GaGa_

Bry śpiochy :) I zaczynam dzisiaj 29 tydzień :). Za niedługo trzydziesty stuknie i już będzie z górki leciało :D

Koteczek witaj w domu :) Anytram ja mam teraz dla Martyny parasolke Coneco z takimi właśnie kółkami. Dobrze mi się jeździ nią, zwłaszcza, ze poruszam się tym wózkiem tylko po chodnikach :)

kiteczek każdą z nas obcy zaatakuje ;) :D

http://www.allegro.pl/item598449059_cameleon_beebee_gondola_spacerowka_fotelik_w_wa.html Wybrałam kolor blue. A mój wybór padł na taki rodzaj wózka, ze względu na korzystanie non stop z autobusu. Potrzebowałam więc małego wózka. Gdybym posiadała autko to pewnie zdecydowałabym się na większy model z dużymi kołami :)

anytram ja juz mam zakupiony wózek, czeka na przesyłke z PL :) Mój wybór padł na zupełnie inny typ wózka niż na jakie Wy się decydujecie. Wklejałam już tu linka do tego wózka. Pogmeram za nim, to go wkleje jeszcze raz...

No może nie tak drastyczna różnica jak u nas jest, ale przeważają dziewczynki :) To co wyzej napisałam to przez przypadek na lipcówki puściłam :D Zeby sobie nie popatrzyć gdzie się wysyła.... ;)

Palulka gratuluje chłopczyka :) U nas same chłopaki prawie, a na lipcówkach jest odwrotnie :D

Ale cisza... Pewnie wszystkie posprzątały chaty i na spacerek się wybrały ;) Ja teraz placki ziemniaczane smarze... Jakoś mnie dzisiaj na nie naszło :) Od samego zapachu skręca mnie w żołądku z głodu ;)

Spajk ja Ci nie powiem, bo raz, ze inny kraj, dwa nie miałam robione w tej ciąży ;) A jak się okazuje to co było kiedyś bardzo się zmieniło...

Pikle uważaj bo z czasem i Twój pasożyt się ujawni ;) Spajk no u mnie już powolutku te jego wypychania zaczynają boleć, a to dopiero początek 7 miesiąca. Fakt, faktem nie ziemskie odczucia jak Ci się coś pod skórą przesuwa :D

Wróciłam... Łapy mi odpadają od siat i targania dziecka. Oczywiście nie skończyło się tylko na sporzywcze. Ciuchy i buty tez obskoczyłyśmy. Martyna \"kupiła\" sobie kalosze z motylkami, a Szymusiowi wziełam maciupkie buciczki z misiami. Były jeszcze jedne fajne z napisem \" I love mammy\", ale rozmiaru najmniejszego nie było :( Nici to jeszcze nic. Dziecinka naprawdę potrafi się wypychać i rozpychać :D Dziewczyny nie wiem czemu wam nie otwiera. Może spróbujcie zapisać na pulpicie, a potem otworzyć???

nie wiem czemu Ci się nie otwiera :( Bez problemu powinien otworzyć się w Windows Media Player

Bry! No ja to się teraz nie dopcham do telewizora. Teraz Martyna ma pół godzinny seans, zresztą obiecany. A o bliźniakach już kilka razy oglądałam. Wszystkie filmy z tej serii są fascynujące :) Marzenie nic sie nie denerwuj. Poprostu Twój maluch zmienił pozycję i kopie Cię po \"wnętrznościach\". Będziesz te ruchy słabiej odczuwać, ale jak sobie trafi w kanał to możesz nawet i podskoczyć ;). Mój ananas tez miał taki okres, że kopał mnie po spojeniu, czy dobierał się do zada :D Teraz urzęduje częściej nad pępkiem. Z tego też wnioskuję, że stanoł na głowie ;) Co do mocniejszych odczuć, tzn. obecności czegoś większego, a i owszem mam :) Teraz zaczyna się czas z serii obcy ;) I nie robię sobie tu jaj. Im większe dziecko tym mniej kopniaków, a więcej będziecie odczówać jak wam się maleństwo przesuwa. Co będzie zresztą bardzo widoczne pod skórą. Jak mi się uda to wam na pocztę wyślę filmik z tej serii ;) Była to końcówka ósmego miesiąca, albo początek dziewiątego. Patrzcie tylko na brzuch. Reszta mało ważna ;)

Kurna myślałam, ze zawału dostanę. Przyszedł mojemu męzowi rachunek za tel. 100F. Aaaaaa kasa potrzebna a tu taki zonk....

Czarnula te szelki, o których tu była mowa to dla dzieciaków, które umieją już chodzić. Te co Martyna ma są od 2 roku życia i kompletnie sie nie nadają do nauki chodzenia...

A i po drodze chyciło mnie pare skurczyków. Nie miłe uczucie ;)

Wróciłam i mam dość. Z resztą moje dziecko też ;) Dobrze, że tu place zabaw ogrodzone są, to nie musiałam za nią latać non stop... A dziecko dostało małpiego rozumu. Piszczała i krzyczała, taka radocha, a tylko biegała na zjeżdżalnie ;) Przy okazji byłam pooglądać domy do wynajęcia, tylko z zewnątrz i spisałam pare tel. Co do zgagi to jej nie mam i w poprzedniej ciąży nie mialam. Czego efektem była łysa Martyna :D Więc chyba jest coś w tym prawdy, że jak się ma zgagę to dziecku włosy rosną :)

Każdy ma swoje zdanie ... W mojej sytuacji nie mogę dziecka zostawić w domu. A to, że wpadnie pod auto to bzdura, smycz ma zaledwie nie cały metr długości. Wleźć nigdzie nie wlezie. A to, ze dziecko na takiej smyczy to nie znaczy, że rodzic zwolniony ze zwracania uwagi na swoją pociechę ;) Idę na spacer z Martyną (bez smyczy ;) )

Koteczek wiem, że można kupić szelki do chodzenia, ale one trochę inaczej wyglądają niz te na smycz. Przedewszystkim te smycze są dla dzieci, które już umieją chodzić ;) Nilli nie uważam tego jako lenistwo, ale jako pomocną rzecz. Wszystko z umiarem ;) Ja nigdy Martyny nie "wyprowadzałam" w tym na spacer...

