Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnes77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnes77

  1. co do witamin, to ostatnio trochę wit C munka- moja lenka je mleko tylko w nocy. wieczorem kaszkę, a w ciągu dnnia "dorosłe" jedzenie. no i danonki, ale ne o to mleko poewnie ci chodziło nam kazano przejśc na zwykły bebilon, bo pepti jest do roku. no chyba, że są zalecenia. więc kupiłam bebilon 3 i będę powoli mieszac z pepti i całkiem na nie przejść.
  2. koksa nie pomogę, przejrzałam wszytskie przepisy, które mam od was, ale marynaty widocznie zlekceważyłam no, Lenulka już śpi. mam chwilę oddechu. chyba się wyprysznicuję i poczytam zaległe gazety. prasowanie zaczeka. sikorka- faktycznie długa droga przed tobą, ale może jasinka ją prześpi. a pogoda na świeta? trzeba będzie futra wyciagać? :P
  3. hej zestresowałam się tymi szczepieniami i ciągle mi mysli wracają do tych artykułów. ale bardziej będę się martwić po świętach. jutro mam urlop i zamierzam posprzatac pokój, co by mąż miał gdzie bałaganić. ja na święta jadę do mamy, a małzonek w pracy (tradycyjnie). taki już mój los. myslę, ze przyjdzie taki czas, ze spędzimy świeta razem, rodzinnie. może będą to pierwsze swieta w nowym domu? a tak, ja u mamy, bo brata nie ma i nie chcę, żeby była sama. będzie tez bratowa z majką, więc nie będzie spokojnie. moja lenka nauczyła się (tzn. babcia ją nauczyła) pokazywac \"jak smierdzi kupa\". dotyka ręką nosa i sapie. ubaw mamy po pachy. zapomniałam wczoraj, ale dzisiaj juz nie zapomnę: DUŻE BUZIORY DLA JUBILATÓW !!!
  4. Do pomaranczi -nie wiem jaką szczepionka jest u nas w przychodni, ale to co piszą w tym artykule chyba troche uspokaja? albo chciałam się uspoic i przeczytałam to co chciałam. zyczę wyboru zgodnego z przekonaniem :)
  5. witajcie zaczęłam pisać parę godzin temu, ale lenulka zresetowała mi kompa i wszytsko poszło się... więc siadłam dopiero teraz, bo musiałam uszykowac jedzonko dla męża (jest na diecie po raz setny) i kanapki dla siebie. poza tym prycho i dwie wizyty w toalecie - mam nadzieję, że nie załapałam jelitówki od kumpeli z pracy. ech... dobrze, ze tak dużo nie piszecie, bo bym znowu była w tyle mona- moja Lenka zasypia przed 22 (ostatnie dwa dni o 21 z minutami - to duży sukces) ale wstaje około 10.00. czasem nawer garuje do 10.30. daje się wyspać dziadkom :) menku - gratki za tasiemca, ale obawiam się, że wraca mi forma i dzisiaj mnie nie przebijesz :) kasiaHel - strasznie duża ta twoja załamka- życzę wytrwałości :) moja lenula też jeszcze je w nocy. najgorsze jest to, że wieczorem zjada kaszkę gęstą, że szok (tak ze 120 ml mleka). więcej nie zję, bo przy ostatniej łyżce ma odruch wymiotny. kolacja jest miedzy 20 a 21. a ona o (max0 1.30 budzi się z wrzaskiem i tylko mleko ratuje sytuację. a potem znowu mleko (już mniej0 około 5 rano. czy to dziecko kiedyś przestanie jeśc w nocy? ja się pytam! ale skoro ona taka ruchliwa (nie siedzi więcej niż kilka minu - jak jest czymś totalnie zajeta) to może jeść potrzebuje? sylwunia- wracaj do zdrowia :) saly - mnie nie było mnie tu sporo czasu - z przyczyn znanych - i to prawie jak test, a nikt za mną nie tesknił :( :P ale teraz dam się we znaki :P żartuję :) kasiaHel- stół zajefajny, też mi się takie podobaja, tylko bym chciała miękko pod dupką :) munka- co do budowy to wszytsko kwestia pieniędzy. jak się je ma na przsłowiowej kupce to wszytsko idzie dobrze i sprawnie. my musimy już zarabiac na bieżąco i wydawać miesiąc po miesiącu. to