Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnes77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnes77

  1. monsza wstała, a my z lenulką wróciłysmy z ogrodu. taka pogoda, że szkoda nie skorzystać. chociaż plecy od chodzenia juz mnie bolą. a marudna ta moja lenula. chociaż się nie dziwię, czwórki nadal atakuja! jedną widac w całosci, reszta szczątkowo.
  2. sikorka cześć maupo! nie rycz, już ci jezdem nazad a pinacoladę, proszę! szklankami \\_/
  3. dziewczyny, może coś poradzicie. moja Lenka ma bardzo suchą skórę. smaruję ją kremami "emolium" i juz się jej tak nie łuszczy, ale na głowie to ma tak suchą skórę, że wyglada to jak łupiez. już nie wiem co mam robic. lekarze tylko mówią, że skóra sucha i na tym koniec.
  4. dzień dobry ja własnie wróciłam z cmentarza. jutro rocznica śmierci mojego taty. :( lenulka była z nami, a że dzisiaj wstałą o 8.00 to w samochodzie w południe padła jak zabita. tylko ją pod domem przeniosłam do wózka i garuje nadal na słoneczku. mam chwilę wytchnienia. mąż też poszedł spać, bo jeździł całą noc. stawiam pinacoladę dla tych co lubią lub chcą spróbowac do tego mam chipsy sylwunia ja chcę grilla!!!!!!!!!!!!! kocham karkówkę w przyprawach. mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm u nas też śłoneczko, chociaż mocno wieje. jutro podobno pogorszenie pogody.
  5. stawiam pinacoladę! mam nową dostawę! i jutro chyba nastepne butelki przyjadą! pyyyyyyyyyycha!
  6. a ja w pszyszą środę umówiłam się na zabieg usuwania nadżerki. wsteonie miało być zamrażanie, ale jak ostatnio zadzwoniłam, to mój miły pan doktor stwierdził, ze on mi to raz dwa wypali. więc go uprzedziłam, ze jak mnie zaboli, to on nie zyje, a ja śmigam z fotela. :) a on na to, ze ma taką nową, fajną maszynkę do zabiegów i jest z niej bardzo zadowolony. no to go zapytałam, czy sobie coś wypalił, ze taki zadowolony. umarł prawie ze smiechu. no tak, jaki cwaniak! nigdy nie miał wypalanki a twierdzi, że nie boli. a ja wiem coś innego. i pewnie mu uciekne z fotela. :P
  7. Emdżi -Laurka bardzo dużo umie! jestem w szoku. ta moja lenulka przy twojej to ... ale poczekam cierpliwie na te \"raz, dwa. trzy\" :) koksa- nie za dobrze ci z tą nianią? co ty za wyradna matka, żeby obca kobieta dziecku gotowała? :P też chcę nianie!!!!!!!!!!! dla siebie!!!!!!!!!!!!!! :P munka- ale fryzjer! faktycznie dyplomata, ale miły :) mona- fluidki dla mamy radatka- trzymaj się grubci- powodzenia z mężem, musi się udac ja mojego opierd.... ostatnio za całokształt. oczywiście potem sobie popłakalam, lae i tak jak grochem o ścianę. tyle tylko, że dzisiaj pomógł mi sprzatać w nowym domu. bo ostatnio sama kafle nosiłam, sprzatałam, fugowałam. no ale mebli to już nosić sama nie będę. a trzeba było poprzesuwać, żeby mogli panele połozyć. presti- zyczę wyjścia z WC. nawet nie umiem sobie wyobrazic, jak ty się czujesz. fluidki fluidki dla pozostałych ciężarówek buziaki dla jubilatów
  8. kurde, jak robię \"wyslij\" to mi się system wywala. chyba coś z kompem sę dzieje, albo ma wirusa corula- zdrowia życzę. mnie też zmogło w piątek tydzien temu. ale dałam radę, musiałam menku nie fochuj! shirin - moja lenka też słabo z mówienie. tylko ciągle \"yyyy\". ale rozumie bardzo dużo. jak mówię \'powiedz mama\" to patrzy na mnie i się smieje. wie, gdzie tata, babcia i dziadek. zna kilka zwierzatek. wiem, że bardzo dużo rozumie, ale z gadania nici. emdżi - ty jako szafka- musiało być zabawnie! agaif- moja raczej mało telewizji ogląda i generalnie nie ma ulubionej reklamy, ale zawsze zwraca na nie uwagę. ale teletubisie! pasjami! nie ma dziecka! normalnie jakaś sekta czy co?
