Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

crazy goes nuts

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez crazy goes nuts

  1. trzymaj się czitaaa, im mniej do zgubienia, tym gorzej idzie niestety :) na pewno w końcu Ci coś zleci z centymetrów, jestem pewna :) a ja jeszcze dodatkowo pogrzeszyłam - siostra wróciła do domu z czekoladką i zjadłam kilka kawałków ;) no ale czasem trzeba ;)
  2. Haniu, w takim razie gratulacje :D wróciłam z miasta, w ramach II śniadania wpałaszowałam 2 muffinki i bezę (taką malutką ;) ), za jakieś 2 godzinki obiad i tyle na dzisiaj ;) przeszukałam też garderobę (powoli nie mam się w co ubierać ;) ) i weszłam w swoją sukienkę jesienną z gimnazjum jeszcze :D znalazłam też stare jeansy, ale rozmiar 30, więc do nich jeszcze daleko ;) poza tym już wyciągnęłam zimowe buciki i zrobiło mi się od razu tak smutno jesiennie...
  3. czitaaa, nie jest źle ;) nie ma się takich \"wpadek\" codziennie więc co się przejmować :D kobitko, jak to siemię? bo ja też tak myślałam o nim, ale wydaje mi się takie papkowate i w ogóle ble :D no ale ponoć ładnie działa na jelita :)
  4. co do tych 5 posiłków to faktycznie nie zawsze wychodzi ;) czasem wyjdą 3, czasem 6, a czasem ma się czas na 2 i też jest ok, jeden dzień na 600 - kcal diecie nikogo nie zabije ;) grunt, żeby z tego reguły nie robić i jeść normalnie - np. właśnie owocek na posiłek czy kilka małych marchewek ;) Beatko, jak zaczniesz od głodówki i nie zrobisz prawidłowego wyjścia z niej, to w diabły Ci pójdzie cała dietka :) bo rzucisz się na jedzenie albo zaczniesz jeść normalnie i wygłodzony organizm z radością wielką odłoży sobie wszystko co zjesz :) i nikt tu nie chce Cię krytykować ani dołować, nie chcemy tylko, żebys potem sobie w brodę pluła, że tyle wysiłku na marne :)
  5. uuu jak pusto ;) właśnie wróciłam z basenu, zaraz lecę zjeść obiadek :D a Wam jak tam dzień mija?
  6. ojej kobitko jakie Ty masz ambitne cele oszczędnościowe :D nieźle, nieźle ;) a ciągnąc wątek spódnice vs spodnie - w gimnazjum byłam taka bardzo punkowa, wiecie - kostka, sztruksy, czarne bluzy, glany, potargane włosy, koncerty, ciekawi znajomi itd :D fajny okres ;) no i wtedy chadzałam tylko i wyłącznie w spodniach (byłam nieco chudsza ;) ), bo spódnice były wg mnie dla \"laseczek\", \"panienek\" i innych takich, no a ja byłam rockowa dziewucha :D ale później troszkę z tego wyrosłam i zmieniłam garderobę, aż mnie znajomi nie poznawali na ulicy :D i od tego czasu właściwie nie mam w ogóle spodni, bo w spódnicach się o wiele lepiej czuje - i ładniej wyglądam i nie widać jak mi się uda rozpłaszczają jak siedzę i tak już mi w krew weszło :D
  7. ojej kobitko jakie Ty masz ambitne cele oszczędnościowe :D nieźle, nieźle ;) a ciągnąc wątek spódnice vs spodnie - w gimnazjum byłam taka bardzo punkowa, wiecie - kostka, sztruksy, czarne bluzy, glany, potargane włosy, koncerty, ciekawi znajomi itd :D fajny okres ;) no i wtedy chadzałam tylko i wyłącznie w spodniach (byłam nieco chudsza ;) ), bo spódnice były wg mnie dla \"laseczek\", \"panienek\" i innych takich, no a ja byłam rockowa dziewucha :D ale później troszkę z tego wyrosłam i zmieniłam garderobę, aż mnie znajomi nie poznawali na ulicy :D i od tego czasu właściwie nie mam w ogóle spodni, bo w spódnicach się o wiele lepiej czuje - i ładniej wyglądam i nie widać jak mi się uda rozpłaszczają jak siedzę i tak już mi w krew weszło :D
