Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

crazy goes nuts

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez crazy goes nuts

  1. dzisiaj 70,1 ale już dwa razy zgrzeszyłam - rano batonik musli i kakao, teraz też batonik - ale potraktuje to jako dwa posiłki, potem zjem obiad, a na kolację jabłko albo jogurt poza tym cały dzień śpię, nie poszłam na zajęcia, bo się fatalnie czuję (stąd właśnie nawet nie chce mi się myśleć o wymyślaniu jedzenia i chwytam to, co leży), no i tak sobie wegetuję - chciałam się pouczyć, ale co zaczynam to zasypiam :D a jak tam Wam mija dzionek?
  2. łooo katinko, to sobie kopa w tyłek wykrakałaś, nie ma co :D porządny całkiem ;) ale takie spotkania niezależnie od wagi są fantastyczną sprawą;) chociaż waga na pewno pomaga ;) rozchorowałam się, kurza twarz... za dużo imprez chyba, a tu zaliczenie w przyszłym tygodniu... przynajmniej nie jem dużo jakoś - rano musli z mlekiem, po szkole resztka wczorajszego kurczaka z grilla + surówki, na obiad dwa kotlety mielone, odrobina ziemniaków i sosu, do tego surówka z marchewki i znowu z 3 łyki coli ;) czyli nieźle ;) dzisiaj na wadze było 70,4 co znowu mnie zmobilizowało, żenada, żeby nie zgubić 0,5 kg, nie? więc zrzucę :D uciekam się uczyć :D miłego wieczoru dziewczynki!
  3. oj kochane, dałam ciała - nic nowego :D wczoraj poszły dwa duże piwa z sokiem i kiełbaska:D a dzisiaj moja siostra przyniosła jakąś limitowaną serię Snickersa z orzechami laskowymi więc zjadłam w ramach śniadania ;) ale dzisiaj też troszkę polatam po mieście, to chociaż troszkę dodatkowych kcal spalę ;) oj katinko ta drożdżówka brzmi po prostu cudownie :D dlatego ja muszę zwykle omijać piekarnie szerokim łukiem, zawsze mi takie cuda w oko wpadają :D
  4. dzisiejszy bilans - rano ok. pół kubka mleka z musli, w szkole mały jogurt i niecały kubek herbatki z miodem i cytrynką, po szkole obiad - jedna pyza drożdżowa z sosem (tak btw - wiedziałyście, że sos taki z papierka, myśliwski, ma 150 kcal jakoś? myślałam, że więcej, zjadłam 1/3 tego co wyszło, czyli tylko 50 kcal, kiedyś powtórzę taki obiad z makaronem pełnoziarnistym, nie najzdrowszy, ale szybki i dobry :D ), po obiedzie kilka suszonych moreli i szklanka soku, na kolację jogurt i dosłownie 3 łyki coli ;) tylko zupełnie zapomniałam, że dzisiaj idę jeszcze na piwo... ale postaram się skończyć na jednym małym ;) albo dużym, ale na jednym! :D
  5. ha, ale była impreza! :D skończyła się dzisiaj o 8 rano, więc jestem nieprzytomna i tylko kursuję między łóżkiem i innymi częściami domu :D jedna osoba, moja koleżanka, która też nigdy chudziną nie była, powiedziała, że bardzo schudłam, więc miło mi się zrobiło niesamowicie, poza tym od razu się pewniej czułam wśród znajomych, takie inne podejście do siebie samej się pojawia po stracie 20 kg :D bosko :D dzisiaj nawet nie myślę o diecie, na kacu mam zawsze ochotę na niezdrowe jedzenie i takie będę jeść, planuję pizzę na obiad :D a od jutra postaram się w końcu ruszyć dupsko i się zawziąć ;) 69 do świąt i nie ma przebacz :D miłej niedzieli dziewczynki!
