lady_in_red21
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lady_in_red21
-
wiem wiem. ale mam nadzieje, ze i w moim wypadku da to jakis efekt. w koncu tamta dziewczyna schudla chyba 10 kilo i nabrala masy miesniowej przy tym. ka 10 nie planuje, choc wiadomo ze byloby milo. ale jakby zeszlo nawet i 5 i ze dwa kilo miesni to bym sie i tak cieszyla. no ale nic, do wiosny daleko a tymczasem trzeba starac sie nie utyc :D ubieralismy dzisiaj chonke, mama nakupila nowych bombek w promocji w merlinie i choinka wyszla prostrokata. ale wlasnie taka mi sie najbardziej podoba, kolorowa. bo w sumie najfajniejsza jest wtedy kiedy duzo na niej jest. a nie jakies nowomodne wymysly typu biala choinka i czarne bombki co tez widzialam. niby tegoroczny hit :P aha, wlasnie sie okazalo, ze skoro nie mozemy kupic tatcie wody po goleniu ... to chyba na allegro kupie taka koszule nocna dla facetow i szlafmyce i do tego kapcie :D
-
ja tez na swoim nie mieszkam, dopiero bede mogla o tym pomyslec jak sie wyprowadze od rodzicow bo teraz to musialbym szafki wywalic :P moje lozko zajmuje pol pokoju. rodzice uprali sie zeby kupic duze i rozkladne bo jak ktos przyjedzie. z gosci przjezdza glownie moj chlopaak i czasami dziadkowi, spia wtedy w duzym pokoju :P a lozko stoi i sie kurzy :P no ale niejsza o to. ja na silownie mam spory kawalek ale tak sobie mysle, ze moze jakos po sesji kupie karnet bo maja tez saune. a moze jakis aerobik. no ogolnie mam zamiar wcielic w zycie plan intensywnego treningu, takiego jak w programie ekstremalne metamorfozy. jak mam wolne to moge robic takize rzeczy, bo jak przychodzi semestr i mam zajecia, w nastepnym semetrze zamiast zajec beda ppraktyki, to nie mam ani czasu ani ochoty. a plan jak juz pisalam jest taki zeby cwiczyc 3 razy dziennie po godzinie, plus dieta wysokobialkowa. :D nie wiem czy to dobry pomysl ale jak sie za to nie wezme raz a dobrze to nigdy mi sie nie uda :/ bo nigdy juz nie bede miala czasu. a miesni nie mam ani ociupinke.
-
ja bede przeszczeliswa jak spojrze w lustro i bede juz dobrze wygladac. w sensie, nie bedzie mi sie nic wylewalo tu i tam. wcale nie chce byc cienka jak szpilka i mam plana byc szczupla przed 25tka :P a potem trzymac linie. chce sobie kupic wprzyszlosci egrnometr albo bieznie albo jedno i drugie bo strasznie leniwa jestem a jakbym miala takie sprzety w domu to moglabym biegac w trakcie filmu czy cos :P na kolacje dwie kanapki z twarozkiem i pomidorem. jem to bardzo czesto bo to moje ulunione danie. niezbyt kaloryczne ale bardzo sycace.
