Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnes77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnes77

  1. jak wrócę do domu to prześle zdjęcia Lenki do albumu
  2. witajcie mamusie obecne i przyszłe chwila spokoju, chociaz za dobrze nie jest. Lenka znowu chce jeść co dwie godziny i nadal męczą ją bączki. no i najlepiej jest u mamy na rączkach. zabje te wszystkie ciocie i babcie, które mi córkę rozbestwiają! przychodzą, noszą, bujają, a japotem mam niezłą jazdę. juz sie w tych szczepieniach gubię. myslelismy o pneumokokach, ale juz tracę pewnośc po waszych wypowiedziach, a koszt niemały bo 3 x 300zł. rotawirus jest po 400zł i tez chyba sa trzy dawki. postanowilismy na pewno, że w szóstym tygodniu kiedy jest pierwsze szczepienie podamy szczepionke skojarzona, tylko nie pamietam jaką, wiem ,że kosztuje 105zł i taka sie potem jeszcze podaje dwa razy po 6 tygodniach i znowu po sześciu. ona jest na błonnicę tężec i krztusiec i nie wiem czy tam czasem juz nie ma tej na Hib. koksinel - cudne zdjęcia, cudna mam i córcia, jaka kruszynka olooo- Stas chyba do tatusia podobny? co? jest słodki sikorka - ty masz jeszcze trochę czasu....daj najpierw urodzić tym przeterminowanym! nie wyprzedzaj ich bo się załamią.
  3. cześć dziewczęta ale pogoda! bylysmy z Lenka na długim spacerku. ale wczesnij byłysmy na pierwszej wizycie u lekarza. mała roziwja sie dobrze, krwiaczek znika, z bioderkami raczej tez dobrze, ale dostałysmy skierowanie na usg. a w zwiazku z małym torbielkiem w główce - skierowanie do neurologa. ale nie to wam chciałam powiedzieć. otóz, pani doktor zapytała mnie ile mała dostała punktów przy porodzie. ja mówie, że 9, a w trzeciej minucie 10. pyta więc ona: a dlaczego 9? ja na to, że skóra nie była całkiem różowa. a ona dalej: a dlaczego? no przeciez nie wiem, nikt tego nie wyjaśnia. zaczęła ogladac książeczkę i .... matko boska! to, czego nie mogłam rozczytać (bazgroły doktorowej) okazało sie informacją, że Lenka była owinieta pępowina i wychodziła z rączka przy główce!!!!!!!!!! nikt mnie nawet nie raczył o tym poinformować w szpitalu!!!!! przestraszyłam się, ale lekarz mnie uspokoił, że mała rozwija się prawidłowo. jeny, zabić to mało!!!!! katinka - mojej Lence tez się czasem ulewa, mawet kiedyś to wygladało na wymioty. teraz staram się jak najdłużej trzymnać ja pionowo po jedzeniu, aż jej sie ze trzy razy odbije i potem kłade na boczek. tez sie wtedy przestraszyłam. dzieci w ten sposób pozbywaja sie nadmiaru pokarmu. koobi- współczuje! nie przezyłabym ponownego szycia, i teraz takiego bardziej świadomego! brrrrrrrrrrr sikorka- ja mam schudnąć po porodzie, ale słodycze niestety stały się pdstawa jadłospisu. ech.... kasiunia - potrząśnij mężem i zrób mega-awanturę. albo nie daj mu obiadu (bo przecież nie masz czasu gotować) kiara -gratuluje wytrwałości
  4. aja -a możegodzina zero tuż tuż, bo usta i nos właśnie wtedy się mocno zmieniają ale was straszę, mądra jestem bo już po
  5. jeny, chrzciny! ja nie mam głowy. mój mąż ostatnio weymyslił, że na chrzciny zrobimy...grilla w ogrodzie! no, świetnie! ale my się chyba wstrzymamy, bo chrzesnym będzie mój brat a on akurat w Anglii i jeszcze nie wiadomo do kiedy. ale pewnie i tak zrobimy w domu, tylko jedzenie zamówię u kucharki. mam taka sprawdzoną i nie zamierzam nic gotować, tym bardziej, że nie umiem i wszystk ospadłoby na teściową.
  6. witam noc piekna! wczoraj w akcie desperacji kupiłam espumisan w kroplach. nie wiem czy to one zadziałały, ale Lenka przespała dwa razy po 3 godziny i płakała tylko na jedzenie. na 12 jedziemy do lekarza, ale bedzie krzyk bo wtedy akurat będzie pewnie głodna. chcąca - mnie cieszy każde odbicie i każda kupka. cieszę się jak wariatka. nawet teść zaczyna sie podśmiewać i jak dzwoni moja mama to zaczyna rozmowę od informcji, że mała zrobiła kupę. a ja sie naprawde martwię! a najgorzej jest jak mała płacze a potem sie usmiechnie to ja ryczę ze wzruszenia. copa - ja miałam podobno rozpuszczalne nici w sobie (france sie nie chciały rozpuścić) więc poszłam do swojego gg i on mi je zdjął....skalpelem!!!!! i wcale nie miał żadnych specjalistycznych narządzi. myslę, że trafiłaś na jakiegos ćwoka. przykro mi.