  9. Na początku przepraszam, że tak długo nie zaglądałam, ale miałam różne stany domowo-mężowo-pogodowo-depresyjne Najważniejsza wiadomość: Lenula chodzi!!!! Przez ostatnie dni chodziła głównie za rękę i się mocno chwiała, poza tym nasz dom nie jest zbyt bezpieczny, wszędzie kafle, dywanów brak. Tak więc chodzenie za rączkę było obowiązkowe. W czwartek pojechałyśmy do mojej mamy, gdzie dywanów ful. No i moje dziecię, jak zaczarowane, wstało na nogi i poszło! Mama się śmiała, że u nas w domu ona się uwstecznia przez tą naszą „nadopiekuńczość”. Ale jak wróciliśmy do domu to już jej tak zostało. Chodzi! Jeszcze niepewnie, ale jest coraz lepiej. Oczywiście jak co miesiąc musieliśmy zaliczyć lekarza, bo Lenula miała nieciekawe kupy i zrobiła się marudna, więc poleciałam żeby wykluczyć jelitówkę. Dostaliśmy niestety leki (dobrze, że nie antybiotyki) i minęło po dwóch dniach. A Lenulka była taka grzeczna, uśmiechała się i pokazywała wszystko co potrafi, więc dostała naklejkę „dzielny pacjent”. Była nowa lekarka na zastępstwo i jest chyba najlepszą jakie do tej pory spotkałam. Ogromne doświadczenie i niesamowite podejście do dzieci. Szkoda, że przyjmuje tylko prywatnie. Teraz czeka nas szczepienie. Oby Lenulka była zdrowa. A ja ostatnio musiałam spędzić trochę czasu na budowie, tzn. w moim domku. W piątek wchodzą z panelami. Przesunęli termin gnojki, ale teraz chyba przyjdą. Tak więc podłogi będą skończone. Mam wolny tydzień na przełomie kwietnia i maja, więc czekam nie sprzątanie łazienek. Zafajdane są strasznie. A na początku czerwca zakładają kominek. No, dobra oszczędzę wam reszty. Poczytam, co u was
  10. cześć cześć nie wiem czy chcecie, ale obawiam się, że zaraz będzie tasiemiec. :) dawno mnie nie było, nikt nie tęsknił, to wam teraz stronkę zaśmiecę :P zaczęłam już wczoraj, ale chyba zbyt dużo napisałam bo system mi się wywalił i posta wcięło, brrrrrrrrr no to spadam do Worda pisać :P
  11. cześć kobitki lenula padła. miała dziś bardzo emocjonujący dzień. dziadkowie zabrali ją do Ciechocinka, żeby zobaczyła prawdziwe koniki. bo na razie ogląda je na obrazach i kląska. no więc miała przejażdżkę bryczką a potem sesję zdjęciową na kucyku. był spacer pod tężniami, zdjęcia przy fontannach i przebieranie kupy na swieżym powietrzu. sztefka- nic się nie martw, bo Lenula ma rok i ponad miesiąc i robi najwyżej kilka kroczków. u mojej mamy są dywany więc puszczałam ją częściej i się mniej bałam. tu, u teściów same kafle i stracha mam sporego. olooo jutro idę szczepić małą więc zapytam w aptece obok. dam znać jakby coś. a ja dzisiaj kupiłam buty! czółenka czarne. wydałam o wiele za dużo, ale jestem zadowolona i jutro w nich idę do pracy :)
  12. jeny, ale tasiemiec! limit wyczerpałam. idę pod prycho
  13. hej hej coś mało piszeciei nawet poczytałam wszytsko. wczoraj nie zajrzałam bo cały dzień byłysmy na dworzu. lenka pada wieczorek dużo wczesniej niż jeszcze kilka dni temu. zmeczy się małpa na tym dworzu :P ja wczoraj pobyłam trochę na budowie i dzisiaj nie mogę się ruszyć. ledwo chodzę. w pracy byłam na płaskim obcasie. jak się już zasiedziałam, to wstać nie mogłam z krzesła. koleżanki miały niezły ubaw. w srodę idziemy na szczepienie. u nas szczepią prorixem. i już odetchnęłam z ulgą. mimo wszysko trochę się nakręciłam tymi szczepieniami. zalecaną ospę wietrzną odpuszczam sobie na razie. co do grzebania w koszu to moja Lenka bije wszytskich. dorwie się do każdego kosza! a ten w łzience to zazwyczaj jest do góry nogami. i wyciąga z niego... szczegóły :) a jeśli chodzi o spanie na brzuchu to już też się uspokoiłam. lenula sama się przekręca. wyjmuję jej tylko scierkę z łóżeczka, żeby się za bardzo do niej nie przytuliła. i spanie na kolanach też przerabiamy. i na głowie czasami. buziory ogromne dla