Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lady_in_red21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lady_in_red21

  1. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    no i zjadlam banana. znow zlosc mnie bierze. podliczylam wczorajsze kalorie i wyszlo ok. 1400. wiec nie tak duzo. ale i tak sie czuje winna, teraz popijam kawe bez cukru. bo chyba zaraz zasne :P
  2. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    start - 79 - lipiec 2006 - 13,5(zrzucone) - 66,5 (na dzisaj) - 9,5 do zrzucenia - cel 57. potem zobaczymy. ogolnie to olej na zimno chyba raczej nie szkodzi. no i jakos smazona celula pasuje lepiej do tej zupy. no ale jak kto woli. troche szkoda mi kolezanki bo strasznie malo je a mowila ze wlosy jej wypadaja na potege. wiec moze lepiej zaczac sie porzadnie odzywiac, bo bedzie miala tak jak ja. polowa wlosow na glowie. az juz nie wiem co zrobic, zeby chociaz nie wypadaly.
  3. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    ehhh ja walcze ale wlasnie kolejna porzazka. na kolacje objadlam sie brokulem, zagryzalam kanapka i jeszcze dwa ptasie mleczka. wiem, ze to nie duzo ale ja wcale glodna nie bylam !!! teraz sie czuje jakbym wazyla dwie tony cholera jasna. co za zycie. bobo - gratuluje pracy. pozatym moze dziewczyny podacie swoje imiona, bo jakos tak glupio mi mowic \"gruba babo\". a wlasnie, czytalam artykul o otylych dzieciach. jak takie dziecko je batonika to powinno sobie mowic \"robie sobie krzywde. czy chce siebie krzywdzic?\" podobno niezawodny sposob na milosc do slodyczy i innych niezdrowych rzeczy.
  4. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    rozmiar 48 - jak juz ci mowilam, chyba powinnas wiecej jesc bo cwiczysz naprawde duzo. az sie sama dziwie, ze tyle mozna. pozatym moze trzeba przestac obsesyjnie myslec o odchudzaniu :D wiem wiem, latwoe mowic. tez kiedys mialam taka obsesje. ale to do niczego nie prowadzi. poza stanem zdolowania komletnego gdy waga stoi w miejscu. pomysl o jedzeniu wiekszej ilosci. szczerze to nie znam sie na odchudzaniu. tylko staram sie zdrowo jesc. jakbym sie znala to juz bym chuda dupa byla a tak ciagle jestem jakies 7 kg od celu. no ale coraz blizej. ah jakbym chciala zeby juz bylo po wszytkiem. isc na zakupy i kupic sobie jakies fajne ciuchy :D
  5. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    rozmiar 48 - jak juz ci mowilam, chyba powinnas wiecej jesc bo cwiczysz naprawde duzo. az sie sama dziwie, ze tyle mozna. pozatym moze trzeba przestac obsesyjnie myslec o odchudzaniu :D wiem wiem, latwoe mowic. tez kiedys mialam taka obsesje. ale to do niczego nie prowadzi. poza stanem zdolowania komletnego gdy waga stoi w miejscu. pomysl o jedzeniu wiekszej ilosci. szczerze to nie znam sie na odchudzaniu. tylko staram sie zdrowo jesc.
  6. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    ja to zjesz to zrujnujesz sobie zdrowie. zapewne sie zmiescie\\sz w 1000, chyba nawet mniej. ale to nie jest rozsadna dieta.
  7. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    hehe. ja ma poniedzialki wolne na uczelni. piekny rozklad zajec. ocziwscie fascynujace wyklady z teorii telekomunikacji jutro sopomiedzy cwiczeniami wiec nie ma jak sie urwac do domu wczesniej. biegac mi sie nie chce i nie bede. wole rower i basen. i lyzwy. kiedys chodzilam i wtym roku chyba tez bede, co mi tam. dobry sport i ladnie kszaltuje nozki. i bede cwiczyc w domu, a co mi tam. i skakac na skakance. a wlasnie, gdzie kupic dobry stanik korygujacy i nie zbankrutowac? triumph odpada. musze na taki stanik caly miesiac dawac korki dla tegiego wrednego bahora, ktorego mam ochote czasem zabic. wiem, nie moje dziecko, placa mi zebym z nim siedziala, ale ty mnie to nerwow kosztuje, ze jakos szkoda mi ta kase na jeden stanik wydac. a potrzebuje czegos co mi dobrze biust utrzyma. i skoryguje. podobno po miesiacu, dwoch noszenia akiego stanika piersi sie podnosza.
