Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GaboniK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam wszystkich moze ktoś mnie jeszcze pamięta..opusciłam forum na bardzo długo ...ale pomyslałm że dam Wam znać co i jak ..... w ciaży czułam się bardzo dobrze ...i tydzień temu urodziłam zdrową córeczkę...jestem przeszczęśliwa ... nie jestem w stanie przesledzić zalegości ale z ost. strony też coś dodam od siebie.... karmię piersią i dokarmiam dodatkowo...przy cycu mała 'przesiaduje" też godzinami (cały czas się uczę) ale dzisiaj laktatorem odciągnłęm ok. 50 ml więc mleko jakie takie mam...ale ból brodawek przeogromny pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
  2. bobotic- co do badań ...nie wiem czy jest istotne w którym tygodniu ciazy...ale ja jak byłam na 1-wszej wizycie (6t) to mi gin je zlecił (zresztą całą game badań ;) ) i wykonalam je następnego dnia...chyba nie jest istotne kiedy się robi...czytałam ze czasem powtarza sie je pod koniec ciazy....ale czy będe je wykonywac raz jeszcze to o tym zadecyduje gin... co do witamin....ten Falvit ma ten jod...endo mi zalecala aby był ten jod (no a ja już wczesniej nieświadomie wybrałam ten zestaw) i dobrze ze jest on w nim......bo gin dal mi \"pole wyboru\' nie mówiąc na jakie skład. mam zwracac uwage ;) Kiniak3032- z tym folikiem to podejrzewam ze też będe tak miala ;)...co do pozostałych objawów...to jest nas już dwie :) Gonia- jasne ze czytam ...dlaczego miałoby byc inaczej....ale bardziej martwi mnie Twoja obecna sytuacja....moze to chwilowy kryzys który minie...narodziny dziecka powinny tylko pomoc Wam sie zbliżyć...cięzko mi sobie wyobrazić taką postawe Twojego meża w tej sytuacji...nawet przemęczenie w pracy nie usprawiedliwia go bo kobiecie w ciąży nalezy wybaczyć np. humory itp. sparwy...a po tym co pisalas o swojej szwagierce myslę ze jesteś wrażliwą i kochająca dzieci osobą...dlatego zrzuty męża są jakies nieuzasadnione.....wiadomo trudno mi oceniac ale staram sie wyciągać jakieś wnioski...trzymaj się bo sters teraz jest najmniej potrzebny...moze to minie i wszystko wróci do \"normy\" czego z calego serca Ci zyczę pozdr.
  3. bobotic- robiam cytomegalię w ciąży -gin zlecił i również toxoplazmę cytomegalii- nie mam -całe szczęście a toxo wysżło że kiedyś przechodziam (wynik IgG) ale obecnie nie mam jej (wynik IgM) takze na razie jestem spokojna
  4. Witam wszystkie "stare i nowe ' bywalczynie topiku maluszki na USG super!...ale fajnie jest tak zobaczyć maleństwo ;)... ja idę w poniedz. do gina zobaczę czy mi zrobi USG u mnie nadal piersi bolą ...ale ja mam problemy z PRL i moze to od tego nadal są obrzmiałe...tzn. w nocy jakby mniej bolaly (jak wstaję do WC ;) ) ale w dzień...to czasem dają popalić ...no i własnie nadal wstaję co noc 2x robić siku...no ale myśle ze to normalne...a jak to jest u Was? z witamin biorę od niedawna Falvit M-nie wiem czy najlepszy wybór (w składzie jest jod a słyszałam od kogoś ze nie- ale specjalnie sprawdzałam)...sa na rynku już od bardzo dawna...gin dał mi wybór i nie biore ich codziennie ale co drugi dzień...opócz tego biorę folik...no i zapytam na wizycie czy moge "dublować" bo zapomniałam ostatnio go o to zapytac... a moze zapytam też Was...te co biorą witamyny czy bierzecie też Folik?...i jak długo się go łyka? mdłości jakby lekko mniejsze ale już 2x wymiotowałam...no cóż taki już los ciężarnych ;) pozdrawiam
