Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lady_in_red21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lady_in_red21

  1. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    moja kolezanka odkad jest w anglii to schudla chyba z 20 kilo. mowi, ze jedzenie jest tam takie wstretne, ze jesc nie da. no i schudla. nie wiem od czego to zalezy. ona tez kochala jesc swojsko i tradycyjne, co zwykle jest zgubne dla figury. oczywiscie z ta olimpiada to pewnie dlatego tak powiedzieli, ze moje dwie kuzyneczki to puste lalki a rodzine sie wydaje, ze uroda pomaga zlapac bogatego meza. bo bez bogatego meza to kobieta nie ma zycia. wiem, ze mi zazdroszcza. mam jedna fajna ciotke, ktora jest singielka, ma juz ponad 40 lat, wlasna firme i leje na wszytko bo ma kasy jak lodu i moze wydawac na siebie. jezdzi po swiecie, ciagle kupuje ektra ciuchy. tez skonczyla politechnike. kazdy sie z niej nasmiewal i nasmiewa, ale w gruncie rzeczy to chyba wszytkie kobiety w rodzinie jej zazdroszcza. niestety, widac wyglad jest wazniejszy niz to co w glowie i osiagniecia. a wszytko co osiagne jest kwitowane komentarzem na temat mojej wagi. letnia sesje zaliczylam z wynikiem 4,67 co jest sporym sukcesem na wydziale mechaniczny, mam stypendium. a po sesji na spotkaniu rodzinnym ciocia moja ukochana powiedziala \"wiekszosc ludzi to przy sesji chudnie choc troche ...\". no i tak w kolko macieju. chociaz schudlam ponad 8 kilo w wakacje, to jak przyjechalam po dwoch miesiacach z belgii to uslyszalam \"cos niewiele schudlas\". widocznie chudosc jest miara wartosci czlowieka. a najlepszy byl \"ze tez cie ten twoj chlopak jeszcze nie rzucil, tyle ladnych szczuplutkich dziewczyn chodzi a on takiego grubasa sobie wybral\" ... co za zycie. ale pocieszam sie ze jeszcze tylko do wiosny. bronie sie jak najwczesniej sie da i spadam jak najdalej. zobacze sie z nimi dwa razy do roku na swieta i styknie. bo po kazdym spotkaniu musze pic melise przez tydzien.
  2. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    mam przesrane doszczetnie. nie wiedze ich az tak czesto, ale jak juz widze to potem musze tydzien dochodzic do siebie. bo oczywiscie kazdy ma tysiac dobrych rad na schudniecie. fakt faktem, sa szczupli. procz babci. a dogryzaja nie wiem czemu. moze zeby wlasne samopoczucie poprawic. wyjezdzam do belgii. musze skonczyc studia. moj chlopak jest belgiem i planuje razem przyszlosc. ale tego co sie naslucham, ze jak on taki chudy mogl sie we mnie zakochac. w ogole w glowie im sie nie miesci, ze ja jakies inne cechy moge miec procz bycia grubasem. doslownie. cale zycie tylko slucham na temt tluszczu. nikogo nie obchodza moje sukcesy. najgorsza rzecz jaka uslyszalam w zyciu to bylo po wygraniu olimpiady matematycznej. zajelam 1 miejsce w polsce, indeks na kazda uczelnie techniczna i kierunki metametyczno przyrodnicze w kieszeni. a wtedy moja ciotka \"co z tego, skoro i tak jestes gruba\". myslalam, ze sie wtedy zabije. a cala rodzina dyskutowala jak mnie odchudzic, zamiast pogratulowac chociaz. idocznie wyglad to wazniejsza sprwa niz mozg. ogolnie odchudzam sie tez dla swojego chlopaka, bo wygladamy razem jak flip i flap. tez czasem rzuci jakis komentarz ale to nie boli az tak bardzo. znaczy boli, ale dobrze wiem jak wygladam i sie denerwuje jak komentuje moje faldki na brzuchu. ale i tak wiem, ze mnie kocha. pozatym chcialabym nosic krotkie spodnieczki no i wygladac jak czlowiek w sukni slubnej. juz sie pogodzilam, ze rodziny nie zadowole. ale przynajmniej siebie moge. w anoreksje nie wpadne pewnie, pracuje nad pewnoscia siebie. i dodaje mi jej to ze dobrze sobie radze na studiach, mam fajnych kumpli, ktorzy mi mowia, ze fajnie wygladam itd. wspiera mnie moj chlopak i rodzice i siostra, ktora tez ma lekkie problemy z nadwaga, bo prala sterydy na astme. ale po spotkanich z rezszta rodziny czuje sie zupelnie wyprana z dobrego samopoczucia.
