Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnes77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnes77

  1. witam dziewuszki tylko wpadłam się przywitać i powiedzieć, że nogi wchodza mi w tyłek. o poduszeczkach pod stopami nie wspomnę! ubawiłam sie setnie i nawet szczęśliwie wróciłam samochodem do domu, chociaż początki były tragiczne, bo nie mogłam wyjechac z tej wsi, tak ciemno i zgubiłam drog. wytrenowałam wtedy zmiane biegów i nawracanie, nerwów było że szok, tym bardziej że mielismy jeszcze trzech pasażerów kamikadze. :P poczytałam szybko co napisałyście i dołączam do narzekań o mężach. my jak wychodzimy, to on oczywiście wyfiokowany i czeka.... ja latam i mysle czy zapakowałam potrzebne rzeczy. a jak juz wyjdziemy to mój małzonek pyta \"wzięłas wszystko?\" zabic to mało!!! poczytałam mu własnie co sądzicie o swoich mężach i wiecie jak się uśmiał! hmmm, zero samokrytyki. jutro postaram się pokazać wam kilka fotek, ale teraz juz uciekam. buziaczki dla wszytskich dzieciaczków, tych co mają \"urodzinki\", tych co miały i tych co będą miały. buziaczki tez dla mamus
  2. witam dziewuszki tylko wpadłam się przywitać i powiedzieć, że nogi wchodza mi w tyłek. o poduszeczkach pod stopami nie wspomnę! ubawiłam sie setnie i nawet szczęśliwie wróciłam samochodem do domu, chociaż początki były tragiczne, bo nie mogłam wyjechac z tej wsi, tak ciemno i zgubiłam drog. wytrenowałam wtedy zmiane biegów i nawracanie, nerwów było że szok, tym bardziej że mielismy jeszcze trzech pasażerów kamikadze. :P poczytałam szybko co napisałyście i dołączam do narzekań o mężach. my jak wychodzimy, to on oczywiście wyfiokowany i czeka.... ja latam i mysle czy zapakowałam potrzebne rzeczy. a jak juz wyjdziemy to mój małzonek pyta \"wzięłas wszystko?\" zabic to mało!!! poczytałam mu własnie co sądzicie o swoich mężach i wiecie jak się uśmiał! hmmm, zero samokrytyki. jutro postaram się pokazać wam kilka fotek, ale teraz juz uciekam. buziaczki dla wszytskich dzieciaczków, tych co mają \"urodzinki\", tych co miały i tych co będą miały. buziaczki tez dla mamus
  3. witam dziewuszki tylko wpadłam się przywitać i powiedzieć, że nogi wchodza mi w tyłek. o poduszeczkach pod stopami nie wspomnę! ubawiłam sie setnie i nawet szczęśliwie wróciłam samochodem do domu, chociaż początki były tragiczne, bo nie mogłam wyjechac z tej wsi, tak ciemno i zgubiłam drog. wytrenowałam wtedy zmiane biegów i nawracanie, nerwów było że szok, tym bardziej że mielismy jeszcze trzech pasażerów kamikadze. :P poczytałam szybko co napisałyście i dołączam do narzekań o mężach. my jak wychodzimy, to on oczywiście wyfiokowany i czeka.... ja latam i mysle czy zapakowałam potrzebne rzeczy. a jak juz wyjdziemy to mój małzonek pyta \"wzięłas wszystko?\" zabic to mało!!! poczytałam mu własnie co sądzicie o swoich mężach i wiecie jak się uśmiał! hmmm, zero samokrytyki. jutro postaram się pokazać wam kilka fotek, ale teraz juz uciekam. buziaczki dla wszytskich dzieciaczków, tych co mają \"urodzinki\", tych co miały i tych co będą miały. buziaczki tez dla mamus
