Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnes77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnes77

  1. a! i jeszcze ... schab polać sosem i włożyć jeszcze na 15 minut do piekarnika
  2. cześć dziewczynki piszczek już w łóżku, a mnie się w końcu humor poprawił. bo rano tak mnie mąż wkur... ze trzymało mnie cały dzień, aż w pracy było widac, że dzisiaj ze mną nie przelewki! przepis na schab w czeresniach... prosze bardzo  SCHAB W CZEREŚNIACH  Schab przyprawić mieszanką: majeranek, cząber, pieprz, sól i upiec w piekarniku. Pokroić w plastry. Do schabu ugotować sos: 40 dag czereśni wypestkowanych 1 szklanka wody estragon mąka ziemniaczana aby zagęścić sos
  3. koksa też nigdy nie zakąłdałam czapki po kapieli, no może przez pierwsze dni, ale już nie pamietam. zimą, gdy miała mytą głowę i wychodziliśmy z łazienki na duzo chłodniejszy przedpokój to zarzucałąm jej kaptur od szlafroka. my tez nie mamy problemów z uszami, ale czasem się tak zastanawiam. zresztą nad wszytskim się zastanawiam, czy to już mozna czy nie mozna. ostatnio puściłam lenule boso po trawie. niech dziecko się rozwija! :) polatała też po chodnikach. nic jej nie jest do tej pory :) a tak na marginesie, to moje dziecko nie jest chyba jeszcze gotowe do nauki sikania na nocnik. gdy było ciepło to ubrałam ją w kostium kapielowy bez pampersa. zesikała się trzy razy i wcale ją to nie obchodziło. więc chyba nie załapie jeszcze o co chodzi z nocnikiem
  4. corula fluidy ogromniaste. moja Lenka od lutego nie byłą ulekarza. tfu tfu
  5. hej my po urodzinach męża. zjedli całe ciasto! i co do pracy zabiorę? a na specjalny obiad był schab w czereśniach i kurczak gyros na ciepło w warzywach (sałata, pomidor, ogórek). pycha! mam pytanie do mam doswiadczonych. czy dzieci w w ieku naszych pociech powinny nosić czapkę na głowie bez względu na pogodę? bo lenka ma na głowie chustkę albo kapelusz, jak świeci mocne słońce i gdy mocno wieje. ale czasem lata z gołą głową. czy trzeba im jeszce chronić te uszy? a co do spania w łóżku rodziców, to mojalenka nigdy z nami nie spała za wyjątkiem okresu, kiedy byla chora. spała wtedy ze mną i tylko dlatego, zeby mogła przez cały czas widzieć co się z nią dzieje. spi ze mną jescze gdy jestesmy u mojej mamy, ale ja jestem wtedy totalnie niewyspana, bo każdy jej ruch powoduje u mnie przebudzeie, a lenulka ma problem z zasniciem bo to nie jej łózeczko. myslę, ze nie da się wychować dziecka pod linijkę, czasem trzeba odpucicc, ale zakazy muszą być, bo jak to dziecko ma wiedzieć co jest dobre, a co złe. przecież nie może sobie zrobic najpierw krzywdy, żeby wiedziało, że coś jest zabronione. dobram już nie gadam
  6. corula nie ustepuję we wszytskim. staram się podzielic sprawy na mało ważne i ważne. jesli już dziadkowie dawali jej kluczyk od gospodarczego domku, to teraz nie będe robiła afery i nie będe jej zabraniała brać kluczyka. Lenulka jest uparta i trzeba ją zawsze czymś innym zając, choć nie zawsze się to udaje. może z tego wyrośnie. mam nadzieję. mże póxniej będzie więcej rozumiała i będzie można jej więcej słowami wytłumaczyć. mam nadzieję. :)
  7. hej Lenulka dziekuje za słowa uznania. dzisiaj wstała o 10. dała mamie pospać , chcoiaż o 5 trochę marudziła i zesżlo jej do 6. a ja jestem wyrodna matka, bo dzisiaj włozyłam dziecko do łóżeczka i umyłam okno w pokoju. dziecko się świetnie bawiło zabawkami i nawet nie zapłakało. teraz ryczy bo już jest spiąca. ja też ustępuję lence, chociaż czasem jest zakaz i koniec. ona wtedy ryczy i kładzie się na podłodze, ale chyba krzywda jej się nie dzieje? przecież nie mogę jej pozwolić, żeby bawiła się nożycami ogrodowymi, albo wkładała ręce do piekarnika, bo on kiedyś może być gorący. chcąca, te czerwone slady na buzi lenki to: - pod okiem - slad po otarciu - nad wargą - ślad po otarciu - policzki - chyba atopowe zapalenie skóry. prawdą jest że wysypuje ją po jajecznicy, ale po naleśnikach, omletach - nie. po bebilonie też nie. po jogurtach też nie.