Iwoneczka może ja skomentuje tego linka ;) Otórz moja Martyna ma właśnie taką smycz... Są jej dwa rodzaje: szelki ze smyczą i sama smycz, którą się przypina do rączki. Martyna ma ten pierwszy rodzaj i jestem z niego zadowolona. Przydaje się w wyjazdach gdzie skupiska ludzi są bardzo duże centra handlowe, lotniska itd. Nawet przy wyjsciu do zwykłego hipermarketu się przydaje, bo nie muszę jej cały czas kontrolować i biegac za nią po między półkami. Chodzi za mną grzecznie, a ja mogę zrobic spokojnie zakupy ;) Nieraz ten plecak uratował ją przed wylądowaniem jak żaba na ulicy, czy w błocie... To jest link do tego sprzetu, tylko, że ona ma z Kubusiem Puchatkiem http://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/0984810/c_1/1%7Ccategory_root%7CNursery%7C12109130/c_2/2%7Ccat_12109130%7CNursery+equipment%7C12109131/c_3/3%7Ccat_12109131%7COther+baby+accessories%7C12109132.htm Tutaj jest to na porządku dziennym i nikogo nie dziwi. Natomiast jak byłam w PL każdy się obracał i dziwił. Wiele osób pytało też gdzie mozna to nabyć ;)

Ja miałam kupić ten Chicco trio enjoyn, ale jak go w sklepie zobaczyłam wydał mi się taaaaaaaaki ogromniasty :) Wąski a długi. A ja przecież do angielskiego autobusu muszę się zmieścić ;)

nunachopin ja miałam dla córy identyczny wózek.... Nigdy więcej!!! U mnie się wogóle nie sprawdził, no może pomijając parę szczegółów. Po pierwsze waga ( coś mi się za mała wydaję do tego wózka, mój był cięższy, ale może używają teraz lżejszej ramy); musiałam wózek wynosić na 4 piętro... Oczywiście nie robiłam tego ja tylko mój mąż bo fizycznie nie dałam rady ;) Do autobusu ciężko było się z nim wtargać, bo wysokie schody i trzeba było zawsze liczyc na łaskawość ludzi. Spacerówka bardzo płytka i wogóle nie używałam jej jak mała zaczeła siedzieć. Kupiłam zwykłą, lekką, na płasko rozkładaną. Wózek mało poręczny ogólnie. Do auta trudno było go wepchać, bo wózek duży. Koła ciężko schodziły... Co do plusów :) Paski w wózku to luksus ;) zwłaszcza jak dziecko sie tylko w nim uspakaja. Pojemny kosz na zakupy, to bardzo duży plus. Zwłaszcza jak sama musiałam zakupy robić... No to na tyle moich "mądrości"

Witam! Żelka wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia Koteczek nawet mnie nie strasz tymi skutkami ubocznymi zażywania fenoterolu. Mnie brzuch boli jak gdzieś długo idę. I ostatnio coraz twardszy :( Nie chce tego śiwństwa brać... Co do wózków to ja już od dawna mam wyrobione zdanie. A przerabiałam pare wózków... Wasz wybór wózka musi się pokrywać z tym co chcecie z nim robić :) Np. czy chcecie: -jeździć po wertepach ,spacery po lesie ( wielkość kół, typ amortyzacji) -używać wózka tylko po mieście (raczej mały skrętny wózek) -czy musicie go wysoko dźwigać (waga) -czy zmieści się do auta -czy tylko bedziesz go używać w komunikacji miejskiej -na ile ma on służyć dziecku -czy będziecie chodzić na zakupy( duży kosz i skrętne koła, najlepiej z mozliwością zablokowania) -czy spacerówka rozkładana jest na płasko -jeśli chcecie używać spacerówki w wielofunkcyjnych, zwróćcie uwagę na głębokość siedziska. Czasami te duże wózki mają ogromne siedzisko, a jak dzieciaka posadzisz to barierke ma bardzo nisko i łatwo mu wypaść ;) Oczywiście powinna każda spacerówka posiadać pasy pieciopunktowe... To tyle co mi przyszło do głowy na ten moment. Każda z Was musi się dobrze zastanowić. Kase zawsze łatwo wydac, a później żal, że się ja nie w to co trzeba zainwestowało ;)

Ale Wam fajnie z tym USG. Ja w poniedziałek idę do lekarza. Będzie mędrkował nad sposobem porodu. A dopiero 8 czerwca mam scan i będzie to mój ostatni :/

Hej! U mnie piękne słonko, ale tylko 15 stopni... Młodą do ogrodu próbuje wygonic, a ta w zaparte na kanapie siedzi ;) Koteczek oby nic nie ywnaleźli w szpitalu. A Majeczka ładnie rośnie. Co do leków- faza do 36 tyg. ciąży ;) Nilli brzuszek malutki i zgrabniutki :) Co do upławów i grzybków, odpukać, nie mam. W poprzedniej ciąży co chwile mi coś wyskakiwało. Ale myśle, tylko dlatego, że mieszkalismy u teściów + męża rodzeństwo. Za dużo ludzia na m2 ;)