  3. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    Ogolnie to ze sklepow w bialymstoku podoba mi sie najbardziej Orsay. Jakies sensowne babki pracuja, zawsze doradza. Raz poszlam i chcialam kupic jeandy a babka doradzila mi spodnie na kancik, dopasowane w pasie, szerokie nogawki. wygladam w nich ekstra. pozatym u nich normalnie wchodze w rozmiar 38-40 juz teraz. W innuch zdarza sie mierzyc 46 i okazuje sie o 10 cm za maly. nie wiem co jest. coraz mniejsze ubrania szyja. poza tym jest problem z bielizna. jednak 75D to duzy biust. w triumphie stanik kosztuje ok. 120 zlotych na taki biust. a w tanszych sklepach maja rozmiary typu 90A i podobne kwiatki. naprawde, w wiekoszsci miejsc mysla, ze jak czlowiek grubszy to juz nie musi dobrze wygladac, moze sie i worki od kartofli ubrac. albo ze taka dziewczyna to nalozy dzinsy i polar i wsio, wiecej nie trzeba. fakt, ze wiekszosc sie tak ubiera ale pewnie dlatego, ze nie moze na siebie znalezc fajnych ubran. pamietam w liecum byla taka dziewczyna. bardzo gruba. ale nie wstydzila sie obcislych bluzek, dekoltow, sukienek. jakos umiala do siebie dopasowac to wszytko. i nawet te faldy tluszczu jakos nie przeszkadzaly. ogolnie na spotkaniach rodzinnych ciagle zdarzaja sie komenatarze gdy np. uzywam cukru i mleka do kawy. cioci zdarza sie rzucic \"a ty masz pojecie ile to ma kalorii?\" albo jak jem salatke \"no nie powinnas tyle jesc tej salatki, majonezu duzo jest\". po dokladke wole nie siegac, nawet jak jestem glodka bo zaraz uslysze, ze i tak juz dobrze wygladam. niestety to boli. co smieszniejsze, schudlam juz 13 kilo a oni dalej swoje. tylko teraz slusze \"lepiej nie jedz ciasta bo zaraz nadrobisz co schudlas\". i wez tu zyj czlowieku. nikt mnie nigdy nie pyta jak mi idzie na studiach. a idzie bardzo dobrze, bo jestem na wydziale mechanicznym. nikt nie pyta o prace ani o zainteresowania. tylko kazdy o diete. i komentarze. schudlas ... nie schudlas. albo ostatnio \"po co nosisz taki obcisly sweterk? takie faldy tluszczu ma na brzuchu. nie wstyd ci?\" ... ehh. przykro. wydaje mi sie, ze dopoki nie bede wygladala jak szkielet to nie przestana. ale pocieszam sie, ze za rok nie bede juz mieszkac w polsce. wiec bede najwyzej dwa razy do roku sluchac takich komentarzy.
