Julia69

Kris, nie słuchaj tylko wcinaj ciacho, zostało specjalnie dla Ciebie, stara_baba nie dała nam tylko trzymała specjalnie dla naszego rodzynka! Ups, pomyliłam się z tym dzwoneczkiem, raczej : poszła z tymi łapami od moje dzwona, bim bam bom! Widzicie jak się Ola opycha, aż ją przytkało, a mówiła, że na diecie. Ola, nie jedz już, starczy tego opychania. Stara_baba, super z tym tańcem, no to sobie potańcujemy we dwie.OLE! Ja dzisiaj lecę obertasy skakać na 18tą.

Ha, dobre albo paszła z tymi grabami od mojego dzwoneczka!Julia.

eva, już miałam henną w wakacje...... jego to nie kręci, ale mnie tak i podobało mi się, taki na próbę. A co tam, wszystko musi się jemu podobać, tylko nie mam dobrego namiaru na studio profesjonalne i sprawdzone.

Dobrze by było gdyby strzelił sobie taki wielki tatuaż z napisem JULKA KOCHAM TYLKO CIEBIE, bo gatki można zdjąć i rzucić za siebie i JULKA NIESTETY JUŻ NIE KOCHAM CIĘ. Ola, nie opychaj się po cichu, wszystko widzę...................

stara_baba, a ten tatuaż to dobry pomysł, ale to niestety nie wypali, on nie cierpi tatuaży, ale ja chciałabym się pokusić na coś takiego, ale nie mam odwagi. Podobają mi się tatuaże, ale takie dyskretne.

eva, ja chcę go utuczyć, kto mówi o pichceniu tylko dla niego. Dużo, syto i duuuuuuużżżżo kalorii, to dania dla mojego.

O, eva dobrze, że jesteś, zaraz poprawimy Twój zły humor............ Prawda dziewczyny?????????????????????? Kawusia na stół, ciacho w rękę i my czarownice, czyż to nie piękny widok eva?

O, eva dobrze, że jesteś, zaraz poprawimy Twój zły humor............ Prawda dziewczyny?????????????????????? Kawusia na stół, ciacho w rękę i my czarownice, czyż to nie piękny widok eva?

Babeczko, zgadłaś używa codziennie, toteż rośnie nie tylko w szerz, ale co tam niech rośnie. Najbardziej niepokoi się, że i inne rzeczy też mu rosną............. ha, haaaa...... a ja dla niego przygotuję na weekend makowca swojej roboty, uwielbia go, ja też..... Nie śmiej się Oluś, kobieta taka jak ja musi sobie radzić jakoś w życiu... Niech je, on lubi jeść i wszystko będzie miał XXXL! Tak, chyba, że się nie da....

Obżeram się niestety jak takie kuszące zaserwowałaś to ciacho. Co to było, ptyś czy eklerka, bo nie zauważyłam. Babeczko cała dieta w łeb strzeliła, jutro zaczynam od początku.

Hm, dziewczyny Wy to chyba bank obrobiłyście, najpierw Ola zaszalała na zakupach a teraz Ty babeczko, chyba majątek wydałaś, tyle rzeczy..... zazdroszczę wam tych ciuszków a korale też mam, ha, brązowe długie i krótkie. Ja dzisiaj byłam w sklepie po nowe slipki dla mojego, bo wszystkie zaciasne się robią, ha, ha...... Dzwonił i pytał się przed chwilą, więc chyba na prawdę go uwierają skoro aż tak się dopytywał czy w końcu kupiłam mu te gatki, haaaaaa. Powiedziałam mu, że kupiłam mu te gatki taaakie wieeelkie, kosmiczne z napisem: Julia - kocham Cię! Babeczko, będę uważała na to więc.........

Ciacho, pierwsz klasa, ale....................... stara_baba, co to było za ciacho, bo zamiast się delektować to na raz chapsnęłam i nie zauważyłam, takie PYCHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Coś komputer mi spowalnia i figle płata, nie dobrze.

No, no teraz już wiem dlaczego Adam w raju skusił sie na jabłuszko od Ewci, tak my kobitki mamy wabiki we krwi i nawet ja się nie oprę Tobie stara_baba, to działa...... cholercia jasna.........

Wy to wiecie jak zwabić ciachem, niegrzeczne dziewczynki. Stara_baba ja się odchudzam a to mój mąż ma przytyć, więc szkoda, że go tu nie ma. Kawa - tak, ciacho - choroba jasna, no dobrze, jutro głodówka!