  8. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    w moim tez nie. gratuluje roboty :D zawsze to cos do zrobienia :P i mysla z dala od jedzenia. gruba babo, jestes coraz blizej sukcesu !!!
  9. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    rozmiar 48 - wiesz, modelki jedza te 500 kalorii ale nie chce wiedziec co sie dzieje jak jedza 600. organizm sie przywyczaja do takiej ilosci i tak funkcjonuje. ale potem jedno ciasteczko wiecej i od razu idzie w biodra. wiem jak jest. bylam na kopenhaskiej. 2 tygodnie meczenia sie. pewnie jadlam te 500 kalorii. no ale potem co? zastapilam kawe na sniadanie kanapkami, musli, salatkami, cos tam wiecej na kolacje. mysle, ze doszlo do jakichs 800 kalorii. 2 miesiace i z powrotem wazylam tyle samo a big mi swiadkiem, ze staralam sie wychodzic powoli i jesc malo. no wlasnie. pozatym sa ludzie, ktorzy jedza 2000 kalorii i wiecej i nie tyja wiec czemu ja mam nienalzec do tej grupy? jednak zarlokiem jest sie cale zycie. wiec lepiej jest mooc jesc wiecej i nie tyc niz sie meczyc liczeniem kalorii do konca zycie. wydaje mi sie, ze moglabys jesc jakies zupy warzywne. jest mnostwo. nawet ze zwyklej mieszanki z hortexu i bulionu. chyba by ci to dobrze zrobilo. zupy warzywne (bez ziemniakow) sa lekkie, pozywne i niskokaloryczne. pozatym moze kalofior, brokuly i fasolka szparagowa? sa bardzo bardzo niskokaloryczne i bardzo smaczne. i mozna ich zjesc duzo. kalafior caly ma ponoc 40 kcal. panno konopielko - strasznie cii zazdroszcze tego spadku wagi. w gruncie rzeczy najwazniejsze to zmienic sposob odzywiania, i ogolnie sposob zycia. bo nic po diecie jak sie potem powroci do dawnych zwyczajow. u mnie w domu wszyscy zaczeli inaczej troche jesc jak siostra zachorowala na astme i lekarz zabronil konserwantow. wiec zamiast margaryny jest malo, mama sama robi chelb i mieso na kanapki, warzywa od znajomego z wioski, to samo jajka. no ale ja oczywiscie kiedys mialam silna potrzebe jedzenia smieci typu chipsy. z tymi kaloriami, te 7000 nie wiem skad sie bierze bo jeden gram tluszczy to przeciez 9 kalorii. wiec caly kilogram to 9000. pozatym ze spalaniem tez nie wiem, bo kazdy spala inaczej. chudy wolniej, gruby szybciej, jak zjesz kalafiora to zuzyjesz wiecej na jego trawienie niz on ci dostarczyl. jak zjesz czekolade to albo pojdzie ci w biodra albo zamienisz na energie. wiec wegle chyba lepiej przed wysilkiem fizycznym jesc. np. banan przed bieganiem. lepiej jesc zdrowo i cwiczyc. i nie mierzyc ze w tydzien powinno spasc 1 kg 347 hram a spadlo 1 kg 236 gram.