-
konopielko - chce zwolnic prace jeli bo wydaje mi sie, ze trawie za szybko i nawet czesc mineralow i witamin sie nie wchlania. nie wiem. przestalam narazie jesc platki ale ogolnie staram sie jesc rzeczy zawierajace blonnik. a czekolade lubie ale przeciez nie bede jesc pol tabliczki dziennie co? :P co do tych dzieci, to wiesz, to sa ekstremalne przypadki. nie znam az tak wielu grubaskow ale ogolnie jesttendencja, ze sa albo bardzo grube albo bardzo chudne. ostatnio szlam po ulicy, szlo piec dziewczyn, wszytkie cienki jak patyki a wsrod nich dziewczyna, ktora wygladala normalnie, na oko wazyla jakies 5 kilo wiecej niz one. ona przy nich wygladala po prostu grubo. co wiecej, te chudzinki wysmiewaly sie z niej, ze jest spaslakiem. smieszne, prawda? i co my sie dziwimi, ze kazdy sie odchudza. nwet jak wazysz normalnie to jestes za gruba w porownaniu do obowiazujacego modelu. dlatego nie dziwcie sie tez, ze na poczatku zamierzalam schudnac do 52 kilo. co do fast foodow, kiedys nie moglam sie powtrzymac. choc macdonalda omijam. teraz zjem sobie od czasu do czasu pite czy zapiekanke z duza iloscia warzyw i mysle, ze nie robi to wielkiej szkody mojemu zdrowiu. choc jak mowie, umiem sie powtrzymac albo powiedziec sobie, ze w domu czeka na mnie obiad. albo, ze skoro nie jestem glodna to nie musze jesc. łosica - fajnie, że ci sie uklada. jak to mowia, milosc odchudza :D biegaj na randki :P
-
konopielka - szkoda mi tych dzieci ale jeszcze bardziej szkoda mi tej kobiety, bo ona chyba sobie nie zdaje sprawy z tego co robi. corka 10 lat chciala sie odchudzac to jej zabronila, bo co ma byc wychudzonym wieszakiem. a dziewczyna ledwo chodzi. chlopak nie uprawia zadnego sportu i dramat przezywa, bo normalnie ma piersi jak dziewczyna. mam tez sasiadke. dziewczynka w wieku 17 lat, mojego wzrostu i wazy grubo ponad 120 kilo. dopiero niedawno zaczela sie odchudzac. sama, bo wczesniej rodzice i dziadkowie tez kramili slodyczami w ilosciach hurtowych. ja wiem, ze mozna schudnac ale ona musi zrzucic conjamniej 60 kilo tluszczu. dwa miesiace temu wazyla 140. teraz juz mniej. odchudzac sie kazal jej lekarz bo kolana nie wytrzymywaly obciazenia.. straszne. rosa - strasznie co zazdroszcze tych wymiarow. waze mniej a mam wiecej w pasie. wprawdzie nieduzo, bo wiecej bo 82 i w biodrach 99 ale teraz same widzicie, ze mam jeszcze troche do zrzucenia dlatego ze moje cialo to glownie tluszczyk, mam bardzo malo miesni. pozatym jak mowilam, jestem bardzo cienko koscista. rodzinne niestety. moja mama ma 160 cm wzrostu, wazy 50 kilo i tez widac po niej kazdy kilogram nadwagi. moj plan jest taki, zeby zgubic do wiosny ze 2-3 kilo tluszczu a potem zajac sie miesniami bo teraz wyjezdzam. potem sesja i dopiero po sesji bede mogla zaczac chodzic na silownie. przy niedzieli zjadlam sobie miske chocapic. czuje sie juz zupelnie pusta. nie tyle glodna, co pusta. widzisz rosa, mam zupelnie odwrotny do twojego problem, a zafundowalam to sobie jedzniem owsianki przez jakies dwa miesiace :P chcialabym troche zwolnic prace jelit. ale nie wiem jak :D
-
Eh, moze bym sie tak nie bulwesowala. w koncu przyganial kocil garnkowi. Ale on tuczy tez swoje dzieciaki. Corka 10 lat ... ponad 80 kilo, syn 12 lat, wiecej niz 100 na bank. dzieciaki ledow po schodach na drugie pietro wchodza a mamusia powtarza, ze musza jesc zeby sie uczyc no i zdrowo przeciez wygladaja. mnie tez tuczyli w dziecinstwie i mam do nich za to ogromny zal. bo dzisiaj musze wkladac w dobry wygladac o wiele wiecej wysilku niz inny. chociaz szczerze to gdy wazylam prawie 80 kilo to tez nie czulam sie tak zle. tylko zubraniami byl problem. i postanowila schudnac pare kilo. a potem juz poszlo. jest lepiej ale dla siebie jestem czesciowo obca osoba. dziwnie patrzec na to cos w lusterku.
