lady_in_red21
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lady_in_red21
-
ja biore pigulki juz od roku i jakos po nich nie przytylam. co wiecej powiem, ze przed okresem nie robia mi sie takie koszmarne syfy jak kiedys, nie wygladam jak balon. od tabletek sie nie tyje, to pewne. chyba, ze zle dobrane. ja akurat mam novynette i badzo sobie chwale. alo hormonow, moze i cos tam szkodza. ale kiedys mialam takie bolsne iesiaczki, ze pilam po 6-8 panadoli przez 4-5 dni albo nawet solpadeine. zalandek mi sie rozwalil i musialam isc po cos. musze powiedziec ze nie odrazu przestalo mnie calkiem boles, ale juz po pierwszym opakowaniu wzielam tylko 4 tabletki na cala miesiaczke, a teraz juz nawet nie musze. tabletki powiekszaja apetyt czasem, ale tyje sie od jedzenia. niektore tez zatrzymuja wode w organizmie ale to mija po 2-3 miesiacach. na to mozna zreszta pic herbatke z bratka. na kolacje zjadlam dwie kanapki z feta i pomidorem (wiem, niedobrze) i jablko z cynamonem i fruktoza. teraz ogladam mecz z belgia. nasi proswadza 1-0 !!!! POOOOOOOOOOOLSKA GOOOOOOOOOOOOOOOOOOLAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
-
walczymy walczymy. tylko zupdejtuj ze mi poszlo pol kilo. nie wiem jakim cudem. chyba dlatego, ze przestalam obsesyjnie wrecz myslec od odchudzaniu. jest dobrze. moze jeszcze poskacze na skakance dzisiaj. ale teraz to ide cos zjesc :P
-
ja wlasnie zjadlam czekolade. a wczesniej troche prazynek i miske zupy z torebki. niby nietuczace ale mialam nie jesc smieci przeciez. na pocieszenie pol kilo mniej. nie wiem od czego. chcialabym ta diete ketogeniczna ale sama wiesz ze studiuje, musze pisac prace i robic prokety i obawiam sie ze na tej diecie bym dlugo nie pociagnela. i w ogole mysle, ze odchudzanie odloze na jakis czas, moze az do wiosny czy nawet lata, kiedy juz bede miala mniej stresow. teraz bede skakac na skakance, co dawalo znakomite efekty latem, gdy bylam na 1500 kalorii. ile schudne tyle dobrze. na dzisiaj 130 podskokow bo w marnej kondycji jestem. planuje jeszcze dokupic hula hop albo znalezc stare. zajme sie zbudowaniem odrobiny miesni i moze odchudzanie nie bedzie juz potrzebne. zobaczymy. mam nadzieje, ze moge zostac na tym topiku, nawet jak sie nie odchudzam zbytnio :D na kolacje zjem chyba twarozek ze szczypiorkiem :D
-
kurde, zazdroszcze ci, ale w moim przypadku nie ma chyba sensu zaczynac tej diety w tym momemncie. na pocieszenie powiem ci, ze ja mam w pasie 82, w udzie 60 a pod biustem 78. gdyby nie ta szostka weidera to dalej bym miala z pzrodu brzuch jak w dziewaitym miesiacu, teraz to max 6-7 :D na sniadanie skonsumowalam dwie kanapki z twarozkiem chudym ze szypiorkiem i rzodkiewka, a teraz jogurt. skonczyl mi sie cynamon :P
-
jesli juz to miod i wafelki ryzowe odpadaja. to do rosa_po_deszczu. maja spore IG. chociaz moze ten moid mozna jakos przezyc. ale wafelki ryzowe absolutnie fe :P
-
zazdroszcze ci ale ja jakos nie moge sie zmobilizowac. zastanawiam sie ile musialabym byc na tej diecie zeby dala jakies efekty, w postaci 10 kiloskow. poczekam az moj chlopak pojedzie. wez mi powiedz jeszcze co robic jak juz schudniesz? bo cale zycie tluszczy jesc nie mozna? aha, wymyslalilam, ze cynamon bede pila z mlekiem bo z kawa to jednak dziewnie smakuje. chyba ze kupie te laski. ale dobroczynne dzialanie jest takie, ze jest mi cieplo a kiedys bylo caly czas zimno. moze mi jeszcze ktos pojasnic. jesli ten cynamon zwieksza wrazliwosc komorek na insuline to znaczy, ze obniza poziom cukru, czy cos jeszcze? w sensie czy pomaga troche schudnac :D
-
no, dobranoc. ja gram narazie w bilard na yahoo pool :P fajna zabawa.