  10. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    Pragmatyzm - system filozoficzny, którego podstawowym elementem jest pragmatyczna teoria prawdy. Relatywizm to pogląd filozoficzny, wedle którego prawdziwość wypowiedzi można oceniać wyłącznie w kontekście systemu w którym są one wypowiadane. wikipedia.org ... radze poczytac. belkot pseudonaukowy? arogancja? nie widze powodu dla ktore szczuple osoby mialyby siedziec na tym forum i pouczac. bo jesli ktos wchodzi na forum i zwyczajnie doluje innych to ja sie pytam \"po kiegu ch*ja tu przychodzisz\". albo taka osoba jest szczupla i chce sobie pouzywac bo ma problemy z wlasnym poczuciem wartosci. albo jest szczpla inaczej i tez chce sie dowartosciowac. co ja mam kolezance grubej babie powiedziec? ma sie przejmowac takimi docinkami? otrzymala wiele madrych rad, ale wlasnie od dziewczyn, ktore same przez to przechodza albo przechodzily. jesli podchodzisz sceptycznie do jej sukcesow to ja ci powiem, ze nigdy nie wazylas tyle co ona i na bank nie wiesz, ze na poczatku odchudzania kilogramy leca szybko. jak tylko zmienisz nawyki zywieniowe. a moze nie jestes taka szczupla tylko nigdy nie probowalas sie odchudzac bo lepiej siedziec na forum i sie dowartosciowywac psztykajac innych. otoz moja droga, zalandek obkurcza sie bardzo szybko, w ciagu 2-3 dni jest juz mniejszy. wiec ona ma prawo sie najesc tym co napisala. moze zazdroscisz bo wlasnie siedzisz i wpieprzasz kolejna paczke ciasteczek? mowisz tak jakbys pozjadala wszytkie rozumy. i chyba nie rozumiesz, ze takie topiki sa po to zeby sie wspierac. nawet jesli czasem sie podkoloryzuje. ale potem czlowiekowi glupio ze napisal, ze zrobil 30 przysiadow a ich nie zrobil. no i idzie robic. wydaje mi sie, ze nie zdajesz sobie sprawy co to jest conajmniej 70 kilo nadwagi. jak postepuje spadek takiej wagi itd. najpierw poczytaj a potem pouczaj i nie mecz dziewczyny. jej jest wystarczajaco trudno. i nie poprawiaj moich bledow b gdyby byla mozliwosc to sama bym je sobie wyedytowala. jak jestem wkurzona to pisze szybko i moge sie pomylic. ale to nie ma az tak wielkiego znaczenia w tym topiku. zaresjestruj sie i miej odwage napisac ile sama wazysz i jakie to diety stosujesz, bo mam wrazenie ze jestes zwolenniczka diety \"lisc salaty i woda\". co niestety nikomu nie pomaga.
  11. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    rozmiar 48 - moim zdaniem gdybys jadla ciut wiecej to na pewno byc tez wiecej chudla. naprawde, 5 posilkow dziennie przyspieszy ci metabolizm. twoj organizm sie broni przezt utrata chocby grama tluszczu. przeciez nie mozesz jesc juz mniej? ale co ci szkodzi sprobowac? moze na poczatek rozloz to co jesz na 5 posilkow a potem spobuj dodawac po trochu kalorii kazdego tygodnia. cwiczysz bardzo duzo moim zdaniem. jakbys byla na diecie z wyzsza iloscia kalorii to nawet male wpadki jak pizza czy ciasteczka nie bylyby problemem. a moze po prostu rosna ci miesnie?jesz sporo bialeki cwiczysz wiec to tez prawdopodobne. najlepiej sie dokladnie zmierz i znowu za tydzien. jesli spadlo choc pol centymetra to znaczy, ze jest dobrze. a jesli nie ... to naprawde musisz jesc wiecej. pozdrawiam.
  12. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    nie wiem co ci poardzic. chyba najwazniejsze to nie poddawaj sie. ale wiesz, ja tez mialam takie napady jak mowilam sobie musze schudnac musze schudnac. i sie katowalam dietami, zero slodyczy i tak dalej. teraz juz nie mysle \"musze schudnac\"tylko \"chce lepiej wygladac\". no na cos slodkiego czasem sobie pozwalam. jedyna sensowna rzecz jakas moge ci teraz polecic to jest 5 razy dziennie takze zebys nie czula sie glodna. albo nawet 7. mozesz jesc co dwie godziny niewielkie porcje. im wiecej warzyw tym lepiej. moze dieta kapusciana? mozesz jesc tej zupy ile chcesz, wtedy kiedy jestes glodna. to by ci moglo pomoc. sa tam jakies owoce, warzywa itd ... nie wiem czy pracujesz czy siedzisz w domu z dzieckiem, ale jesli caly czas w domu to moze lepiej poszukac pracy? odechce ci sie jesc bo bedziesz miala zajecie. a moze wiecej ruchu z coreczka? spacerki, rowerek ... basen moze.