-
fakt, troche sie bulwersuje ale jak ja widze, to mnie obrzydzenie bierze. wiem jak ciezko jest schudnac i zmienic tok myslenia. ale jak pomysle o tej kobiecie. ona mowi tak jakby nie miala pojecia, ze tyje od jedzenia. bo potrafi przyjsc na kawe, zjesc 3 kawalki ciasta i powtarzac, ze ona nic prawie nie je a tyje. straszne. jak sobie pomysle, ze ona wazy dwa razy wiecej niz ja to mi slabo. no ale wiem wiem, najgorzej zmienic tok myslenia. a moze jak sie tyle wazy to juz czlowiek nie wierzy, ze moze cos zdzialac. a no wlasnie, z tymi staraniami, sporej czesci udaje sie za pierwszym razem, podobno szczegolnie gdy ,loda osoba odstawia tabletki. a ona mloda jest tylko nie wiem czy tabletki bierze. ale statystycznie to najlepszy czas na zanjscie w ciaze. konopielko, do zrobienia dzieciaka zawsze sa chetni tylko potem nie ma komu sie nimi zajmowac i wszytko zostaje na kobiecej glowie. ale nie znam faceta, ktory nie bylby chetny do wspolpracy w tym temacie :d moj chlopak mowi, ze chcialby juz dzieci miec tylko, ze jemu sie wydaje, to to przeurocza zabawka. ale przeciez nie moge go winic, bo jest najmlodszy i nie wie jak to jest miec maly wrzesczacy tobolek. a synek jego brata jest rzeczywiscie przeuroczy, ale jak przyjdzie do dziadkow ktorzy go rozpieszczaja czym tylko moga :D to ktore dziecko nie byloby wtedy przeurocze? :D
-
ja akurat piergo lubie :D ale tez uwazam, ze do swiat moge sie pilnowac, w swieta sobie powiedzmy poluzuje, tak samo w sylwestra i nowy rok. w koncu pare dni jedzenia troche wiecej nie zaszkodzi. na codzien jem tyle, ze swieta nie powinny sie odbic negatywnie na wadze. najwiecej problemow maja wlasnie te, ktore sa na dietach glodowych typu 500 kalorii albo tylko jablka i ryz. ogolnie swieta lubie, lubie prezenty, lubie jedzenie, slodycze, ciasta i podobne ale generalnie przynajmniej juz teraz nie czuje, ze musze tego zjesc bardzo duzo tylko normalnie no bo przeciez nie ucieknie jak nie zjem. po prostu tyle, zeby sie tym najesc i zaspokic zachcianke. kiedys mialam taki pomysl, ze po slodycze mialam chodzic na piechote do sklepu oddalonego odemnie o okolo 30 minut marszu. chodzilam tak chyba przez tydzien potem odechcialo mi sie jesc slodyczy :P ale potem o tym szczytnym postanowieniu zapomnialam :P zakupy swiateczne jeszcze nie zrobione, nie wiem co kupic rodzicom mojego chlopaka, ani co kupic chlopakowi. przy porzadkach okazalo sie ze tata ma jeszcze dwie wody po goleniu w zapasie wiec ehhhhh. nie wiem juz co robic :/ a co do ciazy, to faktycznie, czasem ciezarne maja taki apetyt ze szok. mama opowiadala, ze miala kolezanke, ktora zawsze byla bardzo szczuplutka. jak zapytalam ktora to, ze zdzwienia szczeka opadla mi na ziemie i sie odbila. to po prostu z tego co ja widzialam, spasiony babsztyl, ktory nie umie sie pochamowac i ciagle powtarza., ze tyje od powietrza chyba, a na wlasne oczy widzialam jak kupila w cukierni 6 poczakow i sama je zjadla po drodze. mama mowila, ze jak mloda dziewczyna, przed slubem wazyla ok. 45 kilo przy srednim wzroscie jakies 165 cm. w ciazy przytyla do setki a w drugiej do 130. opwiadala jak widziala ja jedzaca calego kurczaka z polowa bohenka chleba, zagryzajacaa to wszytko bulkami z maslem i tak caly czas. normalnie wymiatala lodowke a pracowala wtedy w sklpie spozywczym... az sie boje co bedzie ze mna jesli kiedys zdecyduje sie na dziecko. obie babcie sa grube, natomiast mama szczuplutka. a;le pracuje w szkole to sobie wyobrazam co ona tam ma z tymi dzieciakami.