  8. i jeszcze trzy zdjęcia i spadam my na weselu tydzień temu (mało korzystne zdjęcie, ale bardziej korzytsnych brak) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ea66c294d88dd71.html i nasza lenulka w czapce, w której była gwiazdą Ciechocinka tydzienn temu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8f25769326976fb1.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5e0ab8da1188475c.html
  9. hej melduję się, że żyję, ale padam. własnie wyjęłam z piekarnika jabłecznik. i chociaż jest on dla mojego jutrzejszego urodzinowego męża, to mogę Wam dać po kawałku. jest pyszny. # # # # # # alem skromna! :P a u nas... -mamy już kominek!!!!!!!! panowi wzięli się dop racy z miesięcznym opóżnieniem, więc pojawił się mamrmur, którego nie było w planach. i dobrze, bo teraz jest git kominek. tylko jeszcze nie zapłacilismy. w przyszłym tygodniu wyskoczę z kilku tysiączków. - Lenka dzisiaj wprowadziła do swojego tańca nowy \"krok\". a więc oprócz przenoszenia ciała z nogi na nogę, machania rączkami, kręcenia głową, klaskania i obrotów dzisiaj pojawiło się podskakiwanie z nogi na nogę w tempie szaleńczym! patrzyłam tylko czy nie rowali pyska o podłogę, ale dała radę, a ja się o mało nie posikałam ze smiechu - lenka ma dwa sposoby okazywania złości i od dzisiaj już wiemy, że przy babci łapie się za dolną szczękę i chce ją sobie wyrwac , a przy mnie rzuca przedmiotami. jest fajnie. - leka jest głucha na słowa matki. mozna mówić po kilka razy, nawet się nie odwróci tylko się śmieje pod nosem. ma to po ojcu????? - ja byłam dzisiaj w pracy i tak już zostanie do końca miesiąca. masakra. akcja zeznań rocznych dobiega końca, więc tempo roraz szybsze. - chyba mamy kupca na wózek głęboki lenki (breaker). dzisiaj go wyprałam i stwierdziłam, że jest w rewelacyjnym stanie, bo nawet bieznik na oponach nadal jest. ale biorę za niego ile dadzą. no, chociaż ze 400 zł :) - jesteśmy wszyscy zdrowi i biegamy całe dnie po dworzu, bo pogoda cały czas cudna.
  10. cześć dziewczynki ledwo zyję. na weselu bylismy do 4.30, zasnęłam o 5,30 i spałam 3 godziny, bo moje dziecię tak szalało przy sniadaniu że nie sposób było się nie obudzić. wstałam więc i pomogłam mamie szykowac ją do wyjazdu. Lenka została sprzedana (dosłownie za 80 zł - daliśmy na paliwo, basen i koniki) i rodzice pojechali z nią do Ciechocinka. poleżałam więc w łózku, pojadłam słodyczy i zasnęłam jeszce około 13. zaraz idę coś ciepłego do pyska wrzucić, bo jakoś dziwnie na żołądku. zmykam, pa
  11. hej dziewuszki jestem, podczytuę ale nic nie piszę bo weny nie mam. wczoraj zajrzałam ale zaraz wyłączyłam kompa bo stwierdziłam, ze raz w życiu położę się w piatek jak człowiek spać o 23.00. zasnęłam od razu.dobrze, ze tak zrobiłam bo lenka robiła pobudki co 2,5 godziny. pić się jej chciało, jeść, smok wypadał. chyba jej coś było, bo dawno takiej nocy nie miałam. dzisiaj cały dzień z lenką, bo mąż po nocce spał. a jak on wstał to ja poszłam się zdrzemnąc bo idziemy dzisiaj na wesele. ślub jest na 19, więc nie wiem jak wytrzmam do rana. \"musimy\" być do rana, bo wesele krótkie i na dwie godziny to się nie opłaca iść - tak stwierdził mój slubny więc się słucham :P mam pytanie - czy wasz edzieci mają wystające brzuszki? bo nie wiem czy brzuszek mojej Lenulki to norma czy mam grube dziecko? a tak na marginesie, to ona skończyła dzisiaj obiad (zupa kituwa) i poszła po chrupki kukurydziane. a jak wchodzimy do sklepu i widzi bułku to krzyczy \"mniam mniam\" i trzeba jej dać do ręki, bo drze się na cały hipermarket. najgforsze jest to, ze jak widzi piwo w puszce to też woła \"mniam mniam\"
  12. lecę spatki dziewusie, bo wczorajsza noc była fatalna, spałam chyba ze 4 godziny. dzisiaj może będzie lepiej. buziole
  13. koksa, czy ty chcesz, żeby po taki pytaniu kibice piłkarscy zrobili ci nalot w chałupie?