  8. ojej kobitko jakie Ty masz ambitne cele oszczędnościowe :D nieźle, nieźle ;) a ciągnąc wątek spódnice vs spodnie - w gimnazjum byłam taka bardzo punkowa, wiecie - kostka, sztruksy, czarne bluzy, glany, potargane włosy, koncerty, ciekawi znajomi itd :D fajny okres ;) no i wtedy chadzałam tylko i wyłącznie w spodniach (byłam nieco chudsza ;) ), bo spódnice były wg mnie dla \"laseczek\", \"panienek\" i innych takich, no a ja byłam rockowa dziewucha :D ale później troszkę z tego wyrosłam i zmieniłam garderobę, aż mnie znajomi nie poznawali na ulicy :D i od tego czasu właściwie nie mam w ogóle spodni, bo w spódnicach się o wiele lepiej czuje - i ładniej wyglądam i nie widać jak mi się uda rozpłaszczają jak siedzę i tak już mi w krew weszło :D
  9. ja kupiłam, bo nie miałam ani jednej pary :D po prostu nie lubię spodni i w nich nie chodzę - ale uznałam, że na wakacje się jakieś przydadzą, poza tym miałam spływ kajakowy w planach, a tam w spódnicy raczej kiepsko :D no a teraz mi się jeansy marzą, bo nie nosiłam już z 6 lat, więc mimo miłości do spódniczek chyba sobie sprawię jedną ładną parę jak już będą na mnie w miarę ładnie wyglądały :D ciekawa jestem za ile kg to będzie ;)
  10. kurde, chyba nici będą z mojego aqua aerobiku, mam zapisy na wf jako jeden z ostatnich wydziałów i już na bank miejsc nie będzie... pupcia no! ale co tam, zapiszę się na zwykły basen i też będzie oki ;) Haniu, gratuluję ;) ale jak już będziesz piękna i szczuplutka to i tak zaglądaj, co? ;)
  11. elewina nic nie rób ;) od kiedy się odchudzasz? bo ja jakoś 3. miesiąc chyba i samo weszło w krew ;) najgorzej mi było wyeliminować przekąski, ale potem już z górki ;)
  12. daj trochę kasztanów, co?:D :D :D ja mogę dołożyć do wspólnej zabawy trochę zapałek ;) kurcze, też mi się teraz zatęskniło ;)
  13. czitaaa doskonale Cię rozumiem, paskudne są te plastikowe pomidory, ale chyba już teraz będzie ciężko trafić na jakieś pyszne i pachnące, trzeba poczekać do następnego lata :(
  14. ok, mam nadzieję, że troche tego drożdżowca już nie zdąży mi podstępnie zakraść się w biodra, kiedy ja będę sobie błogo spać ;) więc chyba powoli zbieram się do łóżeczka ;) dobranoc piękne, słodkich, kalorycznych snów :D
  15. ja też tu jestem :D siostra wróciła do domu z pachnącym, świeżym drożdżowcem, więc zjadłam dwa kawałki przed 21 :D ale posiedzę do północy pewnie, więc nie ma tragedii, poza tym reszta dnia była wyjątkowo dietetyczna ;)
  16. Aniele, ja też wczoraj przesadziłam z niejedzeniem, niby trochę zjadłam, ale mało kcal, potem jeszcze intensywnie popływałam i aż strach ile w sumie tych kcal dostarczyłam, ale malutko, coś koło 500? 600? i od razu to dzisiaj rano czułam, taka słaba byłam strasznie :) więc dzisiaj zjem trochę więcej najgorsze jest to, że ja naprawdę byłam wczoraj najedzona, nie jestem typem, który się dobrowolnie głodzi ;)