  7. witam wieczorkiem oczywiście tylko na chwilke, chociaż mała własnie zasnęła. ale jutro idziemy do lekarza, więc musze sie ogarnąc i przygotowac na jutro, bo rano mało czasu. olooo-dzieki za rady, dzisiejszą noc mała spędziła w wózku, mam nadzieję, że tą nadchodzącą będzie lepiej spała. no i kupy znowu nie ma. ale może po kapaniu zrobi, otuliłam ją ciepło kocykiem i słysze jak stęka, więc może robi. jestem wykonczona. jedyna dzisiaj przerwa w płakaniu to spacer. przetrzymałam ją trzy godziny, a po powrocie do domu znowu był płacz. przeczytałam juz troche \"języka niemowląt\" i moge stwierdzić, że moje dziecko to typ wrazliwca (przede wszytskim) a jedyne oznaki płaczu jakie wyłapałam to głód i ból brzuszka. dziewuszki - biegunka to jedna z oznak porodu!!! i wymioty w razie czego też, czego jestem żywym dowodem.
  8. aja- raczej nie mozna się wycofać. jak byłam w szpitalu, to przyjechała taka trzydziestoletnie ciężarówka do porodu. przyjechała o 1 w nocy. niestety fatalnie nastawiona do porodu. cały czas krzyczała że nie urodzi, że nie chce, że maja ja do domu wypisac. tak sie wzbraniała, że akcja porodowa zanikła. meczyli sie z nia do 16 godziny, po czym zrobili jej cesarke, bo by dziecko udusiła.
  9. witam trochę spiąco doniesienia z frontu- jest tragicznie. Lenka wyrosnie chyba na jakąś zegarynkę, bo dokładnie 1,5 godziny po jedzeniu daje czadu. nie chce pić, nie chce jeść, nie chce smoczka, NIC. tylko sie wydziera. ledwo zyję. jak patrzę na zegarek i widzę, że mija 1,5 godziny od karmienia to aż sie boję. juz nie wiem co mam robić. dziewczyny, bierzcie sie za okna! taka ładna pogoda! żartuję! dzieci wyjdą kiedy będą chciały! a wyjda na pewno!!!!! powodzenia!!
  10. czesc dziewuszki misiolina-gratulacje! faktycznie obie wychodziła poród! Ania86- przygotowania do nocy to cały rytuał.wode gotuję i wlewam do termosu, obok stawiam dzbanek z chłoda wodą, żeby dorabiac z tą gorącą. do tego w drugiej butelce stoi nasypana juz herbatka rumiankowa. drugi dzień małą męcza gazy, juz nie mam siły. wprowadzamy karmienie co 3 godziny i jest ciężko, mała po 1,5godziny szaleje. oszukuje ja herbatką, ale myslę, że wtedy zaczyna trawić mleczko i boli ja brzuszek. jest afera. kasiunia- tylko rozmowa z mężem was uratuje. przeciez padniesz w koncu! mój mąż np. karmił mnie, gdy ja karmiłam małą. przecież w takim wirze mozna zapomniec w ogóle o jedzeniu. były noce, że słaniałam się na nogach. krzyka - ja kazałam mężowi przywieżć ogrodniczki ciążowe po porodzie. dobrze że wsiadałam od razu do samochodu bo trochę w nich utonęłam. lepsze byłyby chyba dresy copa- dałas radę, gratulacje
  11. cześć mała śpi na balkonie więc mam chwilkę. nie mam dzis siły wyjść na spacer, więc chociaż tak niech powdycha powietrza. mała całą noc marudziła. męczy ja ten brzuszek a ja nie umiem jej pomóc. ponadto ciągle by jadła. niestety, chyba będzie trzeba wprowadzić w zycie drastyczny plan przyzwyczajania do jedzenia co 3 godziny. będzie ciężko. ja u mamy, a dziś odwiedziła nas połozna, więc sobie tylko przez telefon pogadałysmy i mamy umówiona pierwszą wizyte u lekarza, na czwartek. zapytam o to jedzenie. jestem wkończona. do tego na dworzu tak ciepło! a ja nie mieszczę się w wiosenne ciuchy! Misiolina! ty rodzisz! powodzenia vii - gratulacje pirania -powodzenia, trzymam kciuki mamax4 - podziwiam zorganizowanie, że jeszcze masz czaszaglądać do nas. Saly1- ale byłaś dzielna! gratulacje copa- ja też sobie nie wyobrażam żeby nie było przy mnie męża. pomógł mi bardzo. menku - jestes naprawdę wielka z tą tabelką a moja Lenka znowu płacze i szuka, szuka.... dostała herbatke...nie bardzo jej smakowała bo to nie mleko...