-
wlasnie wrocilam z akademikow, popilam troche swiatecznej wodeczki z kolegami i ide spac bo jutro trzeba sprzatac, prac, gotowac i olalala co jeszcze :D
-
no to chyba od chipsow mi sie ro zdarzylo. trudno, nie bede wiecej jesc.
-
aaa konopieka, ja niore tabletki juz ponad rok, i fakt, nie wyskakuja wielkie roniaki z bialym czyms w srodku tylko takie czerowne krostki, nie wiem od czego to. moze faktycznie od tych chipsow? raz czlowiek sobie przyjemnosci trche zrobil i teraz cierpiec musi :/
-
ja jemu moze tak ale sobie nie :(( to jest najgorsze. ze o ubraniach nie wspomne. moze bym sobie dala spokoj z odchudzanie ale najgorsze jest to, ze jak chce sobie cos kupic to prawie nigdy nie ma rozmiaru. a jak jest to i tak sie okazuje ze zle wygladam bo mam za duzy brzuch albo za grube nogi :/
-
http://img314.imageshack.us/my.php?image=260273lr7.jpg a tu takos pod koniec sierpnia. 70-72 kilo. teraz jestem 7 kilo chudsza .... i nie jest dobrze. ten obok to moj chlopak. dla porownania jak wygladalam ja a jak on. 180 cm wzrostu i 56 kilo wagi.
-
konopielka ! moim zdaniem wygladasz przeuroczo :d i nawet jesli wygladasz jak dziecko to pomysl ile zaoszczedzisz za 10 lat na operacjach plastycznych i liftingach, kiedy kazdy bedzie chcial wygladac mlodziej. pozatym, zna ktoras z was jakis sposob na pryszcze? wiem jak to brzmi, ale ciagle mi cos na twarzys wyskoczy. jedt dobrze, juz prawie nic a potem bum ! cala twarz zasyfiona czerwonymi propkami. stosuje benzacne 10% ale juz sama nie wiem. kiedys mowili mi zeby nie jesc jogurtow. no to nie jem, nie jem chipsow, bo chyba ze to wyskoczylo po ostatniej porjii ... aaaaaaaaaaaaaaaaaaa koszmar.
-
eh dziewuszki :D rozmiarku - wspaniale. gratuluje. taki maly bobasek. strasznie sie ciesze, choc wlasnych dzieci jeszcze nie planuje i dlugo planowac nie bede :D ale wybieranie imienia, wyprawki, zabawki i to wszytko :P \"... pierwszy raz w zyciu jestem pewna tego ze bede robic wszystko by byc w ciázy...\" to zabrzmialo bardzo perwersyjnie :D wiem wiem, taki ze mnie juz perwers ale z facetami caly czas siedze to juz mi w krew weszlo ale masz zamiar dalej byc na tej diecie ketogeniznej? to chyba nie za bardzo zdrowo dla dziecka. mam nadzieje, ze zaczniejsz jesc troche inaczej jeszcze zanim zajdziesz. i podobno kwas foliowy trzeba lykac. co do podrywania facetow: roznie w moim zyciu bywalo, ale przewanie nie chcieli mnie ci co ja chaialam ani ja nie chcialam tych ktorzy chcieli mnie. caly w tym ambaras, zeby dwoje chcialo naraz. juz tu pisalam, ze jeden rzucil mnie dzien po studniowce. inny z kolei powiedzial, ze zanim zostanie moim chlopakiem musi spradzic czy jestem dobra w robieniu lodow :P powaznie tak powiedzial. odpowiedzialam, ze lodow nie umiem ale za to moge mu zaserowowac jajecznice. wiecej sie nie odezwal, choc fakt faktem, niezla dupa z niego z byla. jeszcze inny bul ultra katolikiem i calowienie przed slubem uwazal za grzech wiec calus w czasie polrocznego zwiazku dostalam tylko jednego, w okazji urodzin i w policzek :D az dziw, ze tak dlugo wytrzymalismy. a byl jeszcze taki jeden, ktory powiedzial, ze musi zostac w domu, bo masz pilny projekt do zrobienia (pracuje jak projektant stron internetowych). poszlam wiec na impreze bez niego a potem przenielismy my sie do klubu... a tam on i jakas bisciasta blondyna gruchaja jak dwa jebane golambki. najlepsze bylo wytlumaczenie \'zapomnialem ci powiedziec..