Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

emcia71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez emcia71

  1. Hi dziewczyny!!! Ja tylko na słówko.... Szwedzia, ale słodki ten Twój Rafałek...no uśmiałam się do łez..super..... Edytko trzymam kciuki!! Wszystko będzie ok.!!! A rotawirus objawia się wymiotami i biegunką, ostatnio szaleje i tez ostatnio to przechodziliśmy. Całe szczęście, ze nikt z nas się nie odwodnił.....prawie nikt, bo moja siostra zaraziła się od nas i trafiła do szpitala odwodniona i dostała kroplówkę. Edytko a jakie ma objawy Twoja córka? U nas nadal rzadkie kupki i nic nie pomaga, to chyba pozostałości po tym naszym rodzinnym zakażeniu...już sama nie wiem... jedzenie jest beee, picie beeeeee...ojej Jutro jedziemy do kardiologa na badanie kontrolne, mam nadzieję, że wszystko będzie ok.... Co do badania krwi to ja robiłam je już 2x z zalecenia lekarza. A chodzę do niego dość często, bo ciągle coś się nam przyplątuje, tak więc jest pod kontrolą pediatry cały czas. Lekarkę mam super, bo nawet można do niej zadzwonić do gabinetu, żeby nie potrzebnie się tam nie tułać i powie co i jak przez telefon.... Co do rozwoju to Kacperek idzie „książkowo”...sam stoi, ładnie siedzi, sam podciąga się do stania przy meblach i dzisiaj zauważyłam, że już próbuje się poruszać od mebla do mebla bądź wzdłuż.... Generalnie daje sobie sam radę. Nie obkładałam go nigdy niczym, bo jest bardzo ruchliwy i w miejscu nie wysiedzi. Czasami zdarza się jakieś małe incydenty, ale to przeważnie dzięki starszej rozbrykanej siostrze... ;-) Zmykam spać Ale mi to słówko było.... pa
  2. Ewa27 – wózeczek super, dobra marka, spoko...jest tylko jedno ale, szkoda, że nie ma pałąka, dzieci bardzo lubią się na nim opierać. Ale tak w ogóle to OK. Polecam ;-) Anka – a jakie masz prześcieradło? Jeśli bawełniane to może za mała ilość wit D3. To powinnaś skonsultować z lekarzem. Jeśli chodzi o sprężynowanie, to Kacperek ładnie sprężynuje, ale pamiętam jak byłam jakieś 3 m-ce temu na kontroli u neurologa właśnie mi mówił, że nie sprężynuje a powinien. Ale całe szczęście to się zmieniło. Może powinnaś też skonsultować się z neurologiem. Jeśli chodzi o gotowanie mięska, to ja gotuje razem, robię taki rosołek na mięsku a potem go siekam. Wiem, że przy wprowadzaniu mięska nie podaje się wywaru, tylko samo mięsko. Ale teraz to już można. ;-)
  3. Zgadzam się z Tobą Mama E.... chociaż słyszałam już nie raz, że szczepionki skojarzone nie są korzystne.... rozmawiałam nawet o tym z moim pediatrą, który zaprzeczył. Jak na razie nie mamy żadnej pewności, która z wersji jest prawdziwa. Faktem jest, ze szczepić dzieci trzeba, przynajmniej ja tak uważam... A teraz z innej beczki..... My po świętowaniu u babci, zjedliśmy smaczny obiadek, potem kawka z ciastami...mniam.... Prezent w postaci odbitych nóżek i rączek bardzo się spodobał babciom...oczywiście i ja się bardzo cieszę.... ;-) Nie wiem co jest grane, ale Kapi w przeciągu godziny budził mi się już 5 razy...i żadna forma usypiania mu nie odpowiada....w końcu po 20 min kołysaniu na rękach zasnął...pierwszy raz usypiałam go na rękach!!! Klocek mały!!! A’propo wagi, to dzisiaj przeżyłam szok stając na wagę ..ważę 55 kg!!! Makabra!!! Nie no wystarczy już!!! Strasznie mi leci waga ....i już basta!!! Bo za niedługo spodnie zgubię... hi hi Zmykam spac pa
