiej poczuję

cześć mamulki pamiętacie mnie jeszcze? ja o was zapomniec nie mogę, ale czasu ostatnio totalnie brak. Lenka zrobiła się koszmarna, nie chce zasypiać 9chociaż jest coraz lepiej), budzi się na jedzenie w nocy dwa razy (juz kiedyś jadła tylko raz), a dzisiaj od 3.30 to się awić chciała. jak wstałam z łóżka o 6 to ona zasnęła w najlepsze a ja do roboty na rzęsach. nie pisałam bo też nie chciałam wam psuć humorów. mam chandrę gigant, jestem zmęczona - psychicznie i fizycznie, nie moę odespać, w weekendy nie odpoczywam, bo 24H z lenulką, w pracy zajob i czekam kiedy mnie odwiozą. ale chyba jeszcze trochę siły mam, bo coś karetka nie przyjeżdża. przeczytałam po łebkach kilka ostatnich stron, ale i tak będę totalnie nie w temacie. koksinel- nowy nick? czy mi się przywidziało? a sulonda w ciąży, czy to był żart? chyba będę musiała wyskrobać jednak chwilkę każdego wieczoru dla was, bo nie chcę odpaść z towarzystwa.

hej hej fatalnie się wchodzi na kafe. mozna sobie iść kawę zrobić! Gingera- metka super ... i nawet przepis prania jest! saly- padłam ze smiechu z powodu brwi. aż się boję co może wymyslić lenka w przyszłosci. Sylwunia- szczerze współczuję z powodu brata. mnie też święta mało cieszą z powodu braku taty. a poza tym są ostatnio takie \"szarpane\". mój mąż pracuje, zjada z nami szybką kolację i do pracy. ja ostatnio zostałam z teściami, ale szkoda mi było, że nie byłam z mamą. ale się nie rozdwoję, bo mama najpierw idzie do babci, potem do siebie. musiałabym mieć własny samochód, zeby się tak przemieszczać, bo ode mnie to katastrofa, jeszcze w swięta. autobus- raz na ruski rok ogladałam zdjecia- dzieciorki boskie! a moja lenka gardło ma już zdrowe, więc przplatał się katar! ja się zabiję. na razie nie chrapie, ale jak się przewraca z boku na bok to katastrofa. jeny, to dopiero poczatek zimy. a ja myslałam, że jak będzie codziennie na dworzu to się uodporni. a tu dupa. co do choinki, to polecam jodłę koreańską. super sprawa- nawet jedna igiełka nie spadnie. choinka stoi kupę dni, a na koniec traci kolor i więdnie. tylko nie pachnie.... :( sikorka- piekne swięta u was. u nas niestety zanikają tradycje. emdżi - ty też mogłabyś przytyc, bo patrząc na was to się nigdy nie podźwignę z dołka psychicznego mona- u nas też \"najazd\' zębów ależ my się kochamy. mówiłam że tu mamykółeczko wzajemnej adoracji. jak słodko! :) chociaż potrafimy być wyrodne! ja prze weekend nie byłam wyrodna i poswięciałm max czasu lenulce. poprasowałam jak zasnęła jednego popołudnia, a reszte pierdół (czyt. sprzatanie, pranie itd.) sobie odpuściłam. kupie sobie chyba taką koszulkę \"pier....e nie robię\" lecę spać, bo nie wiem ile mi dane z tym katarem lenki. buziory wielkie. a jutro mam gościa, przyjeżdż moja siostra cioteczna, która zazwyczaj jest w Anglii