maciusia! copa- czy czas się kurczy? ja mam wrażenie, że w ogóle go już nie mam. a jak będzieciepło na dworzu to nic nie zrobię, bo po przyjściu z pracy spędzę cały czas do wieczora na ogrodzie. przecież szkoda w domu siedzieć. tak więc czasu nie mam co do wędlin to ostatnio moja teściowa oglądała program o żywieniu i tam powiedzieli, że dzeciom nie powinno się podawać parówek i szynki ze sklepu. zawierają strasznie dużo soli! no i powiedziała, że od niej lenka parówki nie dostanie. tak więc moje dziecko nie je parówek. przynajmniej tak często jak dotąd. kasiulek dobrze już z małą? koksa- lenula jest specalistką od otwierania. dałyśmy jej kiedyś zamknięte pudełko z patyczkami do uszu. po chwili 120 patyczków lądowało na podłodze. potem rozparcelowała pudełko z moimi wkładkami hig. a dzisiaj przegryzła tubkę z \"bobodentem\". zebami otwiera wszystkie kremy i je zjada. onaioni - witaj sikorka- wracaj olooo - ty szukasz priorixu? bo chyba nie doczytałam? popytam u nas copa- powymijaj się trochę z monszem. może wskoczy mu rozum na swoje miejsce. te chłopy to jakieś dziwne
  14. hej kobietki! zacznę od narzekania. padam na twarz, ale postanowiłam zajrzeć jeszcze do was, bo Lenulka oczywiscie jeszcze nie spi. codzienny teatrzyk w łóżeczku. przez cały tydzien chodzę niewyspana, a ostatnie dwie noce to masakra. Lenulka płakała przez sen, uspokajało ją tylko mleko. chyba zęby, bo już widać dwie czwórki a dwie nastepne w natarciu. no więc żeby nie wypaść z tego niewyspania, dzisiaj pojechalismy na pchli targ, ale do Kutna, czyli jakieś 50 km ode mnie. o 5 godzinie już byłam na nogach. kupiłam lenulce piankowe puzzle, moczą się własnie w wannie. i kupilismy taką ogrooooomną pluszową krowę (wielkości mnie). bo ostatnio na topie są krówki (robią; \"buuuuuuuuu\") i koniki (które \"kląskają - w wykonaniu mojej lenki). a owieczki robią \"eeeeee\". kupilismy parę drobiazgów i ... łózko do sypialni. czarne ze szczytami \"w kratę\". w kratę układają się szczebelki. unoszone materace na wysokości głowy i nóg. tak więc padam ze zmęczenia, bo jeszcze jak Lenka spała w dzień to wyrasowałam większość ciuchów. teraz mam dosyć. chcę spać!!!!!!!!!!! a lenula siedzi w ózeczku i o spaniu ani mysli. przeleciałam potroszę to co napisałyscie. sztefka- trzymaj się i wychodź z dołka! ewander - będzie dobrze. lekarz musiał cię poinformowac o wszytskich mozliwościach. życzę ci hemoroidów ;)
  15. hej hej ja się jedynie zamelduję, bo monsz doma i na nic czasu nie ma (paradoksalnie). teraz leży, patrzy na mecz a ja wpadłam do was na minutkę, bo jakbym mogła nie wpaść :) co do chleba, to moja lenula aż się trzęsie! jak już jestesmy w kuchni, to chlebek w raczce obowiazkowy. a, nie daj Boże, jak ktoś je a ona nie. tak bedzie patrzyła, ze w gardle staje. głodomor co do nowości w jadłospisie, to nie wiem co mogłabym jeszcze wprowadzić. Lenka je już dużo dorosłych potraw. nie próbowała jeszcze iektórych zup takich jak kapusniak czy grochówka. jadła za to pomidorową, ogórkową, zurek, barszcz czerwony, rosół jedyne, czego jeszcze nie jadła to smażone kotlety, nie daję schabu i wołowiny, chyba, że zmiksowane. ale unikam papek. dzisiaj miała obiadek na słodko. zjadła omleta z gotowanymi jabłkami. co do tabletek anty-baby, to ja chyba jestem rekordzistką. birę odkąd pamiętam, czasem robię przerwy. faktem jest, że całą ciążę przechodziłam na Luteinie i no-spie, ale nie wiem czy od tego. chciałabym jednak zrezygnować z pigułek, bo nie wytrzyma tego moja wątroba. chyba założę wkładkę. Saly buziaki starucho :P buziaki dla roczniaków a co do wakacji to my się wybiramy nad morze na 10 dni, z lenką. ale nie zabieramy żadnych znajomych. chcemy być sami. i też będziemy odpoczywać od rodziców :P a dzisiaj kupilismy panele do sypialni i salonu! założą 8 kwietnia. ale już będzie ładnie! przeprowadzka o krok bliżej! no tak, miałam byc chwilkę. buziory wielkie
