Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julia69

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Julia69

  1. Cesia, ja też zaczynam nie lubić i to bardzo..... Chyba co by nie zrobił to już mnie nie kręci tak jak wcześniej, poza tym nigdy nic nie mówi sam co w pracy a wiadomo nie ma siły, że z nią gada, ale cóż......... taki związek to nie związek, wieczne domysły, tajemnice, niedopowiedziane słowa........nie rozwiązane problemy, wszystko pod znakiem zapytania. Będę za godzinę, muszę wyjść z domu
  2. Aha, w zasadzie to wsjo rawno, bo czy tak czy siak to jego kasa. Macie jakiś link na te wnioski. Od poniedziałku mówisz, ok......tzn mam się wstrzymać chwilowo z tym wnioskiem?
  3. Bond, oświeć mnie, może jakaś ściąga.... Jak to wygląda, bodobnie do podania? Kris, niech pomoże na starcie a potem kop w dupę, niech wie co to zdziwienie.
  4. Bond, szkolenie dla mnie przewidziałeś? W sądzie powiedzieli mi, że wnioski są do wzięcia z kancelarii i trzeba wypełnić. Pierwsze słyszę, że są jakieś gotowce..... Cesiu, ja chciałabym aby to on złożył a nie ja, niech dorośnie i dojrzy wreszcie. Podobno ma to znaczenie kto składa. Ola, on powiedział, że rozwodu mi nie da, bo mnie kocha na zabój buahaha!
  5. Ola, mało tego.... kazałam mu podjechać do Sądu po wniosek rozwodowy.
  6. Janina, ja również często myślę o Tobie
  7. Kris, spoko, ja jeszcze nic nie miałam w gębie za przeproszeniem:D
  8. jolly, a koszule prasuje od momentu pierwszej zdrady. Już cztery lata mijają jak nie dotknęłam się do żadnej koszuli. Wskakuję do wanny, na razie, buziaki dla wszystkich!
  9. jolly, przestałam nadskakiwać, to wiesz jaki ma sposób? Woła córkę i prosi ją o obiad, herbatkę....itp... zawsze się kimś w tej obsłudze wyręczy, także mała strata dla niego....
  10. Janina, popatrz na moje życie, ja mam schrzanione wszystko, popatrz w ten sposób, że inni też są dotknięci nieszczęściem, nie jesteś sama i dlatego mocno przytulam.
  11. Janka, pociesz się, że chociaż się stara, pokazuje, myśli .....wiem, że nie wynagrodzi Ci tego bólu, ale to dobry znak
  12. Janina, dokładnie takie same nasuwają mi się pytania, ponoć wysłał mi e-maila z pracy z życzeniami, ale nie odebrałam go, bo nie doszedł do dzisiaj. A niech spada, nic się nie postarał nawet w taki dzień, który był pretekstem do tego by mi pokazać, że jednak myśli. W zeszłym roku, włożyłam mu do walizki jak wychodził do pracy czekoladki w kształcie serc i jabłko z napisem:Kocham Cię. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że z tą pokraką kombinuje i wiecie co..... wrócił z pracy i słowem nic nie powiedział, że cokolwiek dostał ode mnie, kiedy spytałam czy coś zauważył.... stwierdził, że nie zauważył. Ta, ale głupia byłam..... nie zauważył.... zauważył tylko nie chciał zauważyć, bo kto inny mu po głowie chodził. Durna baba ze mnie, nie cierpię siebie, że tak się daję rolować.
  13. Ok, wiem, wiem..... przesadziłam, ale to było silniejsze. Czuję, że ta moja miłość przemienia się w nienawiść i nie umiem tego powstrzymać, trudno. Powiedziałam, że tak mu dam popalić, że sam zrezygnuje i to szybko, z tego pseudo życia naszego. Kurcze, rozpędziłam się za bardzo, sorry. Zmiana tematu!
  14. ines, miło mi poznać Ciebie, nie martw się na zapas, szkoda zdrowia! Kris, nie sądziłam, że będzie aż tak ostro wczoraj, ale nie powstrzymałam się, powiedziałam takie słowa, że powinnam żałować, ale to było silniejsze ode mnie. Powiedziałam żeby spadał do tej paniusi razem ze swoimi brudnymi gaciami, bo nie mogę już patrzeć na niego, bo nie chcę przesiąknąć tym gównem, którym śmierdzi. O! to tak w streszczeniu.
  15. Janka, rozumiesz mnie...... ja przygotowałam niespodzianki dla dzieci a dzieci dla niego a on w dupie ma wszystko. Za to pewnie w pracy panny poszalały z panami, ale nic nie powiedział, bo po co głupiej żonce klepać jak to w pracy miło dzień przeleciał a dzisiaj niech się pączków napcha w tej swojej pracy aż pęknie, bo w domu nie będzie! Mam to gdzieś, ja mam tylko pamiętać o wszystkim? Nie.
  16. Janka, nie wiem skąd, z nieba spadły.Wkurzył mnie, bo dzieci przygotowały dla niego niespodziankę walentynkową a on podziękował i tyle nie mówiąc już o mnie czego się spodziewałam. Dobrze, że ja też to olałam względem niego. A zaczęło się od serca,które dostał od dzieci takie na komórkę, jakoś nie bardzo chciał je przykleić, pytał czy może w samochodzie a ni8e na komórce, więc po tych jego słowach wstąpił we mnie piorun i się posypało to i owo.
  17. Ten jak coś walnie to......:P finansowe, ta? Chlanie Bond, chlanie tylko pod inną nazwą:P Krisa sprowadza i kropka, się pytasz....:P:P:P Ines, opowiedz kilka słów o sobie, co Cię sprowadza aż tutaj????
  18. ines, spokojnie, topik nie zając nie ucieknie, zdążysz.....:D:D:D
  19. Cześć inez! jolly, nie brak gospodarza tylko zbieg okoliczności.:P Janina, jak minął wczorajszy dzień?
  20. Czesc Janina! Zostawilam dla Ciebie jednego:D jolly, masz racje, ale zaczelam to zmieniac:D
  21. Kris, a gdzie lądowanie, przy jakiej ulicy????? Przycupnę sobie z boczku i popatrzę na Ciebie!:P
  22. jolly, jak chce i lubi to ok, mój to rozpieszczony, ma wsjo na śniadanie, na obiad i na kolację i na przekąskę. :P ale to moja wina!
  23. Ciszę się dziewczyny, że miło czas spędziłyście wczoraj, my nigdzie nie byliśmy ani żadnych życzeń nie składaliśmy, ot najzwyklejszy dzień jakich pełno.
  24. Cześć Kris! Jeeezu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za to ja pokłóciłam się za Ciebie i jest równowaga w przyrodzie:D:P I nie siedź w kącie proszę, dla naszego prezesa zawsze pierwsze miejsce czeka:D
×