GaboniK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez GaboniK
-
gosia- trzymaj się dzielnie ale rzeczywiscie 7 tabl. no sporo!!...ja biorę 3 i uważam że \"dużo za dużo\"... natomiast operacja to ostatecznosc moze akurat leki pomoga (w takiej ilosci to chyba powinny).... ja mam 2 mikr.: 1mm i 2 mm ..a jak dużego masz Ty jeśli mogę spytac? miałas podobny górny poziom PRL jak ja ja miałam rok temu 113 ng/ml a teraz 21,8 ng/ml... ale to chyba nie ma związku z wielkością gruczolaków pozdr. :)
-
madziaw- to my tu zaciskamy kciuki aby wszystko wyszło jak należy :) zobaczysz szybko zleci...ja zawsze podczytuję inne osoby jak mnie coś podobnego ma spotkać i tego się staram trzymac (to jak inni to odebrali).- mam tu na myśli chociażby ten rezonans wiem ze to zupełnie inna sprawa ale ...przy okazji podczytywałam ze te operacje nie są takie straszne jakby się mogło na pierszy pozór wydawać ..co ja mówię podobno jest to normalna operacja /zabieg który nie jest bolesny (wkońcu mamy te znieczulenia itp.) napewno juz czytałaś opinie innych osób które to miały i sama widzisz ...ze to nic starsznego staraj się mysleć jak najbardziej pozytywnie i myśleć o czymś baaardzo przyjemnym... mi czesto pomaga takie myślenie..że jak coś muszę zrobić to oby jak najszybciej żeby mieć to juz za sobą.....te 6 dni szybko zlecą i poczujesz potem ulgę pozdrawiam :)
-
\"do GaboniK\"- ja dopiero od 2 m-cy chodzę do endokrynologa..jest to dr Wenglorz (kobieta)...przyjmuje na Komorowickiej w Przychodni...dostałam się do niej przypadkowo aczkolwiek są do niej ogromne kolejki ...czeka się czasem ok. 2 godz na swoją kolej :) i podobno jest dobra...niepowiem ma wiedzę i zna temat ale jest dośc nerwowa moim zdaniem (gdyby to była prywatna wizyta myśle że by tak się nie zachowywała :) )... byłam u ogólnego który dał skierowanie do endo -poszłam na Komorowicką ..i koniecznie z wynikami PRL lub TSH- inaczej nie przyjmą!!!...chore to jest ale cóż.....zarejestrowała mnie dość szybko bo czekałąm jakieś 2 tyg. (chodziło o rezonans i dlatego)..normalnie ok. 2 m-cy się czeka na termin..ale mozę szybciej też się da...trzeba dobrze trafić... jest tam w sumie chyba 4 endokrynologów z czego do 2 (w tym do Wenglorz) jest sporo ludzi bo uchodza za dobrych specjalistów... co do strajków..całe szczęscie przyjmują w tej Przychodni więc się nie obawiaj że odejdziesz z \"kwitkiem\"...a co do szpitala wojewódzkiego to domyslam się co przeżywasz..ja miałam tam robiony rezonans (udało mi się zmieścić przed strajkmi -2 maj) pozdr. :)
-
zielone- a jak duzego masz tego gruczolaka?
-
zielone- nie wiem czy ma to związek z PRL-to bieganie w nocy do WC ale ja też swego czasu wstawałam w nocy 1-2 razy ..różnie ...nie wiązałam tego z PRL (nie pytalam też lekarza) ale juz od jakiegoś czasu (2-3 m-ce już będzie) nie biegam..moze to przypadek ale aż tak nie było to uciążliwe...nic mnie nie bolało...;)...zapalenia pęcheraz też raczej nie miałam (bo chyba temu towarzyszy jakiś ból) owszem podyższona PRL wpływa na libido...u mnie się to sparwdziło ...do tej pory bywało różnie zwykle nie miałam ochoty ..teraz mam juz większe ciągoty :)... MMSS- zobaczysz ze jak będziesz już po MR to będziesz się z tego śmiała :)...a wynikiem też nie ma co się zbytnio przejmować...moze nie być tego gruczolaka wogóle ...a gdyby nawet (odpukać) to i tak zaczyna sie od leków...więc na zapas nie ma co się zamartwiac :) pozdr. :)
-
MMSS- nie ma co się bac tego MR :) naprawdę...to tylko leżenie w takim tuneliku w któym ani duszno nie było ani ciemno ...tylko ten hałas (właściwie dźwięki cykliczne) ...jak ja to przeżyałm (panikara ;) ) to Ty też ...bo większej panikary niż ja chyba nie ma :)... dodam ze mnie czeka za jakiś czas \"powtórka z rozrywki\" endo nie mówiła kiedy ale myśle ze najwczęśniej za rok moze później i teraz już nic a nic nie będę się bała...no bo nie ma czego... a co do gruczolaków...mój np. nie kwalifikuję się do operacji i lekarze nawet nie podjęliby się tego..tak móiwła endo...zawsze proponują leki a potem jakby coś nie dawało rezultatów to operacja (ale to już w szczególnych przypadkach) endo mówiła ze jednej dziewczynie zniknęły mikrogr. ale po...3 latach1 no cóż dobre i to... madziaw - ten gin to dr Horak- polecam bo to naprawdę b.dobry specjalista ....