  14. koksa Anton boski. poogladałm inne jego zdjęcia i stwierdzam że Anton na zakupach i Anton "zakorkowany" w kapieli to zdjęcia pierwsza klasa!
  15. sikorka ja nie przeżyję buntu dwulatka, bo wtedy to mnie chyba odwiozą! i tak lenka nas nie słucha, więc jak zacznie jeszcze na wszytsko mówic "nie" to się wykończę. oddam ją do żłobka! 24-rogodzinnego! :D co do motorów to marzeniem mojego męża jest raczej taki "spacerowy" motor w stylu harleya. to chyba szybko nie jeździ, nie? Manka ja zmieniłam lekarza z kobiety na faceta, no isię rozkładam, jak trzeba. ale wkurzam mojego męża, bo gdy zaczyna jakieś głupie komentarze yo ja mu od razu odpalam "będę do niego choodzic, bo przynajmniej jest taki przystzojny, że jest na co popatrzeć" a mój slubny wtedy się wkurza, a wszyscy dookoła mają z niego ubaw. copa a co to ten grecki jogurt do truskawek? sylwunia jak tak sprzątasz, to wpadnij do mnie, mam okno do umycia i już nawet żaluzje nie są w stanie zakryć tego brudu :)
  16. cześć dostałam przyzwolenie na kafeterię, bo mąż ogląda mecz :D dzisiaj Lenka byłą już grzeczniejsza, ale coś mi się wydaje, że wszytsko wczoraj było wynikiem mojego podłego nastroju. dzisiaj były uśmiechy, spacery i mało terroru. :) corula to straszne z tymi wymiotami. normalnie nie mam na to pomysłu. a czy Mika gryzie jedzenie? czy dostaje papki? bo czasami dzieciom nie \"przesuwa\" się ten \"punkt wymiotu\" (tak go nazwę). słyszałam, że po urodzeniu ten punkt jest bardzo płytko w ustach, a potem, gdy dziecko gryzie, wkłada rzeczy do buzi, ten punk się \"cofa\" do gardła. czasem nawet u dorosłego nie jest on na tyle głeboko, żeby np. wytrzymać u dentysty, albo przy myciu zębów. ale skoro piszesz, że w złości wymiotuje, to może sobie znalazł taki sposób na zwracanie na siebie uwagi?
  17. hej nie mam rówowagi, zostałam z niej wyprowadzona przez rodzone dziecię! dzisiaj przeszła samą siebie! więcej leżała na ziemi ze zlości niż stała. jestem wypluta, a jeszcze 5 kg truskawek do szypułkowania. gnieciemy z cukrem i do zamrażarki! a zimą będą kluski z truskawkami! idę mamulki, bo nawet pinacolada nie pomoże.