  12. noooooo!!!!!!!!! sylwka - gratulacje!!!!!!!!! nareszcie!!!!!!!!!!!!! ale lekarze chyba rzeczywiście zbyt długo czekali - zielone wody płodowe! zbyt długo czekali! koobi - ja ubieram Lenke w koszulke, kaftanik i spioszki i skarpetki. albo koszulkę i pajacyk i skarpetki. w pokoju temperat\\ura nie przekracza 22 stopni, w nocy jeszcze spada do 20. czasem nad ranem, jak poczuje chłód to zakładam jej czapeczkę. i po kapieli zakładam czapę. kąpię w oilatum i troche smaruję mała oliwką, bo strasznie suchą skórę ma, ale ona podobno ma się złuszczyć. podobno nogi musza być ciepłe, tzn ,stopy. maminka- ja też karmię bebilonem. jak często je twoja pociecha? i ile zjada za jednym razem? ja jestem załamana, Lenka domaga się jedzenia co 2-2,5 godziny i wypija 60-90ml. chyba utucze to swoje dziecię! taki głodomor sie urodził, ciągle szuka buzią czegoś do zjedzenia! od dzisiaj jestem u mamy, więc będę zaglądac może do południa, bo obowiązków tutaj zero. pozdraweiam rozpakowane i trzymam kciuki za oczekujące.
  13. koobi- gratulacje!! ale duże te wasze dzieci, a moja taka mala....
  14. olooo - spacerowalismy dobrą godzinę. mała sobie smacznie spała i miala ciepło, więc myslę, że nic jej nie będzie. a wagą sie nie przejmujcie, już po porodzie spada o dobre pare kilo, a potem jestesmy w ciągłym ruchu, więc dalej spada. ja chyba tak łatwo nie zrzuce tych kilogramów, bo na słodycze mam ogromna ochotę. no, może nie będe kupowac, żeby męża nie szczuc, więc sama na tym skorzystam. jak mała trochę podrosnie to puszczę sie na basen.
  15. solunda - takich diet po których mój mąz zrzucał 25kg było juz milion, na diecie Cambidge był z osiem razy odkąd sie poznalismy. a potem przychodziło lato, grill i piwko i kilogramy wracały. teraz odwiedził \"klub zdrowego odchudzania i odzywiania\", gdzie każdemu indywidualnie ustalaja dietę. je sie wszystko tylko w odpowiednich proporcjach. chudnie sie pare kilo miesiecznie. chociaz głodny nie chodzi, bo żarcia bardzo dużo i mozna jeśc co się chce, tylko o o dpowiedniej wadze.
  16. i musze sie wam do czegoś przyznać...tylko prosze nie krzyczeć! dopiero dzisiaj odebrałam zamówioną dużo wcześniej książkę \"język niemowląt\". ale obiecuję, że nadrobie zaległości... juz od jutra u mamy
  17. olooo- tak na prawde to przed ciążą wazyłam 64kg, potem w pierwszych miesiącach schudłam 4kg i taka wage uznałam za wyjściową. teraz ważę 68kg ale chciałabym schudnąc jeszcze 10kg. tyle ciuchów w szafie.... zdjęcie z tatusiem zrobione jest specjalnie, bo Lenka jeszcze mała a tatus jeszcze duży. własnie zaczął dietę i zamierza zrzucic około....30kg. strasznie przytył w tej naszej ciąży, poza tym siedzący tryb pracy + fatalna przemiana materii robią swoje. a teraz spacer.... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c76c7497911a156.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f72be000a7e7ab53.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39f6414bb0360f5d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/80eaaf59c95ab4b5.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c1956ca6cc89385e.html a mama w jedynych spodniach, w które sie mieści.... cos sie biodra rozlazły mamie....
  18. powalczyłam z kompem i proszę... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11080e895b7302f7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/738b6bc9eea165f8.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a3caf4ad47b07e39.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abc843b154148341.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/566f55bc70654662.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ccfefe92c2e5a62e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cb61145f8bc59a24.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca0c1af8a4b3cac3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/658572d332a33f07.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/406b5bb94b18f557.html
  19. cześc dziewczęta my tez byłysmy dzisiaj na spacerku. w wózku to nawet grama wiatru nie było, chociaz nam w uszy wiało nieźle. jak uda mi sie przetransportowac zdjecia do kompa to wam pokażę. noc znośna. dałam małej wieczorem plantex z mleczkiem i aż sie przestraszyłam, bo spała prawie 4 godziny. w nocy troche krócej ale dałysmy radę. od jutra będziemy u drugiej babci-mojej mamy. tam na pewno odpocznę, bo nic nie będe musiała robic. tylko odpowczywac. olooo - my nie kapiemy Lenki codziennie. ale staramy sie kapać przed jedzeniem, ale nie tak tuz tuż, bo byłaby bardzo rozdrazniona. po jedzeniu troche sie boję, żeby jej sie nie ulało.
