Julia69

Gayaa Nareszcie jesteś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wpadnij jutro trochę wcześniej....

Wogóle mam w sobie tyle energii dzisiaj jakby wiosna za pasem miała nadejść. Imprezkę koniecznie musimy zorganizować tylko abyście dziewczyny przeze mnie w pracy nie ziewały następnego dnia. Więc.....

Dziewczyny skąd jesteście, może tak wszystkie na raz spotkamy się gdzieś w kameralnym zakątku? To tylko propozycja. Wiem, stara_baba, że co za dużo to nie zdrowo, ale wolę mu dogadzać aniżeli zrzędzić i być wiecznie niezadowoloną z życia. Jak pójdę do pracy to zachcianki siłą rzeczy zejdą na dalszy tor.

Viola28 Nie wiem jak będzie, ale na razie spełniam jego zachcianki kulinarne i nie tylko......

Hej! Ty to masz szczęście...... a ja szukam i szukam tej właściwej recepty na życie i znaleźć nie mogę. Byłaś na wyborach?

stara_baba, gdzie się podziewasz????

Napiszę, tylko muszę założyć nową pocztę, ponieważ mam wspólną z mężem. Marcellus, mam nadzieję, że Cię nie spłoszyłam moim pytaniem. Tak mi się wyrwało..........

Olu, kawka jak najbardziej aktualna tylko nie wiem jak tu się z Tobą tymi emailami wymienić, wiesz o co chodzi.....

Marcellus, dobrze, że żarty nie są nam obce. Co u Ciebie?

Nie znaczy to, że robię to wszystko z premedytacją i czekam na jego potknięcie. Staram się wykonywać wszystkie obowiązki z uśmiechem na ustach, by nie mieć pretensji do samej siebie, że sama na własne życzenie rozwalam ten związek, który i tak już kuleje.

Marcellus, sorry jeśli uraziłam Cię rasowym stwierdzeniem, ale mnie kojarzy się z pozytywnym znaczeniem i dlatego skierowałam właśnie te słowa do Ciebie. Fajnie, że śledzisz nasze konwersacje na bierząco i korygujesz męskim okiem moje zamiary i poczynania. To jest mi tutaj bardzo potrzebne. Wiedz o tym. A znane przysłowie mówi: \"jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził\", więc w razie czego jestem usprawiedliwiona.

U la, la a może i ja go nie będę chciała...... taka opcja też może się zdarzyć, prawda.....?

Oto właśnie chodzi, więc dogadzam mu pod każdym względem.... Marcellus- gdzie jesteś?

Na razie sobie odpuszczam.Dyskretna obserwacja nie zaszkodzi. Wiem, wiem może i żle robię z tym dogadzaniem, ale chociaż czyste sumienie mam, że nie jestem zołzą jakąś, która czycha za rogiem, ciągle niezadowolona i naburbuszona wiecznie. Takie postępowanie też odpycha, więc wypośrodkować należy i tak czynię. Zobaczę z czasem czy dobry kierunek obrałam. MARCELLUS- proszę wypowiedz się w temacie jako rasowy mężczyzna.

Viola28! Dzięki za wpis i podzielenie się doświadczeniami. Ostatnio zauważyłam, że mój m tyje i to w zastraszającym tempie. Hm...... chyba dobrze a ja chudnę....... Szczególnie w wekendy pakuje w siebie co popadnie i te jego zachcianki, he uśmiałam się szczerze....... Pozdrawiam i zapraszam Cię na częstsze pogaduchy z nami.

Cześć Olu! A już myślałam, że strzeliłam jakąś gafę, bo nikt tu nie chciał zajrzeć przez ostatnie dni. Cieszę się bardzo, że jesteś i pamiętasz. Moje postanowienia to spasowanie w tym temacie i zajęcie się przyjemniejszymi sprawami. A mianowicie, szukam intensywniej zajęcia dla siebie, zapisałam się na kurs tańca w godzinach późno popołudniowych i szukam na gwałt instruktora stepu. Na początku grudnia idę do swojego fryzjera by zmienić fryzurę na którą mam ochotę już od dłuższego czasu. W najbliższym czasie odpuszczam sobie jakiekolwiek sprawdzanie męża, gdyż to tylko mnie dołuje i przygnębia. Co ma być to będzie. Staram się być dla niego miła, uprzejma, uśmiechnięta i spełniam jego zachcianki. Wczoraj miał wielką ochotę na andruty takie swojej roboty i oczywiście o godzinie 22-ej dostał je wprost na kanapę. Myślę, że swoim postępowaniem i oddaniem w razie jakieś katastrofy będę mogła uczciwie przyznać z ręką na sercu, iż nic sobie nie mam do zarzucenia i uczciwie spełniłam swoją powinność wobec drugiego człowieka. A w jaki sposób ułoży się dalsze życie to już zależy tylko od niego.

Wam dziewczyny, również życzę miłego i spokojnego weekendu. Szkoda, że żadna z Was dzisiaj do mnie nie zajrzała. Pozdrawiam raz jeszcze. Julka.

Witaj Marcellus! Właśnie takie mam postanowienie na najbliższy czas, nie mogę dać się zwariować. Zaraz wysyłam kolejne CV i muszę zamieścić jedno ogłoszenie. Zapraszam Cię na imprezkę, jeśli dziewczyny oczywiście będą chciały ze mną zorganizować w najblizszym czasie jakieś party. Dzięki, że wpadłeś dzisiaj tutaj. Tobie również życzę udanego i spokojnego weekendu. Pozdrawiam!

Gdzie jesteście dziewczyny? Obraziłyście się? Pozdrawiam Was!

Jeśli jest coś z czym się nie zgadzacie to napiszcie mi o tym. Wczoraj emocje wzięły górę. Pozdrawiam.

Już to zrobiłam z samego rana, faktycznie jego nie ma a ona jest. Myślę, że to z czasem wyjdzie samo jeśli coś ukrywa tak jak poprzednie sytuacje.

Mam nadzieję, że się nie obraziliście na mnie za moje dobitne słowa?

Przepraszam za słowo, ale wku......am się maksymalnie. Przepraszam jeszcze raz. Do jutra. Pa.

Dzwoniłam o 17.30 i on odebrał osobiście. Teraz również dzwoniłam, ale nikt nie odbiera w biurze a na jego komórce włącza się poczta. Z nim się nie można nudzić. Prawda? Tak Olu, pewnego dnia mnie nie zastanie w domu.

Olu, myślałam o tym, ale dzisiaj jest mi kompletnie nie na rękę i nie po drodze. Następnym razem przygotuję się na taką opcję a dzisiaj zadzwonię do biura. W końcu zostawanie po godzinach jest bardzo częste, więc okazji będzie bardzo dużo. Najgorsze, że wcale dzisiaj do mnie nie zadzwonił. To ja napisałam emaila z zapytaniem. Fajny z niego gość, cholernie zagadkowy.