-
madziaw- do bytomia jeżdze do gina speckalisty od niepłodności..a edno to w Bielsku na miejscu- dopiero od niedawna zaczęłam do niego chodzic (dokładnie od czasu rezonansu )... własnie byłam dzisiaj i mam nadal łykac 3 tabl.- podobno z mikrogr. tak trzeba -nie należy od razu zmniejszac dawki (mimo normy)...no nic jak trzeba to trzeba :) a z Opola to rzeczywiście kawałek ale do pokonania ;) witch35- mysle podobnie jak dziewczyny...na początku zalecają farmakologiczną \"walkę\" z mikrogr.- ja np. taką podjęłam ...jest jednak ważne jak duży jest ten gruczolak (moje mają 1mm i 2mm-takze małe) ...jak znasz wymiary to dużo to da..bo większe to chyba rzeczywiście tylko operacyjnie..ale niekoniecznie..niektórzy wcześniej zalecają próbę wyleczenia ich lekami...na forach gdzieś to czytałam...mimo wszystko będzie dobrze...musisz podtrzyamć mamę na duchu i ją wspierać :) pozdr.
-
radkowa- dzięki za odp. :)...no rzeczywiscie ten drugi poziom PRL miałas duży ..ja max 113 ng/ml...najważniejsze ze ból głowy już minął ..teraz tylko czekac na......dzidziusia! :) trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny których czeka operacja...takie opinie jakie pisze radkowa są jak najardziej podtrzymujące na duchu...ja przyznam się ze kiedyś bałam się MR ;) ..a dziewczyny uspokoiły mnie ze to nic starsznego i miały rację :) madziaw- ja też czasami zagladam w okolice katowic a dokładnie do bytomia a jestem z bielska...czasem trzeba udać się do dobrego specjalisty dalej niz miejsce zamieszkania...coz poradzimy ...ważne aby być \"w rękach\" doświadczonych lekarzy :) pozdr.
-
Radkowa- nie znam Twoje historii ale na pewno czujesz już wieeelką ulgę że masz to juz za sobą..podziwiam Cie bo ja miałabym \"lekkiego\" stracha ...ja mam dwa mikrogruczolaki 1mm i 2mm i całe szczeście ze są takie małe bo bym ich chyba nie dała usunąc...a tak poważnie jak jest koniecznośc to nie ma rady... mam nadzieję że leki pokonają te \"intruzy\"... mogę zapytac od jak dawna wiedziałas o tym guzie? i jak wysoka miałaś wówczas PRL? ja staram się o dziecko i PRL uporczywie mi w tym przeszkadza.... pozdarwiam serdecznie :)
-
Bernadka- nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam..Ty miałaś najwyższy poziom PRL 200 ? a w tej chwili jaki masz poziom i po ilu m-cach leczenia? jeśli chodzi o okresy ..co 27 dni to rewelacja :)...ja zaraz w 1-wszym m-cu po bromku miałam 30 dniowy (wcześnie 60,56,23 itp.) i potem już kilka 28 -dniowych, potem skoczyły na 30-dniowe a ostnio był 27 dniowy...ale ja i tak się ciesze bo ZAWSZE wiem kiedy bedzie nast. okres a wiem to z \"prostego\" sposobu (powiedzmy ;) ) codziennie mierze temp. i jak mam skok to ZAWSZE równo 14 dni na wysokich temp. i @... ost. jak mialam owu w 13dc to juz wiedziałam ze cykl będzie 27-dniowy i miałm racje jeśli chodzi o mnie to bromek wyregulował mi cykle i stały się one jak dotad zawsze dwufazowe ..trochę to dziwne bo w roku kilka okresów może być bezowulacyjnych a u mnie wykresy mówią co innego ...jak dotąd każdy jest \"ze skokiem\" czyli teoretycznie jest owu... jesli jesteś wytrwała to proponuje mierzyć temp. to napwawdę z czasem staje się takim \"rutynowym zadaniem porannym\" :) i tracisz tylko 5-8 min ..naprawdę warto zrobić takie doświadczenie...będziesz wiedziała na czym stoisz :) ja już tak mierzę ponad 1,5 roku i wcześniej miałam prostą kreche na wykresie a teraz tak jak pisalm dwie fazy.... pozdarwiam :)