  5. Swaneta- to bardzo miłe co piszesz :)...pozdrawiam Cie serdecznie i oczywiście Twoje maleństwo :)...czas oczekiwanie jest rzeczywiście wspanialym przeżyciem (mimo tych naszych niedogodności ;) )...widok powiększającego się brzuszka i sama swiadmość tego kto w nim rośnie rozgrzewa serce do czerwoności że az miło ... niusiaaa- witamy :) termin na pewno zapadnie w pamięci...ale wiadomo jak to jest z tymi terminami ...tak czy owak jest nadzieja że Wigilia na dlugo zapadnie w pamięci :) co do sexu- u mnie jest kilka dni w m-cu kiedy mam ochotę ale powstrzymuję sie z wiadomych względów...jednak potem sobie odbijemy ;)...natomiast czas staranek był czasem dla nas jednak meczącym...zbyt długo to trwało...trzeba sie było wstrzelić i to odbierało tej spontaniczności jaka jest najlepsza w sexie....niepowodzenia dały się odbić i straciliśmy nie raz nadzieje...a zazwyczaj było tak że ochota była jak już było po owu ... a Wy jak długo staraliście sie o maleństwa?....bo ja to chyba pobiłam \'wszelkie rekordy\" pozdrawiam
  6. witam fajnie że znowu jest nas więcej...dłuuuugi weekend zrobił swoje ;) u mnie jak na razie \"po staremu\"...mdłosci...mdłosci i jeszcze raz...mdłości!....trochę odbiera to radość aby w pełni cieszyć się ciążą ale mam nadzieje ze niedługo one mina a maleństwo będzie sobie spokojnie rosło i rosło ;)...ja wczoraj po raz pierwszy nie powstrzymałam tych moich nudnosci i mialam lekkie wymioty ..... u mnie apetyt taki sobie...tzn. jem wszystko ale nie mam tzw. zachcianek ...przed przygotowaniem posiłku na nic mnie nie \"ciągnie\" ale jak juz jem to zjadam wszystko ;)...dziwne to troche...pozatym jabłka mogłabym jesć non stop i może to jest ta zachcianka ;) :)...kto wie? do gina idę 02.06 ...ale pewnie USG już nie będę miała robione...... czy Wy macie przy kazdej wizycie robione badanie ginek.?...bo ja miałam tylko raz (a byłam już 3 razy)...wiem ze po jaki mś czasie zaprzestaje sie tych badań...ale chyba na poczatku jeszcze nie.... meaaa- Paryż ...świetna sprawa...tez mi się marzy :) kofanamisia- nie mogłas lepiej trafić z tym USG :) Dalja- ja tez jestem tak słaba że z myciem mam czasem problem...więc doskonale Cię rozumiem...miejmy nadzieję ze to sie zmieni na lepsze :) pozdrawiam wszytskie
  7. witam oczywiście witam równiez nowe dziewczyny...fajnie że nas przybywa! o luteinie ..owszem słyszałam ze jest polecna zaraz \"obok\" duphastonu z tym że ja nie biorę ale jak lekarz zleca to czemu nie .... ja własnie wczoraj zakończyłam 10-dniową kurację -dopochwowo -Lactovaginal -(chyba tak to się nazywa ;) )...brałam to ze względu na moje PH pochwy 5,6 a Wy znacie moze \"swoje ph\"?...w tych kapsułkach były bodajże pałeczki kwasu mlekowego...nie wiem czy pomogły...nie zlecił mi kontrolego badania ...moze na wizycie coś powie...ale upławy jakby mniejsze..praktycznie ich nie ma...ale \"coś tam jednak jest\'...ale w ciązy to chyba normalne.... julinka- no to udanego wypoczynku!!!...a co do zmiany lekarza...jeśli tak wyczuwasz to lepiej już teraz ...ja osobiscie nie narzekam (bo to barzdo dobry specjalista) ale nie jest aż tak dobrze przeze mnie odbierany bo