  4. Witajcie!!! Oj Aniu, no nic tylko Ci współczuć....ale wykombinował ten Twój mąż...nie ma co..... no też bym w furię wpadła i to bez wątpienia.....No, pieniądze to już nie do odzyskania, bo jak... do pogrążaj się , bo to i tak już nic nie da.... Elinova, Grzywa – Paulinka też robiła taką minkę z noskiem, jak mówiliśmy jej „zrób minkę” to tak śmiesznie marszczyła nosek.... Grzywa – śliczną masz córeczkę...a te kucyczki to ma boskie :-) Doszedł nam aparat, naprawiony, więc znowu mogę cykać zdjęcia ;-) 200 zł w plecy...ach te dzieciaczki, same straty ;-) Kacperek już ślicznie raczkuje i już nie ma przed nim schowania ;-) wszędzie za mną powędruje ;d Wczoraj byłam na wieczornym wypadzie, wiało jka cholera, fryz ....nawet Taft na każda pogodę nie pomógł :-), ale co tam...posiedziałam ze znajomymi 3 h i jak nowonarodzona wróciłam do domku ;-) Super sprawa taki wypad...człowiek się odstresuje i aż chce się żyć... Wiecie co wykombinował wczoraj mój synuś..... mąż go uspał i jak zwykle zamknął go w drugim pokoju, żeby miał spokój...za jakiś czas słyszę jakiś rumor, wchodzę do pokoju, a mój syn na podłodze leży !!!!!!!!!! Szok!!! Wypadł z wózka!!! Zwykle jak się budził był płacz i nigdy nie wstawał!!! A tu masz ci los.... ale o tyle dobrze, że wypadł najpierw na fotel a potem zsunął się na podłogę, bo nawet nie płakał, więc wnioskuję, że nic mu się nie stało i nawet się nie uderzył.... :-) Od dziś spi w szelkach!!! Trochę go musza gnieść ale trudno, to dla jego bezpieczeństwa..... z mojego syna będzie chyba kaskader.... ;-) Zmykam gotować zupke dla Kacperka Pa
  5. Lucky – fajnie, ze coś takiego napisałaś.... bo ciągle wiadomo, kaszki, pieluszki, kupki itd. Wiesz, ja mam z kolei cos takiego, ze nie mogę patrzeć na chore dzieci, z reklam typu „podaruj dzieciom słonce” czy pomagam, czy ostatnio program M. Kozuchowskiej o chorych dzieciach z Onkologii. Zobaczę kawałek takiego programu i siedzi to we mnie i nie może wyjść. To może chore, ale ciągle się boje, żeby mnie, nas, nic podobnego nie spotkało. Wybijam to sobie z głowy, ale to i tak tam siedzi i nieraz łapię się na tym, ze znów o tym myślę..... te myśli i strach mnie przerastają... przecież nie wyłączę TV żeby się nie zadręczać.... choć to też jest sposób, ale to bardziej tkwi w psychice.... oczywiście bardzo mi żal tych dzieci i nie wiem dlaczego takie małe istotki już od początku swojego życia muszą tak cierpieć.... życie jest niesprawiedliwe... :( i pewnie znów coś mi się przyśni...
  6. A mój Kacperek już śpi od godziny...ale niunia jeszcze na chodzie... ;D
  7. no i maż ma gorączkę ;-( Boziu, zeby tylko dzieci nie gorączkowały ;-(
  8. Amber-ania - no właśnie o te mi chodzi, mam taki tylko z biszkoptami i on jest od 10 m-ca. A ten Twój od którego? Bo jak byłam w sklepie to nie widziałam nic poniżej z tej serii na dobranoc. Daj namiary... Maja - POWODZENIA!!
  9. a spróbuj na miękko, może tak mu zasmakuje....mój to się zajada, zawsze zje prawie całe, oczywiście żółtko, chociaż wiem, że powinien dostać pół.... no ale co to jest pół jajuszka na mojego Kapcika..hi hi Pozdrawiam
  10. maja, mój to jajko uwielbia...a jak je podajesz? na twardo czy na miękko? tez ostatnio kupiłam ten przysmak na dobranoc z biszkoptami, ale on jest po 9 m-cu, czyli od 10. Jak patrzyłam na inne tego typu to miały tak samo, czy to jakieś inne?