hej hej ale pustki melduję ,że dziecko mi się naprawia z jedzeniem, własnie wypiła 200ml mleka z kaszką, ale chyba już znam przyczynę (przynajmniej jedną) tego niejedzenia wczesniej. wydaje mi się ,że lenka nie chce już jeść tak często (chiciaż nie wydawało mi się że je często). dzisiaj rano była parówka, bo kaszka na gęsto - be, i dupki od bułeczki, to była godzina 9.30. dopiero o 14 zjadła ze smakiem całą zupkę, czyli 190ml papki warzywnej z miąskiem i kaszką kukurydzianą, o 17 pół słoiczka jabłuszek z morelami i o 20.30 tę kaszkę. jestem zadowolona, bo lenula nie ryczy, ja się nie pocę przy karmieniu i ... zasnęła smacznie ja cały dzień byłam u mamy na spóxnionych imieninach. była też moja bratanica, ale lenka ją uwielbia, mało nie odfrunęła! menku- współczuję kłopotów, ale jestem pod wrażeniem lekarzy. sylwunia- chłopaki jak ... maliny idę się ogarnąc i może coś poczytam, bo lenia mam dzisiaj strasznego.

sama rozumiesz zapewne, że wiele rzeczy trzeba robić nocą :P bo w dzień na pewno nie znajdziesz na nie czasu, albo jak znajdziesz ten czas, to zabierze ci go twoje dziecko tak więc umyłam, wysuszyłam i jutro czysta pojadę do mamy, żeby nie powiedziała że na wsi woda się skończyła :D

Kasia- no daj któreś z nas zacząć stronę! nie bądź taka! a włosy o tej porze, bo we wcześniejszej porze myłam lodówkę, karmiłam dziecko, a wczesniej je myłam, potem usypiałam pół godziny, a potem jako wyrodnicka siedziałam przy kompie, a jutro jadę do mamy i nie chcę wyglądać ajkbym nie wyglądała mój mąż mnie nie wkurza bo jest w pracy no teraz może nie na temat, bo teraz to pijaństwo tylko i czarne wrózby, ale dzisiaj byliśmy na kontroli u lekarza i lence gardło się goi, ale antybiotyk przez 8 dni w sumie ma być.

kasiaHel ty zwyczajnie jesteś wyrodna matka i zamiast patrzec, jak dziecko śpi to nawalasz w klawiaturę. :D idę suszyć włosy, bo Lenka jeszcze spi. A! cud się stał! wypiła o 20.30 160ml mleka z kaszką i 60ml zwykłego mleka, które musiałam na biegu rozrabiac. może więc pośpi, bo głodna nie jest

no to ja chcę tej wisniówki, Lenka ululana, więc mogę zaszaleć! koksinel wyslę ci najbardziej aktualne zdjęcie Lenuli, z niedzieli

wiecie co, spodobało mi się ....wyrodna matka......tak jestem wyrodną matką :D

garniera- urosept, dużo wody z cytryną i dupka w ciepłą wodę a jeśli stan już poważny to tylko antybiotyk, współczuję, wiem co czujesz

heloł koksinel - jestem zszokowana! jaką masz figurę! ja nigdy nie założę takich spodni i jeszcze wciągniętych w kozaczki! marzenie! chcąca- no to się wyspałaś! zawsze cię podziwialam, że funkcjonujesz. kasia hel- metka cudowny, choć faktycznie mnie rozbawił, zdolniacha jesteś koksa- placuszki? ja wyrodna jestem i do pracy chodzę, więc nie wiem kiedy moje dziecko zje takie placuszki i głowa do góry, każda z nas przezywa podobne momenty, po szarudze zawsze wychodzi słonko , buziaki Lena marudzi- jak zwykle ostatnio

nie, idę do wyrka bom zmarzła. jakieś piwo by się przydało, czy cóś! a mąż w robocie oczywiście, na niego też liczyć nie mozna, nawet człowiek nie ma jak się rozgrzac!

kasiahel - my na weselu mojego brata ciotecznego. i zaraz jak się poznalismy wszyscy stwierdzili że będzie wesele. jasnowidzę czy co? musieli jednak poczekać 4 lata

sikorka- no daję, bo nie mam pomysłu. jedyne z czym się wstrzymam to krowie mleko, czyli jeszcze odpadają jogurty, twarożki i inne danonki