  20. ide sie trochę położyć. trzymajcie sie ciepło dziewczynki, zajrzę jutro i zobaczę czy któras się nie rozpakowała! buziaki
  21. sikorka - ja pod koiec ciąży to sobie myslałam, że wcale jest mi to niepotrzebne. a teraz jak sobie popłaczę a potem lenka usmiechnie się bezzębnie to sie jeszcze bardziej rozklejam. olooo - własnie czas jest i powinnam raczej pospać niz do was pisac, ale jak sie tutaj wygadam to mi lepiej. uzaleznienie..... zresztą dopiero goście wyszli. i mamy nastepne dwa dresiki dla małej. SAME RÓŻOWE!!!!! Lenka będzie miała zboczenie po matce. ja uwielbiam rózowy, a ona ... będzie musiala lubić
  22. olooo - nigdy nie myslałam, że zrobienie kupki przez moje dziecko będzie dawało mi taka radośc. juz jest lepiej i mała nadal śpi - trzecią godzinę....
  23. witam wieczorkiem jeśli chodzi o wydawanie książki to ja poprosze o rozdział \"trudy macierzyństwa i łzy matki\" ciężka noc za nami, mała miala wzdęcia i strasznie ją chyba brzuszek bolał, tym bardziej że kupy bylo brak przez dłużej niż 24 godziny. spałam może ze trzy godziny. ja- matka oczywiście w stresie. więc w dzień było masowanie brzuszka, kładzenie na brzuszku, ciepłe okłady itd. NIC. zadzwoniłam do mamy. no i się poryczałam. na nic tłumaczenia, że tak nie mozna, że dziecko czuje, że musze byc troche twardzsza i że brak kupy przez jeden dzień to jeszcze nie tragedia. i żebym ją do ciepłej wody włozyła. świetny pomysł zwłaszcza że Lena ryczy w kąpieli. mama poradziła mi żeby ją owinąc pieluszką, bo ona na pewno sie boi. tata przyniósł wannę i Lenka owinięta w pieluchę wylądowała w wodzie. pieluszka zmoczona dawała jej cały czas ciepło i .... Lenka nie płakała!!!!!!!!!!!! jak dobrze mieć mamę!!!!!!!!!!!!! po kapieli .....ZROBIŁA KUPKĘ!!!!!!!!!!!!!!! a potem jeszcze jedną!!!!!!!!!!! a teraz smacznie spi i nawet nie kwęknie!!!!!!!!! jeny, ale lena dostała w prezencie przesrana matkę. boje sie pomysleć, jak będziemy chodzić na szczepienia. chyba cos na uspokojenie będe musiała brać. GRATULACJE DLA ROZPAKOWANYCH ale sie posypało!
  24. cześć juz mi trudno nadążyc, która z was urodziła a która w trakcie. tak więc GRATULACJE dla świeżo upieczonych mamusiek i MOC DOBRYCH FLUIDÓW dla tych, co są tuż tuż. wiem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale dzisiaj w nocy Lenka przespała dwa razy po 3 godziny. jeny, od razu lepiej funkcjonuję. ciekawe jaka bedzie noc przed nami. wydaje mi się, że plantex troche pomaga i te kropelki od lekarza (esputicon). poza tym dzis w nocy w pokoju panowała calkowita ciemność (wczesniej palila sie lampka na biurku) - może to tez działa. niestety tatus dzisiaj bedzie spał w oddzielnym pokoju, bo w weeked pracuje wiecej godzin więc musi być wyspany. żal mi go, bo ma oczy podkrązone, a przecież siedzi za kierownicą i musi byc \"świeży\" musze napisac do jakies gazety, że .... mycie boli!!! tak, tak, moja lenka drze się w niebogłosy jak tylko widzi wodę. afera jest nawet przy zmianie pampersa! mały brudasek rosnie.
  25. olooo-dzieki za słowa otuchy. czasem mnie coś napada. ale jak posłucham opowieści innych mam, to mam wrażenie, że mam anioła a nie dziecko. inne to dopiero dają popalić! tłumaczę sobie, że wszystko się ulozy. Lenka przeciez miala sie urodzic dopiero w niedzielę. może własnie zabrakło jej tych trzech tygodni... położę sie trochę. do jutra dziewuszki.
×