  13. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    no tego to juz nie doczytalam. w sumie mialas bardzo duza nadwage. w zasadzie otylosc wiec lepiej po kontrola lekarza. chyba konieczne w zasadzie. ale i tak ci zazdroszcze. ja bym chciala jakos szybciej. no ale wiem ze powinnam. no i jak patrze na te wszytkie topiki dziewczyn \"100 kalorii, 500 kalorii, glodowka,\" a potem dodaja, ze rower, bieganie, basen, aerobik to sie czuje taka jakas leniwa. ze ja tak bez wysilkow wiekszych a inni tak sie poswiecaja dla lepszej figury. jakies kopenhaskie czy kapusciane itd. zrucic te ostatnie 7 kilo w tydzien ... zycie byloby piekniejsze i by rodzinie galy wyszly na wierzch u cioci na imieniach juz za tydzien :D
  14. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    ja nie lubie mleka z miodem a juz tym bardziej z czosnkiem nie przelkne. ale pije za to herbate z miodem i rumem chociaz tez nie lubie slodkiej. ale z rumem dobrze wchodzi :D bedzie spadac powoli, zobaczysz. aby nie za szybko. pamietaj o oliwce dla niemowlat. i regularnych masazach. wiem, ze sie powtarzam, ale bardziej dbaj o skore. w koncu pare miesiecy w odchudzaniu nie zmieni wiele, ale skora zostaje na cale zycie :D
  15. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    dzieki, sprobuje z ta maseczka za pare dni znowu. zastanawiam sie czy nie dodac oleju rycyynowego jednak :P podobno tez skuteczny. bo te moje wlosy to juz jak mysi ogonek wygladaja. a scinac nie chcem za zadne skarby. podcinam regularnie. mialam do pasa ale teraz mam do ramion bo przez te wszytkie stresy to normalnie wypadaja garsciami. chyba najbardziej przez to, ze moj chlopak wrocil do domu. cale wakacje razem a jak wyjechal to normalnie tak pusto ... az nie wiem gdzie sie podziac. jesc mi sie nie chce ale troche sie zmuszam bo wiem, ze potem apetyt wrocic i zaraz nadrobie kilogramami wiec staram sie jesc regularnie te 5 posilkow. ale wiem co pisalam, ze trzeba jesc tylko wtedy, kiedy czuje sie potrzebe. no ale ja ogolnie czuje potrzebe jedzenia pocieszaczy typu czekolada :P a ztym musze walczyc dla wlasnego dobra. wiec sie zmuszam. no ale juz lepiej jest. aby do swiat, aby do swiat :D
  16. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    aaa jeszcze zapomnialam napisac o szostce weidera. przyznam ze robilam przez ok. miesiac systematycznie i efekty sa znakomite. ciezko to fakt, ale mi bez diety (sic !!!) spadlo z talii chyba 4 cm wtedy. potem sie poddalam bo juz za ciezko bylo robic te 16 powtorzen. ale planuje sie zebrac i znowu zaczac bo teeraz jak mam mniej tluszczu to moze bedzie wreszcie widac lepsze efekty tej mordegi bo inaczej tego cwiczenia nazwac nie umiem.