  6. to się nie skończyło na jednej szklance mleka z płatkami, ale na dwóch :D od jutra wraca mi codzienny rytm dnia, więc mam nadzieję, że szybko zgubię to, co nadrobiłam, w sobotę impreza, więc chcę być pewna siebie i śliczna i w ogóle :D oj odzywa się we mnie próżność kobieca ukrywana przez lata pod fałdami tłuszczu, świetna sprawa :D wracajcie tutaj dziewczynki...!
  7. katinko, jak dobrze Cię widzieć :D coś Ty sobie z tym barkiem zrobiła, co? uważaj na siebie! :) haha no to cieszę się, że mam małą rodzinkę bo mnie przed Świętami czekają tylko urodziny siostry i tyle ;) ale to też nie będzie nic wielkiego, czyli się nie objem jakoś potwornie ;) dzisiaj miałam problem z jedzeniem, bo niewiele w lodówce a do sklepu za daleko :D więc zjadłam na śniadanie szklankę mleka, szklankę soku pomarańczowego i suchą wasę, na drugie śniadanie wasa z musztardą i mleko z dosypanymi wiórkami kokosowymi, potem przyszła siostra z płatkami więc poszła szklanka mleka z nimi właśnie, na obiad pierś z kurczaka z grilla, jeden ogórek kiszony i szklanka soku i zaraz sobie zjem dla odmiany szklankę mleka z płatkami :D samo mleko dzisiaj ;) poza tym spędziłam z 4 godziny na nauce i zaraz siadam dalej, a i tak nie zrobię wszystkiego co bym chciała... to chyba jakaś paranoja, ale już mam powoli wizję sesji styczniowo-lutowej... brrr...
  8. ojojoj duch w narodzie odchudzających się upada... ja się ciut zapuściłam ostatnio, ale tylko o 0,8 kg, więc liczę na to, że wszystko to zleci w tym tygodniu - zajęcia i @ zrobią swoje :D straszna sprawa - powinnam się uczyć a ja od piątku tylko myślę nad prezentami, ozdobami, kartkami i całą świąteczną resztą... :D a dopiero 18. listopada! Wy też tak macie?:) czy tylko mnie dopadł szał?:D miłego dnia dziewczynki :D
  9. no i znowu za mało zjadłam - rano pół kubka mleka z łyżką musli i chwilkę po 16 obiad - schabowy i surówki... zaraz zjem jeszcze Jogobelle light i to by było na tyle ;) no ale może chociaż zrobi mi się równowaga z wczorajszym jedzonkiem :D @ mi się zbliża bo mam ochotę na kebab albo na zupkę chińską, nawet kupując surówki się zastanawiałam czy sobie jakiejś nie kupić, ale na szczęście nie było moich ulubionych bo już bym je miała w sobie :D ale jutro chyba sobie pozwolę na szaleństwo... ;) no, chyba że mi ochota przejdzie :D oj też mi się nic nie chce, siedzę sobie, grzeję stópki i oglądam TV, na szczęście do końca tygodnia nie zapowiada mi się żadna większa intelektualna praca, więc mogę sobie na lenistwo pozwolić ;) i widziałam dzisiaj pierwszą świąteczną reklamę Coca-coli! oj święta nadchodzą, nie ma co...
  10. no nie, a Wy gdzie? :D oj ale się wczoraj objadłam, wstyd :D ale od dzisiaj detox :D więc wracamy na dobre tory, chociaż na trochę... mam takie wrażenie, że organizm potwornie się broni przed zrzucaniem sadełka na zimę... też tak macie? :) miłego dnia dziewczynki!