-
cynamon to z bita smietana moze, taka co 36% tluszczu ma. chyba mozesz co? poslodzisz sobie jakims slodzikiem, wrzucisz cynamonu i mniam mniam. eh, ale ja jestem durna. po co sie tak wydruniam. nie chce mi sie dzisiaj cwiczyc. ale moze zrobie choc te cwiczenia na cycki i jedna serie brzuszkow zeby - 1 nioe bylo bo zaraz mnie r48 przegpni znowu i dopiro bedzie. trza spieprzac jak najedalej :P
-
r48 - powinnas sie zainteresowac tym tancem brzucha. kiedys sie w to bawilam i musze powiedziec ze to doskonaly trening a jaki przyjemny. czlowiek inaczej sie czuje. popatrz na tancerki tamca brzucha. one maja spora nadwage i wieksze brzuchy ale jakie ruchy. musze powrocic do treningow :d od dzsi zaczynam projekt cynamon i bede jesc 3 razy dziennie i zobacze jakie da efekty. dzisiaj wieczorem wypilam szklanke wody z cynamonem. musze powiedziec, ze jest mi cieplo jak nigdy. :D
-
a wlasnie, pomyslalam, ze chyba zaczne cwiczyc taniec brzucha :P scignelam sobie piosenki tarkana i bede tanczyc.
-
monica belluci rzeczywiscie piekna kobieta. to samo catherine zeta-jones. http://www.theedge-uk.com/looklikes/Emma%20Thornett%20-%20Catherine%20Zeta%20Jones.jpg tu trohe grubawa. http://www.casafree.com/modules/xcgal/albums/userpics/24295/normal_catherine%20zeta%20jones.jpg http://www.welshdragon.net/images/catherine_zeta_jones.jpg a tu doskonala :P z nia tez chetnie bym sie zamienila :P zjadlam jablka z cynamonem :P
-
mialam napisac cos odnosnie facetow. no wiec ja poznalam swojego faceta jak bylam spasionym prosiakiem a on jest chudy jak ta szpileczka jedna. 57 kilo/180 cm wzrostu. moje marzenie. mysle, ze to czy facet zwraca wage na wyglad zalezy od tego czego szuka w kobiecie. inaczej patrzy sie tez na dziewczyne, zone, narzeczona kiedy ma pare kilo nadwagi a inaczej gdy jest otyla i wyglada mniej wiecej tak http://www.secretsmokes.com/NewsJokes/PICTURES/fat-woman.jpg a jak wyglada tak: http://www.nutrazone.net/sharedimages/overweightmeasure.jpg to jeszcze nie ma tragedii choc wiadomo ze kazdy woli ladne cialo. chyba ze ma jakis fetysz na te takich otucznocyh kobiet, ale nie rozmawiamy o takich przypadkach. ogolnie to odchudzam sie tez dla mojego chlopaka bo dziwnie sie czuje przy takiej chudzince. ma on jednak eden bardzo fajny nawyk jedzenia tylko i wylancznie wtedy gdy jest gldny i w zadnym stopniu nie przeszkadza mu jedzenie bialych bulek z maslem i salami albo zoltym serem (zgroza!!), steka z frytkami i podobnych. choc trzeba przyznac, ze w domu rodzice gotuja zdrowo do obrzydlowosci i akurat stek z tymi frytkami i spaghetti z miesnym sosem sa raz na tydzien a jakos nie widze grama nadwagi u nikogo. popijam wode. na kolacje jajecznica. ale jakby tu do niej dodac cynamon? :D moze na sucho jesc?
-
z tym cynamonem to jednak kicha. ladnie pachnie ale dziewnie smakuje wiec bede jadla jablka z cynamonem, albo z jogurtem. w kawie absolutnie nie przejdzie. moze raz na jakis czas. i na pewno nie cala lyzeczka. dobrze, ze cynamon tani to mozna jesc do bolu. zobacze jakie bedzie miala efekty przez ten dzien. podobno mozna tez czynamon rozmieszac z tym kremem na cellulit i pod folie. aha, na allegro widzialam jakies pasy neopronowe. podobno znakomite na spalanie tluszczu z brzucha.