  4. witam dziewuszki tylko wpadłam się przywitać i powiedzieć, że nogi wchodza mi w tyłek. o poduszeczkach pod stopami nie wspomnę! ubawiłam sie setnie i nawet szczęśliwie wróciłam samochodem do domu, chociaż początki były tragiczne, bo nie mogłam wyjechac z tej wsi, tak ciemno i zgubiłam drog. wytrenowałam wtedy zmiane biegów i nawracanie, nerwów było że szok, tym bardziej że mielismy jeszcze trzech pasażerów kamikadze. :P poczytałam szybko co napisałyście i dołączam do narzekań o mężach. my jak wychodzimy, to on oczywiście wyfiokowany i czeka.... ja latam i mysle czy zapakowałam potrzebne rzeczy. a jak juz wyjdziemy to mój małzonek pyta \"wzięłas wszystko?\" zabic to mało!!! poczytałam mu własnie co sądzicie o swoich mężach i wiecie jak się uśmiał! hmmm, zero samokrytyki. jutro postaram się pokazać wam kilka fotek, ale teraz juz uciekam. buziaczki dla wszytskich dzieciaczków, tych co mają \"urodzinki\", tych co miały i tych co będą miały. buziaczki tez dla mamus
  5. Sylwka- a czego ty sie wstydzisz? jeśli Agatce nic po nich nie będzie to tylko sie cieszyć. ja próbowałam huggiesy, jak bylismy w szpitalu. w związku z tymi częstymi kupami to nawet nie mogłam zauważyć, czy nie ma po nich uczulenia, ale generalnie byłam zadowolona, tylko że cena zblizona do pampersów. a nam zostało tylko kilka sztuk pampersów \"2\" i od jutra jedziemy na \"3\". juz wytłumaczyłam Lence że teraz to ma taaaaakie mozliwości sikania, że szok! cała była uradowana!
  6. hej ale kupkowy temat. węc nie będe gorsza i tez sie wypowiem. Lenka robi raczej jedna dziennie, raczej normalnej wielkosci (bo były takie po pas) ale maja zielonkawy kolor. jest na bebilonie pepti, więc moja dieta jej nie szkodzi :P , dziecko jest pogodne więc tłumacze sobie że to przejsciówki Misiolina- wracaj do zdrowia, wracaj do nas, a Kacperek cudowny copa- faktycznie dzielna jesteś, tyle kup! ja w szpitalu miałam stresa jak Lenka robiła kupke co 40min do godziny. i okazało się że ma jelitówkę. i generalnie nic poza tym jej nie było (tzn. żadnych dziwnych objawów typu ból brzuszka), normalnie co bączek to kupa.
  7. no hej a ja własnie obejrzałam film zgrozy o jakże dużo mówiącym tytule \"powrót ciemieniuchy!\" załamka!!!!
  8. witam dziewuszki pół dnia u fryzjera, az mnie głowa rozbolała. i tak nie mam na głowie tego czego chciałam, bo fryzjer stwierdził, że loki sie do jutra rozprostują i zaproponował całkiem proste włosy. i jestem sobie teraz taka mała sierotka, chyba je jutro jakoś podepnę. co do brzuszka, to tez sobie codziennie obiecuję, że zacznę ćwiczyć (już kiedys raz zaczęłam) ale w taką gorączkę to mi się nie chce. a jutro pod sukienke założętakie specjalne majtochy i brzucha nie będzie. agaif- grunt to się dobrze ustawic! ale ja tez znam takie osoby. np. była żona mojego brata ciotecznego. od jego rodziców dostała wszystko, kupili mieszkanie, wyposazyli, ładowali we wknuka. i milość się skończyła. a jedyne dobre w ym wszytskim że chałupe kupili na siebie, bo tego tez by wzięła połowę. reszta szła do podziału jak nic! koksinel- nic tylko nozyczki w ruch i tnij dekold! agaif- musze się upomniec u swojego chrzestnego o pieluchowe! a przez tyle lat to sie troche nazberało, nie?