  17. ok, dzisiaj też będę miała kotleciki sojowe na obiad :D do tego wuchta fasolki szparagowej ;) teraz sobie podjadam kiszonej kapusty z marchewką, a na rynku zjadłam jeszcze 3 śliwki (musiałam sprawdzić, czy będą dobre na powidła :D po obiedzie zaczynam smażyć ) a co Wy tak cichutko w sobotę, co? :p
  18. czitaaa, te kotlety to alternatywa kotletowa dla wegetarian, ja je kupiłam z ciekawości i były super - nie smażyłam na głębokim tłuszczu, tylko zrobiłam w panierce jak schabowy/pierś z kurczaka i usmażyłam dokładnie tak samo, może w sumie na łyżce oleju ;) i zjadłam dwa malutkie, czyli kcal porównywalne do zwykłego mięsnego kotleta :D a zawsze jakaś odmiana ;) a z kcal nie wiem jak wygląda, bo ja się nimi niezbyt przejmuję, jem po prostu mniej, czyli kcal i tak jest mniej niż w tym, co bym normalnie zjadła ;) haha i rozbawiłyście mnie \"teściówkami\" :D :D :D czitaaa biedna jesteś :D ja miałam ok, bywałam w domu mojego faceta w miarę rzadko, i nie miałam problemów z jego mamą, z tego co do mnie dociera to ona nadal żałuje, że już nie jestem jej przyszłą synową :D :D :D no ale c\'est la vie :D
  19. ooo rany, coś mi się kafeteria zacięła i wyskoczył kilka razy ten sam post ;) przepraszam bardzo :D
  20. miało być że się dopominam, a nie Ty Haniu masz się dopominać ;) a tak w ogóle, to Ty nie jesteś Hania, prawda?:D :D :D z maila wnioskuję :D
  21. miało być że się dopominam, a nie Ty Haniu masz się dopominać ;) a tak w ogóle, to Ty nie jesteś Hania, prawda?:D :D :D z maila wnioskuję :D
  22. i kolejny śliczny dzień... dzień dobry laski :D czyżbym tylko ja się uchowała z niechodzących do szkoły? a gdzie panna hanna, gdzie katinka? takie zalatane jesteście? no no :p :D właśnie wszamałam śniadanko, cieszę się, bo waga 0,1 w dół (niby niewiele a cieszy :D ), jutro idę na basen, w przyszłym tygodniu jadę wykupić karnet AZS-u na basen w ciągu roku, ciekawa jestem czy uda mi się chodzić pływać tak często jak teraz sobie planuje :D pewnie nie :D ale spróbuję ;) czitaaa, super, że masz taki dobry humor na diecie, podstawa to dobre nastawienie ;) ja się staram mieć takie podejście zawsze i wiem, że bardzo ułatwia i uprzyjemnia życie, więc tak trzymaj :D
  23. no proszę, jak miło, że większość z nas ma rozstępy :D nie, żebym się cieszyła, ale zawsze jakoś przyjemniej wiedzieć, że się nie jest samej :D a co do \"rozciągających się\" ubrań to ja chwilowo mogę się pochwalić tylko jedną taką koszulką, której już raczej na pewno nie założę ;) reszta zaczyna wisieć, ale niestety jeszcze trochę poczeka na wymianę :D dobranoc Wam i kolorowych snów śpioszki :D ja się kładę z jakąś książeczką, może jeszcze coś ciekawego w telewizji będzie? to nie będę myśleć o jedzonku ;) do jutra kochane
  24. dobry :D a co tu dzisiaj tak pusto, co? :D usprawiedliwione jedynie te, które siedzą w szkole :D ja dzisiaj znowu wzorem wspaniałej kury domowej już sprzątnęłam w domciu, teraz się zastanawiam nad obiadkiem ;) zaraz pójdę do sklepu i pewnie będę wymyślać na bieżąco ;) buziaki i miłego dnia Wam :D
×