Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julia69

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Julia69

  1. Ola, łatwo mówić jak ma się pracę i jej ciągłość. Dlatego i po znajomych pytam. Dzisiaj wiadomo jak jest....
  2. Sorry, że tak się wymądrzam w tym temacie, ale moja mama była fryzjerką i wiem jakie są skutki nieprzemyślanych decyzji. Ja akurat, nigdy nie miałam problemów z moimi włosami po ciążach. Z natury mam bardzo grube i sztywne włosy, które mało są podatne na wymyślne fryzury, dlatego mam od wielu lat tę samą, chociaż nie raz mnie korciło by z nimi zaszaleć. Teraz mam pół długie, proste, może je tylko postrzępię bardziej same końce a bawię się kolorami i jestem zadowolona.
  3. Gayaa, radziłabym Ci dobrze zastanowić się nad eksperymentem na twojej głowie. Chęć to jedno a problem to drugie. Jeśli masz włosy w opłakanym stanie to zadbaj o ich zdrowie w naturalny sposób, polecam pokrzywę do płukania. Wzmacnia włosy i odbudowywuje je. Wiem, że doczepianie włosów jest bardzo kosztowną rzeczą i bardzo je niszczy, więc w twoim przypadku raczej jest to nie wskazane. Zasięgnij informacji u poleconego i sprawdzonego fryzjera, by uniknąć niepotrzebnych problemów. Pozdrawiam.
  4. Cieszę się, że dobrze odebrałaś moją wypowiedź. Mój uważa, że sama powinnam zawalczyć o pracę, ponieważ bardziej ją docenię i siebie dowartościuję, iż bez niczyjej pomocy potrafię osiągnąć cel.
  5. Olu, nie chciałam Cię urazić. Sama wiesz, że w pracy jest czas i na pracę kiedy trzeba i na przyjemne rzeczy czasem. A w domu wiadomo, ciągle to samo, syzyfowa praca. Tak oferty wysyłam, interesuje mnie praca biurowa (obsługa klienta) chociaż nie mam doświadczenia w tej sferze, ale dobrze radzę sobie z kompem i wiem, że nie każdy ma wykształcenie adekwatne do wykonywanej pracy.
  6. Nie może mnie dzisiaj przyjąć. Nie wiem sama na jaki kolor, myślałam o orzechowym, teraz mam kasztan. A Ty jaki kolor masz?
  7. Olu, zazdroszczę Ci. Jesteś w pracy i jednocześnie z nami tutaj. Mój codziennie zadaje mi pytanie, które mnie deprymuje. Ciągle pyta mi się co dzisiaj robiłam. Bo w pracy to w pracy, rzecz jasna się i pracuje a w domu można stwierdzić co jest zrobione a co nie. Dlatego marzy mi się wyrwać z tego domu.
  8. Gayaa, jak nie chcesz to nie pisz. Muszę umówić się do fryzjera. Znudził mi się już kolor. Zaraz dzwonię to może mnie przyjmie.
  9. Sorry za powtórki z mojej strony, coś komputer mi strasznie wszystko spowalnia. Tak wcześnie,gdyż dzieciaki dzisiaj na 8-mą.
  10. O ... cześć Olu!!! Właśnie wróciłam z zakupów i lecę zaparzyc sobie kawkę. Zmarzłam dzisiaj rano, brrrr idzie zima.
  11. O ... cześć Olu!!! Właśnie wróciłam z zakupów i lecę zaparzyc sobie kawkę. Zmarzłam dzisiaj rano, brrrr idzie zima.
  12. Cześć stara_baba, cześć Olu, cześć wszystkim! Może zajrzę tu dzisiaj lub jutro na chwilkę, muszę wykorzystać pogodę do ostatnich porządków......... mamy piękną złotą jesień w końcu a nie chlapę. Żeby jeszcze w duszy tak pięknie grało................. Pozdrawiam i piszcie.... pa, pa...........