  17. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    nie moge wyjsc bo chora jestem. ale to juz nie ma znaczenia bo akuratnie zaczelo padac. nietsety chyba pomysl z dojazadami rowerkiem na uczelnie chyba musze zarzucic do wiosny po pizdzi niemilosiernie i oczywiscie pada zawsze jak nie mam parasola. a przeciez parasola do roweru nie przymocuje. kupilam wiec sobie ten licznik krokow i zamirzam robic ich 10000 dziennie jak zalecaja lekarze. to jest ok 7 km, licza sie tez kroki robione po domu. jest niedziela, wiec mysle, ze ilosc mojego ruchu drastycznie spada do mnimum absolutnego. poniewaz biore te fervexy i inne swinstwa co to niby maja mi pomoc to nie wyrabiam z zalandkiem. ciagle mnie mdli. :/najadlam sie pestek slonecznika dodatkowa co powiekszylo moje mdlosci, zagryzlam ciastem niedzielnym i teraz to juz calkiem ... gruba babo - na paru biszkoptach posarowanych dzemem swiat sie nie konczy, ale chyba lepiej dla ciebie by bylo gdybys na jakis czas zrezygnowala z takich rzeczy. doskonale wiem jak to jest walczyc z miloscia do slodyczy i niestety to droga przez meke. ale warto. musisz byc silna. przyznam, ze mi sie kilka razy nie udawalo, zawsze po paru dniach kapitulowalam i jakies batona czy cos tam innego musialam wszamac. ale naprawde, postaw sobie cel: minimum tydzien bez slodyczy. jesli sie uda to jeszcze jeden i jestes wolnym czlowiekiem. ja juz naprawde nie czuje potrzeby jedzenia slodkich rzeczy. dodam ci jeszcze jeden pomysl, ktory sama wynalazlam w gazecie jakiejs. codziennie przez 15 minut conajmniej wyobrazaj sobie siebie szczupla. jakie ciuchy wlozysz, buty, makijaz, fryzure ... jesli cale zycie jestes gruba to pewnie bedzie ciezko wiec moze sobie powies zdjecie jakiejs modelki na lodowce, przyklej do tego swoja twarz i wyobrazaj sobie. podobno swietnie dziala na umysl i podswiadomosc sama bedzie prowadzic do tego celu. warto sprobowac. w koncu myslenie nic nie kosztuje, a moze okazac sie skuteczne jak nic innego :D wiec mysl pozytywnie. i trzymaj sie celu. byc moze za rok bedzie juz ciebie o polowe mniej (zakladajac, ze bedziesz na poczatku tracic ok. 1,5 kg tygodniowo, potem moze 1) pozdrawiam.
  18. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    Calineczka ! - mam ograniczona rodzinke, no niestety, nie da sie tego zmienic. dzieki bardzo za slowa wsparcia. ale nie zrzucilam tych kiloskow w tak krotkim czasie. zaczynalm na poczatku lipca, jest pazdziernik. czesciowo droga przez meke ale z drugiej strony dieta 1500 kalorii nie wykancza psychicznie i daje wiecej luzu. chce zrzucic jeszcze troche, bo mam drobna budowe caia, i moze ze wygladam juz duzo lepiej to jednak wciaz mam opnki i faldki. niestety ... chetnie zaczelabym biegac. moja siostra beigala i musze przyznac ze efekty byly bardzo fajne. codziennie 20 minut moze na to poswiecala, jesli nie mniej. a pare kilo zeszlo. dodam, ze ona bez diety zadnej bo ponad wszytko miluje slodycze :D rozmiar 48 - masz racje. prawda to jest oczywista, ze trzeba wiecej spalac niz jesc. tylko nie zapominaj, ze na podstawowe funcje zyciowe zuzywasz minimum 1500 kalorii. tyle, ze jesli jesz tak malo przez dlugi czas to moze twoj oranizm naprawde przestawil sie na funkcjonowanie na zwolnionych obrotach. moze lepiej ciut wiecej jesc, jesli zamierzasz biegac. czasem jak sobie przeypomne jak kiedys symulowalam bol brzucha, zeby przez tydzien jesc tylko kisielki to mi sie smiac chce. a po tygodniu staje na wadze i co? minus 1,5 kilograma. szok !!! rozpacz. no ale w koncu trafilam na rozsandego lekarza. zalecil jesc jak czlowiek i sie nie ograniczac bo spowolnie metabolizm. znaczy zalecil ograniczenia, ale w smieciowym jedzeniu. od tamtej pory jakos leci powolutku. dziewczyny ... znacie cos na wypadanie wlosow? albo raczej cos co prawi, ze zaczna szybciej rosnac?
  19. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    no nie da sie ukryc ze rodzinka jest niekiepska. szczerze ich nie lubie a przez nich to ze swiat sie nigdy nie ciesze. bo coz z tego, ze spotyka sie rodzina jak wiecznie sie kloca. ogolnie nie jestem jedyna, ktorej dogryzaja, bo kazdy znajdzie jakis powod, zeby powiedziec cos przykrego drugiemu. no ale rok temu np. pod chinke dostalam tabletki na odchudzanie. cudny prezent. wszytkie moje kuzynki dostaly kase a ja te tabletki bo jakbym dostala kase to jak powiedziala ciocia \"zaraz by na batony wydala\". wiem, ze pare lat bede sie z tego smiac, ale teraz to nie wesolo. wiec jak juz powiedzialam w tym roku na swieta zmykam do belgii. tam chyba nikt mi nie bedzie pierogow odliczal. :P dzieki za slowa wsparcia, troche tego potrzebuje.