np. nie przykłada wagi to detali....np. nie pokazuje mi dziecka w trakcie USG tylko daje potem wydruk ...w sumie to to samo ale nie do końca...mało mówi ...o wszystko musze go pytać ...a jak juz pytam to czasem odp. sa takie \"że lubi zmnieszać człowieka\"...np. na moje pytanie ze mam b.niskie cisnienie...odp. brzmiała \" a jakie pani chciała miec cisnienie w ciązy\"...no przyzwyczaiłam się do \"jego odzywek ale moze niejedną zniechęcić...ja jestem dość wytrzymała...ale zaznaczam jest b.dobrym fachowcem..prowadzi trudne ciąze itp. i to jest dla mnie najważniejsze...a na \"obsługe\" musze przymnkąć oko...ale na pewno wiele trace bo nie mozna na bieżąco cieszyć się chwilą....ma dystans do tych spraw i za bardzo nie lubi jak się \"przezywa ciaże\" ...tak to tak odczułam.... ja z zakupami to wsztrzymuje się na wrzesień ale nie wiadomo co mi jeszcze przyjdzie do glowy ;) seledynkaaa-to przykre ale jest w Twojej wypowiedzi jakas taka energia która wydaje mi się pomoze Ci się pozbierac i wkrótce ponownie cieszyć się szczęśliwą ciaza...czego z całego serce życze! ja USG genetycznego akurat nie robię...zawyczaj gin nie kieruje na to usg ale jak widac z wypowiedzi nie zawsze....często same sie na to decydujemy....natomiast te pozostałe badania jak toxo, cytomegalia w moim wypadku sam lekarz to zlecił zresztą kiedyś wymienialam badania i wszystkie były zlecone od gina...ja dodatkowo badam sobie prolaktyne ale to dlatego ze długo ją lecze...także to zależy od lekarza...różyczki nie pamiętam czy miałam i nie badałam jej...teraz to juz tak \"nieaktualne\" bo szczepic sie nie wolno.... no a u mnie ciąg dalszy mdłości...wieczorem to jest najgorzej...własnie mnie juz \'bierze\" pozdrawiam
  8. kasia1911- Kasiu piękna historia ...aż zazdroszczę że tak szybciutko Wam się udało bo mi zajęło to az 4 lata!...takze ten czas oczekiwania dłużył mi się przeokropnie....natomiast podejście Twojego gina też oceniam powytywnie z tym ze jeden raz to naprawde niewiele i mógł dać Wam jeszcze czas ...mi po 2 latach powiedziano ze jestem jeszcze młoda (29 lat) i że mam jeszcze czas...bez komentarza dlatego podwójne gratulacje z okazji ślubu i maleństwa jakie w sobie nosisz :) jesli masz ochotę to zachęcamy do zrobienia stopki ;)...ułatwia to bliższe poznanie ;)...no i mozna sobie aktualizowac upływajace tygonie ciąży co do Twojego tygodnia...wg mnie jesteś obecnie w 12 tc...1 marca to była sobota i każda następna sobota zaczyna kolejny tydzień .... pozdrawiam
  9. witam nowe przyszle mamy ....ja podobnie nie kojarzę jeszcze wszystkich nicków bo niektóre dosc rzadko sie udzielają ale mysle że to się zmini noemi- domyslam jsię ak jest Ci ciezko ale pamietaj ze jeszcze będziesz się cieszyła ciazą...jedna z nas grudniówek po takim przykrym doswiadczeniu znowu oczekuje dziecka Gosia- rzeczywiście Pia i Dorota30 super przedstawiły rozwiązanie!...co do całej historii to niewiarygodne ze tak mozna się zachowac w stosunku do swojego dziecka...jakaś znieczulica czy co?....wydaje mi się ze dobra byłaby tez rozmowa z mezem szwagierki ...moze jest tego nieswiadomy ale swoja drogą też chyba bywa na przyjęciaqch i widzi jej zachowanie...chyba sa siebie warci...no coż na pewno tak nie powinno być aby milośc wychodziła tylko od babci czy od