  11. co za leniwy dzień :D i jutro na pewno będzie to samo ;) dzisiaj jeszcze się ciut pouczę na wejściówkę w poniedziałek, jutro wieczorkiem to samo ;) a poza tym się będę lenić, stać w kolejce po rogale, jeść rogale i umierać na ból brzucha po przejedzeniu rogalami :D standardowy, coroczny rytuał :D a co do jedzenia, to troszkę dzisiaj przesadziłam, ale nie jakoś drastycznie - rano jajecznica z 2 jajek i plasterka szynki, potem kakao, na niby drugie śniadanie plasterek sera i plasterek szynki, na obiad pierś z indyka z surówkami, potem na kolację jabłko i szklanka mleka i kawa z mlekiem, bo jakoś słabo się czułam i tat stwierdził, że może to ciśnienie i żebym sobie kawkę wypiła :) i gdzieś tam jeszcze wrzuciłam z 2 szklanki soku :D no i czuję się bardzo pełna :D
  12. Witam kochane! Oj, wczoraj był szalony dzień, pobudka o 4:15, potem 3 h w pociągu, Słubice - Frankfurt - Słubice, mnóstwo gadania, mnóstwo nowych ludzi, mnóstwo pomysłów, fantastyczna sprawa :) teraz będę w Berlinie w styczniu z tymi samymi ludźmi i zapowiada się jeszcze lepsza zabawa ;) wróciłam do domu koło 23 i od razu do łóżka :D a dzisiaj się czuje taka lekko skacowana po tak intensywnym dniu ;) ale było warto ;) no i z okazji tego kaca pozwoliłam sobie dzisiaj na kubek kakao, które właśnie pije :D jutro będą i tak rogale marcińskie, więc weekend nie będzie dietetyczny, ale tradycja to tradycja :D uciekam jeszcze na troszkę do łóżeczka, wygrzać się ciut ;) malinkowe baby, witaj :D Ty w ogóle masz jakąkolwiek nadwagę?:D bo jesteś bardzo wysoka, ile chcesz ważyć? w Twoim wieku najlepiej nie rzucać się na diety tylko zacząć się ruszać :) może jakiś basen np.?
  13. dzień dobry :D dzisiaj ja się uśmiechnę o trzymanie kciuków, mam prezentację na zajęciach a nie znoszę publicznych wystąpień :D zjadłam już śniadanko, do szkoły biorę jogurt ;) a jutro mnie szlag trafi, bo będę musiała wstać koło 4:30, mam pociąg o 6 do Frankfurtu :D będziemy wszyscy padnięci coś czuję :D uciekam do szkółki, miłego dnia dziewczynki :D
  14. kuleczko no to trzymam kciuki za następne rozmowy :D haha i ja też w końcu kupiłam jeszcze jedną bluzeczkę w tym samym kroju, tylko w kolorze takiej zgaszonej czerwieni :D będę miała do czerwonych butów ;) oj a tyle komplementów się dzisiaj nasłuchałam, że aż miło, życzę Tobie tego samego :D a ja dzisiaj znowu za mało zjadłam, ale to przez zabieganie i masę roboty, jutro nadrobię, a w piątek przedobrzę w tym Frankfurcie :D piwo się poleje, na 100% :D haha no ale kto by narzekał:D idę się dalej uczyć... :( :D
  15. kuleczko oczywiście, że będziemy trzymać kciuki, nie bój nic, na pewno Cię przyjmą, bo gdzie znajdą kogoś lepszego? :D katinko no i jasne, że lepiej o 17 ;) czasem trzeba zjeść pączka! :D więc fryzurka niezła powiem Wam :D zobaczymy jutro jeszcze jak się sama uczeszę, ale generalnie zamysł jest taki, że jest lekko asymetrycznie, przy jednym policzku dłużej przy drugim krócej i grzywka mocno ze skosa, bez przedziałka, tylko tak od środka głowy :D ciężko opisać, jak uda mi się zrobić ładne zdjątko to wyślę Wam :D no i kupiłam ciut ciuchów :D spodnie, bluzeczkę (śliczna! fioletowa, ciężko ją opisać, ale spróbuję - wyobraźcie sobie bluzkę odciętą pod biustem i przenieście to odcięcie nad biust :D chowa mi trochę spore piersi, bo marszczy się na nich i spada swobodnie w dół zakrywając brzuszek :D i ma śliczne lekko bufiaste rękawki tuż za łokieć ;) i kupiłam sobie jeszcze stanik minimizer ;) i powiem Wam, że się bardzo cieszę, bo wyglądam jak ludź :D jeszcze się zastanawiam nad taką samą bluzką tylko czerwoną albo nad jakimś jesienno-zimowym sweterkiem... więc może jutro jeszcze wpadnę do sklepu na chwilkę ;) ale bez szaleństw :p :D oj kochane, gdyby nie Wy wszystkie to bym tę dietę rzuciła w cholerę już dawno temu :D więc to dzięki Wam teraz mogę sobie wymieniać garderobę i cieszyć się jak głupia, dziękuję Wam bardzo :D
  16. no właśnie katinko ja też sobie zrobiłam szlaban na ciuchy, ale już od 15 kg nic nie kupiłam :D więc zostały mi 2 spódnice, jedna dobra bluza i dwie trochę za duże, 2 koszulki, 2 czarne sporo za duże męskie t-shirty, jedna sukienka polarowa ;) więc tak trochę mało i średnio zimowo ;) ale wyciągnę jeszcze dzisiaj siostrę i zobaczymy, znalazłam jeansy za 34 zł w C&A i tak mnie mocno korcą... do tego jedna koszulka i już zawsze coś nowego i można dalej łączyć ;) a co do fryzjera to nie będę zmieniać koloru, chciałam zapuszczać, ale jednak za bardzo się przyzwyczaiłam do krótkich włosów, mam nadzieję, że teraz bez kilku kg każda fryzura będzie lepiej wyglądać :p ale może głupio się tylko napalam a wyjdę i tak niezadowolona :D kobitko, jak Ci swój i katinki tłuszczyk nie starczy, to ja też Ci chętnie w paczce trochę podeślę :D oj i zazdroszczę Ci bardzo śniegu, u mnie cały dzień pada drobny, wkurzający deszcz i wieje strasznie i zimno, tak nijako... ok, uciekam na ścięcie kudłów :D
  17. i w ogóle to pójdę jeszcze do fryzjera, o! :p :D :D :D
  18. kuleczko, pewnie masz rację z tym odkładaniem wody, tak mnie to zdziwiło, bo po prostu wcześniej niczego takiego nie zauważyłam ;) ja się ważę zawsze zaraz po obudzeniu, w samych majtkach :D tak jakoś bardziej mnie mobilizuje jak widzę mimo wszystko jak najmniej ;) a obwodów wcale nie mierzę ani nie mierzyłam, różnicę widzę tylko po ciuchach :) kobitko miłego spania :D idę jeść obiadek zaraz, dopiero wróciłam z zajęć i tak wszystko mi się kopsnęło z posiłkami, rano zjadłam kawałek murzynka (na szczęście już się skończył!) z mlekiem, w szkole miałam zjeść jabłko ale nie zjadłam, za to koleżanka przyniosła cukierki i jednego zjadłam, teraz obiad a jabłko pewnie będzie na kolację... :) a potem muszę się sporo pouczyć ;)
  19. czitaaa, no w końcu:D już chciałam ruszać w miasto Cię szukać :D dobrze, że znowu jesteś :) waga u mnie dzisiaj jakby wracała do normy, po bardzo dziwnym skoku do góry o 0,3 po dniu idealnej diety dzisiaj 0,2 w dół :) kuleczko, to może faktycznie spróbuję z jakimś pilingiem, zacznę od zwykłem szorstkiej gąbki ;) dzięki za pomysł ;) uciekam przejrzeć notatki przed zajęciami, miłego dnia kochane :D