  13. A pytałaś o strojenie. Szczególnie przed lustrem spędza b dużo czasu, już kupuje sobie kosmetyki i kolczyki. Ma na tym punkcie bzika. W szafie dominuje jeden kolor - czarny. Uwielbia czarny, ale na szczęście nie tylko.
  14. Olu, moja mała jest bardzo wysoka, wyższa ode mnie (ja 168cm) i dobrze zbudowana. Ma nieposkromiony apetyt, ciągle myśli o jedzeniu. Jak idziemy ulicą to wyglądamy na koleżanki, ha..ha.. pozdro.
  15. stara_baba! Daj mi znać i życzę również udanego weekendu!!!!!!!!!!! Skąd klikasz, tak na marginesie???
  16. Fajnie mieć taką dużą córę, Olu. Moja ma 12 latek.
  17. Zatkało mnie, a nie powinno, w końcu nic mnie nie dziwi. Ale, zastanawiam się, czy to nie podpucha jakaś. Jeśli się mylę to przepraszam, ale hmmm wręcz nieprawdopodobne........... Olu, po Wszystkich Świętych wyskoczę na kawkę z Tobą, jeśli można. Teraz ostatnie porządki na grobach mnie czekają.
  18. Ola, bardzo chętnie wypiję z Tobą kawkę, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Buziaki.....
  19. Czuję, że przyszedł kres na mnie. Codziennie mam to samo odczucie i apatia mnie męczy. Wstaję rano i odpoczątku to samo, robię śniadanie, wszystkich wyprawiam do pracy, szkoły, potem zakupy, wracam szykuję obiad, sprzątam, klikam z wami, jadę po dzieciaki, zrobię dwie rundy, bo wychodzą o różnych porach, wracamy, podaję obiad, odrabiamy lekcje, klikam i już czekam na pana, kiedy wróci z pracy aby wjechać z gorącym obiadem na stół i tak mija każdy mój dzień. Nie ważne czy to jest poniedziałek czy czwartek, dla mnie nie istnieją dni tygodnia, ja jestem przez cały czas do dyspozycji swoich domowników i pod nich wszystko robię, taki murzyn ze mnie. Oddałam swoje życie, nie mam swojego życia. Jestem ciągle w tym samym miejscu dla nich. Ambicje i pragnienia zostawiłam gdzieś za sobą. Dlatego źle mi z tym i muszę to zmienić, bo oszaleję. Jak sobie przypomnę, kiedy pracowałam to nie miałam czasu na nic, ale dobrze się czułam z tym. Czułam się na swoim miejscu, potrzebna, zmęczona, ale zrealizowana i nagle tak się sama pogrążyłam........ Wpadłam jak śliwka w kompot na swoje życzenie. Teraz wiem, że każdy idzie do przodu a do tyłu i to jest takie bolesne, kiedy czuję się nikim....... Nie chcę przegrać życia a widzę jak mi ono ucieka coraz bardziej.............Biegnę po dziecko............
  20. Olu, samopoczucie mam dzisiaj nijakie, bezpłciowe. Na weekend nie mamy żadnych planów, za to ja w przyszły piątek wybieram się do pubu ze znajomą, mam dosyć siedzenia w domu. Tak zaplanowałam i tak zrobię. Za tydzień on wróci z pracy a ja wychodzę i gucio ,mnie to obchodzi.
  21. Marcellus, jak dobrze Cię widzieć tutaj!!!!!!! Witaj!!!!!!!!!
  22. Gayaa! Niektórzy nie szanują samych siebie, więc trudno wymagać od nich czegoś więcej. Skoro panna piszę do faceta kocham cię a facet dał na to przyzwolenie a potem wszystko wraca do poprzedniego układu tzn mąż do żonki wraca, kochanica do swojego męża. To o czym tu mówić. Żenada i tyle. Dlatego z taką pogardą patrzę na mego wybrańca....
×