-
http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34144,93757.html znalazlam takiego oto newsa na temat cynamonu. gdzies juz na temat slyszalam i mysle, ze moze nam to kochane laseczki pomoc w zrzucaniu kilogramow. jak bylam mlodsza to wszyscy mowili, ze od makarony zes mietana i cynamonem sie nie tyje. no fakt, byla to moja ulubiona potrawa przez dlugie lata a potem przeczytalam jaki to makaron, cukier i smietana sa niezdrowoe i przestalam jesc. wlasnie pijje kawe z cynamonem. chyba za duzo mi sie sypnelo. na obiad kotlety sojowe i salatka. myslę, że w miare zdrowo ;)chociaz chyba sie skusze i wleje pol luzki oleju na patelnie. mam jeszcze pytanie do calineczki, bo chyba mi umknelo. udalo ci sie zrucic te 2 cm do wesela? probowalas pillingowania i foliowania? ja dzisiaj zrobilam sobie pilling z cukru i kawy, i odrobiny aromatu pomaranczowego coby ladniej pachnialo :D jestem nadzwyczaj zachwycona efektem. skora gladziutka jak pupcia niemowlacza. az spojrzalam w lusterko i sie zachwycilam swoim wygladem. musze zaczac bardziej kochac siebie. w ramach motywacji postanawiam kupic za male spodnie zeby sie z nie wkrotce zmiescic :D
-
ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW
lady_in_red21 odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
okresy mialam zawsze regularne, od roku biore tabeltki antykoncepcyjnie. a nadwage mialam zawsze, ale chyba raczej od jedzenia niz od PCO. ale jakos mnie te wloski zmartwily. przypadkowo przeczytalam ten topik i juz sama nie wiem co myslec :/ chyba sie przejde do ginekologa. mam w zwiazku z tym jeszcze pytanie. czy jak zacznie sie leczyc to, to czy jest szansa na schudniecie? bo ja w sumie schudlam ze sporym wysilkiem. -
ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW
lady_in_red21 odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
ja mam troche wloskow na twarzy. jasnych ale dosc dlugich, tak mi sie wydaje wiec nie wiem. pozatym nadwaga. chociaz gruba bylam od zawsze. wiec nie wiem co i jak. nie mam duzej nadwagi. nie teraz gdy juz jestem szczuplejsza. ale te wloski mnie martwia bo zadna z kobiet w rodzinie nie ma. -
typ brzuszny prowadzi do powaznych chorob np. cukrzycy co doluje mnie jeszcze bardziej. z drugiej strony czytalam ze, latwiej stracic z brzucha niz z bioser i ud. moze naprawde ten montignac bylby dla mnie dobry. zreszta niewazne. postanawiam wrocic do pieciu posikow dziennie i wiecej sie ruszac. i kontynuowac weidera. aha, kupilam sobie thermo fat burner, poprawia spalanie. wypijam przed obiadem i kolacja. co do facetow. tak sie sklada, ze moj nigdy nie ukrywala, ze moglabym troche schudnac i jak za duzo sie obezaram to nie omieszka mi o tym wspomniec. ale na mnie to dziala jak kubel zimnej wody. bo sama czasem nie widze, ze 4 kanapki na sniadanie to stanowczo za duzo. no ale tez mnie wspiera. pozatym najlepsze sporty to sporty lozkowe. szkoda tylko, ze moj facet jest tak daleko przez wiekszosc czasu. teraz ide zaglosowac na prezenta. poszukajcie na youtube.com filmiku zatytuowanego kononowicz. to akurat kandytak na prezydenta bialegostoku.
-
wyclipalam byterkk e iwnks a!
-
r48 - nic sie nie martw ta ketoza. powinno byc dobrze. chociaz na zbyt monotonnej diecie dlugo sie nie da pociagnac niestety :/ i rob rob brzuszki na zdrowie. mozesz tez spobowac skosnych.
-
ale ty na tej diecie jestes chyba bardzo krotko co? to chyba jeszcze za wczesnie na jakies ketony. pozatym wypilas piwo ... a zreszta, wstydz sie !!! przegonilam cie w konkursie i jeszcze dzisiaj znowu zrobie 420 brzuszkow to dopiero popamietasz. na dzisia zjadlam: jajecznice z pomidorami i cebula, dwa kawalki ciasta (mama ma urodziny, golambka z kasza gryczana i przegryzam pestki) potem przychodza goscie wiec zapewne wypije niemalo. mam nadzieje, ze nie przeszkodzi to w cwiczeniach na brzuszek :D
-
eh. zrezygnowalam diety po tym jak zakupilam wasa zytni light i okazalo sie, ze jest niedobry bo zawiera 0.4 grama cukru na kromke. pozatym wiekszosc rzeczy byla dla mnie niejadalna, zdecydowalam, ze zapisze sie na latino solo aerobic czy cos w tym stylu i bede jesc normalnie. schudne to schudne a nie to nie. a na wiosne zarzuce jakas porzadniejsza dietke. narazie poreguluje sobie metabolizm tabletkami a potem sie zobaczy. planuje kontynuowac szostke weidera, bo dobrze wplywa na miesnie i juz brzuch nie wywala. dzieki za wsparcie. widocznie restrykcyjne diety nie sa dla mnie. nie wiem dlaczego mi to tak siadlo na psychike. moze za duzo sie spodziewalam? pewnie tak. wiec teraz bede wiecej cwiczyc i zastosuje czesc zasad z montignaca. jedzenie o stalych porach sluzy mi calkiem dobrze. mysle, ze z ziemniakow tez moge zrezygnowac na dluzszy czas. z chleba chyba tez. wiec zastpsuje takiego lzejszego montignca :D r48 - juz cie przegonilam w konkursie wiec rusz tylek i tez sie zabieraj za brzuszki. papa laseczki. trzymajcie sie.