  11. A jednak to była grypa żołądkowa...nie ominęła nikogo.... dzieci, dostały biegunkę i podałam im smecte. Dobrze, ze chociaż nie wymiotowały i nie miały temperatury. Ale najgorzej, to oczywiście ja na tym wyszłam, jak zwykle. Całe szczęście, ze już po....mam nadzieje... Brygidko – o nie...co to, to nie....... mamy coś nie wiele czasu dla siebie z mężem, tak więc tą ewentualność odrzucam... poczekam na inne majóweczki, które się tu zgłoszą z tą radosną nowiną...hihi A co do ciąży po Paulince, to przed Kacperkiem była jeszcze jedna, tylko ją straciłam w 9tc. A po 3 m znowu zaszłam, ale to już był czysty przypadek i nawet byłam zła...ale teraz...teraz to nie wyobrażam sobie życia bez Kacperka. Oczywiście, nie byłam zła, ze znowu byłam w ciąży, tylko dlatego, że bałam się znowu stresów i przeżyć związanych z ciążą. Bo miałam niemałe. Pierwszą i trzecia straciłam, tak więc jak chodziłam z niunią w ciąży to wyobraźcie sobie co przechodziłam...każdy dzień odliczałam, każda godzinę .....w strachu, że może znów się nie udać....może niunia dlatego taka popyrtana, bo mama cały czas w stresie była...hmmmm ;-) A Paulinka miała trochę ponad rok. Pamiętam uczyła się chodzić wtedy...a mama musiała leżeć....tak więc już podziękuję ..hihi GRATULACJE DLA GABRYSIA Z OKAZJI JEGO URODZIN (¨`·.·´¨) `·.(¨`·.·´¨) ` ·.¸.·´(¨`·.·´¨) `·.(¨`·.·´¨) ` ·.¸.·´ U nas również zaczął się bunt kaszkowy, więc na kolację dostał samo mleko modf, no oczywiście podane łyżeczką, bo butla jest be...wypił 90 ml. Za do u babci na urodzinkach, przetarłam mu marchew z rosołu, pietruszkę, seler, ziemniaczek, dolałam trochę rosołku i zjadł, ze sama byłam zdziwiona. No ale jest różnica, jak mu podaję słoiczek, to zaledwie parę łyżeczek i to też z biedą, a takie nasze jedzenie...tylko co ja zrobię z tym całym zapasem ..palet jeszcze fool... ;-( Ale się rozpisałam... Zmykam Miłej nocki pa
  12. czytałyście to? http://wiadomosci.onet.pl/1464786,16,item.html
  13. Cześć dziewczyny!!! Ale miałam hart rock zeszłej nocki. Coś mi siadło na żołądku i pół nocy wymiotowałam, do tego Kacper nie spał od 2 do 5, chociaż mąż go bujał nosił, śpiewał, a on nic. Ja słaba jak mucha i co chwila kurs do łazienki. Wczoraj nie miałam siły nawet usiąść i gorączka 39. Makabra. Cały dzień w łóżku. Dobrze, że przyszła teściowa nam pomóc, bo ciężko by było. I za to dla niej ogromny buziak. Jakby tego wszystkiego było mało, po kąpieli, niunia wypiła mleczko, a potem chciała herbatkę i to wszystko mi zwróciła. No już mam dość. Teraz piorę wszystko, choć to niedziela..... Zmykam coś zjeść, bo od wczoraj jestem na 2 sucharkach. Miłego dnia!!!
  14. dziewczyny, jak robicie te lane kluseczki...Podajcie przepis, plis.... Co do TV, to rano ogląda Tubisie, ale siedzi jak zaczarowany...hi hi...chwila spokoju. A później w ciągu dnia zainteresują go te ryczące reklamy.... bo jak tu głowę odwrócić, jak na reklamach tak się drą!!! To jest chore!! Zmykam Pora na dobranoc.... Miłych snów....
  15. oj 12 dzisiaj..hi hi ale to i tak nic nie zmienia....