  20. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    gruba babo - na slodycze jest tylko jedna rada. musisz ich nie jesc przez dwa tygodnie. tyle trzeba, zeby ustabilizowac poziom cukru. wiem, ze to koszmarna recz i ciezko bo sama przez to przechodzilam ale warto. teraz nawet jak zjem kawalek ciasta to mi starczy, albo czekoldy 2-3 kawalki i jest ok. kiedys zaczynalam jesc a potem to cala tabliczka szla. niestety cukier to jest uzaleznienie i trzeba z tym walczyc. to prawie jak alkoholizm. wiec na poczatku najlepiej calkowicie wykluczyc z diety. potem ci ta ochota przejdzie. kiedys sie dziwilam bo np. moja mama nie je slodyczy wcale i mowi, ze jej nie smakuje zbytnio i nie chce sie. natomiast tata moze zjesc w kazdych ilosciach. teraz sama juz nie mam takiej checi i jak mi sie nie chce jec slodkiego to mowie nie. a jak mam chec to bez wyrzutow sumienia jem batona czy ciacho. nie za czesto ale jednak miewam takie zachciany. aby nie przesadzac. pozatym jak jeszcze liczylam kalorie to sobie wliczalam to do dziennej racji i najwyzej jadlam mniej innych rzeczy. z ciekawostek to 3 male kostki czekolady to jedynie 100 kalorii :D
  21. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    kochana, na sranie to ja polecam codziennie jesc platki owsiane zalane zimnym mlekiem. albo kawusie na pusty zalandek. czysci kiszeczki az milo. a frytki jedz na zdrowie. ja tez jem i chudne. pozatym zacznij wiecej jesc !!! powoli zwiekszaj do tych 1500, nie wiem co tydzien dodawaj po 50 kalorii. moze waga ruszy. 50 kalorii to pol kromki chleba ledwie :P jednak zrezygnowalam z picia zilonej i pije zwykla czarna z dwiema lyzkami miodu (ooooo przestepstwo !!! a mialam nie jesc cukrow prostych, jednak przeziebienie mnie chyba usprawiedliwia co?) i rum do tego. troche daje w glowe.
  22. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    Panno Konopielko. Ja tez sie umiem odgryzc i nieraz mowie co mysle. niestety nie wygrasz jesli masz prawie wszytkich przeciwko sobie. chocbym nie wiem co mowila, to jak cala rodzina sie na mnie rzuci przy swietach to ich nawet nie przekrzycze. wiec juz wole sie zamknac i czasem rzucic komentarz z nienacka. im to jednak nie pomaga. kiedys kuzynka rzucila przy stole bez ogrodek \"nie wpiprzaj tyle,alez ty jestes gruba\". odpowiedzialam \"nie mow juz tyle, alez ty jestes glupia\". rodzina skomentowala jednym zdaniem \"glupoty nie widac\". wiec juz wole nic nie mowic. znajomi czasem zazrtowali jak wcinalam batonika ale ogolnie nic przykrego. natomiast najwiecej sie czlowiek zawsze naslucha od rodziny niestety. wspiera mnie moj chlopak i rodzice wiec jest spoko. ale wiecie, swieta itd. jak nikt umieja popsuc nastroj. totez w tym roku postanowilam pojechac na swieta do chlopaka i nie sluchac pieprzenia o dupie maryni. pozatym ojciec mojego faceta kupil ten jogurt w dobrej wierze, bo zapytal czy wole z cukrem czy bez, i ze bez cukru sa ZDROWSZE a nie, ze mniej tuczace. czego bym w zyciu od wlasnej rodziny nie uslyszala. raczej musialabym wysluchac calej litanii o tym ile ten jogurt ma kalorii i jak to bardzo jest niewskazane przy moim wygladzie. bo ogolnie to wiekszosc moich kuzynek zyje o lisciu salaty i wodzie mineralnej. i kazdy uwaza ze skoro one potrafia sobie narzucic taki rezim i pierdolic o dietach caly czas to ja tez powinnam i na pewno jak juz bede chuda jak ona to splyna na mnie wszelkie laski boskie. pozatym nie moga tez przezyc, ze nie dosc ze odnosze sukcesy na uczelni (zaproponowano mi robienie doktoratu) to jeszcze mam faceta, ktory chce sie ze mna ozenic. i to pomimo faktu, ze waze powyzej normy. po prostu w glowie im sie nie miesci, ze moze wiekszosc facetow of panienek, ktore mysle tylko o wygladzie oczekuje tylko i wylancznie dobrego wygladu. no i zeby dawala dupy. co moje kochane kuzynki robia z wielka ochota. tak to po krotce wyglada. niestety nie jest wesolo. ale jak ich nie widze to trzymam sie calkiem dobrze. na kolacje zjaldlam musli i kanapke z tunczykiem. nie jest zle. zaraz popije zielona herbatka.