\" nie wiedzialam czy smiac sie czy sie rozplakac, bo jednak juz zdazylam cos do niego poczuc. finalnie upilam sie w trzy dupu i 2 dni mialam kaca. kac to najlepszy sposob na zapomnienie o facecie. rosa - zazdroszcze ci tego samozaparcia do biegania. mi sie nie chce. zawsze wynajde sobie jakis powod. za zimno, za mokro, za cieplo, za rano, za pozno, jestem po jedzeniu, zaraz bede jesc, dzisiaj nie bede jesc wiec nie mama sily itd ... :P co do zdjecia, powiem szczerze, ze szyje mam uper fajna, szczupla i dluga ale reszta jest do kitu. wygladam komiczne [-rzez swoje cienitkie kosci. nadgasrtki mam jak male dziecko, to samo kostki. dlatego sie odchudzam. droba budowa ciala i widac kazdy gramik nadwagi. wcale nie chce byc chuda jak patyk tylko szczupla i w miare normalna. ogolnie na wiosne planuje zajac sie swoimi miesniami i skoncentrwac sie na rzezbieniu sylwetki a nie na odchudzaniu. plan jest taki jak widzialam w tv. odchudzali pewna pania przed operacja odsysania tluszczu. w trzy tygodnie 10 kilo mniej, ale nabrala sporo masy miesniowej. cwiczyla 3 razy dziennie, rano i wieczorem na biezki po 1,5 godziny a w ciazgu dnia jeszcze 1,5 godziny cwiczen silowych. jadla 300 gram bialka dziennie, do tego 3 porcje warzyw i dwa owoce. mysle, ze to do zrobienia :D losiczka? jak tam spotkanie?
-
oj boze boze, dziewczyno. 75 to nie tak duzo. ja mniej wiecej tyle wazylam jak swjego chloapak poznalam. myslalam, ze ty naprawde masz jakas olbrzmia itylosc, wazysz 90 kilo a jemu powiedzialas ze masz 90 ... ale biuscie. nie badz smieszna. tak jak ci konopielka powiedziala, jesli bedzie na nie to chodzi mu co najwyzej o dziewczyne do chwalenia sie przed kumplami. konopielka - wiesz, te zdjecie, nie pokazuje wiele. tylko gore ... a dol taki, ze szkoda gadac :P dopoki moj brzuch nie bedzie choc troche przypomninalczegos plaskiego dopoki bede sie odchudzac. nie mam jakichs zapedow na wazenie poniezej 50 zeby wejsc w najmodniejszy rozmiar 32. 36-38 mi starczy. a przez ten paskudny brzuszysko ledwo co wchodze w 42. koszmar jakis. pozatym mam nadzieje, ze biust zmniejszy mi sie do rozmiaru 75C. moze to pobozne zyczenie ale zycie z takimi cyckami jest straszne. nie idzie pobiegac bo wszytko sie trzecie. pozatym szybka robia sie obwisle i wstretne.
-
mam nadzieje, ze przed nie ukrywalas faktu dodatkowych kilogramow. bo samo to moze cie zdyskwalifikowac a nie kilogramy. pozatym wiesz, tez mam jeszcze troche do zrzucenia. ale moj chlopak kochal mnie zawsze. chudsza, grubsza... choc oczywiscie mowil mi kiedy za duzo jadlam, ze to NIEZDROWO. jesli to wlasciwa osoba to i tak ze soba bedziecie, bez wzgledu na wszytko. a jesli nie? noz coz, sa inni.