-
witam dawno nikt tu nie zagladał... chciałam się pochwalić moim wynikiem PRL ...oczom nie wierzyłam ..mam 21,8 ng/ml :) :) :) ..dla przypomnienai ost. wynik z przed 2 m-cy 69 ng/ml cieszę się bardzo ale zobaczę jakie to da efekty w postaci staranek ;) jest jeszcze obawa jak długo się taki wynik utrzyma..wizytę do endo mam dopiero w przyszłym tygodniu..ciekawa jestem czy zmniejszy mi dawkę..myślę ze tak ..ale boję się trochę jak zareaguję na obniżenie dawki bo na 3 tabl. długo nie mogę być ..bo może się zdarzyć ze za bardzo zbiję tą PRL..aż się dziwię ze piszę te słowa\\\" boję się ze zbiję za bardzo PRL\\\" ..kiedyś nie marzyłam o niczym innym..ale mysle że rozumiecie co mam na myśli jednak te 3 tabl. działają :) TSH, FT4 ma ok ale i tak te gruczolaki na pewno nie zniknęły tak szybko więc leków i tak nie odstawię ale ciekawa jestem na jakiej dawce zostane...minął dokładnie rok jak walczę z tą PRL
-
MMSS- :)...oczywiście życze samych dobrych wieści :) peterpan- ten przykry problem owszem dotyka także mężczyzn...u Ciebie były problemy jak piszesz z mroczkami itp. \"niedogodnościami\"...dobrze że już masz to za sobą ... trzeba wierzyć ze masz to już za sobą raz na zawsze! kobiety dodatkowo mają trochę trudniej bo oprócz tych wszystkich problemów prolaktynowych jest problem z ciążą..wiem to po sobie bo już męczę się z PRL rok! i ciąży nadal brak ale wiadomo prolaktyna nikogo nie oszczedza bez względu na płeć..niestety pozdrawiam
-
MMSS- widzę że ceny są zróżnicowane ale jak do tego dojdzie ten kontrast no to max 700 zł no ale może wyjdzie mniej :) poczekaj jeszcze na odp. z tego drugiego zakł. medycyny...ale widze że się nastawiasz i że chcesz na MR pójsc ..i bardzo dobrze! ...nie ma co zwlekac...rozumiem ze boisz się samego wyniku...ale pomysł ze jeśli nawet coś wyjdzie -ale nie musi!- to i tak będziesz krok do przodu...bedziesz wiedziałą na czym stoisz ja przyznam się ze czuje się już lepiej...dziwne bo powinnam się bardziej przejmowac a ja się nawet uspokoiłam i wcale ale to wcale się tymi mikrogr. nie przejmuje...tzn. dołuje mnie ta PRL która nie chce spaść wiadomo ze to ma związek z tymi gruczolakami ale dla mnie to jest informacja skąd ona taka wysoka ( znam przyczyne)... mam nadzieję ze u Ciebie będzie wszystko OK i tylko ten \"wynik rezonansu\" Cię uspokoi lub da własciwą diagnozę leczenia! co jest najważniejsze..a co do terminów to zaskoczona jestem ze takie nieodległe! :) moze juz o tym pisałas ale nie próbujesz zapisać się na MR przez skieorwanie od państwowego lekarza? pozdrawiam
-
powiem szczerze że kolejka na MR rzeczywiście dłuuugasna...ja czekałąm \"tylko\" 2 m-ce a wydawało mi się że to długo..teraz widzę ze się myliłam co do samego badania- nie ma co się bać -to nie boli a czasem warto!..wiem bo sama się przekonałam - wyszły mi mikrog. a objawów nie miałam żadnych (oprócz podwyższonej PRL) i dlatego mam zastosowane inne leczenie (zwiększonie dawki leku) myśle ze czasem warto pokonać tak długa drogę (choć czasem to jest uciążliwe-to rozumiem) ale nie ma co się zastanawiać- będziesz spokojniejsza :) a co do tego wyczekiwania do grudnia -aż sie wierzyć nie chce ile osób ma problemy gdzie w diagnozie pomocny jest rezonans..... prywatnie to koszt. do 700 zł -przynajmniej na śląsku bo tu się dowiadywałam..dodam że i tam była kolejka i nawet o tydzień dłuższa!.
