Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

crazy goes nuts

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez crazy goes nuts

  1. czołem dziewczynki ;) taki szok przeżyłam rano w łazience, że aż muszę Wam o tym powiedzieć - po całym wczorajszym podjadaniu, ziemniaczkach i w ogóle myślałam, że dzisiaj w ogóle nie wejdę na wagę ze strachu, ale nie mogłam się powstrzymać i co? I pół kilo mniej... Nic nie rozumiem :) znaczy, oczywiście nie narzekam, ale coś mi się wierzyć nie chce, gdyby nie to, że waga ma ok. 2 miesięcy to bym ostro pomyślała nad wymianą baterii :D no nic, zobaczymy jutro ;) teraz jem śniadanko i za parę minut wychodzę z domu na ten mróz paskudny... Miłego dnia! ;)
  2. kurde, oczywiście nie zrobiłam nic z tego co chciałam :D no, sprzątnęłam troszkę, ale nauka nietknięta :D może po obiadku usiądę... no i udało mi się już nic potem nie podjadać :D stanowczo jeszcze tylko jedna rzecz do zjedzenia i koniec :D
  3. to widzę, że wszystkie mamy mniejszy lub większy kryzys, poza kobitką, która jest strasznie dzielna :D elweina - no ziemniaczki były pyszne, na szczęście miałam małą paczkę, było w niej może z max 15 tych ziemniaczków, ale zjadłam wszystkie :D potem jeszcze dwie kanapki z wasy, szklankę mleka i łyżeczkę sosu do obiadu na drugie śniadanie :D teraz piję ciepłą herbatkę z cukrem, bo wody jakoś mi się nie chce, ani czerwonej herbatki, więc zrobiłam sobie owocową, a ta bez cukru mi w ogóle nie smakuje ;) ale mam ambitny plan - obiad ok. 17 i koniec na dzisiaj, jak się uda to będzie taki mały sukcesik :D czitaaa, ja też jakoś nie mogę z wagi zrezygnować, codziennie rano się ważę, chyba się uzależniłam :D też ją powinnam schować na jakiś czas, ale nie mogę :D
  4. haha, Salvete, jak miło widzieć uśmiechy bez okazji :D dobra, wypiękniłam się, wypachniłam i nawet paznokcie malnęłam :D i idę, mam nadzieje, że będzie milutko :D miłego wieczoru kochane :D
  5. katinko kochana, jestem absolutnie pewna, że dogonisz mnie bardzo szybko, bo ja już jestem psychicznie nastawiona na jakiś zastój albo przynajmniej wolniejsze gubienie kilogramów, więc w pewnym sensie będę na Ciebie czekać ;) uciekam spać moje drogie, jutro ta matma nieszczęsna, a potem wyskakuję na trochę ze znajomymi na miasto wieczorem, mam nadzieję, że się bardziej nie rozłożę ;) do jutra moje piękne :D
  6. rany... nie dość, że skończyłam o 16:30, to jeszcze tramwaje się rozwaliły, jechałam do domu godzinę ponad, zaraz jeszcze lecę dalej a jak tylko wrócę idę do łóżka, pół roku jest chore, wszyscy na wszystkich prątkują - jest super :D a jeszcze jutro 3 h matmy, no po prostu żyć nie umierać ;) ale przynajmniej jeść mi się nie chce, dzisiaj już 75,5 ;) więc powoli, powoli do przodu ;) pewnie zaraz mi troszkę waga podskoczy przez @, ale i tak jest super :D dobra, uciekam się dalej edukować:D
  7. oj basen... muszę w końcu go sobie załatwić ;) mam nadzieję katinko, że miło się pływało :D jej, strasznie się najadłam - po miseczce ryżu z sosem musiałam sobie dołożyć jeszcze pół miseczki, tak mi smakowało :D ale generalnie zdrowe jedzonko - niełuskany ryż, sos z mięsa mielonego z sokiem pomidorowym, groszkiem, kukurydzą i fasolką i ciut sera do zagęszczenia ;) może nie jakoś bardzo dietetyczne jedzonko, ale w sumie i tak połowa mniej niż bym kiedyś była w stanie pochłonąć :D no przynajmniej chemii nie ma :D chyba sobie rozłożę łóżko i pouczę się już leżąc z herbatką obok, a jutro może sobie Gripex kupię...? ech :D