-
łosica - ja też swojego chłopaka poznałam przez internet. ważyła wtedy 10 kilo więcej i wyglądałam jak dobrze utuczony prosiaczek na święta. http://www.snakenetmetalradio.com/images/ListenerPics/24503_profilepic.jpg to jesteśmy my na wakacjach. razem. szczęśliwi. zechiał mnie taką jaką jestem ale nie ukrywałam, że mam pare kilo nadwagi. mieszka daleko, za granicą. jesteśmy razem już pawie dwa lata .... nie martw się. wiecie co? ja tez tak mam, kiedys zajadałam wszytkie problemy. chipsy, batoniki, czekoladki a nawet byle co. teraz pije zimną wodę, ide pod prysznic albo robie cokolwiek. najlepiej skutkuje skakanka, bo szybko sie czlowiek zmeczy i aderlina jest zuzyta a zlosc, smutek i wszytko zaraz przechodzi. naprawde, cokolwiek sie dzieje, najlepiej sie czyms zajac i to nie jedzeniem. po co sobie potem wyrzucac 5 batonow zjedzonych w chwili gdy cie krew zalewa. zlosc minie a batony trzeba spalic.
-
ja z siostra zrzucamy sie na wode po goleniu i pudelko ptasiego mleczka bo tata lubi :P wlasnie wrocilam z zajec, guarana jeszcze nie przyszla. nie zdazylam zjesc sniadania bo zaspalam wiec teraz jako, ze bylam baaaaardzo glodna to zjadlam eklerka, zupe i kanapke. kalorycznie tylko eklerka to zgroza na diecie ale zjesc tyle naraz ... zaraz eksploduje :P ide sprzatac. :P
-
dobranoc. ja tez ide chyba zaraz bo jutro rano fascynujacy wyklad z automatyzacji :P
-
dodzia, ja myslalam, ze ty moze jeszcze z 10 chcesz zrzucic, ale chyba gdzies przegapilam. podziwiam cie dziewczyno. kiedys ogladalam taki program, kwadrans na kawe. pokazywali konkurs na miss i mistera odchudzania, czyli tych ktorzy schudli najwiecej w ciagu roku. i przyniesli im tyle sloniny w skrzynkach ile zrzucili. razem ponad 120. facet 65 a kobieta chyba jakos 57. przerazilo mnie to. tyle sadla nosic na sobie. naprawde naprawde cie podziwiam. ja chyba bym sie poddala przy takiej wadze. ale dobrze ci idzie a tym roku kto wiec, bedziesz jak miss polonia :D 20 kilo to strasznie duzo i pewnie kazdy ci gratuluje :D wiec ja tez. no i nowego imidżu też. w koncu nic kobiecie tak nie poprawia humoru jak fryzjer :D
-
ja akurat jade do belgii. wiecie jak to zabrzmi strasznie, ale moj chlopak dostal prace wiec co by nie mowic on bedzie w pracy a ja co? bede musiala robic te cholerne projekty :P
-
karolciu. strasznie mi przkro. wiem jak to jest. kilka tygodni temu tez stracilam przyjaciela, ktory zmarl na raka mozgu :( ale trzeba byc silnym. trzymaj sie. my tu jestesmy i cie wspieramy. docip na srode: -co to moze byc, juz trzeci dzien nic sie nie chce robic? -sroda chyba. musialam sie tym z wami powdzielic bo mi wlasnie nic sie nie chce robic a mam tylko tydzien na to, zeby skonczyc dwa prokty. co tam skonczyc skoro nawet nie zaczelam. oczywiscie jeszcze swieta, pranie, sprzatanie, gotowanie, prezenty. osiagnelam szczyty lenistwa. wszytko zamowilam na allegro. zgroza. jeszcze tylko sobie planuje cos kupic fajnego ale nie wiem co.