cioci....dziecko w swoim czasie zacznie odczuwac tą niechec matki (rodziców) bo skoro dla nich wazniejsza jest praca .....w tej sytuacji cała rodzina musiałaby sie wstawić po jednej stronie (glównie babacie)... bo od nich glównie uzalezniona jest szwagierka....jesli sie na nie obrazi to kto zajmie się małym?...opiekunka \"całodobowa\'?....nie wiem czy taką znajdzie (nie mówiąc a zaufaniu i kosztach).... ja nadal męczę sie z mdłościami i na dodatek \"przesuneły sie\" nawet na cały dzień...z nasileniem na rano i wieczór to USG genetyczne pewnie fajna sprawa ...nie wiem czy wszystkie go robicie?...bo wyjdzie że tylko ja sie nie zdecydowalam ;) co do płci....nie wiem czy to prawda ale slyszałam ze \"mój gin\" nie chce mówic jak płeć...moze to tylko plotki...dowiem się w swoim czasie...bo generalnie chcialabym wiedziec juz przed narodzinami...a kiedyś myślałam zupełni inaczej :)...człowiek się zmienia ;) pozdrawiam wszystkie
  10. mamusia222- to niewiarygodne że sa tacy \"lekarze\"...co do ciąży to wspaniała wiadomość!...mam nadzieję ze będą juz teraz tylko dobre wiadomosci....wypoczywaj i dbaj o siebie szczegolnie....a czy dostałaś jakiś lek na podtrzymanie?...czytałam ze lekarze często dają dupfaston własnie jak sa plamienia... alicjab- wspaniale ze juz nosisz w sobie maleństwo...masz smutne doświadzcenie ale wazne że nie poddałaś się losowi........z tymi terminami to rzeczywiście nigdy nic nie wiadomo ;)...oczywiście moze dzidzius zawita w grudniu i \"przywitasz go wśród nas\" :) Pia- nic dodac nic ujac :)...super ujęłaś to co się ostatnio dzieje na topiku.... co do arbuza ..ja też go kupuje bo znowu nudności powracają...tak jakoś falowo...nawet teraz jak jestem na kpmpie to czuję te okropne mdłości...ale jak sobie pomyslę dlaczego one są to \"złość mija\" :)...ale trzeba się wspomóc aby sie za bardzo nie meczyć rolka- nie masz za co przepraszać.....kazdy ma swoje zdanie...ja trzymam za Ciebie aby sie tym razem udało szczęśliwie utrzymac ciążę...zycie nas nie rozpieszcza i czasem ostro doświadcza...ale warto iśc dalej do celu jaki sobie obieramy.... u mnie zaczyna brzuszek robic się coraz bardziej wystający :)....ale w ubraniu jeszcze go nie widac ;) stronka jakoą podesłałam ...owszem nawet czytelna ... lubię takie napisane \"przystepnym jezykiem\"...można je nawet w całości ogarnąć...bo czasem te bardziej znane sa dość rozbudowane i trzeba się namęczyć aby coś znaleźć... pozdrawiam Was gorąco
  11. no nic nie wyswietla się ta stronka pt. "dolegliwości" nie mam pojęcia dlaczego ...ale wchodząc na :mapa www, potem "ciąża', następnie 'wskazania i przeciwskazania" az wkońcu jest zakładka na samym dole 'dolegliwości ciążowe" znajdziecie ten temat :)
  12. wpadłam tu raz jeszcze pomyślałam że skoro część z nas nekają rózne dolegliwości...tak więc temat \"na czasie\" ;) oto on: http://umamy.homestead.com/dolegliciaza.htm
  13. zgadzam się z jednym że nie nalezy za bardzo pochłaniac sie topikami i "zyc nimi'....mi tak doradzano na etapie staranek...owszem odpusciłam trochę ale nie zaprzestałam...udzielałam się tam gdzie był 'mój temat' a więc "prolaktyna' i wsród 'swoich" było raźniej.... natomiast z internetu dowiedziałam sie sporo rzeczy o których lekrze mi nie mówili....przyznam sie ze sporo 'moich lekarzy' jakich spotkałam na swojej drodze nie mieli pojecia o mojej chorobie...internet mi podpowiedział i spotkało się to niemal równoczesnie z diagnozą "prawdziwiego lekarza' który wkoncu wpadł na pomysł "co mi jest" ...i wtedy wiedziałam że to ten ;)