  4. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    no chociaz nie rob tej glupoty i nie przechodz na kopenhaska bo zapewne to jest ta na przemiana materii 13nastodniowa. nie przyspieszy ci przemiany materii, za to zwolni. sekret jej polega na obkurczeniu zalandka ale prwada jest taka, ze blyskawicznie po niej sadelko wraca. probowalam. efeket jest ... mi ubylo 8 kilo. ale przybylo 10. wiec nie warto. jedz zdrowo, madrze i nie za malo. lepszy i trwalszy efekt. kapusciana bylaby dobra ale nie spiesz sie z odchudzaniem w ten sposob. pamietaj, ze z kazdym kolejny razem jest o 10 kilo trudniej. poczekac az zejdziesz ponizej 110. wtedy kapuscianka.
  5. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    latwo powiedziec. mieszkam na zadupiu zwanym bialymstokiem i sklepow z ubraniami nie ma za wielu. znaczy sa. konkretnie jeden. orsay. ktory ma rozmiary od 32 do 46. ale trzeba czekac na wyprzedaz. w wiekszych miastach jak krakow jest lepiej. jest np. H&M albo C&A. maja porzadne ubrania w przystepnych cenach na wyprzedazach. no ale nie bede jezdzic do warszawy po kazda kiecke.
  6. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    heh. u mnie rodzian z kolei cala szczupla. procz babci. i to babcia najwiecej dogryza. jak mnie po wakacjach zobaczyla to pierwsze co powiedziala to \'wcale nie schudlas, dalej tlusta jestes\". no rece opadaja. babcia ma 75 lat i powinna schudnac bo ma nadcisnienie i problemy z nogami, ledwo chodzi. co zupelnie nie przeszkadza jej wpieprzac jak krolik. oczywiscie jak nikt nie widzi. bo jak je obiad z rodzina to demontracyjnie bierze talerzyk deserowy !!!! i naklada sobie malegi ziemniaczka, lyzke surowki i pol kotlecika. az mi glupio tak czasem. ale jak gotuje to podje miesko na surowo, zanim obiad wyladuje na stole to babcia juz dwa kotlety zje, pare ziemniakow. jak robi kanapki dla dziadka to dwie tylko, bo dziadek musi trzymac diete bo ma podwyzszony cholesterol. babcia tez ma ale zupelnie jej to nie przeszkadza zjesc 3 kromki chleba z maslem i 10 plastrow wedliny, oczywiscie jak jej nie widzimy. potem demontracyjnie siadaja i je malutka kromeczke chleba bez masla z chudziutka wedlinka i plastrem pomidora. i mowi, ze ona nie wie od czego tyje. jak je ciasto to tlko malutki kawaleczek. ale zanim je ukroi to zje trzy. a jak ja zjem jeden to nazywa mnie grubasem i mowi, ze powinnam przestac jesc. nawet teraz jak schudlam prawie 15 kilo to i tak jestem gruba swinia. takie zycie.
  7. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    ja sie odchudzam bo nie moge na siebie znalezc ubran. w zyciu sie nie przyznam, ze tez zeby zagrac na nosie rodzinie ktora wiecznie mnie obrazala mowiac, ze jestem spasiona swinia nawet jak wazylam 60 kilo przy swoim wzroscie. to bylo upokazajace. nie mowie im tego. ale ta ich trsoak ... a czy ty chora przypadkiem nie jestes? a potem za plecami nazywaja mnie tlusciochem .