  9. witam dziewuszki my dzisiaj cały dzionek na dworzu. pojechalismy nad Wisłę, bo mąż znalazł super miejsce z drzewkami i łąką. pieknie! i byłoby dalej pieknie gdyby nie ogrom owadów! wysiaedlismy tylko z samochodu i juz było ich tysiące. zawinelismy sie szybciej niz przyjechalismy. z braku laku i braku ochoty powrotu do domu wypozyczylismy klucz od działki rekreacyjnej mojej cioci. to normalnie jakis paradoks, żeby mies ogród przy własnym domu a jechac do kogoś na dziełkę. ale chcieliśmy byc sami tylko z Lenką. bylo super, nawet sie nie pokłócilismy, wręcz przeciwnie :P , robilismy grilla, pilismy piweczko, a nasza mała cały dzionek pod parasolem. wkrótce kilka fotek. kiara- ja niby nie wierzę w duchy, ale ich istnienia nie neguję, myslę, że gdy się ich tak do końca nie wyprę, to krzywdy mi nie zrobią. zawze sobie mysle, że mój tata ma z nimi układy tam w niebie i nie pozwoli mi nic złego zrobić. chociaz podobno tez wszystko co sie wokół nas dzieje mozna racjonalnie wytłumaczyc. a może powiedz temu duchowi, żeby cie nie straszył i zył sobie spokojnie obok ciebie. corula - u mnie kaszka kupiona, ale jeszcze czekam i pewnie poczekam jeszcze dobry miesiąc. zreszta wprowadze inne produkty w porozumieniu z pediatra bo lenka jest na Pepti, więc nie wiem jak to z nią będzie kasiunia- mój mąż dzisiaj do rany przyłóż. normalnie oni sie zachowuja jakby im sie okres zbliżał. a to mi się zbliza! jutro ide do fryzjera zrobic pasemka, a w sobote na to nieszczęsne wesele. i własnie podjelismy decyzje, że pojedziemy naszym samochodem. nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że w drodze powrotnej ja prowadzę! a jestem gorzej niz niedzielny kierowca. zrobiłam dzisiaj rundke po mieście i nie jest najgorzej, więc drogi wiejskie nie stanowia problemu. mam nadzieję, że odezwe sie do was w niedzielę!
  10. a co do tych prezentów na sluby, to ja tez wole dawać kasę, ale w tym przypadku chodziło mi o to, żeby na prezent wydac mniej, niz miałabym dac w kopertę. niestety, czerwiec nie zapowiada się dobrym finansowo miesiącem. pokaże wam zadjęcia ze spaceru http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd872ec2e0304961.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8cb79e3cd287763b.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39b66837b8168974.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb6029b22f45b709.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea302d157920a8ec.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd872ec2e0304961.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/47b5403b9954d004.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b501a861e9bec9e.html
  11. ufff.. dotarłam do końca. no taka produkcja? a teraz będzie tasiemiec chcąca - numer z dzieckiem pod kranem przerabiałam juz kilka razy, bo czasem to się tak ufajdoli, że pół paczki chusteczek by poszło pirania- moja tez woli siadac niz się przekręcac na boki. dziwne dziecko caroline77-ja brałam szczepionke 5w1, do tego żółtaczka oddzielnie. lena ryczała okropnie, ale później żadnych przebojów nie było. copa- no piękna jestes na tym zdjęciu! :D vii- nie moge uwierzyć z tymi kwiatami, ale żeby się wdrapywac tak wysoko po kosz z kwiatami? kurde, bać