-
kupilam sobie allegro guarane i zobacze jaki to efekt da. podobno lepsze od kawy i mozna troche schudnac, choc gdzieniegdzie pisza ze 5-10 kilo miesiecznie ale w ja te rewelacje nie wierze. jakas laska pisala tutaj, ze schydla 13 kilo ale w rok. z tym, ze na sniadanie pila tylko kotajl z guarany, mleka i bananow wiec mysle, ze to ograniczenie kalorii spowodowalo ten efekt. no nic, zobaczymy. bo ja sie ciagle czuje zmeczona, zwlaszcza przez pogode. a kawy nie moge pic 6 szklanek na dzien. bo nie pije w filizankach tylko wielkich kubkach. mysle, ze to jeden z powodow czestego chodzenia na kibel :P pozatym mam nadzieje, miec wiecej enegrii do cwiczen po tej guaranie :D
-
hehe. calineczko - wydaje mi sie, ze jak bedziesz jesc zdrowo i cwiczyc to nie tylko nie przytyjesz a jeszcze schudniesz. ostatnio doszlam do wniosku, ze te swoje 20 kilo prztylam w jakies 7 lat, wiec tylam po pare deko ale kazdego tygodnia. niestety nadwaga nie rosnie w tydzien i w tydzien zniknac nie moze. to znaczy moze, ale potem skutki sa oplakane. jakos sie z tym pogodzilam. najgorzej, ze teraz jest juz coraz trudniej, bo kazdy kilogram to wiekszy % masy ciala jesli wiecie o czym mowie. no ale nie pekam bo w sumie do wiosny moze uda sie w czasie sesji zrzucic jeszcze ze 3 kilo, bo zwykle sesja tak na mnie dziala. w tamtym roku od samego biegania po schodach, bo wykladowca nie moze niestety siedziec w pokoju w czasie konsulatcji a bylo ich razem 14stu, udalo mi sie zrzucic jakies 5-6 kilo w dwa tygodnie. niestety, jak posesyjne stresy odeszly to zaczelam sobie folgowac a caly ruch polegal na cwiczeniu palcow na klawiaturze i pilocie od tv :D po pierwszej sesji tez, zapilam tak porzadnie, ze potem przez prawie dwa tygodnie nic nie jadlam :P powaznie. 4 dni lezalam i nie mialam sily przewrocic sie na bok, ledwo co troche wody pilam bo inaczej wszytko wracalo. potem jakies rosolki w minimalnych ilosciach i tak chuba 10 kilo zeszlo, zaraz ze 4 wrocilo bo strasznie odwodniona bylam, ale musze sie pochwalic, ze warzylam wtedy jakies 63 kilo, po tej kuracji odchudzajacej. niestety wygladalam okropnie i kazdy sie pytal czy nie jestem chora. :D wiec do czego zmierzam, to ogolnie najwazniejsze jest zmienic na stale nawyki zywieniowe, co sie nam chyba udalo. przynajmniej ja uwazam za wielki sukces to, ze nie chodze i nie jem bez przerwy. kiedys nie potrafilam odmowic kawalka ciasta, czekolady, wafelka nawet jesli nie bylam glodna. teraz mowie normalnie, ze nie mam ochoty. a jak mam to jem. ale szczesliwie tak jakos juz czuje, kiedy przestac. i wcale nie dlatego, ze mysle, ze jak zjem trzy wafelki to zaraz przytyje, tylko dlatego, ze najadam sie dwoma i na wiecej nie mam apetytu. moim zdaniem to milowy krok w kierunki zachowania szczuplosci. drugi to taki, ze nie brzydze sie juz cwiczeniami :P konopieka, fajnie, ze juz wracasz do zdrowia. na cwiczenia na pewno za wczesnie, chociaz doskonale cie rozumiem, mi tez brakuje ruchu jak jestem chora. smieszne, ja lubie sie ruszac :D swiat nie spedzamy razem, ale jade do niego po swietach :D mam nadzieje, ze nie bedzie jeszcze pracowal, bo to by zbaczylo, ze bede musiala siedziec i pisac te swoje projekty a nie chce mi sie ... oj oj oj. wlasnie dobry dzowcip dzisiaj uslyszalam: -co to moze byc, trzeci dzien nic sie nie chce robic...? -chyba sroda ... no wlasnie mi sie nie chce juz od nie wiem jakiego czasu. naprawde. r48 - cwiczysz cos jeszcze?