odszkodowanie nas trochę podratowało. inaczej termin byłby za dwa lata. oloo- Lenka w łózeczku też spi tylko w nocy, dzienne drzemki w wózku na dworzu. ostatnio mamy tylko jedno spanie, ale MUSIbyć na dworzu. nie wiem, co pocznę, gdy do wózka przestanie się mieścić cieszę się, że wynik dobry wyszedł :) strasznie się zdenenrwowałam jak pozytałam o tych szczepieniach. dzisiaj własnie zadzwoniłam do przychodni umówić się wstepnie. niestety ta odra-rózyczka-świnka jest obowiazkowa. zalecana w tym okresie jest jeszcze ospa. pielegniarka poradziła przyjść po swiętach, bo czasami po tej ospie (na którą się chyba zdecydujemy) wystepuje wysypka i zeby w swieta się nie zamartwiac. więc idę po swietach. ale przecież nie mozna odmówic szczepienia obowiązkowego? do tej pory lenula dobrze znosiła szczepionki, nic się nie działo, ale wizja autyzmu nie nie działa na mnie dobrze. rudamaxi- jak wniosek? :) no to macie tasiemca
  6. hej hej powoli wracam... Lenulka nie spi, ostatnio zasypia srednio około 22. masakra. ale juz się nie złoszczę, bo od złości ona i tak szybciej nie zasnie. u lenuli widać już górną czwórkę. nadmieniam, że miejsca na trójki nadal puste. jakaś dziwna kolejność. na razie jest zdrowa. podaję jej od pewnego czasu witaminę C i nie wiem, moze to ona tak działa, a może zaraz pojawi się jednak jakiś katar. lenulka rosnie jak na drożdżach, uczy się ciągle czegoś nowego, ale nadal nie mówi za duzo, za to duzo pokazuje. i nadal nie chodzi, chociaż już robi parę kroczków wiedząc, że ktoś ją złapie. uczy się bardzo szybko, wystarczy czasem coś jej pokazać tylko dwa razy. podnosi ręce i pokazuje, jaka jest duża, macha rączkami jak tańczy, pokazuje zęby jak się pytamy jakie zęby ma wilk itd. jest kochana ale urwis z nij okropny. niestety nie obchodzi się bez pisków i krzyków, gdy nie dostanie czegoś ,co chce. ze mną też juz trochę lepiej. nawet zauwazyłam, ze schudłam. to efekt braku kolacji od kilkunastu dni i ciągłego ruchu przy Lenuli. cieszę się, bo nogi mi trochę schudły i tyłek też. może jednak wejdę w letnie ciuchy. :) w domku też postępy. mam w kafelkach drugą łazienkę. teraz facet robi sufity na pietrze, a potem je pomaluje i też będzie z głowy. nastepny etap to panele na parterze, potem drzwi wejsciowe i wewnetrzne. a w miedzyczasie kominek. myslę, że jeszcze roczek i będę na swoim. chyba dam radę.
  7. heloł no, jestem, ale z tego co przejrzałam wczesniejsze strony to nikt za mną nie tęsknił... :( :P zaglądałam, żeby tylko poczytać, bo dopadł mnie taki dół, że nic nie szło tak jak powinno. ani w pracy, ani w domu, ani w łózku ...masakra. i nadal nie odpuszcza, mam nadzieję, że z wiosną minie deprecha. a tak, chce mi się ryczeć, mam dosyć swojego męża, mam dosyć mieszkania na kupie, mam dosyc fachowców, nie znoszę swojej pracy, nie znoszę siebie za to jak wyglądam, jestem stara i załamana. to tyle ślę ogromne buziaki dla jubilatów, tych dużych i małych
  8. i jeszcze buziory dla "jedenastek' i "dwunastek"
  9. hej ja tradycyjnie na chwilkę, jak to w tygodniu. jestem wykonczona. dzisiaj po pracy musialam kupić brodzik do łazienki na górze i sedes, bo kafelkarz będzie je obudowywał. no i jak brodzik, to od razu cała kabina, bo potem mozna nie dopasowac. no i znowu nie przewidziane wydatki, ale z drugiej strony, górna łazienka prawie będzie \"w komplecie\" ruda- no problem :) pozwalam ściagać ;) radatka- ty mnie strasz, że to mrożenie mało przyjemne było, bo nie pójdę, a POWINNAM. dzwoniłam do kumpeli dzisiaj (takiej bardziej psiapsiółki) i tez mówiła, ze nie boli, chociaż ją bolało \"po\". no to już wiem, że muszę umówic się w weekend co by do roboty nie chodzic. i chciałam jeszcze tylko powiedziec, że moja córka nie tylko nogi ma po mnie, bo do tego jeszcze pluje gotowaną marchewką. zuch dziewczyna! :P