  8. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    z jakichs powodow myslalam, ze masz sporo wiecej lat niz ja. wiesz, startowalam z takiej wagi jaka ty masz teraz, na poczatku wakacji. teraz jest juz prawie prawie 65. udalo sie w niecale 4 miesiace i bardzo sie ciesze. czuje sie o niebo lepiej. ale jak zwykle jest jakies ale ... nie ma normalnych ubran. niby nosze ten cholerny 40-42. ide do sklepu a tu klops. nie ma ubran w tych rozmiarach. w sklepach mlodziezowych. bo w koncu ja mloda jestem. nie chce nosic spodniczek i spodni na kancik. chce nosic jeansy i sweterki. a jak widze na wieszakach rozmiarowke od XS do M, max L, ale malo kiedy i tez nie to co bym chciala to mam ochote sie rozplakac. nie moge kupic sobie bluzki na guziczki bo niestety w biuscie mi sie nie zapinaja. nosze 75D. Jak zapina sie w biuscie to jest za luzna na brzuchu i wygladam jak w ciazy. a czy ja chce tak wiele? chetnie bym stanela na tych 65 ale planuje zrzucic jeszcze choc 5 kilo, kiedy to moze wejde w upragniony rozmiar M, ktory wystepuje w sklepach. jestem zwykla studentka i nie mam konta w banku szwajcarskim wiec chetnie bym robila zakupki na bazarku. ale poniewaz odziez ta jest sprowadzana z chin to niestety jest malutka jak cholera. swetry sa za krtotkie, albo za ciasne. i zadna rozmiarowka tam nie wytepuje. znaczy wystepuje rozmiar uniwersalny. albo sie miescisz albo nie. ale sie rozpisalam. widzisz. skoro jestes mloda to naprawde by ci sie przydalo rozruszac metabolizm. chociaz jesli jesz 2-3 posilki o stalych porach ... tez powinno byc dobrze. trzymam kciuki za ciebie. wiem jak ciezko jest.
  9. lady_in_red21

    Z rozmiaru 48 na 42

    rozmiar 48 - czytalam Twoje wypowiedzi w innych topikach i wydawało mi się, że odchudzasz się rozsadniej. 850 kalorii to niewiele. ogolnie polece ci jedno: 5 posilkow o stalych porach. jesli juz nie chcesz przekraczac tych 900 kalorii to nie przekraczaj. ale przemiana materii ci sie na bank podkreci. ja mam 23 lata, mloda siksa jestem wiec mi latwiej. ale tobietez sie uda. i na kolacje koniecznie chudy twarog (kostka 200 hram ma az 40 gram czystego białka) albo jajecznica z dwoch jajek bez tluszczu, bez smazonej cebulki za to z pomidorkiem i ziolami i szczypta soli. efekty sa gwarantowane, a rady te mam od lekarza endokrynologa, ktory powiedzial mi, ze wszlkie diety ponizej 1000 kalorii spowalniaja tempo przemiany materii. i nakazal jesc 5 razy dziennie bez podjadania. co 3 godziny. mozesz to polanczyc z zasadami diety montignaca. na pewno cos sie z miejsca ruszy. w kazdym razie gratuluje uporu. ja juz dietowanie zakonczylam i staram sie po prostu niepodjadac. mam nadzieje schudnac jeszcze jakiej 7-9 kilo, zaleznie od tego jak ocenie swoj wyglad. ale juz nie musze sie zbytnio spieszyc. jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej.
  10. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    joj - nie masz racji. otylosc to jest choroba, tylze ze spowodowana psychika. bo kazy ma lustro i widzi. 140 kilo nie rosnie w jeden dzien, nie bierze sie z powietrza. ale wiekosc grubaskow zajada ten problem. mowi sobie \" i tak juz jestem gruba wiec ten batonik nic nie zmieni\" i je dalej. a potem patrzy, ze przybylo i znowu je. grubaski kochaja jesc. szczuplym wydaje sie to dziwne, ale tak jesct. szczuply zje, naje sie i mowi dziekuje. a jak nie jest glodny to nie je. a taki grubasek je bo ma na talerzu. i tlumaczy sobie, ze to zeby sie nie zmarnowalo. i tak w kolko. ciazko to przerwac. i jeslu juz ktos sie do takiej wago doprowadzi to najczesciej jedyna rzecz, ktora zmusza do zmian to problemy zdrowotne. albo obejrzenie siebie na zdjeciach. albo brak mozliwosci kupna ubran. albo chec zmian. ale to ostatnie najrzadziej. wkurzaja mnie osoby, ktore sie wysmiewaja z grubaskow. to wcale nie jest proste tak przestac jesc z dnia na dzien. nawet widzac wlasne odbicie ... znam ze swojego przykladu. jadlam czipsy codziennie przez kilka lat. choc miala to zgubny wplyw na figure.
