Julia69

Od 3ch lat wigilia jest organizowana u nas i tak już chyba zastanie. Zawsze organizowała moja mama i teściowa a my tak krążyliśmy w wigilię po mamusiach i ciągle były niedomówienia, że tu za krótko a tam za późno. Już po pierwszym dniu byliśmy wykończeni tymi kursami. Kiedy u moich starych zaczął się remont domu, siłą rzeczy wigilia przeniosła się do nas i tak zostało. Chyba dobrze, bo dzieci w jednym miejscu i są bardzo zadowolone. I tak pewnie zostanie.

No tak, rozmawiałaś na temat sylwka ze swoim starym? Ola, wiem, że farby Londy i Schwarzkopfu są dobre, ja przynajmniej jestem zadowolona. Zapytaj w sklepie czy tych firm są płukanki, a może polecą coś innego, ale najlepiej spytać się swojego fryzjera który preparat jest najbardziej odpowiedni dla Twoich włosów.

Witam serdecznie z rana Was wszystkich. Oleńka, dla wszystkich kawki starczy, ale mam tylko z ekspresu...... Zraz, zaraz a gdzie KRIS, GAYAA, MARCELLUS..... chyba jakieś jaja sobie robią............ hej robota robotą a kawa stygnie!!! Na czym my to wczoraj staneliśmy, izka przypomnij..................

DZIEŃ DOBRY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dla kogo kawa?

Marcellus, impreza nie może się bez Ciebie odbyć, więc wracaj do nas !!!!!!!!!!!!!!!!!!Pa, pa.........wszystkim.

Boże, niech nigdy nie zabraknie na tym topiku super_babeczki, bo katastrofa będzie dla nas. Wiem, ale zapominam o tym często, że ja pracuję w domu. On niby też wie, ale te pytania pt co dzisiaj robiłaś...? \'Czuję się jak kopciuszek, który czegoś zapomniał załatwić albo zrobić w domu. Dla mnie to pytanie działa denerwująco, tak jak by sprawdzał czy lekcje domowe odrobiłam. Kurcze, ja jestem pod totalnym obstrzałem. Stąd moje dylematy.

iza, daj spokój, szkoda energii. Oj zjadłabym tych twoich naleśniczków, mniam........ Najgorsze, że ja znowu będę kursować między kuchnią a salonem w sylwka, ale nawet to polubiłam, nie trzeba pindrzyć się cały dzień i zawracać sobie głowę czy na pewno dobrze wyglądam w tej kiecce.

do - dziś was podczytałam Najłatwiej oceniać człowieka po kilku zdaniach i jeszcze wyrwanych z kontekstu. Najtrudniej ocenić samego siebie.

Właśnie, dlatego niektórzy lubią biegać na imprezy firmowe, bo tam jest super darmocha. Smiać mi się chce jak mój mówi, no nie chcę, ale muszę tam iść (z wielką miną skazańca).

iza, to tak jak mój a impreza firmowa, no, nie chce, ale musi przecież zaznaczyć swą obecność. To taki miły przymus.

Babeczko, to nie chodzi o to, że z wami nie chcę rozmawiać na ten temat. Zanim założyłam ten temat już wcześniej czytałam wypowiedzi tamtych ludzi, ale wydaje mi się, że trochę wieje tam chłodem. Tak jak w życiu. Tutaj czuję się jak ryba w wodzie i jest tak swojsko. Zdecydowałam się tam napisać pod wpływem chwili akurat z naszego tematu wszyscy wyszli na lunch, więc chciałam zobaczyć jak postrzegają ten problem inni. Kawki tam nie piją, za duże ciśnienie życiowe.

Wiem, że święta się zbliżają, ale chciałabym się was zapytać jakie macie plany na Sylwestra?

Zupa się sama gotowała a ja tylko doglądałam. super_babeczka mnie znalazła i już jestem tutaj z wami. Pisałam wcześniej, że od kilku dni wpadam na sąsiedni topik i tam wylewam smutki i żale. Dobrze jest mieć bratnie dusze.

Czytam Was, ale od czasu do czasu muszę pilnować by pomidorowa się nie wygotowała i nie wyparowała, bo będzie kaszana.......... Ola, zdecydujesz się na zmianę koloru, może na sylwestra..........?

Jeszcze coś dodam od mojej dobrej potrzciwej pani lekarz, dzięki której moja mała przestała chorować a w wieku przedszkolnym ciągle na antybiotykach była. A mianowicie, jeśli nie ma temperatury a przeziębienie się wlecze stawiam bańki. Nie mogłam się przekonać na początku, ale jest to bardzo skuteczne, oczywiście przez najbliższe kilka dni nie może dziecko wychodzić na dwór tylko musi wyleżeć lub wysiedzieć w ciepłym bezrękawniku w domu. Pozdrawiam maluszka cieplutko!

No i nie przegrzewać, na cebulkę ubierać i wietrzyć pomieszczenia, koniecznie. Chorobcia, ale się wymądrzam jak bym conajmniej lekarzem była. Sprawdzone, więc polecam.

Moje dzieci dzięki temu bardzo rzadko chorują chyba, że jest to wirus tak jak w tej chwili.

Wiem, że słodycze wypłukują z organizmu jakiś ważny składnik i obniżają odporność. Chyba, że ma temperaturę to nie można surowych owoców dawać. Jak lubi zrób mu przecier z różnych owoców np grejpfruit, pomarańcze lub mandarynki, banan, kiwi, jabłko. Polecam.

Kurcze to ja też polatam ze szmatką, ale tak mi się nie chce, z wami jest zabójczo super. super-babeczko, dużo witaminy C i rutinoscorbin na noc. Niech je dużo kiwi, mandarynek, orzechów. Orzechy uodparniają, żadnych natomiast batoników, żadnych słodyczy.

super_babeczko, życzę Twojemu małemu mężczyźnie szybkiego powrotu do zdrówka i kuruj go, kuruj. Ja mojemu w okresie jesienno-zimowym daje centrum junior, niezależnie czy jest chory czy zdrowy.

Nigdy wcześniej nie przepadał za ciastami a teraz, ho, ho chyba się starzeje, wymyśla co to on by zjadł. Wczoraj zastałam go z książką kucharską na kanapie. Dobre, pan superman....................

Sama, a on w tym czasie wcinał gularz z kluchami a na deser kawał ciasta toffi z piwem. Ole! Skubany ma taki apetyt jak kobieta w ciąży, więc jego w końcu wybór nie mój. Kris, pewnie się śmiejesz jakie baby są perfidne, co.....?

Ola, zmywa się z każdym kolejnym myciem włosów, zero ryzyka. Mój stary wymyślił sobie wczoraj pulpeciki z ryby zapiekane, ale pomarzyć tylko może sobie, bo ja dzisiaj pomidorową z ryżem gotuję i chromolę jego zachcianki. Na otarcie jego łez zakupiłam hektolitry piwa, więc niech nie marudzi,...............bo jutro nic nie będzie tylko zaserwuję mu watolinę super_babeczki i wtedy będzie pościł, ha, ha...

Mam nadzieję, że nas nie zarazi to wirusisko, precz. Ja wczoraj byłam na basenie i to jest super działa na pomniejszanie rozmiaru, wracasz i czujesz się odlotowo po przepłynięciu 30tu basenów. A potem chop do łóżeczka z mężusiem i odlot. Polecam.

O matko boska, a to cooooooooooooooooo......... hej, nie przeszkadzać nam w naszym party rannym, a kysz..........wirusie............ a kysz................