  10. hej, ja tylko na chwilę bo łeb mi pęka ruda- wysłałam mejla :)
  11. dziecko zgłodniało. wypiła 180 mleka i dalej spi. wiec chyba pora na mnie dobranoc mamulki
  12. mona no robawiłaś mnie! cos mi się wydaje, ze odwlekasz je i dlatego "szukasz' ich w necie! :) wystarczy się trochę powyginac i brzuszków porobic :P
  13. moja dzisiaj zjadła żurek z białą kiełbasą później 1,5 "monte" i potem ciut racucha i chyba prawdą jest że na głodnego człowiek lepiej spi bo ona spi nadal a no własnie! kto robi herbatę? bo mam racuchy o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o
  14. tak tak o zadrość :P ten lekarz szył po porodzie moją bratową. ona myslała, że wejdzie (gdyby mogła) pod ten fotel do rodzenia. do tego wszystkiego miała na nogach pięciopalcowe skarpety, bo nie zdążyła zmienic, a on do niej patrząć na skarpety "no, poczucie humoru to pani ma" bratowa myslala, że umrze :)
  15. no patrzcie je! stare się znalazły! ja też mialam opór, ale jakoś poszło. przecież do tej pory to do samych kobit chodziłam. a teraz i mąż ciut zazdrosny..... :P
  16. koksa- moja lenka już długo je "normalne' potrawy. jak jest chora to ma wszytsko blenderowane z uwagi na gardło. ale raczej je ugniecione widelcem i zagryza chlebkiem
  17. koksa przyjeżdżaj! raz na pół roku to ci pozwolę :P
  18. benia no mówię ci! ale jest fajny! a z kasą to porównywalnie, koszt 60-70 zł i ma usg w gabinecie, bo moja nie miała, bo w tym samym korytarzu ktoś miał usg (pewnie taki układ)
  19. idę chyba do łóżka bo znająć życie, jak się przykryję kołdrą i ułożę to lenka zapłacze buziory i spokojnej nocki
  20. a własnie! olooo ty pamietaj, że w ciąży jestes! nie walcz za bardzo z tymi meblami! chyba wiatr się wzmaga, kurde
  21. mona, on powiedział że przy wypalance szyjka bardziej się skraca niz przy mrożeniu i jakby się chciało kolejengo dzidziusia to lepiej zamrozic.
  22. i muszę się wam pochwalić, że się w koncu odważyłam i zmieniłam lekarza gin. moja poprzednia pani doktor to jeden z najlepszych specjalistów w mieście, ale już mnie zmeczyły dalekie terminy, tłumy w poczekalni i ...rutyna. mimo wszytsko wpadła już chyba w rutynę, a ja oczekuję czegoś innego. ostatnio mialam wrażenie, że ona dobrze wie, ze potrafię sama o siebie zadbać, że sama niczego nie przeoczę. a ja bym chciała, zeby to lekarz przypominał mi o badaniach itp. no i poszłam do innego, młdego, przystojnego mężczyzny :) naprawdę jest boski! i zrobił na mnie super wrażenie. wypytał o wszystko, o wczesniejsze dolegliwości, o poród. pierwszy raz usłyszałam, że lekarz mówi o plusach i minusach tabletek antykonc. (wczesniej czytałam tylko w gazetach). zbadał piersi (!) i stwierdził, ze trzeba zrobic porządek z nadżerką. no więc od razu mu powiedziałam że do wypalanki musiałby mnie zabic, żebym nie czuła bólu. a on na to że mozna zamrozić. miód na moje serce! idę na mrożenie!
  23. benia - Łucja boska! i te stópki! jak ja kocham dzidziolowe stópki!!!! też muszę zrobić Lenuli zdjęcie w rowerze, przynajmniej mi nigdzie nie ucieknie.
  24. u nas też wieje. a ja prasuję i czekam, kiedy mi prąd wyłączą. bo mają czasem takie napady jak duża burza albo wiatr. mam nadzieję, że jutro dach na moim domu nadal będzie
×