-
doszlam do wniosku ze montignac nie jest jednak dla mnie, zdecydowanie za trudny. wkurzylam sie bo kupialm chleb i okazuje sie, ze niedobry bo ma 0.4 grama cukru na kromke. jedna lyzeczka to chyba 10 gram ma. stwierdzilam wiec ze zrezygnuje z zwiemnikow, a reszte bede jadla normalnie. tylko w rozsadnych olosciach, naweyk jedzenia o stalych porach tez jest dobry. schudne szybciej czy wolniej, jaka to roznica. najwyzej na wiosne zapodam jakas kapusciana na ostatnie pare kilo. bede skakac na skakance i chodzic na spacery.a do montignaca moze wroce jak bedzie wiecej warzyw i owocow.
-
juz sama nie wiem co robic? moze jesc tak jak jadlam? ale jakos wierze w tego montignaca i mnie podtrzymuje na duchu wiesc o dziewczynach co w 4-5 miesiecy chudly po 20 kilo. co jednak nie zmieniu faktu, ze jestem w depresji i sie zastanawiam , czy to nie z braku slodkiego. wiem, to jakies uzaleznienie. konopielka, myslisz ze te piwo by bardzo zaszkodzilo. ma IG=110. wszedzie czytam co innego. raz ze spala glkoze gdzie indziej, ze podwyzsza poziom cukru. jestem piwolubna i dlugo bez tego napitku nie pociagne. zwlaszcza ze jestem tez imprezolubna a jak wiadomo z facetami nie bede pic wody albo herbaty. wodeczki tez nie odmowie, chociaz po wczesniejszych eksceach pije jej malutko. tarczyca mnie denerwuje. przez tarczyce przytylam. choc pewnie tez przez wlasna glupote bo jedna chipsy to moje ulubione danie od lat. nie jem juz pol roku ponad, bo obiecalam swojemu chlopakowi. on dla mnie rzucil palenie wiec mozecie sobie wyobrazic skale nalogu. chociaz nie. zanim rzucilam to w cholere jedlam dosc sporadycznie. raz na tydzien powiedzmy. to chyba na tyle. nie wiem co wiecej powiedziec. dzieki laski za slowa pocieszenia. pisalam wczesniej ale mi skasowalo a sioska chciala na kompa. jak cos to jeszcze tu jestem.
-
ja jestem nerwowo wykonczona przez bycie grubym. a ze nie chudne na tej diecie to jeszcze bardziej mnie wkurwia. wszytko doslownie wszystko, za 11 dni przyjezdza moj chlopak a ja sie tym nawet cieszyc nie potrafie. powaznie nie potrafie, chce go zobaczyc. a potem patrze w lusterko i widze spaslaka. wiem, ze moze nie powinnam tak o sobie myslec, ale inaczej nie umiem. nikt nie widzi, ze schudlam juz az 12 kilo. dla nich to wyglada moze na 5. fakt, startowalam z wysokiej wagi. kazdy sie podsmiewa, ze niby dieta a jakos efektow nie ma. dla mnie to jest dramat. a najwiekszy ze nie mam zadnej kontroli nad tym co sie dzieje, bo wszytko zalezy od tego czy tej jebanej tarczycy sie w koncu zachce pracowac jak u normalnego czlowieka. ja bym to wszytko o wiele latwiej akceptowalagdybym byla gruba od wpierdalania ponad miare. niestety juz ponad 5 lat staram sie jesc zdrowo, malo tluszczu itd. i kurna nic. zleci 203 kilo i zaraz wraca. zlatuje np. przy sesji, nie wiem jak bo jem normalnie. moze to od stresu czy jak. w kazdym razie moja waga od zawsze oscylowala na poziomie 75. na poczatku liceum bylo o wiele mniej, ok. 62 ale nawet wtedy nie nalezalam do szczuplych. niestety. potem przyplatala sie ta niedoczynnosc i przytylam chyba z 10 kilo w rok. a potem juz nigdy nie udalo sie zrzucic. nawet gdy nie jadlam slodyczy ani nic niezdrowego. i co ja mam powiedziec? normalny czlowiek przejdzie sobie na diete i chudnie a ja musze robic niewiadomo co zeby zrzucic choc kilo. i to nawet nie z mojej winy. ten swiat nie jest sprawiedliwy to fakt. ale zeby az tak?