  8. ale dzisiaj mam dobry humor :D nawet nie wiem czemu - jestem niewyspana, jest zimno, mam sporo do nauki, ale jakoś mi wesoło :D na wadze dzisiaj było 75,7, ale jutro będzie więcej - dzisiaj byłam z koleżankami w mieście i się skusiłam na babeczkę z karmelem i kruche ciastko ;) + herbatka z łyżeczką cukru ;) po powrocie do domu wasa z pastą z tuńczyka i próbowanie sosu na obiad, kiedy go robiłam :D ale teraz nic poza herbatką z miodem i cytryną do ok. 17:30, wtedy obiadokolacja i koniec :D i w ogóle robię się coraz bardziej chora, jutro i pojutrze mam zawalony dzień, ale od piątku leżę w łóżku, muszę się wyleczyć, bo potem może być tylko gorzej :) zaraz oglądam zdjątka :D
  9. dobrze, że chociaż dwie zna :D u mnie są tacy idioci, że moja siostra poszła z podejrzeniem cukrzycy po skierowanie na badania krwi, zaznaczyli jej z 2 (bo taniej) a nie zaznaczyli pola \"diagnoza cukrzycy\" czy coś w tym stylu :) idą debile po łatwiźnie, ja już tam chodzę tylko jak muszę (recepty) a okulista, dentysta itd. tylko prywatnie, bo tam przynajmniej zrobią mi wszystkie możliwe badania - miło i z uśmiechem, bo wiedzą, że jak będzie inaczej, to im po kasie poleci :D oj nie znoszę polskiej służby zdrowia, mało co mnie tak irytuje :D
  10. katinka, to dupna lekarka bardzo... czasem się trafi na takie okazy, wtedy trzeba samemu grzecznie poprosić o takie i inne badanie, jeśli to państwowe, to powinna dać... tak mi się wydaje ;) a jak się uprzesz to na pewno Ci się uda, przecież już Ci się sporo udało ;) truskaweczko, ja też chcę zdjęcia: cgn87@o2.pl moje są stare, bo sprzed ok. 8 kg :) i jedno w sumie jeszcze starsze, bo z prawie 90, ale nie mam cyfrówki, więc do następnej okazji, żeby się wkraść do zbiorowego zdjęcia nie będę miała nic nowego :D
  11. o rany :D śmiesznie :D a chcesz zacząć przed maturą? po? nie będziesz się bała świeżo po zrobieniu prawka? ;)
  12. kuuuurde... ten z zielonymi refleksami fajny ale ten po prostu różowy okropny - wyszedł perłowy i mocno kryjący, fuj ble :D no ale trudno :D będzie do rajstop :p
  13. elewina - jakie ciasto upiekłaś? ;) ja wczoraj upiekłam murzynka, na szczęście moja siostra zabrała całą blachę do skonsumowania gdzieś tam gdzie szła :D oj a kolacyjkę naprawdę miałaś pyszną, ale już tak zimowo zabrzmiała ta mandarynka :( ja zaraz uciekam do łóżeczka, po dwudniowym szaleństwie coś mnie choróbsko bierze, więc biorę aspirynkę i wapno i spać ;)
  14. rany... właśnie wróciłam do domu, zaraz idę spać, wątroba musi mieć czas na dojście do siebie... a już mnie wyciągają na poprawiny w niedzielę... :D nie żebym narzekała ;) nawpieprzałam się chipsów i paluszków, piwa nie piłam, tylko wódkę z sokiem, więc pewnie się do poniedziałku nie zważę :D muszę się trzymać dzielnie, bo już wchodzę w ciuszki, które od wieków były na mnie za małe, a tu jeszcze kilka takich imprez i będzie kicha ;) za duże rzeczy powywalałam, więc nie ma odwrotu ;) jutro detox :D i wracam do zdrowego jedzonka ;) a teraz do łóżeczka...! :D dobranoc ;) kobitko, baw się jutro dobrze ;)
  15. czitaaa, to nie narzekaj tylko się ciesz :D ja właśnie skończyłam wykwintne śniadanko w postaci jajecznicy z jednego jajka z parówką :D teraz popijam herbatkę i za jakieś 15 minut mykam w świat :D a wieczorem coś mi się wydaję mamy imprezę całego roku, więc trochę kcal nadrobię ;) uciekam, miłego dnia :D