  16. Ale mi się zaczął dzień...a raczej noc...do bani!!!! Chyba spałam 2 godz!!! Budzili się na zmianę, jeden wyspany, drugi siku, bądź butlę z herbatka...co za noc do bani!!!!! Jestem wypluta.....do tego dostałam @!!! Makabra, wszystkie biedy na mnie...no tak dzisiaj 13..a jak i do tego piątek!!!!!!!! Ho ho, ciekawe jak skończy się ten dzień, bo zaczął się beznadziejnie!!! Pozdrawiam
  17. Witam Was dziewczyny!!! Tojaedyta – w sumie fajnie, ze przeszło Ci to tak łagodnie...chodzi o przejście z cycusia na butle...w sumie to ma zawsze dwie strony medalu....myślę, ze będziesz miała troszkę więcej luzu, będziesz mogła sobie wyjść bez myślenia, ze zaraz musisz wracać, bo trzeba dziecko przystawić...gratuluje!!!!! Luckylady – dobry pomysł z tym balonem.... hi hi, fajnie to musi wyglądać.....Będę musiała to wypróbować..... Quassandra – wiesz, ja już jakiś czas temu zabezpieczyłam wszystkie kanty ochraniaczami, a kontakty nadal są zabezpieczone zaślepkami, ale to jeszcze po Paulinie. Zakupiłam ostatnio w Ikea osłonę na płytę kuchenną, bo niuni często tam łapki lądowały, całe szczęście, ze żadna z płyt nie była rozgrzana. A za niedługo, jak Kacperek zacznie raczkować, to będę musiała wyciągnąć blokady na szafki, żeby mi tam nie włamywał oraz gumowe zabezpieczenie na drzwi, żeby sobie rączek nie przyczasnął. Oczywiście, żadne obrusy, serwetki i wszystko co mógłby ściągnąć na siebie, już od dawna nie mam, bo licho nie śpi, a i tak oczy trzeba mieć dookoła głowy x 2..... A co do karmienia i nad używek, to myślę, ze jedna kawa dziennie, czy od czasu lampka wina dla karmiącej nikomu nie zaszkodzi. Wszystko oczywiście z głową i bez przesady. Przynajmniej jest takie moje zdanie, bo kawę z rana piję i od czasu do czasu małe piwko z soczkiem i myślę, ze nic nikomu nie będzie... I jeszcze jedno chciałam Ci napisać odnośnie Twojej ostrożności przy podawaniu nowości. Wiesz, ja taka sama byłam, wszystko książkowo i skoczyłabym z pazurami jakby ktoś zasugerował mi inaczej. Ale tak sądzę, przy drugim już inaczej patrzy się na to wszystko. Przy niuni wyparzałam butelki, łyżeczki do roku czasu!!! Broń Boże jakieś nasze zupki!!! Na dzień dzisiejszy, Kacper dostaje praktycznie to co my, z wyparzaniem zakończyłam już jakiś czas temu.... itd., itp. Pisze to dlatego, nie żebyś zmieniła swoją opinię na temat karmienia, ale żebyś zrozumiała, ze z każdym dzieckiem człowiek jest mądrzejszy. Myślę, że to samo powiedzą mamy, które mają więcej niż jedno dziecko. Acha...a co do mam po 30, to ja oczywiście również do nich należę... nawet trochę ponad...hi hi Pa pa uciekam na mój ulubiony serial Potem wrócę pa
  18. Grzywa – no, nie chcę pośpieszać, ale jak by co to GRATULACJE!!!! Fajnie by było gdyby jednak, nie? Tak za jednym zamachem... hi hi Brygidko – miałam to samo, tylko go rozdrażniłam i nic więcej.... również i mnie pozostaje karmić góra co 2 godz..... Elinova – no współczuję i jeszcze raz współczuję...wiem co to znaczy, jak mama nie wyspana...a mój synuś już drugi dzień z kolei ma dzień a raczej noc dobroci dla mamy...spaliśmy do 8!!!! Oczywiście z przerwami na jedzenie...ale mama odespała, ze ho ho... Zmykam, bo Kapi się domaga.....śniadanka ..chyba pa
  19. Szwedzia – dobrze, że wstawiłaś tą stronkę...właśnie to mnie interesowało. Trochę się przestraszyłam, ale robiąc rachunek sumienia, stwierdzam, że ta kruszynka chleba, którą dostaje na ząb, nie powinna mu zaszkodzić... no to od kiedy można wprowadzić gluten? Już nie pamiętam jak to było z niunią... Miłej nocki!!!!
