Julia69

kris, gdzie zniknąłeś?????????? A zapomniałam, że Ty kupę roboty przecież masz......................

iza, co do tego koła gospodyń to mam nadzieję, że mnie nie wyśmiałaś. Myślałam o jakimś wspólnym przedsięwzięciu razem z innymi dziewczynami z twojego sąsiedztwa, które są w podobnej sytuacji jak Ty złotko. Albo idź na szybki kurs tipsów na przykład i zacznij pięknie rzeźbić paznokcie zapracowanym paniom. Ja nosiłam tipsy przez 3 lata, super............. stara_baba, od dzisiaj zwracam się do Ciebie super_babeczka! Kawka popołudniowa smakuje?

A co do wcześniejszych wywodów to oczywiście iza zawsze jest jakieś pole do popisu np. zorganizować koło gospodyń wiejskich pod tytułem: damy radę, nie damy się. Wbrew pozorom to Ty możesz zorganizować coś dla pań ze swojej okolicy czego nie ma w zasięgu ręki. Ty masz większe pole do popisu. Konkurencja owszem jest wszędzie, ale nie taka jak w Warszawie.

Witaj stara_baba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzięki za super imprezę, którą zorganizowałaś wczoraj. Gdyby nie Ty, siedziałabym ze starym i oglądała ligę niemiecką przed tv. Poczytałam, co mnie ominęło i święta racja babeczko, podpisuję się pod tym rękami i nogami. babeczko, może ty psychologiem jesteś, bo takie pozytywne wibracje odczuwam kiedy do nas się przysiadasz.................. W każdym razie, słuchajcie drodzy starej_baby, bo to mądra kobieta i wie co mówi, wszystko się sprawdza. Kawa już się dla Ciebie kochaniutka parzy. Jaką pijesz z ekspresu czy rozpuszczalną?

Będę po 13tej, obowiązki wzywają.......

kris, ja to wszystko wiem.......... psycholog też mi o tym przypomina, ale ciężko myśleć inaczej, chociaż staram się jak mogę.... Może kiedyś zobaczę jeszcze w sobie człowieka, kobietę..........

kris, dokładnie, jeśli nie będziemy pielęgnować tego co ważne nikt za nas nie posprząta codzienności i wcześniej czy później musimy zmierzyć się z bałaganem życia. Od nas zależy w jaki sposób ułoży się dalsze życie. Niby takie proste stwierdzenie, ale czasem ciężkie do wykonania. Łatwiej nie zauważać problemów dla swiętego spokoju, ale potem trudniej je ogarnąć i poukładać na swoje miejsce. Ponoć teoria nigdy nie idzie w parze z praktyką.

Tak, wiem coś o tym......... ja często podkreślam, że jestem do niczego a to dlatego, że taki los mnie spotkał i czuję się niedowartościowana. W końcu to mnie chciano zostawić, więc dlatego taka niska samoocena. Tak może czuć tylko człowiek, który dostał po tyłku już dwa razy.

Tak myślę, co będzie kiedy mój mąż przeczyta to wszystko. Zastanawiam się w jaki sposób ustosunkuje się do tych wszystkich wypowiedzi moich i waszych. Hm, z jednej strony chciałabym by przeczytał a z drugiej mam obiekcje i boję się reakcji. Nie jest wybuchowym człowiekiem, ale mógłby się obrazić, bo krytyka nie jest miła i boli. Pożyjemy zobaczymy..........

kris zasnął przy kawie, zdecydowanie za słaba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak Gayaa, masz rację, znam sama takie co to szkoły średniej nie skończyły a dama jedna z drugą przez duże D. Mam taką w rodzinie, która nie skończyła szkoły średniej a wszystkie rozumy pozjadała. Nie cierpię z nią gadać, bo jest tak ograniczona w pewnych sferach, że wolę pociągnąć temat neutralny i szybko zmykać a już nie daj boże temat wychowania dzieci, lekarze, polityka, muzyka itd no po prostu alfa i omega. Rozmowa jest zawsze jednostronna i kończy się moją ucieczką lub wielkim spięciem. Gdyby ktoś posłuchał z boku to zapewniam, stwierdził by,że conajmniej 5 fakultetów ukończonych pani ma i doktorat na ukończeniu. Ale tokj myślenia dobry, należy się ceniś, szanować i pielęgnować wszystkie wartości i idee w sobie.

Tak, iza to jest w jakimś stopniu terapia. Chodzenie do psychologa jest równie przydatne, ale potrzeba rozmowy i kontaktu z drugim człowiekiem jest bardzo ważna w codzienności a psycholog nie może mi tego zapewnić.

Najgorsza jest samotność w związku, kiedy niby jesteśmy razem, ale tak na prawdę rzadko rozmawiamy o naszych intymnych odczuciach. On najwidoczniej nie ma aż takiej potrzeby rozgrzebywania przeszłości a ja niestety mam urażoną duszę i nie spływa po mnie jak po przysłowiowej kaczce i muszę wylać wszystkie żale tutaj. Te wszystkie złe doświadczenia noszę w sobie i ciężko mi jest zostawić je za sobą........ To bardzo trudne kiedy zdajesz sobie sprawę, że to właśnie ja nie sprostałam wymaganiom i to ja zostałam odrzucona na boczny tor. On nie zrozumie tego, bo nie został odepchnięty i nie poczuje do czasu kiedy los poczęstuje go tym samym.

Witam Gayaa! buziaki!!!!!!!!!!!!!!

Podobnie jak Ty spędzam czas w domu sama i przy domowych obowiązkach. By nie zwariować, wpadłam tu i zostałam, na jak długo, nie wiem, ale wiem, że bardzo mi pomaga rozmowa.

iza, nie nie czytał, ale wie, że piszę tu o nim między innymi.

sensacja, katastroficzny, dramat, wojenny.

kris, jaki polecałbyś film do obejrzenia na wieczór w weekend? Gayaa, wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Powiem wam, że od wczoraj legalnie już siedzę przed kompem przy moim mężu. Tzn wcześniej wiedział, że coś tam sobie klikam na kafe, ale kiedy był w domu już tu nie zaglądałam. Wasze towarzystwo działa na mnie jak narkotyk i często myślami jestem z wami, więc ciągnie mnie tu bardzo. I jeszcze ta imprezka wczorajsza organizowana przez starą_babę, no nie mogłam się powstrzymać.

Witaj kris! Masz kawowy wybór, ja mogę poczęstować was parzoną z ekspresu. Kto ma ochotę niech się częstuje! Kris, obejrzałeś wczoraj jakiś ciekawy film?

A co u Ciebie, lepsze masz dzisiaj nastawienie?

izunia, dobrze, że jesteś...... martwiliśmy się o Ciebie wczoraj, ale widzę, ze wszystko w porządeczku, więc razem kawkę wypijemy z rana. Dobrze?

stara_baba, nigdy nie mów nigdy.............. Rozstać się z Wami nie mogę a kris, mam nadzieję, nie obraził się za te kolory chyba, kris tak mi się wymsknęło, sorki. Dobrej nocki, jeszcze raz i duży buziak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A i brzuszek mężusiowi pomasować jeszcze przed spaniem. Do jutra, miło było..................... Pa, paaaaaa........

Ja uciekam już, bo dzieciaki na 8mą do szkoły więc proponuję rozchodniaczka z Wami a Wy drodzy siedźcie sobie dalej. Jutro muszę zwołać przecież towarzystwo na poranną kawę z mlekiem.