  20. ok, już koniec jedzonka na dzisiaj ;) na kolację sobie troszkę poluzowałam, bo zjadłam pomarańczę i kawałek ciasta ;) no i dwa kubeczki mleka ;) uwielbiam mleko, a teraz mam jeszcze takie świeżo od krowy :) ale potem sobie zrobiłam parę minut aerobiku ;) w ogóle teraz jak już jestem nieco lżejsza i mam trochę wzmocnione mięśnie o wiele bardziej chce mi się ruszać i nawet mi to frajdę sprawia, bo się już tak nie męczę ;) i np. nawet jak sprzątam to sobie tańczę :D pozytywna muzyka z głośników i nawet odkurzanie jest frajdą :D miłego wieczoru! :D
  21. kuleczko jakie Ty masz śliczne oczy! w ogóle jesteś śliczna :D kobitko, ja na rozstępy mam serum Perfecty ExtraSlim, i też jest super :) do tej pory smarowałam nim uda, brzuch i boczki, fajnie nawilża i faktycznie skóra się robi taka bardziej zwarta ;) rozstępów może nie zmniejsza jakoś drastycznie, ale ja chciałam głównie, żeby mi nie powstały nowe jak zrzucę wagę i to się udaje :) wczoraj nim machnęłam piersi no i zobaczymy ;) ale ten krem zaraz mi się skończy, a wtedy pewnie kupię Eveline, skoro tak chwalisz ;) na pewno nie zaszkodzi ;) właśnie zjadłam pyszny obiadek - grillowana pierś z kurczaka i surówka z marchewki :D kupiłam sobie w wakacje patelnię do grillowania i jestem z niej bardzo, bardzo zadowolona :D
  22. aniseed, to z tych wszystkich ćwiczeń zostają mi brzuszki i spacery (co właściwie robię, codziennie tak ok. 70 brzuszków i uwielbiam chodzić po mieście, więc w tygodniu wracam do domu okrężną, dłuższą trasą) chętnie bym pokręciła hula hop ale mam bardzo malutki pokój (właściwie całe mieszkanie) i bym wszystko dookoła pozwalała z półek :D bo słyszałam, że największym najlepiej się kręci ;) kiedyś myślałam o tym, żeby kupić piłkę do ćwiczeń, tylko ona też jest spora... no jeszcze pomyślę :) a co do skakanki, to ja mam niestety/na szczęście spore cycki, pewnie bym się musiała mocno bandażować, żeby mi się nie urwały ;) a i tak już sporo ucierpiały w czasie mojej diety, grawitacja + nadmiar skóry to nie jest fajna sprawa ;) i tu znowu spytam, może któraś z Was zna fajny ujędrniający, podnoszący krem do biustu?:) bo mam jeden nawilżający i właściwie nic nie robi ;) wczoraj użyłam kremu na rozstępy i zobaczymy... :)
  23. kuleczko, fotki poszły :D i teraz chętnie Twoje zobaczę :D
  24. milatakajedna, no proszę, to cierpimy razem :D ja mam na jutro procedury decyzyjne WE/UE ;) będzie pasjonujący wieczór, nie ma co ;) to pewnie jeszcze masz/miałaś/będziesz miała prawo dyplomatyczne i konsularne, prawda? wszyscy których znam z naszej UAM-owej administracji też to mają ;) nie mówiąc o prawie mn publicznym :D też bym poszła na imprezę zamiast w tym siedzieć, ale muszę dzisiaj trochę zrobić, bo ten tydzień będę miała pracowity i chcę chociaż coś zrobić wcześniej ;) zaraz wysyłam dalej fotki :D
  25. mój ćwiczeniowiec by się obraził, ale to takie bzdury na temat podstaw prawnych Unii Europejskiej, funkcjonowania wszystkich Parlamentów, Komisji, Rad itd. :) generalnie strasznie dużo nudnej teorii do obrycia ;) oj rozumiem Cię, matma to zawsze była dla mnie zmora, a historia mnie nudziła, bo miałam kiepsko prowadzoną, no i się na mnie zemściło - historię miałam w nadmiarze przez cały zeszły rok (+egzamin ustny, brrr), a teraz matma ;) ale bądź dzielna :D
×