Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julia69

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Julia69

  1. Wiesz co, masz rację. Marnuję sobie życie czekając, tak zgadzam się.
  2. Jedno wiem, był zupełnie innym człowiekiem aniżeli teraz.
  3. Dlatego tak jak napisałam wcześniej, nie mam zamiaru uganiać się za dorosłym facetem i robić z siebie idiotkę. Upilnować musi się sam, tymbardziej, że kochanica w tej samej pracy, więc to jest najlepszy sprawdzian odpowiedzialności dla niego. A moja intuicja nie śpi i na dodatek mam takie szczęście pogibane, że wszysyko trafia mi prosto w ręcę. A co do imprez to jego wybór. Chodzi, bo musi a może bardzo chce tylko lepiej brzmią pozory. Czas pokaże kim na prawdę jest.
  4. Myślę,że stawianie przeze mnie warunków nic nie da. On wie, że jeśli znowu mu się coś przytrafi to z nami koniec. Ja wewnętrznie do takiej opcji jestem przygotowana.
  5. A i mężatki są niedobzykane niektóre...........................
  6. Na dzień obecny, pozwalam by życie toczyło się normalnie bez żadnych uniesień. Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie. W końcu nie mam żadnego wpływu w jaki sposób mój małżonek pokieruje swoim życiem uczuciowym w przyszłości. Nie mam zamiaru go śledzić, podsłuchiwać, narzucać się i prześladować go swoją osobą. Najwyższa pora aby sam dojrzał i miał świadomość co w życiu jest najważniejsze. Tak naprawdę to od niego zależy, czy za kilka lat będziemy jeszcze tworzyć rodzinę. Moim celem jest podjęcie pracy aby spełnić się, zrealizować i nie zostać z pustymi rękami kiedy świat ponownie wywróci się do góry nogami. A życie dopisze już swój scenariusz.
  7. Padło pytanie czy go kocham i czy mu ufam? Tak, zapewne kocham go skoro z nim jestem, ale jest to już inny wymiar miłości a zaufania z mojej strony nie ma. Mąż po pierwszym burzliwym romansie obiecał mi i rodzinie, że to się więcej nie powtórzy. W trakcie drugiego romansu, który odkryłam, również zapewnił, że nigdy więcej. Paradoks!!! I jak tu ufać???? Kredyt został wyczerpany - totalny debet.
  8. Miło, że wpadlyście i dobrze się tu czujecie. Moje drzwi w tym temacie są zawsze dla Was szeroko otwarte. Pozdrawiam!
  9. Dam Ci stara_baba znać kiedy. Fajnie, że zajrzałaś na chwilkę. Buziaki.
  10. Cześć słońce!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z miłą chęcią znajdę czas na pogaduchy z Tobą wieczorkiem. Ale wpaść mogę tylko wtedy kiedy mój wyjedzie służbowo. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.
  11. Wiem, że o związek należy dbać, ale po tych wszystkich wydarzeniach, nie czuję aż takiej potrzeby. Czułabym się jak idiotka gdyby ktoś np pluł mi w twarz a ja udawałabym, że deszcz pada. To nie w moim stylu. Poza tym masz rację, że żona powinna od czasu do czasu pojawić się w miejscu pracy i być zauważona szczególnie przez koleżanki. Ale nie dostałam takiego zaproszenia pomimo, że inni mężowie czy żony wpadają do pracy ( wspominał mi o tym). Wiem, że on tego nie chce. To się czuje. Wiem również, że jest błędem z jego strony, że nie mówi o nas w pracy. Po urlopie jaki spędziliśmy na mazurach nawet nie wspomniał, bo po co.... Reasumując to tak jak by mnie nie było, nawet w dowodzie już nie istnieję... Może się mnie wstydzi..................
  12. Nie potrafię być nachalna tam gdzie mnie nie chcą. O imprezie mój mąż informuje mnie telefonicznie a potem w domu nie wraca do tematu. Liczy, że zapomnę. I niech tak myśli. To czuje się bez słów.
  13. No to masz szczęście i szanuj co Ci los podarował, bo ja ciągle płacę najwyższą cenę. A co do seksu z szefową to źle to ujęłaś. To był romans z uczuciem a nie przelotny seks. Mój mąż był zdecydowany zostawić mnie z dziećmi dla dużo starszej kobiety. To był wielki dramat, który pozostanie w mym sercu na wieki.
  14. Słońce, chciałabym bardzo, ale nie będę mogła. Dam znać. Dzięki za komplement, zawstydziłaś mnie. Serdeczne pozdro. Buziak!!!!
  15. stara_baba, kiedy wpadniesz na pogaduchy??? Pozdrawiam.
  16. Dzięki za spostrzeżenia, ale chyba nie skorzystam z tych rad. Pozdrawiam.
  17. Ja też nie wierzę, że wszystkie są obowiązkowe. Ale gdybyś go posłuchała jak to on się nudził i męczył na tej imprezie to koń by się uśmiał. I ciągle ta sama wymówka, taką przecież mam pracę. A jakże............. Dlatego wszystkich z tej jego firmy wysłałabym w kosmos na ekstremalną wyprawę w przestworza na zawsze. Rozumiesz mnie. Jestem bezradna i dlatego taka wkurzona z niemocy.
  18. Zycie jest niesprawiedliwe jak widać. Mnie chyba pisane jest siedzieć w domu i dzieci wychowywać. Dlatego na gwałt poszukuję pracy aby wyrwać się z tego letargu. Jestem bardzo energiczną osobą, wiem, że dam sobie radę, ale nikt nie chce kogoś kto nie pracował od dobrych kilku lat i wypadł z rynku pracy. Wierzę jednak, że los się uśmiechnie i da mi szansę. Chciałabym się zrealizować w czymś więcej niż tylko jako kura domowa.
  19. Nie szanuje mnie ani siebie. Dlaczego nie zaryzykuje i nie ułoży sobie życia z kimś z kim zaczyna związek za moimi plecami. Boi się porażki? A może to przyzwyczajenie.
  20. Wiesz, zastanawiam się na co on liczy. Sprawdza moją wytrzymałość psychiczną czy co.................... Ja szczerze mówiąc nie mogłabym w lustro na siebie spojrzeć gdybym takie numery komuś odwaliła. To poniżenie dla mnie jako kobiety.
  21. Był świadom przez chwilę i to boli ta znieczulica.
  22. Takie same słowa powiedział psycholog, że jestem przewidywalna. z jednej strony dobrze mieć tak stałą osobę a z drugiej to już przeżytek być takim wiecznie fair. To nie jest w modzie.
  23. Pomyliłam się, naiwna jestem, ale to mój mąż w końcu, jeszcze..........
×