Niestety, ja jeszcze nie miałam takiej propozycji z jego firmy i pewnie nie doczekam po tym co się stało, więc nie liczę na ten gest i nie chcę się z nikim integrować ani bawić w tym gronie. Z resztą on tago by nie chciał, gwarantuję, głupio by się czuł skoro i do pracy mnie nie zaprasza. Tak, dziwne uczucie jest, kiedy wiesz, że nie jesteś tam mile widziana, najlepiej w domu siedzieć i czekać, aż mąż się wybawi i nasyci wolnością sam . O 13tej zaparzcie kawę, jeśli można dla mnie. Pa.

Nie cierpię i nienawidzę tych imprez, bo mam złe doświadczenia nie tylko ja. To nie jest fair wobec drugiego współmałżonka i nikt mi tego nie przetłumaczy. W tym temacie jestem niereformowalna i kropka. Będę o 13tej i wpisuję się na trzecią kawę do was! Pa.

Więc pewnie nie raz jeszcze usłyszę o firmowej przymusowej imprezie integracyjnej tylko dla pracowników owej firmy i basta. O zgrozo! Nie chcę o tym myśleć teraz.

Ja równiez bym chciała aby tak było, ale niestety to tylko moje zdanie a nie mojego męża. Tak to już jest, że aby był wilk syty i owca cała należy czasem iść na kompromis a u mnie za dużo już tych kompromisów z mojej strony i nie chcę słyszeć o żadnej jego imprezie z tą......... rozbijaczką z którą pracuje i już się zintegrował, więc starczy, ale to tylko marzenia by tak się stało.

Co to za impreza, może to tylko Twoja wyobraźnia..... Hm, u mojego coś ostatnio nic nie słychać o żadnej impezce, hmmm..

Nie wiem co mam jej poradzić, jego znam bardzo dobrze, bo pracował kiedyś z moim w jednej firmie i często się spotykamy na domowych imprezach.On typowy casanowa z kurwikami w oczach i to jest cały on. Przeszłam juz ich rozstania i powroty a teraz znowu sytuacja się powtarza. Dlatego radziłam jej wcześniej, by wróciła do pracy i nie czekała, aż jej praca przejdzie koło nosa i by nie zrobiła tego błędu co ja. Więc wróciła do pracy, cholera mam wyrzuty....

iza, dołączaj szybko do nas i koniecznie pokazuj się tutaj obowiązkowo codziennie na kawie. Obiecujesz? Nie w ukryciu, tylko ciałem i duszą, jesteśmy tu po to, by się wspierać w trudnych momentach naszego pokręconego życia. Będzie Ci łatwiej jak czasem wyrzucisz z siebie toksyny tak ja często to robię i dzięki fajnym i miłym ludziom tutaj jakoś trwam w tym swoim życiu. Kawa dla CIEBIE już zaparzona!

Tak, idę sama, chociaż on o tym jeszcze nie wie, dzisiaj mu powiem jak wróci do domu. Co do mojej znajomej to u nich jest sprawa bardzo skomplikowana już od dawna, a powodem jego odejścia nie wiadomo co jest. On twierdzi, że jej praca do której wróciła po urlopie macierzyńskim. Mają dwójkę dzieci, chłopiec 7 lat z ADHD i roczną córeczkę.

Dzisiaj dostałam zaproszenie na imprezę dla absolwentów szkoły podstawowej na 2go grudnia, fajnie, rozerwę się trochę. Druga wiadomość mniej optymistyczna, właśnie dzwoniła moja dobra znajoma i jest totalnie załamana, bo mąż się wyprowadził z domu, kurcze, nie potrafię jej pomóc....... I jak tu mieć pogodne nastawienie z rana.......... Czasami to mam serdecznie dość słuchania o tych perypetiach życiowych, ale co zrobić skoro taka jest szara rzeczywistość. Jak wchodzę na kafeterię to, aż ciarki mnie przeszywają, tyle tu nieszczęśliwców dookoła, ciągle ktoś kogoś zostawia, zdradza. Chciałabym aby moje dzieci miały więcej szczęścia w życiu, bo czasy mamy ciężkie i wartości gdzieś się zagubiły.

Ja jestem, parzę kawę dla Ciebie, Oluś!

Powiedzcie mi, jak tu mieć dobry humor z rana skoro tyle zła i fałszu dookoła nas. Właśnie dostałam dwa telefony, jeden ok a drugi, z nóg mnie powaliło, kurcze i jak tu myśleć pozytywnie a już myslałam, że dzisiejszy dzień mnie oszczędzi.