Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chomik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. chomik

    jaka karma dla psa?

    No właśnie zastanawiam się nad łososiem Acany...jedziemy na urlop i stanie przy garach nie bardzo mi się uśmiecha ;)
  2. chomik

    jaka karma dla psa?

    zdziwiona ola - mi się suka uczuliła na Acanę z jakiegos powodu. Tak się z niej ostatnio sypało, że wyglądała jak po chemioterapii. Teraz jej gotuję - jest na diecie rybnej i futro powoli odrasta. Wszysko zależy od psiaka - choć ogólnie w mojej opinii Acana zła nie jest.
  3. chomik

    jaka karma dla psa?

    Z warzywek może być wszystko oprócz: cebuli, czosnku. Warto dawać też owoce, oprocz cytrusów. Wprowadzać trzeba powoli i patrzeć czy psiak dobrze reaguje na takie samczki :)
  4. chomik

    jaka karma dla psa?

    Z warzywek może być wszystko oprócz: cebuli, czosnku. Warto dawać też owoce, oprocz cytrusów. Wprowadzać trzeba powoli i patrzeć czy psiak dobrze reaguje na takie samczki :)
  5. chomik

    jaka karma dla psa?

    W okresie kiedy pies dorasta, w szczególności u dużych ras czy też kundelków, które zapowiadają się na duże psiaki - najlepiej jest karmić gotową karmą - jedną z tych podanych powyżej (royal, eukanuba itd), bo wtedy mamy pewnośc, że pies dostaje zbilansowaną porację karmy ze wszystkimi potrzebnymi składnikami. A to bardzo ważne - szczególnie jeśli chodzi o rózwój stawów, z którymi to duże psy miewają problemy. Po ukończeniu wzrostu można potem przerzucić psa na gotowane żarcie, albo surowe czyli BARF. Wcześnie nie radzę ryzykować, bo ciężko samemu zbilansować psu jedzenie tak żeby się dobrze rozwijał. Marketowe karmy to shit - trzymajcie psy z daleka od nich w każdym wieku.
  6. chrzescijankami miało być of kors:)
  7. paulinka nie nadążam za twoim tokiem myslenia w kwestii wiary - szeptuchy zazwyczaj są cheścijankami, są prawosławne i przy \'uzdrawianiu\' czy jak kto tam to woli nazywać - zmawiają prowosławne modlitwy - nie wiem co w tym niechrześcijańskiego...to nie wróżka, która ci przepowiada, że jutro spotkasz ciemnego bruneta...ale jak mówie, mnie to interesuje tylko z kulturowego punktu widzenia, a nie religijnego.
  8. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    poprawka: ----było ---------------------------------------jest------ 44%tł/38H2O-----------------------------42%tł/39H2O--- :)
  9. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Witajcie dziewczyny :) postanowiłam się dopisać do tabelki, żeby już wszystko oficjalnie było :) A więc tak: nick...........wzrost.....było..................jest.... ...............będzie milena_87----167cm------68kg------------------67.5kg---- ----- -----55kg Elafan-------168cm-------70kg------------------65,7kg--- --- ---------60kg Karolina83---168cm------63kg------------------57.5kg---- -- -----------54kg biskopcik----175cm------57,7kg---------------57.7kg----- -- --------54kg Luizaaaa-----160cm------68.5kg---------------66kg----- ----- -------55kg justynkie----170cm------68kg------------------62,5kg---- -- -----------55kg mila.----------170cm-------62kg------------------62kg--- ---------------52kg Diane---------161-----------58-------------------- 55,5--- ----------------52kg VANUSIA-------175----------64-------------------61-62--- ------------------60! monik123-----170----------53--------------------53kg---- -----------------? chomik---------163---------77,8-----------------77,1----------------------60 mierze sobie jeszcze tłuszcz i wodę i tak: ----było ---------------------------------------jest------ 44%tł/38H2O-----------------------------42%tł/H2O--- Ciekawe jak to się będzie zmieniać w trakcie diety. Póki co aż dziw mnie bierze, że nie mam żadnych napadów na słodycze - jak sięgam pamięcią to 2 lata temu strasznie mnie skręcało w pierwszym tygodniu diety (mimo, że jakoś nie jestem strasznie łasa na słodkie), a teraz nic... Mój jadłospis: 1 dzien śniadanie:serek figura, pół pomidora, szczypiorek, kawa z mlekiem (o,o%) i słodzikiem przekąska - kilka migdałów obiad: warzywa smażone na oliwie z oliwek, chudziutka pierś z kurczaka w ziołach bez panierki. podwieczorek: kubek jogurtu naturalnego ze słodzikiem i kakaem kolacja: 4 plasterki żółtego sera odtłuszczonego 2 dzień: śniadanie: serek figura, pół pomidora, szczypiorek, kawa z mlekiem (o,o%) i słodzikiem przekąska - kilka migdałów obiad: sałata z dresingiem z jogurtu, pomidorem, ziarnami słonecznika i rybka kolacja: serek figura, pół pomidora, szczypiorek i kilka plasterków sera żóltego dzień 3: śniadanie: jajecznica z 3 jajaek, kawa z mlekiem i słodzikiem przekąska - migdały obiad: sałata i kotlety z soczewicy i pieczarek kolacja: serek ricotta 100 gr plus kilka plasterków sera żółtego. O i tak to wygląda wszystko :) zrobiłam sobie nawet w kalendarzu wykresik na którym obserwuję swoją wagę :) pozdrawiam cieplutko:)
  10. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    justynkie - ksiażka poszła na nowego maila:) proszę o radę :D - witaj! wszędzie się znajdziemy :) dzięki za relację o rolleticu, chyba się skuszę :) sporty - hmmm...najbardziej to ja chyba lubię pływać, może byc basen choć wolę jezioro. Na równi z pływaniem jest jazda konna - teraz już nie tak często, ale kiedyś codziennie. No i na koniec joga - co prawda to nie sensu sricto sport, ale jednak forma ruchu podczas której można się niezle porozciągać i wzmocnić niektóre mięśnie. Joga działa na mnie antydepresyjnie, daje energię i leczy wszystkie bóle. jeszcze po górach lubie chodzić - żadna tam wspinaczka, ale amatorskie tuptanie po szlakach. pozdrawiam:)
  11. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    justynkie - odbija mi maila do Ciebie...
  12. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    No dziewczyny witajcie:) ja już od dziś oficjalnie z wami na sb:) wczoraj zrobiłam remanent w lodówce. jestem już po śniadanku - serek biały odtłuszczony z połówką pomidora i szczypiorkiem :) zawisłam właśnie nad kwaką ze słodzikiem i odtłuszczonym mlekiem (bleeee). ebooki wysyłam zaraz:)
  13. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    oollala - nie ma problemu już wysyłam. dziewczyny z tymi wahnięciami wago to normalne, szczególnie w późniejszym okresie diety. Na początku waga powinna lecieć w miarę normalnie, a potem to niestety różnie bywa. Dobrym pomysłem jest ważenie się raz w tyg. tak jak napisała wcześniej Elafan. Co do wspomagaczy - kremu czy balsamu wyszczuplającego dobrego nie znam - dla mnie większość produktów na rynku to pic na wodę i fotomontaż, ale zastanawiałam się ostatnio czy by nie wspomóc się inaczej. Czytałam o masażach takim urządzonkiem Rolletic (tak to się chyba nazywa), na ulotce napisane jest , że można schudnąć 10 kg w ciągu miesiąca od samego masażu, a laski na forum pisały same dobre opinie o tym masażu. Muszę się przejść i sprawdzić szczególnie, że nie jest to jakieś strasznie drogie - u mnie w miesicie godzina kosztuje 20 zł. Może ktoś tu już próbował?? Pozdrawiam i jadę do sklepu wymienić wszystko u siebie w lodówce :) Mój TZ wyraził ochotę przyłączenia się do SB ze mną więc będzie nam łatwiej razem.
  14. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    Elafan - doszedł ebook? :) pozdrawiam:)
  15. chomik