  11. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    gratuluje. 2,6 kg to calkiem niezly wynik. nawet tyle to juz cos. bylam dzisiaj w warzywniaku ... tez sie przejdz. mnostwo taniutkich warzyw jak kabaczek, brokul, kalafior, fasolka itd. korzystaj poki mozesz. kupilam tez sobie na llagro pedometr czyli licznikow krokow. zaledwie 9,90. marsze to znacznie lepszy sport niz biegi bo nie obciazaja stawow. pozdrawiam. jesli nie masz wanny to trudmo. w takim razie myjka sizalowa i guba sol do pillingow (groszowa sprawa) a potem oliwka dla dzieci. skora jest po tym boska.
  12. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    2000 na poczatejk ci nie zaszkodzi. moze podregulujesz sobie metabolizm. moze jakies witaminki? koniecznie jod i magnez. i witamina B.
  13. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    powiem jeszcze jedno. jak chce sie byc szczuplym to trzeba jesc jak osoba szczupla. nauczylam sie tego od swojego chlopaka. on je tylko do momentu kiedy sie nasyci i tulko gdy jest glodny. zero podjadania. tak naprawde mozna zyc. jest szczuplutki. tez tak sie strama ... i wiecie ... daje efekty. zanim po cos siegne trzy razy sie pytam siebie czy na pewno chce mi sie jesc. ale zanim to wypijam szklanke wody. diete 1500 kalorii juz porzacilam na rzecz takieo jedzenia i tak daje efekty. ludzie tyja od jedzenia. a jedza bo maja jakis problem albo rozepchany zalandek. trzeba silnej woli ale mozna sporbowac jesc jak osoba szczupla. no bo powiedzcie, czy widzialyscie szczupla osobe, ktora liczy kalorie? nie, bo nie musi. jak jest glodna to zje hamburgera z frytkami ale jak nie to za zadne skarby sie w nia tego nie wmusi. do grubej baby: na poczatku przejdz jednak na diete 2000 kalorii i zobacz czy na niej chudniesz. jesli tak, to trzymaj ja dpoki waga nie zatrzyma sie. potem zmniejszaj racje o 200 kalorii do kazdego koljnego zatrzymania wagi. 140 kilo nie naroslo w miesiac tylko pewnie przez cale twoje zycie. wiem ze to zabrzmi okrutnie, ale powinnas odchudzac sie przynajmniej 2 lata. na poczatku waga powinna spadac wolniej, zeby skora sie skurczyla. masuj sie jak najwiecej mozesz. szczotka, myjka itd. ale ponad wszytko rekoma. wklepuj balsam nawilzajacy albo oliwke dla niemowlat. nie musisz wydawac fortuny na balsamy. kup najtanszy. na pewno zawiera co trzeba. pozatym moze spobowac dodawac do kapieli 3 lyzki oleju z winogron. i litr mleka. cudowna rzecz.