  14. witam rolko- ten Twój post jest przepełniony sporym żalem i niesprawiedliwoscią losu jaka Cię spotkała...Ciebie i inne dziewczyny...to zrozumiale w Twojej sytuacji...ale ...zbyt ogólnie znowu nazwałas ten topik jako nieszczęsliwy, pechowy...powtorzę ...jak My mamy się teraz czuc?....nosimy w sobie maleństwa i jest przynajmniej mi bardzo przykro że tak to nazywasz..... powtarzam raz jeszcze rozumiem Twój ból i rogoryczenie ale mam wrazenie że zniechęca się grudniówki do dalszych pogadanek...bo od jakiś 2 dni na topiku nic tylko mówi się o pechu kiedyś zaglądałam na inne topiki i tam też były dramaty ale dawno juz nie zaglądam i nie wiem czy dopiero w grudniu zaczęły sie poronienia????....nie chce przegladac teraz innych topików .... pisałam kiedyś że owszem zbyt wiele z nas rozstało się z maleństwami ...to bardzo smutne...powinnismy się więc wspierać a nie dołowac co do badań...ja robię te co mi zleca gin a ostanio wlasnie zaprzestał...i dodatkowo leczę się u endo....czekałam na dziecko 4 lata i przez ten czas przeżywałam ciężkie chwile .... ja wierzę że wkrótce i Wam sie uda....kazda z nas do końca będzei zyla w niepewnosci ale najwazniejsze jest pozytywne myslenie na pierwszej wizycie gin mnie lekko ochrzanił bo ja powiedziałam coś w rodzaju że "boję się jak to bedzie dalej -ale z mysla o braniu bromku przeze mnie w ciąży' a on na to że dlaczego Pani zakłada najgorsze?...ze 90% ciąz kończy sie szczęśliwie i jak ma być zdrowa ciąza to bedzie..... pozdrawiam
  15. Agula125-po prostu serce się ściska jak kolejna z nas informuje nas o TYM!....jest to tak przykre.... teraz najwazniejsze jest wsparcie przede wszystkim męża....wierzę że pojawisz się wkrótce na forum o ciaży i znajdziesz nas aby nas o tym poinformować...trzymaj się dzielnie ktoś może użył nieadekwatnych słów mówiąc o "pechowym topiku" ale mysle ze osoba ta chciała podkreślić jak wiele z nas opuszcza ten topik...bo tego niestety nie da się ukryc ...wydaje mi się ze zbyt wiele z nas opuszcza ten topik....smutne to...nie wiem jak było na innych teraminach...ale oczywiście nie nalezy uogólniać...bo zostało nas jeszcze spore grono które noszą w sobie maleństwa...a to wielkie szczęście a nie pech więc padło tu trochę niestosowne uogólnienie......oby to grono oczekujacych grudniówek juz sie tylko powiększało! witam wszystkie nowe przyszłe mamusie :)...zachęcamy do zrobienia stopek bo to ułatwia "rozponawanie" ;)...ja juz zaczynam kojarzyć niekóre z Was...szczególnie te co cześciej się udzielają ... ja bylam w środę u gina i mialm robione USG!...u mnie to już 3 ...chyba zbyt często ale pierwsze było aby stwierdzić ciaże ...potem czy jest tętno a teraz czy z dzidzią wszystko ok i czy ciąża się rozwija..ale myslę ze nie na kazdej wizycie bede miała robione USG...ale ono uspokaja...same wiecie jak to jest.. moje objawy z mdlosciami powróciły...a juz się cieszyłam ze przechodzą...ale wymiotów jeszcze nie ma...ale to cud bo niewiele brakuje dziewczyny musimy myśleć pozytywnie pozdrawiam
×