się czy nie? onaioni - witaj kasiunia - te babcie czasem nie maja wyczucia. moje teściowa nie rozpieszcza lenki, ale jak ja za długo nosi, to ja niby żartem \"oj, dzisiaj babcia cie będzie nosic w nocy\". zawsze działa aja- ja bym wzieła to drugie krzesełko, bardziej funkcjonalne munka- mi @ po porodzie leciało ponad trzy tygodnie. i było to tak, że odchody po porodzie miałam prawie 6 tygodni, potem zaraz dostaąłm @, w pierwszym dniu zaczęłam brać tabletki, @ trwała prawie 3 tygodnie, a potem dostałam znowu @, bo nastapiła przerwa w braniu tabletek. teraz juz jest ok, ale wtedy prawie płakałam na widok podpasek. a mąz tez juz dziwnie na mnie patrzył. silka- wracaj do zdrowia. jeny, ale Borysek duży! agawu- ale miałas dzień! dzisiaj to chyba jakies złe fluidy w powietrzu. mój mąz dzisiaj się zapytał czy pojedziemy jutro gdzieś nad jezioro, na grilla. nie odpowiedziałam mu wprost, tylko stwierdziłam, że muszę Lence przygotowac kilka kocyków, żeby na ziemi nie leżała. no to usłyszalam ,że zawsze robie problem, że ze mną nie warto nigdzie jeździć itd. ROZUMIECIE COŚ? no i awantura gotowa, potem się poryczałam, nawrzeszczałam na niego. ostatecznie stwierdził, że może dzisiaj pójdziemy na spacer a on jutro pojedzie do pracy. jak sie przespacerował, to oznajmił, że jutro tez pojedziemy. no, nienormalny, a ile mi nerwów napsuł!! kiedys go zabiję, a wiem, że jak będę działac w afekcie, to mniej lat dostanę!
  12. silka- popraw się! my ostatnio bysmy zapomnieli wziąć gondolki z lenką ze sklepu (ups)
  13. hej mąż padł po wędkowaniu, nie dal się namówic na NIC! nawet M jak miłość nie obejrzał ja teraz czekam na \"chirurgów\" od prasowania mam juz zakwasy. i żadnych podrzutków! o ochraniaczu - do doti :) sikorka- ty sie opanuj z tym odchudzaniem bo popadniemy w kompleksy, ja juz zaczęłam wsuwac słodycze z żalu za twoimi kilogramami :P koksa- ale ten twój chłop to w pracy? a tak w ogóle to nie rycz, zaglądaj do nas i bądź dzielna babką! o! copa- ja ktoś mnie pyta \"a co? mąz znowu w pracy? (bo oni widza tylko jak go w domu nie ma, ale jak siedzi pół tygodnia ze mna to nie) to ja odpowiadam \"tak, musi dorobic bo nam pare tysiączków do miliona brakuje, ale jak dobrze pojeździ przez weekend to zarobi\". od razu się zamykają agaif- pożyczyłas męża za darmo, czy czerpiesz jakieś profity?
  14. chcąca- link do albumu w mojej stopce sylwka- mam ochraniacz, ale w poscieli z glucka jest taki wysoki, że jeszcze sie go zawija na łózeczku, a ten z drewexu taki krótki, że zostaje pewnien margines \"golizny\" doti- problem w tym, że z prasowaniem koszulin troche u mnie na bakier. bardzo lubie prasowac takie w kratke i paseczki. a takie gładkie do garnituru to wwrrrr.. jak to dobrze, że mój małzonek koszule musi miec do pracy tylko w weekendy i swięta, i moga byc w kratkę :P juz mnie ręce bola od tego żelazka, ale w czwartek do teściów przyjeżdza znajoma, pewnie zostanie na dłużej i nie chciałabym stać ciągle przy żelazku, pomysli, że jakaś zboczona. tak więc dzisiaj i jutro maraton, a potem czas na kawkę