  14. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    na sniadanie polecam platki oswsiane z otrebami i z zimnym mlekiem. zapewne masz w domu, a jesli nie to mozna tanio kupic. mleko tez jest. chleb ciemny ziarnisty z chudym serkiem do smarowania i pomidorkiem. jakis owoc. jajecznica bez tluszczu (trzeba miec dobra ptelnie ale oplaca sie) do tego pomidorek, ziola i bez chleba jemy. salatka z tego co masz w lodowce plus lyzka oliwy. najprostsza to cebulka, pomidor i ogorek kiszony. bez soli, tylko z ziolami. kiszona kapusta z odrobina oliwy. goracy kubek ... tani, ok. zlotowki i doskonaly na przekaski. a jesli mieszkasz blisko duzego hipermarketu to latwo moze kupic wiecej za ok. 70 groszy. ma malutko kalorii (ok. 70) w kubku i syci. wiem, ze to troche jedzenie smieciowe ale bez konserwantow. jeden dziennie na podwieczorek. jest mnostwo latwych rzeczy. kotelty z roznych kasz albo soczewicy. jest mnostwo przepisow na nacie. co do diety makrobiotycznej to polega ona na odzywianiu sie produktami jak najmniej przetworzonymi. pozatym kalafior to bardzo dobre jedzenie. caly ma okolo 40 kalorii tylko a zuzywasz o wiele wiecej by go przetrawic. pij duzo wody, nie musi bycmineralna, moze byc przegotowana. na jakims forum dla sportowcow radzili pic 5 litrow. ale mysle ze 3 wystarczy, szczegolnie ze jest jesien i ciezko sie zmusic do picia duzych ilosci. pozatym woda powinna byc chlodna to dodatkowo zuzyjesz kalorie na podgrzanie jej.
  15. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    moze odklaj na jakas wycieczke do norwegii? na pewno ci sie to oplaci. a jak nie to na wymiane calej garderoby po zakonczonym odchudzaniu. no i wyjdz z domu. zacznij wlasnie od dzisiaj, od teraz. wiem, ze ciezko. moze zakup kijki do maszerowania albo na basen idz. z rana samego jesli wstydzisz sie isc pozniej. pozatym polecam pozytywne myslenie i medytacje jeszcze. moze chrom organiczny. ja juz nie mam takiej ochoty na slodycze, choc kiedys moglam zjesc kazde ilosci. teraz czasem skubne ciasta czy czekolady, jakies m&m\'s czy cos ale malo. w ogole zapomnij o diecie i powiedz sobie ze zmieniasz styl zycia na zdrowy, wtedy nie czuje sie ze to jakies wyzeczenie jest i latwiej sie trzymac. moze dieta makrobiotyczna? ale jedno ci powiem, dbaj o skore bo wazysz napawde duzo i jesli schudniesz za szybko co sie na poczatku diety zdarza, to mozesz miec problemy. oliwka dla niemowlat to podstawa. no i dobry stanik i krem do biustu, zeby ladnie wygladal nawet po kuracji odchudzajacej i zeby nie zrobil sie obwisly.
  16. lady_in_red21

    waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

    wiesz, ja cie rozumiem. nigdy nie wazylam wiecej niz 80 ale i tak bylo ciezko zaczac odchudzanie. pozatym mam przeciwko sobie cala rodzine. komus moze wydac sie to dziwne ale ja nawet jak wazylam 60 kilo to bylam dla nich spasiona swinia, bo moje dwie kuzynki byly cienkie jak patyki i dalej sa. jak zaczelam sie odchudzac to rodzina miala pretensje, ze nie chce jesc ziemniakow w wielkich ilosciach, sosow itd. jedno co moge ci polecic to postaraj sie nie jesc smieciowego jedzenia typu chipsy. to naprawde uzaleznia fizycznie. pozatym lepiej nie jesc jogurtow owocowych. ziemniaki w minimalnych ilosciach, naprawde mozna sie najesc jednym do obiadu. troche wiecej surowek. dobrze ci tu radza, zainteresuj sie montoignackiem. a jesli nie to na poczatek 2000 kcal, ale nie za slodyczy tylko ze zdrowych rzeczy typu makaron razowy, kasze, warzywa, owoce. napwno wtedy ci sie porawi organizm i przemiana materii bo to jest prawidlowa ilosc kalorii dla mlodej osoby. na pewno tez na tym troche schudniesz bo zgaduje, ze jak nic pochalaniasz ok. 5000 kcal teraz. potem jak waga sie zatrzyma mozesz obnizyc do 1500 ale nigdy mniej. do tego troche ruchu. wazysz 140 kilo a tabele ilosci spalonych kalorii sa liczone dla osob ktore waza ok. 70 kilo. mysle, ze spokojnie spalisz 2 razy wiecej. na poczatek moze spacerki? jesli dasz rade to chociaz 2 godziny, rano i wieczorem. nabierzesz kondycji. bieganie i ciezsze sporty moga ci uszkodzic stawy i kregoslup wiec odpusc sobie dopoki nie zejdziesz do przynamniej 100 kilo. no i nie zapominaj o skorze. na forum sa przepisy na antycellulitowy pilling. do tego masaz szczotka i jakis krem anycellulitowy albo oliwka, zeby skora nie stracila elastycznosci. pozdrawiam.