  20. Quassandra – no faktycznie, nie czyta się wszystkich liter...to było niezłe!!! Wczoraj wypróbowałam sposób w nocy z butlą...ale gdzie tam, od razu zajarzył, że coś tu nie gra..... dostał butle, którą nie toleruje, a do tego herbatkę.... więc podwójna klapa..... ;-/ Ja podaję Kacperkowi wszystko łyżeczką, bo jak już pisałam, butla jest be...a jak ją dorwie od siostry to służy mu wyłącznie do zabawy..... Ja prawko zdałam w ’98 i jestem z tego powodu szczęśliwa, bo jak widzę po ile razy ludzie obecnie muszą zdawać, to pewnie i ja bym tyle razy musiała. A tak za pierwszym razem wszystko poszło gładko.... ale trzymam kciuki, za osoby które obecnie podchodzą Dziękuję wszystkim za złożone życzonka dla Kacperka od mojego misia A to dla Gabrysi – 8 kwiatuszków!!! Pozdrawiam pa
  21. Kurcze gaga, no szkoda, że mięliście takiego psa, który skacze do dziecka. Ale jak nie ma innego wyjścia, to trzeba coś z tym zrobić. Duży był ten pies? Wiecie ja tez mam sunie, wabi się Wiki. Jest ze mną od 8 lat i bardzo ją kocham!!! Jest na prawdę kochanym psem. Wszędzie ze mną chodziła, wszędzie ze mną jeździła...nawet na gapę w autobusie...hi hi....wkładałam ją pod bluzkę i heja....ach, te lata młodzieńcze, same szaleństwa. Jestem z nią bardzo związana emocjonalnie i nie wiem co bym zrobiła, gdybym miała taką sytuację jak Ty. Jest bardzo łagodna, co prawda jak się wnerwi, gdy Paulina goni za nią z grzechotką, albo jak się z nią drażni to owszem skoczy do niej, ale to w obronie własnej i tego nie potępiam, bo widzę co robi niunia. Przy Paulinie to nawet kubek kawy by się wkurzył, a co dopiero piesek. Jest malutka i waży 5 kg. A do tego chodzi bez smyczy i ładnie trzyma się nogi. Jak wychodzę z całą zgrają, to sąsiedzi się dziwią, że taki mały pies a taki mądry.....Kochana sunia... No dobra zmykam Pa
  22. Witam Was z rana!!! Kurcze, ale super!!!! Moje dziecko jeszcze śpi!!!! Pobija rekord w spaniu!!! Wczoraj poszedł spać bardzo wcześnie, bo o 20.00 i już się bałam, że wstanie o 4!!! Ale nie, śpi dalej!! Ale się wyspałam, nawet za dużo..... również położyłam się wcześniej i spałam aż do teraz!!! Uciekam na kawkę!!! Pa Miłego dnia!!!
  23. A .....nie dopisałam ..ja od urodzeni, podaję Kacperkowi 2 kropelki wit.D3 i 5 kropelek Cebionmulti. Teraz doszły jeszcze kropelki wit. C, Tak na uodpornienie (zal. Pediatry) Co do wyciągania sutków, to sorry, ale ja stosowałam odciągacz z Aventu i nic mi się nie działo...za to Kapi zrobił swoje...hi hi...już ostatnio popatrzyła w lustro i zwiedziłam, że chyba poddam je operacji plastycznej, tak mi je wyciągnął.....no ciągnie je sobie jak gumę...dobrze, że nie strzela jeszcze...hi hi Co do „eksperymentów” to ja daję Kacperkowi, na co ma ochotę, generalni. Widzę, że nic mu nie jest, a ślini się i domaga na widok naszego jedzenia, więc dlaczego nie? Dzisiaj jadł z nami kluski śląskie z sosem i roladę mięsną, czyli zestaw śląski. Wcinał i tylko patrzył, czy łyżka idzie do jego buzi czy obok. Jak szła obok to łapał mi za łyżkę...hi hi... Dziewczyny, jak tam wasza waga po porodzie? Wróciłyście już do formy? Ja dzisiaj byłam w szoku pełnym...ubrałam zwoje jeansy, które nosiłam, będąc...panienką..... Tak więc już jest ok. Obecnie ważę 57, przy wzroście 171. A jak u Was?