  16. 3 nieciekawych, jeden śliczny :D i chyba pierwszy raz od daaaaawna było tak, że obracałam się, a jakiś facet się na mnie gapił :D widać, że cholernie nieśmiały, ale podszedł i próbował zagadać swoim kiepskim angielskim, i serio co trochę na mnie patrzył :D dawno mi tak fajnie nie było ;) szkoda, że jest tu tylko na pół roku i że średnio mamy jak rozmawiać, no i sama nie wiem, kiedy się znowu w ogóle zobaczymy :D ale podbudował moje kobiece ego jak diabli :D nawet jeśli tylko mi się to wszystko wydawało :D
  17. katinko, przepraszam, pociąg mi uciekł, cham jeden... następnym razem wyjdę 10 minut wcześniej i na pewno zdążę :D a co do jedzenia do szkoły - przez te 2 dni brałam activię i tyle :) mam tylko jeden dzień, kiedy siedzę do 16:30, czyli będę w domu koło 17:30, akurat jutro :D ale to wtedy będę molestować tatę albo siostrę, żeby coś ugotowali, żebym mogła wlecieć do domu, umyć ręce i siadać jeść ;) zobaczymy co z tego wyjdzie ;) planuję też zabierać serek wiejski + paczuszkę ziół Fit do jajek i twarożku, pyszna sprawa ;) albo marvitki, nie wiem czy kojarzycie, takie malutkie marchewki w paczce ;) są pyszne i świetne jako przekąski ;) poza tym owoce (jabłka, gruszki, pomarańcze - uwielbiam :D ), myślę też, czy by wieczorkiem nie chodzić do sklepu i nie kupować sobie np. 10 dag surówki z marchewki albo jakiejś innej fajnej - wtedy mam ją w jednorazowym pojemniczku, biorę tylko widelec i tyle ;) no i chciałam ambitnie robić sobie czasem sałatki, ale chyba nic z tego nie wyjdzie ;) zrobiłam sobie dzisiaj czystki w szafie, wywaliłam bez litości wszystkie za duże rzeczy (a bolało... miałam kilka nowych rzeczy, a wiecie, jestem z Poznania :D i nie znoszę niczego wywalać :D ), przymierzyłam kilka do niedawna za małych i wchodzę w nie :D może nie wyglądam jak modelka, ale jest nieźle ;) brakuje mi z 2 bluzeczek, żeby fajnie podobierać rzeczy, ale mam czas ;) i nawet weszłam w spodnie 42! :D kiedyś je dopinałam leżąc na bezdechu na łóżku :D oj ale się rozpisałam, nie ma co :D
  18. Truskawo witaj :D my się tutaj właściwie wszystkie odchudzamy tak jak Ty - MŻ to podstawa :D ech idę dalej leniuchować :D
  19. co za dzień... ale po kolei :D elewina - mikroekonomia nie jest zła, ja miałam mikro i makro i dało się znieść, tylko baba była paskudna, sam materiał jak najbardziej do przyswojenia i zdanie :D Tobie życzę tego samego ;) co do matmy - ha! a ja byłam zagrożona 4 razy :p i co, kto wygrał?:D serio, miałam zagrożenie co semestr od 2 klasy, ale zawsze w końcu wyciągałam na 3 ;) i już kurna myślałam, że więcej mnie to szczęście nie spotka, a tu proszę :D no :D u okulisty byłam, soczewki zmieniłam, kobieta znalazła mi niegroźną torbiel na oku i dostałam jakieś kropelki ;) potem z przyjaciółką i jej facetem przeszliśmy się po mieście, spotkałyśmy trochę znajomych, potem na zakupy, a na koniec do Ikei, gdzie przyznam się bez bicia, zjadłam hot doga (ale bez dodatków i tylko dlatego, że nie jadłam nic od 14, ten hot dog był wprawdzie koło 19, ale byłam już głodna i nie chciałam skończyć jedzenia o 14 ;) ) ale nie ubolewam jakoś straszliwie ;) jutro na 8 na drugi koniec miasta, więc zaraz uciekam spać, a potem idę znowu na miasto, bo do tej przyjaciółki przylecieli faceci z Portugalii na wymianę i jutro im Poznań pokazujemy :p normalnie wyczucie czasu z tym chudnięciem miałam wspaniałe :D uciekam piękne, spokojnych ślicznych snów :D