  15. cześc mamusie ja tylko na chwilke sie przywitać, bo prasowanie czeka, a jak mała sie obudzi to juz nic nie zrobię. na chwilke, ale pewnie tasiemca wyprodukuje. Lenka wędruje w łóżeczku, budzi się wpoprzek łóżeczka i nogi wystaja nad obijacze. widok super, nie widac nic oprócz nóżek. wczoraj zauwazyłam, że lenka strasznie sie wygina, jakby chciała zrobić mostek, odchyla główke do tyłu, może sie wreszcie przekula na brzuszek, ale juz jej samej nie zostawiam, chyba że na środku łózka. co do sapki, to juz kiedys pisałam, że Lenka czasem ma takie \"chrobotanie\" gdzies w górze noska. pediatra powiedziała, że to może oznaczac alergię, trzeba zakraplać nosek i modlis sie żeby sie bardzie nie rozwineo. poza tym lenka niestety ulewa, ale nic lepszego od pepti nie dostanie już. Lenka cały dzien na dworzu i rzeczywiście jest dobrze, dywaniki tylko małe, a raczej plecione chodniczki, pluszaków troche jest ale na razie nie usuwam, firanek brak. wczoraj kupiliśmy kaszkę bananową na mleku modyfikowanym, ale jeszcze poczeka. tylko oprzeć się nie mogłam. koksa- tak jest z facetami, niestety. mój wczoraj był w domu i ciągle za mna chodził mówiąc \"lenka chyba kupe zrobiła\", a ja mu na to, żeby sprawdził. nie dotarło! garniera- tez słyszałam, że testy robi sie póxniej, teraz zmienia sie głównie mleko (jeśli mozna). copa- moja lenka ma bardzo sucha skórkę. juz jej niczym nie smaruje tylko parafina, myslę że najmniej \"inwazyjna\". mojej koleżanki córka tez była taka sucha i jej przeszło. co do kasy domowej, to moja pensja idzie na rachunki, zakupy i jak starczy to na inne pierdoły, mąż po zarobieniu na własne opłaty (zus, podatki) i na rate kredytu, zarobione pieniązki odkłada do magicznej kopertki, ale zawsze biorę od niego jak mi braknie, więc chyba kasa wspólna? a jak pójdziemy na swoje to odkładanie do kopertki będzie coraz rzadsze...:( agaif- zazdroszczę sjest, ja nie umiem, w nocy bym w sufit patrzyła i na ten nieszczęsny prezent slubny kupiłam te noże i mam gdzieś, że to nietakt (bez obrazy dziewczynki), ale miedzy młodymi i tak sielankowo nie jest, więc im juz nie zaszkodzę. w ogóle jestem wkurzona, bo zawsze na prezenty kupuje cos, co ja bym bardzo chciała, a ja dostaje jakies bezsensowne prezenty, jakbym jakas od macochy była. ide poprasować, wyładuje energię!
  16. koksa- koniecznie lacidofil i smectę! a gdybys sie znalazła w szpitalu to pilnuj kogo kłada ci w tym samym pokoju. u nas kładli \"chorobami\", więc było troje dzieci z zapaleniem płuc. a jak pewnego razu połozyli \"jelitówkę\" to zrobiłam awanture i ją przenieśli. a i tak Lenka załapała. wszystko fruwa w powietrzu. w sepsa nie jest zaraźliwa, tylko ta choroba od której się zaczęła, np. zapalenie płuc, czy zapalenie opon mózgowych. takie dzieci powinny byc w izolatkach. fluidki! dziewczyny! pierwszy raz od porodu spałam po południu! dzisiaj tatuś w domku, na obiad poszlismy na pizzę (pierwszy raz od trzech miesięcy- z powodu diety tatusia) i normalnie mnie uspiło. tatus tez padł i dziecko na szczęście też. Lenka tez dzisiaj jakaś rozregulowana, bo od 2 w nocy to wstawałam co godzinę (smoczek wypadał, przekręciła sie pod szczebelki, na karmienie) i jestem wkurzona, bo fachowcy od tynków nie przyszli (agawu - ty słuchaj i sie uodparniaj), chociaz wczoraj wieczorem sie umawiali i do tego nikt nie odbiera telefonu. jak spotkam to zabiję!!!!