  18. fajnie macie z tymi spotkaniami. zazdraszczam :) ruda, ja chyba z pospiechu nie pogratulowałam. gratulache ty magistrze! :D koksinel nareszcie! miałam czarne mysli. ale już odfrunęły lecę spać buziole
  19. hejka ja się chociaż zamelduję, bo dzisiaj dzień taty i pijemy ouzo z teściem. mąż mnie wyprowadza z równowagi, jutro pewnie mi przejdzie, a on się ciągle czegoś czepia - nietoperz jeden :) w robocie dzisiaj było piekło i tak się zapowiada cały tydzień. jestem padnieta a lenka ma obtartą buźkę nad wargą i pod. wygląda super :( jak wchodziłysmy po schodach nogi jej się poplatały (za kim takie kraczate to nie wiem), rączka jej się wysunęła z mojej i rąbła o schody. ryjek naderszony, wargaspuchnieta, zęby wszytskie są. ale dzisiaj stwierdzilismy, że ona nie biega tylko fruwa nad ziemią. NIE NADANŻAM
  20. gienia dziecko podbno pamieta coś dopiero z okresu od trzech latek (około). więc nasze dzieci chyba powinny w domu siedzieć, bo i tak nic nie będą pamietac :D nie przejmuj się. rodzice mojego męża to czasem aż za dużo chcą lence pokazać. i też nic nie będzie pamietała :P
  21. cześć mamuśki ja oczywiście w ostatnie minuty weekendu, ale ten mijający mieliśmy dość intensywny z uwagi na piękną pogodę. tzn. nie schodziliśmy z ogrodu. poczytałam szybciutko i nie wiem czy wszytsko zapamiętałam ruda dzieki za foty, ospa piękna :D mówię część tym co dawno tu nie zaglądały, chociaż ja też do was należę. coraz gorzej z tym czasem. rozmawiałyście o pracach domowych... więc u mnie jest tak, ze w domu po pracy jestem o 16 i do 20 nie robię nic, tylko jestem z lenką. zaliczamy piaskownicę, hamak, nieustanne spacery po ogrodzie, wycieczkę rowerową na lotnisko, żeby setny raz zobaczyć helikopter i samoloty, potem mycie, kolacja z bajkami, wygłupy w łóżeczku i spanie. potem ja pod prycho, mycie włosów, szykkowanie ciuchów, śiadania i .... padam na pysk w tygodniu ze sprzataniem ograniczam się do mycia podłogi, zmywania naczyń (no bo nie mogą poczekać do soboty). pranie głównie robi teściowa, gotuje też ona. w tygodniu sprzatam łazienkę i czasem sporadycznie coś wyprasuję. swoje prace wykonuję sama, mąż mi nie pomaga, bo zazwyczaj go nie ma. gdy jest, oddaję mu Lenulkę a ja nadrabiam jakąś pracę. ostatnio pieliłam wokół berberysów. tak więc w piątek wieczorem zaczyna się nadrabianie, czyli sprzatanie pokoju, prasowanie, układanie w szafkach i inne prace, których nie jestem w stanie wykonać w tygodniu. w czwartek wróciłam z pracy taka padnięta, ze po oddaniu dziecka tatusiowi padłam na łózko i spałam do 18.30. już dawno tak nie było. w ciągu dnia nie mogę zrobić nic, lenka jest cały czas w ruchu i czasem tylko podstepem coś zrobię, np. wyrwę kilka chwastów i każę jej włozyć do wiaderka i odnosić do kosza. skutkuje przez 5 minut. lenka jest ruchliwa i do tego robi się nieznośna. zaczyna coś tam gaworzyć po swojemu, więc na moją jakąś \"komendę\" łyszę od niej \"agsziliguli\" i koniec. zero posłuchu. ostanio robi mi nawet \"nu nu\". świetnie. nie reaguje na swoje imię, tylko leci przed siebie i się śmieje. jak dostanie lekko klapa w tyłek to mysli ,że to zabawa. jak ją zdejmuję zcegoś i mówię, że nie wolno to włazi dalej i ma radochę. włazi wszędzie i byle wyżej. ja czegoś nie dostanie, kładzie się (delikatnie0 na podłogę i wyje. ja nie reaguję, chociaż potrafi tak wyć parę dobrych minut. i nie siada, ciągle w ruchu, ciągle w biegu, na kolanach siedzi parę sekund, na krzesło siada tylko po to, zeby zejść. wykończyc się mozna. jest jak dwoje dzieci na raz. a teraz z innej beczki ta patologia co tu zagląda, to alkoholowa patologia? to ja się przyłączam. otworzyłam ostatnią butelkę pinacolady. jestem w rozpaczy, że ostatnia. stawiam kielonki, jak ktoś chce. ale się napisałam
  22. witam ale leje! noramlnie wyjśc na dwór nie można! a lenka bez dworu nie żyje! własnie zajeła się wypakowywaniem torby, którą zawsze bierzemy na spacer. tak więc na podłodze wypakowane sa pampersy, chustki, teraz wzieła się za woreczki paklanki. już są wszyskie poza opakowaniem. no, teraz dorwała cymbały a teraz kubełek z kremami i maściami. załamka ja czuje sie fatalnie, puls nadal wysoki, chociaż dzisiaj lekko poniżej 100. w czwartek ide na EKG, może sie czegoś dowiem. do tego bolą mnie nogi. chyba że to od kręgosłupa. obaczym to na razie tyle, bo leka szaleje włącze jej teletubise
  23. hej mam umyte włosy, jestem umalowana, obiadek czeka aż się lenulka obudzi, paznokcie pomalowane, tylko w głowie huczy i już wiem dlaczego. znowu mam fajny puls, dzisiaj 112 !!! chyba muszę skoczyć do jakiegoś lekarza, ale tam to mi i ciśnienie może skoczyć. moze to serce mi tak lata ze zmeczenia,co? no to się chyba muszę przyzwyczaić. :) gienia - zdjęcie z zakazem boskie! rano przyjechał znajomy z warszawy i przywiózł dla lenulki paczkę od cioci ze stolicy (cocia totalnie przyszywana). w paczce były 3 kostiumy kapielowe! boskie! jak już lenula będzie rozrabiac w basenie to zrobię foty. ale jeszcze się woda w nim nagrzewa, bo coś pogoda szwankuje. olooo witaj i opowiadaj jak brzuszek zniósł podróż a gdzie jest presti?