  20. katinko :D :D :D witaj i nie przejmuj się niczym, od jutra wrócisz na właściwe tory i będzie cudnie ;) rany co za dzień, cały czas mi się chciało jeść - nie miałam na nic ochoty, nic za mną nie chodziło, tylko byłam najnormalniej w świecie głodna! więc dzisiaj zjadłam wzorowo 5 posiłków - płatki z mlekiem, jabłko, potem brzoskwinia, mała miseczka makaronu z sosem (grzybowy z kurczakiem a makaron pełnoziarnisty), a na kolację dwie wasy (serek topiony i pasztet) dumna jestem strasznie, że więcej nie podjadałam, ale aż się zdziwiłam tym ssaniem w żołądku... poza tym też miałam dzisiaj mało ruchu, zrobiłam tylko parę ćwiczeń rozciągających i brzuszki, no i poszłam na zakupy :D jakie tam plany na wieczór, co? ;)
  21. najpierw chcę dojść do 70, a później do prawidłowej wagi dla swojego wzrostu czyli 64 ;) ale jak się będę sobie podobać np. przy 67 i jak będę mogła sobie kupić takie ciuszki jakie mi się podobają, to dla mnie może być i 67 ;) a jak nie, to postaram się jeszcze trochę zrzucić ;) więc moja waga docelowa jest kwestią jak najbardziej otwartą :D
  22. w ogóle dużo dziewczyn stąd już uciekło - novika, emica... tylko katinka jest chwilowo usprawiedliwiona :D no trudno ;)
  23. uuu jaka cisza ;) jestem przeszczęśliwa, bo w końcu dotarłam do tej durnej nadwagi :D Aniele......................22....177......68/marzec.... ... 64,5..........59 Taka jedna kobitka.....18....164..........80/maj.........62........ ..55 katinka................... 34....160........86/1.07.........79.4..........70 Emica......................21....170........69/luty..... ....60............56 Monik63...................22....170..................... ......66............60 Hanna......................21....173........63/16.08.... ...59............55 crazy......................20....160........92,7/maj.... ...76,6..........70 anula89....................18....170.................... .......55........51-52 Killy.........................25....158........60/08.24. .....59............55 Elewina....................19.....171........78/kwiecień ...73...........67 no :D teraz oby do 70, a później już lajcikowo ;) mam nadzieję, że 6 na przedzie uda mi się zobaczyć jeszcze w tym roku, bo na początku stycznia mam urodziny i jeśli będę bardzo śliczna i w ogóle to zrobię olbrzymią bibę na 21. urodzinki :D aż się rozmarzyłam ;) lecę na śniadanko ;) miłego dnia :D
  24. witam dziewczynki ;) czitaaa, ciało się zmienia, systematycznie odkłada tłuszczyk w \"kobiecych\" miejscach, może to jest przyczyna? Teraz masz 18 lat, prawda? tak mi się kołacze, że do tego wieku mniej więcej właśnie dziewczyny się rozwijają, więc to, że Ci trochę biodra urosły możliwe, że jest absolutnie normalne :) a ja już po śniadanku (banał - musli z maślanką ale dodatkowo szklanka świeżo wyciśniętego soczku pomarańczowego, uwielbiam :D ), teraz się pakuję na basen, a potem spotykam się z psiapsiółą ;) miłego dnia kochane ;)
  25. ooo Wy lenie :D :D :D to odpoczywajcie sobie ładnie i korzystajcie z wolnego dnia ;) jestem strasznie zadowolona, bo wczorajsze grzeszki na szczęście nie odbiły się na wadze i jest tak jak wczoraj, dokładnie 77 :D poza tym chyba mój organizm chce mi coś powiedzieć, bo śniło mi się, że zjadłam pół ciasta z jabłkami :D chyba go rozczaruje, bo długo tego ciastka nie dostanie, wredna będę :p miłego dnia kochane :D
×