  17. lady_in_red21

    JAKA SUKIENKA NA STUDNIÓWKĘ?? ?? ?? ?? ??

    ja mialam czerwona sukienke, dluga z kwadratowym nie za duzym dekoltem. mimo ze to bylo ledwie 5 lat temu to szkola absolutnie zabraniala noszenia wyzywajacych strojow a kilka lat przedemna nawet dozwolone kolory to byl wylancznie czarny i granatowy. sukienke szylam na zamowienie, zaplacilam kosmiczna sume 250 zlotych i nigdy wiecej jej nie nalozylam. jakbym miala studniowke w tym roku, to kupilabym zwykla krotke czarna sukienke za kolano, moze z fantazyjnym dodatkiem typu jakas tiulowa falbanka. byty mialam ektremalnie tanie, kupilam na styczniowej wyprzedazy za 19.90, sadalki typu podeszwa, obcasz (szeroki i stabilny) i dwa paski do zapiecia w kostce. nie obtarlam nog, przetanczylam calutka noc i nic mnie nie bolalo. studniowka to fajna sprawa ale tak sie na nia czeka czeka a potem ta jedna noc mija jak pstryknicie palcami. nie warto wydawac fortuny na sukienke chyba, ze ma sie kilka studniowek do obskoczenia albo jakies wesela w przyszlosci.
  18. tak tylko powiem, ze zawsze ustepuje jesli moge. ciezarnym i starszym a nawet mlodym, jesli widze, ze zle sie czuja. ale znieczulica postepuje. pare lat temu, mialam wtedy 17 lat, jedzilam przez kilka miesiecy na rehabilitacje. codziennie o 6,30, zeby zdazyc przez lekcjami. mialam skrecona powaznie kostke i naprawde ciezko mi bylo chodzic i stac wiec mowie szczerze: siadalam i nie ustepowalam miejsca. iles sie wtedy nasluchalam o swoim chamstewie, niewychowaniu, braku szacunku ...a wiekszosc babc, bo to glownie one mialy pretensje nie rozumiala, ze kogos moze cos bolec. kiedys widzialam ciezarna dziewczyne. ledwo na nogach stala. poprosila jakas kobiete, zeby dala jej usiasc bo zaraz zemdleje. uslyszala w odpowiedzi, ze jak chcialo sie dupy dawac to niech teraz stoi. dziewczyna zemdlala nim dojechala do przystanku. ile razy widac, ze nieraz ciezarna ustpi starszej babci czy dzdkowi co ledwo o lasce. a i ile razy widac, ze mlody chlopak rozplaszczy dupe i nawet nie pomysli? to nie sa jakies wielkie przywileje. ale ja przez pol roku do minimum zredukowalam wszelkie wyjscia bo wiedzialam, ze w razie czego nikt mnie nie przepusci ani nie ustapi a skrecic noge to moze nie tragedia zyciowa. tego nie widac. ale boli i nie jest latwo.
  19. biore juz ponad rok i jestem bardzo zadowolona. na poczatku wieczorami bolala mnie glowa ale po prostu zaczelam brac ok. polnocy i niedlugo potem szlam spac wiec przesypialam. przy pierwszym opakowaniu plamilam, teraz juz nie. na poczatku okres byl po prostu krotszy o jeden czy dwa dni ale brzuch ciagle mnie bolal, choc nie tak jak przed rozpoczeciem brania ich. kiedys bralam opakowanie 24 tabletki panadolum, zeby jakos funkcjonowac przy okresie, ostatnio nie musze brac nic. czuje sie swietnie, miesiaczki sa lekkie i nie mecze sie, choc zaznaczam, ze trzeba je dluzej brac. w ciazy raczej nie jestem, ale zawsze tez uzywamy gumki, tak dla pewnosci.