  24. hej muszę się wyżalić. w weekend gorzej jestem zmęczona niż w tygodniu, tzn. jest to inne zmeczenie. i pytam: kiedy ja mam wypocząć?????? w tygodniu sajgon w pracy, po pracy druga zmiana z lenką, a w weekend 24 h z lenką, męża niet, noce nieprzespane z powodu prasowania, gotowania i wychodzących zębów. więc pytam kiedy? glowa mnie napieprza, dobrze ze lenula zasnęła więc idę się ogarnąc i chyba trochę poleżę. potem lecimy na cmentarz i do reala bo obydwa smoczki się wysmoczkowały i potrzebne są nowe. manka- ja się wyłamię, moja teściowa jest jak kumpela, gorzej z teściem, jest wszytskowiedzący, ale sympatyczny, ogólnie \"trafiłam \" bardzo dobrze a wczoraj była taka rozmowa. teść: a gdzie powiesicie (czt. w nowym domu) ten obraz z waszego pokoju (obecnego)? ja: chyba w salonie, ja go widzę nad kanapą, ale jeszcze zobaczymy co mysli mój mąż teść: bo mam jeszcze tu jeden obraz, dam go do oprawienia i najlepiej to bym go widział u was obok kominka ja: (smiech) to tata wie, gdzie u mnie będą obrazy wisieć? teść (lekkie zmieszanie) nooooo, nieeeeeee, ale tam by najlepiej pasował, bo wiesz, ja się trochę znam i mam takie wizje ja: a może ja mam inną wizję? teść: noooooo, oczywiście ubaw miałam do końca wieczoru, teściowa śmiała się, że teść wpadnie do nas z kartonem ozdób i obrazami oraz wiertarką i wszystko sam rozloży. uprzedziłam grzecznie, że mojego domu nie dam sobie meblowac. chyba przyjęto o wiadomości :)
  25. cześć babony słabo piszecie w weekend, a jak ja was opuszczę od poniedziałku to wam wena wróci :P sylwunia, moja lenka jeszcze się nie rzuca tylko \"delikatnnie\' kładzie na podlogę i wtedy przewala się z pleców na brzuch i odwrotnie drąc się przy tym bez opamietania. ja stoję i patrzę i czekam aż jej przejdzie. dobra metoda, bo często przechodzi. czasem nie wytrzymuję i sama ją podnoszę i zagaduję. manka- usmiaąłm się z towjej interpretacji sów teściowej. i tak to własnie działa! tesciowa mówi \'gdzie ty masz rozum?\" a synowa przekazuje dalej \"nazwała mnie bezmózgowcem\". boskie to jest! na marginesie moje Lenula tez ma sandały i niedługo będzie miała drugie. o! sikorka bądź twarda. zresztą jesteś. współczuję tylko bólu, ale to przecież dla dobra dziecka i twojego. na tym świecie nie może zabraknąć ani ciebie ani jego. a moja lenka wstała dzisiaj o 7.30. ja oczywiście nieprzytomna, bo wczoraj się późno położyłam. no i cały dzień chodzony. dała mi odetchnąc w południe bo spała 2,5 godziny. a ja oczywiście w tym czasie rózne rzeczy robiłam zamiast odpocząć. potem znowu chodzony. i ciągle się źle czułam. od rana coś mnie telepało w środku. mierzę sobie cisniennie, a ja mam puls 116 !! tesciowa dała mi krople na serce i już mi lepiej, ale jeszcze w głowie mi huczy.
×