  16. hej melduję, że żyje, ale mi ciężko :P od jutra dieta faktycznie, urodzin a urodzin. buziaki dla wszystkich, kogo jeszcze moja lenka nie całowała. ja nadal u mamy, niestety ostatnie godziny. jutro szara rzeczywistość, praca i druga zmiana w domu. ale nie psuje sobie humoru, bo jeszcze trochę ciasta zostało. lecę na kawkę
  17. ogromne całuski i uściski od Lenulki i od cioci internetowej dla jubilatów
  18. witam światecznie od wtorku dieta!!!!!!!!!!!!!! tak jestem obżarta, że mnie stanik ciśnie. tyle smakołyków a jeszcze wszystkiego nie jadłam. czas na ciasta i kawkę Lenulka ucina sobie drzemkę na balkonie :P ja wyrodna matka nawet w świeta nie pójdę z dzieckiem na spacer. ale u nas pada snieg i zimno, więc ja się na spacer nie piszę. a moje dziecko robi nam swiateczne prezenty i codziennie stawia samodzielnie coraz więcej kroczków. a taka jest zadowolona! idę dziewuszki do jedzonka, a potem chyba do toalety..... ale co tam, świeta nie są codziennie. i tak już odrobiłam te parę kilo, co schudłam, więc żałować sobie już nie ma co przesyłam świateczne buziory
  19. hej ja już u mamy :P nawet mnie bratowa zmusiła do pójścia ze święconką. co do bakusiów, to też kupuję. i jeszcze takie musy owocowe z Bakusia. pyszneeeeeeeeeeeeeeee. ale lenula cyba coś od tego nabiału ma, bo na buzi takie ciemniejsze liszajki. ja już się wykańczam. i jeszcze od wczoraj oczy jej się szklą i pewnie będzie chora. buziaki na razie, bo Lenulka wstała
  20. shirin - co za usmiech u Faridka! boski! a z okazji roczku duże buziaki słodziaki od lenulki i ode mnie. chyba się położe, bo strasznie się żem wyczerpała tą kłótnia. siły mi odeszły. munka - piękne czuć tak ruchy, prawda? szkoda mi koksinel, tak cierpi. może niedługo jej przejdzie? życze tego z całych sił. a ty olooo cyborg jesteś i wszytsko przetrzymasz. :) ne wiem czy Lenula chora znowu nie będzie. kicha dzisiaj jak strara a do tego dziwnie pokasłuje. chyba, ze się wygłupia? jak się zbliża koniec miesiąca, to ja drżę. w książeczce same daty \"26,27,28\" a dzisiaj mamy 21, więc mamy jeszcze kilka dni, może po świętach? nieeeeeeeeeeeeeeeeeeee
  21. menku mnie wesoło nie było. ryczałam, aż się tesciowa litowala. mój mąż ma to do siebie, że potrafi totalnie wyprowadzić z równowagi ,a potem się przymila, jakby się nic nie stało. psychiatryk mnie czeka za kilka lat. :) shirin hejka!
  22. emdżi grunt to się dobrze ustawić :P dlatego ja jadę do mamy :) zresztą dopóki świąt sama nie będę robiła we własnym domu, to takie wielkie szykowanie będzie mnie jeszcze omijac. tylko pomagam, nie robię zakupów, nie myslę o menu itd. potem tylko sprzątam menku muszę się kiedyś poświęcić i też napiszę wspomnienia mimo, że dzisiaj mija rok i miesiąc od tamtego wielkiego dnia. niechciałabym niszczyc tej pieknej atmosfery ale musze wam powiedziec, ze kłótni był ciag dalszy i zakończył się trzasnięciem drzwi (przez mojego męża) - pojechał do pracy. ale juz go sumienie gryzie bo dzwonił dwa razy :P emdżi fluidki dla kuzynki. szkoda słów na naszą służbę zdrowia
  23. hejka buziory dla igorka od lenuli i jej mamusi Lenka spi, ale pewnie już niedługo a w wirze pracy. dzisiaj mam urlop i nie jest to zbyt udany dzien, bo własnie pokłóciłam się z mężem. no tak mnie wk... że jeszcze mi się rycześ chce. a zaczęło się od tego, że dzisiaj chciał iść na imprezę do znajomych, a ja oczywiscie dzisiaj mam wiele do zrobienia i nawet mnie nie zapytał. od słowa do słowa..... lecę się pakowac do mamy. będe miała trochę spokoju. gdybym nie zdążyła to zyczę wam kochane koleżanki z dzidziorkami aby te Świeta mineły w miłej, radisnej i rodzinnej atmosferze. żeby ta radośc świąteczna została wam w sercach na resztę roku.
×