-
kiki73- Ty już po operacji...musiałam coś nie doczytac..ale dzięki za wyjaśnienie...ważne że masz to już za sobą ..teraz powinno już być tylko lepiej...nie pytam Cię o przebieg operacji bo to na pewno nic przyjemnego i po co wracać do tego...z kazdym dniem powinno być tylko lepiej :) u mnie te mikrogruczolaki są małe (1mm, 2mm) ale są ! jednak gdyby nie to że nie mogę zajść w ciąże od 3 lat i nie dano by mi skierowania na PRL i gdyby nie ciągnące się przez rok \"zrzucanie PRL\" nie wiedziałąbym o tych mikrogruczolakach (rezonans dopiero to wyjasnił) ja nie miałam żadnych objawów niepokojących tzn. nie bolała mnie głowa , nie mam zawrotów ani nic z tych rzeczy...jedyne co mam od \"urodzenia\" to tzw. \"niedowidzące oko\" byłam z tym u okulisty mając naście lat i stwierdzono ze to już jest niewyleczalne ...ogólnie dobrze widzę ale jak przysłonie lewe oko to widzę przez \"mgłę\" ja to wiązałam z tym mikrogr. ale gin i endo stwierdzili ze to nie musi mieć zwiazku...skrzyżowanie wezłów wzrokowych wyszło OK więc sama nie wiem co jest tego powodem...na razie skupiam się na wyleczeniu tej okropnej PRL! Bernadka- rozumiem że masz postępy...gratulacje :)..mogę zapytać z jakiego poziomu "startowałaś"?...oczywiście oby tak dalej do 25 i mniej już niedaleko :)
-
Bernadka- :) czarnasarna- ja niestety nie znam odp. ..też miałam ostanio robiony rezonans..powiem Ci tylko tak ze ja mam przysadkę w normie...skrzyżowanie nerwów wzrokowych ok ale mam aż dwa mikrogruczolaki... jeśli nie zauważono u Ciebie tych nieszczęsnych gruczolkaów to pewnie ich nie ma ..ale na pewno lekarz coś zadziała w tym kierunku aby u Ciebie wszystko wóciło do normy... trudno powiedzić czy to \"początki gruczolaków\" myśle ze nie problem będzie pewnie inny co nie znaczy ze nie do wyleczenia :) pozdarwiam
-
siula- wiem że jest Ci cieżko...ale pamiętaj masz nas :) i zawsze się tu możesz pożalić ..zaraz poczujesz się lepiej! ja mialam okres w życiu że też płakałm co m-ąc( wiadomo kiedy)..ale teraz juz nie płaczę ale żal i smutek jest ....(czas robi swoje) ja juz 3 lata \"na starankach\" i nic ...ale mam nadzieję ze się tu kiedys Wam pochwlaę z tych II kreseczek...ach marzenia..... głowa do góry!!! pozdrawiam
-
kiki73- pozostaje mi tylko życzyć Ci jak naljepiej i nie dac sie tym gruczolakom...piszesz ze czeka Cie operacja...domyslam się ze te guzy duże lub powodują pogorszenie wzroku...masz rację najważniejsze zdrowie..ale nie trać nadziei na własne dzieci :) magdus_cz- dzięki za odp....ja też miałam swego czasu mega stresy...i ogólnie szybko się denerwuje..skłonnosci do depresji raczej nie mam nazwałabym to bardzie handrą..mija po jednym dniu (na szczęście) ale bardziej ostanio dobija mnie ten upływający czas i ta niemożnośc posiadania dzieci :(..nawet tymi guzkami się tak nie przejmuje (mimo ze to moje zdrowie) ale tym aby mieć dzieci! a to jest mozliwe dopiero jak będę zdrowa..no i koło się zamyka... pozdrawiam Was serdecznie
-
ach te literówki..sama nie mogłam się doczytać :) :) \"...mikrogr....ja mam dwa 1-wszy 1mm, 2-gi 2mm ....\"
-