    DIETA SOUTH BEACH------START!!!

    witaj Elefan, myślę, że błąd był całkowicie po mojej stronie. Ale odpowiadając na twoje pytania po kolei: 1. na fazie I byłam miesiąć z kawałkiem - bo wolno mi szło dosyć na początku, schudłam w tym okresie (mam wszystko ponotowane w kapowniczku;) ) - 5 kg. Mam strasznie wolną przemianę materii - wystarczy dodać, że na innej diecie - cmabridge (nie wiem czy znacie, ale polega na picu koktali i zupek 3 razy dziennie - katorga nie polecam) - po 2 tyg przytyłam kilogram zamiast schudnąć. więc możecie sobie wyobrazić moją rozpacz, kiedy po 2 tyg praktycznie głodowania tyje się zamiast chudnąć. Ale wracając do tematu - na II fazie byłam z poł roku. 2. po skończeniu 2 fazy jadłam przestrzegając zasad 3 fazy przez jakiś czas - nie pamiętam ile, ale myślę, że też jakieś poł roku - i wszystko było ok. Żadnej nadwyżki wagowej. Problem się zaczął kiedy spotkałam mojego obecnego TZ - zupełnie przestałam się przejmować tym co jem, on dodatkowo mnie uwielbia w każdym rozmiarze - więc kwestia wagi zeszła zupełnie na margines. Poczułam się szczęśliwa, kochana no i rozeszło się po kościach ;) I tu jestem się w stanie przychylić do odpowiedzi - c. bowiem przed dietą nie tykałam wogóle takich rzeczy jak frytki, czy pizza - a teraz z chłopem w domu różnie bywa. Z tych wszystkich moich bitew o wagę wyniosłam jedno myślę ważne spostrzeżenie - trzeba jeść świadomie - jak się zapomina o fakcie, że ma się tendencje do tycia to potem się wygląda jak ja. Dodatkowo zbił mnie z tropu fakt, że w zasadzie we wszystkie moje ubrania mieszczę się nadal. To uśpiło moją czujność. 17 kg i skok w rozmiarach ubraniowych o jeden nr to jest przedziwna sprawa - nie wiem gdzie mi to wszystko poszło. e booka wysłam na adres w twoim niku.:) pozdrawiam:)
×