  17. sylwka- zapytaj córcie Copy o ten program do wizażu! hihihi mąż wrócił i idę sie pobawic moją \"czekoladką\"
  18. witajcie uruchomiłam swój kom i nic się nie dzieje, nawet nic nie \"skrzeczy\". pomyłam trochę te kable z kurzu, może specjalnie mnie tak wczoraj straszyły, żebym je umyła? mężus nadal w pracy, przygina, ale w czerwcu idziemy na dwa wesela, a on najlepiej zarabia w weekendy, co w naszym przypadku oznacza brak zarobków i dodatkowe wydatki. ale wczoraj się wkurzyłam, bo brat cioteczny, do którego idziemy za tydzień na slub robił kawalerskie i mojego męża nie zaprosił, to samo z jego przyszłą żoną, przeciez znamy się dobrze. tak więc zamiast pieniędzy dostaną prezent i mam to gdzieś. pójde i kupię jakieś dobre noże kuchenne, albo coś, bo się dowiedziaalm że przyszła pani domu ma zamiar kupowac wszystko z firmy berghoff. więc dostanie noże i zabiorę jej przyjemność wyboru. ale jestem, co? gatha- slę fluidki, po burzy przychodzi slońce agaif- jeśli Mietek jest juz seksowny to chyba zdrowy???? kasiunia- witaj, a córunia ma bardzo poważne plany zakupowe! vii-mój mąż tez nie jest aniołem wcielonym (co innego ja :P), ale skąpy tez nie jest. ufff....chociaz czasem to właściwie ja go stopuje. wczoraj np. kupił mi telefon komórkowy LG Chocolate, bardzo mi się podoba, więc zaraz swój sprzedaję, chociaz też go bardzo lubię. silka- ale super grill doti - gratulacje dziewczyny, nieoglądałam olooo w tym programie bo TVN style mam u mamy. powiedzcie mi tylko w skrócie co powiedział ten lekarz o szczepieniach, bo wszystkie się zgadzacie, a ja nie wiem z czym.
  19. idę do swojego pokoju, poczytam gazetę, bo nawet tv nie moge pooglądać, bo z gniazdka wyłączyłam wszystko. śpijcie dobrze mamusie i dzieci też niech wam dobrze spią. do jutra
  20. sylwka- koncert słyszałam, jakby grali u mnie w domu, tylko mi tej atmosfery żal, oj żal
  21. hej olooo-wymasuj się za wszystkie czasy! właśnie skończył się koncert Golców na naszym lotnisku i teraz puszczają fajerwerki. a ja w domu! teście zaraz wrócą, pewnie ubawieni po pachy. na smutki jem następną porcję klusek z truskawkami. do tego siedzę u szwagra na kompie, bo u mnie coś \"skrzeczało\" pod biurkiem, jakby się jakiś kabel palił. i wyłączyłam wszystko z gniazdka. ale się przestraszyłam. jutro za dnia zobaczę co tam słychać. goście przyjechali o 17.20, przywieźli małej grzechotkę i sukienkę z stylu marynarskim, bardzo fajna. tylko ten mój chrześniak, diabeł jeden rozpraszał mi dzieciątko i marudna się robiła.
  22. wykończę się! własnie dostałam sms że sie spóźnią! tym razem sznowny kolega dopiero wrócił do domu, będzie jadł obiad i przyjeżdżają. ja nie wiem, mam małe dziecko, które potrafi tuż przed wyjściem spłatac jakiegoś figla i jeszcze mi się nie zdarzyło żebym się gdzieś spóźniła! jak ktoś nie może na 16.00 to powiniem sie umówic na 17.00! to chyba logiczne! ale jestem wkurzona!
  23. koksa - czemu nie jesz truskawek? alergia? godzina która jest - widać - gości niet. wwwrrrrrrrrrrr
  24. własnie miałam znowu podpuścić! ubiłam sobie śnieżkę i będą truskawki z bita smietaną! jest godz. 16.03 - zgadnijcie czy moi goście są już????
  25. olooo -jak to nie ma ci kto kupić? a gdzie mama z teściową???? uciekły????
×