  23. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    79 na poczatku lipca. teraz jest 66.
  24. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    obiady jedz normalnie. ja tez jem. tylko po prostu mniej ziemniakow a wiecej surowki. nie chcialam rodzicow meczyc specjalnym gotowaniem tylko dla mnie. a jak robia rybke czy piers z kurczaka to oni smaza a ja sobie pieke w folii. i jem to co reszta. da sie przezyc. dieta 1200 kalorii powinna byc odpiwednia, ale jak zaczniesz sie wiecej ruszac to tez wiecej jedz, szczegolnie bialek, zeby zbudowac mase miesniowa. miesnie spalaja tluszcz nawet jak siedzisz :D
  25. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    ale ja nie mam pretensji. sama tak o nich mysle. wszytkim sie wydaje, ze kobieta bez mezczyzny dziwaczeje i na starosc zajmuje sie kotami zamiast rodzic dzieci i gotowac obiadki mezowi. dziwia sie po co wybralam meskie studia, najpierw mowili, ze to po to zeby meza zlapac. ale jak przez pierwsze trzy lata studiow starannie ukrywalam swoje zwiazki to sie zamkneli i ... stwierdzili, ze chyba zaden mnie nie chce bo za gruba jestem. i jak nie schudne to stara panna zostane, co jest najwieksza tragedia zyciowa dla kobiety. i tu dawali przylad moje ciotki, ktora chociaz ma wlasna firme, kasy jak lodu i jezdzi po swiecie no to przeciez cierpi okrutnie bo nie ma komu gotowac obiadu. na moje odpowiedzi, ze chyba ciota take nieszczesliwa to nie jest odpowiadali, ze kto jej poda szklanke wody na starosc. powiedzialam wtedy, ze zarabia wystrczajaco, zeby mogla zaplacic za podawanie tej wody i na niczyjej lasce albo nielasce nie bedzie. obrazili sie na mnie. i powiedzieli, ze wspomne ich slowa na starosc. teraz jak mam faceta i planujemy razem przyszlosc i w ogole to mowia, ze nie zasluguje na takiego fajnego, bo gruba jestem. a kuzyneczki na samych oslow trafiaja. no ale czego sie spodziewac po facetach, ktorych intresuje tylko wyglad. i tylko patrza jakby tu wyswatac mojego faceta z jedna z moich kuzynek. od tamtej pory sama jezdze na spotkania rodzinne. dobrze, ze mieszka daleko i rzadko sie widzimy. na ten temat tez musze sluchac uwag, ze na pewno mnie tam zdradza bo jest tyle fajniejszych dziewczyn. w domysle chudszych. i ze nawet jak sie pobierzemy to za pare lat mnie zostawi. bo faceci juz tak maja ze ganiaja za szczuplymi. sorki, ze tak sie tu wyzalam, ale nie mamkomu. conajwyzej swojemu chlopakowi. ale nie chce go meczyc tym. to w koncu moja rodzina. co smieszne, jego rodzina zaakceptowala mnie i bardzo polubila. nie slysze zadnych uwag na temat swojej wagi. lubia mnie tak mysle i po prostu staraja sie doradzic co jesc. ale nie ma w tym zadnego chamstwa. jego ojciec nawet specjalnie kupil mi jogusrty bezcukrowe :)
×