magdus_cz- wielkie dzięki za odp. :) co do Twojej PRL to masz nieco inaczej niż ja mimo ze masz większego mikrogr....ja mam dawa 1-wszy 1mm, 2-gi 2mm ...niezaciekawie lae chociaż małe ...natomiast u mnie juz pierwsza PRL jest podwyższona rok temu 113 ng/ml teraz po roku 69 ..ale osiągnęłąm juz stan 39..skoki są i to spore..ale dopiero od 3 tyg. jestem na 3 tabl. dziennie (dotąd 2) moze teraz coś ruszy...bo mnie to już lekko przeraża ..ten upływ czasu i właściwie niewielkie postepy w leczeniu ale nie trace jeszcze nadziei pozdrawiam
-
magdus- mogę zapytać jak dużego miałaś/masz groczolaka? piszesz ze jesteś na 1/2 bromku..ja znacznie wiekszą mam dawkę 3 (od niedawna a przedtem 2) co do okresów to również zauważyłam poprawę jesli chodzi o ich regularnośc ..teraz mam jak w zegarku :)..mimo ze PRL nadal bardzo wysoka (69) pozdrawiam
-
muszę przyznać że i ja mam niskie ciśnienie- też wiaże to z tymi tabletkami (ale nie pytałam o to lekarza)..moje ciśnienie objawia się u mnie czasem taką sennością ale ostatecznie da się z tym życ ;)
-
no ja juz po wizycie u endo (wkońcu) i mam łykać 3 tabl. dziennie bromku za m-ąc sprwadzam czy \'działają\'..potem ewentulanla zmiana na Parloden (ale niekoniecznie) co do gruczolaków ..będe z nimi wlczyła dobre 2 lata albo i dłuzej..natomiast można przy nich zajśc w ciaze ale ...trzeba zbić PRL do normy i ją potem podtrzymywac na tabletkach w czasie ciazy..no coż ...mam nadzieje ze nie są zbyt szkodliwe...teraz myśle aby mi się udało wkońcu zajśc w ciaze a potem aby urodzić zdrowe dziecko jakie to wszystko trudne pozdarwiam
-
no ja nadal czekam na wizytę do endo bo gin nic ciekawego nie wymyslił- kazał nawet zmniejszyć dawke z 3 na 2 (bo ja od 2 tyg łykam już 3)....endo kiedyś sugerowała ze jak będzei gruczolak to przejdę na tą dawkę ..do niej nie moge się jeszcze dostać (chora) wiec sama się leczę ;) moze to nieodpowiedzialne ale nic mi nie pozostało..... jednak edno jest większym szpecem od tych spraw niż gin...jak będe nadal brac 2 tabl. to nie będzie żadnej rewolucji ...póki co czuję się dobrze...w czerwcu spr. PRL aby zobaczyć jak na mnie działają 3 tabl....jak nie pomogą to wymusze inny lek...gin nie chce mi zmienić...cała nadzieja w endo pozdrawiam :)
-
kobitki ktorej sie udalo po CLOSTILBEGYT????
GaboniK odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
smutna- wiem jakie to przykre znowu byc rozcarowanym kolejną @ której przeciez miało nie byc!...ale nie ma co się poddawać ! zcasem dopiero za 3 razem z CLO wychodzi więc głowa do góry :) ja dalej na naturalnym ..po wizycie u gina stwierdził ze wszystkie pozostałe hormonki mam w normie (nie badałam tylko tych na tarczycę -ale nadrobię to) i wg niego nie muszę brać CLO ..okresy mam juz regularne \"tylko\' walczę z tą PRL!...póki jej nie zbiję nie ma co wkraczac z tym CLO.... na dodatek okazało się ze wyniki męża nie są za dobre i stąd nasze problemy ja mam utrudnienia z PRL ..mąż ma słabe wyniki...czyli musimy przez to przebrnąć..ale bez leczenia się nie obejdzie...bo inaczej będzie cieżko \"zaskoczyc\" ale nie wykluczył tego- myśle ze chciał nas jakoś pocieszyc...... pozdrawiam