  24. Ha, nie napisałam Wam, co wykombinowała nasza kochana córeczka wczoraj..... w przedpokoju, z regału chciała ściągnąć kartkę, na której był położony aparat fotograficzny i moja komórka...pociągnęła i tylko łupło...aparat dzisiaj pojechał kurierem do naprawy, aż do W-wy, bo bliżej nie ma...tak więc będą braki w życiorysie...a buuuuu!!!!! Całe szczęście, że moja komórka działa, ale dzisiaj najadłam się strachu, bo się wyładowała, a po naładowaniu nie chciała się włączyć...oj ale byłam wściekła na niunię......!!!!! Ale chodzi, to dobrze!!! Elinova – wczoraj ugotowałam zupkę wedle Twojego przepisu, zjadł parę łyżek, ale to teraz z wszystkim tak jest, wszystko jest beeeee, tylko cyc ok.!!! Dzisiaj podałam mu Danonka, „wciągnął” całego!!!! No w szoku byłam, tak mu smakowało. Jutro spróbuję ugotować coś innego...A dzisiaj to była zmierzlota z niego, ze nieporozumienie.....ojejku!!! A co potrafi moje dziecko...oj bardzo wiele tj: Wymusza płaczem branie na ręce (to opanował perfekt!!!) Wyciąga rączki Przekłada zabawkę z rączki do rączki Siedzi pewnie Podciąga się do stania przy meblach i stoi sam Zje sam biszkopta czy chrupkę Sam siada Pełza I inne.... Ogólnie jest bardzo zwinny jak na swoje kilogramy...hi hi Co do tych karmień nocnych, to dzisiaj obczaiłam w nocy, ze budził mi się praktycznie co godzinę!!!!! Makabra!!! To prawda z tym mlekiem sztucznym, że dziecko lepiej śpi. Ale jak mu dam smoczek, to jest tylko takie tfuuu, i dalej szuka cyca....tak więc musiałabym stoczyć z nim niezłą batalię.... a tam, poczekam jeszcze trochę, może po tym najgorszym ząbkowaniu mu przejdzie.....mam nadzieję.... No dobra nie zaśmiecam więcej...miłej nocki...chociaż Wy!!!Buuuu.... A mniejsze ubranka pożyczam znajomej... Pa
  25. Cześć dziewczyny!!! Ja juz po kolejnej kawie, bo bez tego ani rusz...do tego zapłon mi nawala i chyba trzeba mnie zresetować... he he. Dzisiaj byliśmy na krótkim spacerku, było troszkę słonka ale tez i wiało. Więc młodego zawsze nakrywam folią, bo po co ma mu nawiać do buźki..... Elinova – zupka z Twojego przepisu właśnie się studzi, tylko troszkę zmieniłam czyli do zmielonego mięska dodałam jeszcze samo żółtko i posiekaną pietruszeczkę, tak dla koloru ;-). Jak wstanie to mu dam. Na pewno będzie mu smakować....mniam, pyszna. Proszę o więcej pomysłów, jeśli możesz ;-) Gratulujemy 2 ząbka!!!! A, jeszcze jedno...jakie danonki dajesz, smakowe, czy waniliowe? I znów podsunęłaś mi pomysł na zmianę menu, dzięki Ewa27 – co do karmienia piersią to u nas wygląda to tak: Śniadanko – kaszka na mleku modyfikowanym (bo po nocy nie mam ani kropli....) Potem pierś Obiadek Soczek Pierś Deserek Pierś Na noc kaszka W nocy: pierś, pierś, pierś (x razy za dużo!!!!!) Wiesz ja czytałam, że dzieci karmione piersią, budzą si ew nocy tak często, ponieważ potrzebują mleczka tłustego, a takie właśnie mamy w nocy. Podobno dzieci karmione butelka tego nie znają. I to chyba prawda, bo niunia przestała mi się budzić jak miała 9 m-cy i była karmiona butelką. Co do @ to czekam na drugą ;-( Mama E – w cale to nie brzmi śmiesznie, bo sama nad tym myślałam...ale w tym zapyziałym Bielsku, nie wiem czy coś takiego fajnego dostanę.... jutro jadę pobuszować po sklepach, zobaczymy co mi z tego wyjdzie.... Dzieki za podpowiedzi
×