  20. hmm, normalnie to okres dostaje sie jakies 3-4 dni po odstawieniu, wiec moze nie musisz brac tych dodatkowych tabletek. no i wydaje mi sie ze lepiej 3 tabletki wiecej niz cale opakowanie.
  21. lady_in_red21

    SCHUDŁAM 25 KG - oto moja metoda

    chudne ok. 2-3 kilo na miesiac (od poczatku lipca 7 kilo). menu razsadnie. sniadanie to platki owsiane z chudym jogurtem i jakimis suszonymi owocami, przewaznie rodzynki, sliwki, morele ajak sa swierze owoce to tez. jajecznica z trzech jaj z feta i warzywami, kanapki z chudym serkiem i pomidorem, ogorkiem, twarozek z jogurtem, rzodkiewka i szypiorkiem. ogolnie na sniadanie jem dwie trzy kromki ciemnego chleba z duza iloscia ziaren. drugie sniadanie to salatka owocowa, cos z menu sniadaniowego, salatki warzywne z sere feta, zoltym czy jajkiem. do salatki dodaje ziola, pieprz, malo soli i majonez wymieszany z jogurtem 0.5%. lyzka majonezu na spora mieske salatki nie ma duzo kalorii. na obiad jem to co cala rodzina. tylko bez sosu i malo ziemniakow, choc tez nie az tak malo. 1 sredni ziemniak wystarcza. duzo surowki. podwieczorek to jakis owoc, sok, herbata, jakis herbatnik, czy inny grzeszek. kolacja to szklanka maslanki, chudy bial ser ... wazne aby duzo bialka ibez chleba. jak zjem pizze na kolacje to tez nie rozpaczam. cwicze troche.
  22. lady_in_red21

    SCHUDŁAM 25 KG - oto moja metoda

    brawo, gratuluje. ja jestem dopiero na poczatku drogi ale powiem szczerze, ze rozsadne jesdzenie to jedyna droga do schudniecia na stale. plus troche ruchu. im wiecej tym lepiej ale nie przesadzajmy. na 1500 kalorii ladnie sie chudnie i razcej nie ma jojo :) i zycie jakies piekniejsze sie wydaje. bo ja akurat nikomu nie mowie, ze sie odchudzam a wszyscy dookola sie dziwia jak ja t robie ze jednak chudne. a przeciez zdarza sie i piwo wypic, i ciacho zjesc i pizze i czy frytki. ale to mozna latwo spalic. aby tylko sie nie glodzic bo wtedy to i jedna frytka sie odlozy :D
  23. lady_in_red21

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    bylam na te diecie przed wakacjami. nie wiem co robilam zle ale schudlam 2 kilo po dwoch dniach i na tym stanelo. moze temu ze sonoe pozwalalm na goracy kubek a moze temu ze do zupy dodawalam kalafiora. nie wiem.
  24. lady_in_red21

    odchudzanie bardzo xxl

    koper -> odpusc sobie i zacznij jesc jak czlowiek. teraz sobie odmawiasz, a za miesiac powiesz sobie, ze ci sie nalezy schabowy po tej calej diecie. a potem nastepny. i wszystko pojdzie w pizdu. a nastepnym razem bedzie trudniej ....
  25. troche przychorowalam a jest juz 4 dzien po odstawieniu tabletek okresu jak nie ma tak nie ma. jest lekkie plamienie. w poprzednim miesiacu bylo normalnie a teraz ? w ciazy raczej nie jestem ale jeszcze troche a zaczne sie martwic.
×