Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiek3082

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiek3082

  1. Może zoe31 po tym połamanym łóżku będzie pierwszą szczęściarą :)
  2. malinowa staraczko Mam zamiar ten urlop w pełni wykorzystać a jak nie dostarczą łóżka to zawsze zostaje jeszcze podłoga :) już dziewczyny nie mogę się doczekać :)
  3. zoe31 Ja przechodziłam różyczkę na szczęście i nie szczepiłam się już bo nie było sensu :)
  4. pesteczkazzz dla mnie temat jest zakończony. nie mam zamiaru siłować się z tobą bo i tak do niczego to nie prowadzi... to by trwało wieki a mnie nie chce się na to tracić czasu...
  5. kniaas ja wyraziłam tylko swoja opinie to nie był żaden atak na pesteczke broń boże... tyle że od pewnego czasu jest tu jak jest i tylko to napisałam
  6. Pesteczkazzz dziewczyno przystopuj bo na za wiele sobie pozwalasz... zresztą twoje wypowiedzi świadczą tylko o tobie... to chyba ty nie wiesz co piszesz bo traktujesz jak wroga każdego kto ma inne zdanie od ciebie. z tego forum zrobiłaś sobie ring na bluzgi?? jak tak to gratuluje. Wypij lepiej melise i ochłoń troszkę... w jednej z wypowiedzi napisałaś ze tutaj każdy może pisać co chce... tak też zrobiłam...
  7. martucha020290 Naprawdę żal, bo wydawało mi się jak tu wchodziłam że to miejsce gdzie można spokojnie pogadać, powymieniać doświadczenia a teraz jak wyrazi się swoje zdanie jest się nazwany pustakiem i dzieckiem.... porażka i nie chce mi się brać w tym udziału. powinno się chyba zmienić temat na " kółko uwielbienia pesteczki" wtedy byłaby zadowolona a nie wyzywała ludzi... i teraz mi chodzi o to jak nazwała mnie
  8. pesteczkazzz Nie będę odpowiadać w twój sposób bo nie będę się zniżać do twojego poziomu, ja dziewczyno nie chce się z tobą kłócić ani nic w tym stylu po prostu wyraziłam swoje zdanie a mam takie prawo jakbyś zapomniała... Masz chyba straszny problem z przyjmowaniem krytyki, ja się pod nikogo nie podszywam mam na tyle godności i odwagi że piszę ze swojego loginu, gdybym chciała zjeździłabym Cię jako gość ale po co ??? nie obrażam cię wiec i ty nie obrażaj mnie...
  9. Szczerze dziewczyny nie fajnie ostatnio robi się na tym topiku :( a szkoda, co wejdę jakaś kłótnia bo czytałam was dość długo zanim napisałam i nie było takich jazd... a ciągle w nich jest pesteczka :( . Naprawdę jak tak dalej będzie nikt tu nie wejdzie :( tajska w tym ostatnim co napisałam przepraszam, pomyliłam się bo myślałam że to ty założyłaś ten topik, za pomyłkę przepraszam
  10. weszłam i nie mogę się połapać tak się rozwinął ten temat. Powiem co myślę i możecie mnie zlinczować czy coś... trudno Zanim napisałam na tym topiku trochę was wcześniej czytałam, rozumię że niektóre jesteście tu od początku ale czasem jest przykro że pisze się parę razy i jest się kompletnie lekceważonym. Temat jest wiadomy i to jest priorytet, każdy ma swoje problemy, i można o nich napisać, poradzić się itp. ale nie cały czas.... Bez obrazy Pesteczka ale ja nie nadążałam. z tego co wyczytałam jesteś po przejściach i bardzo ci współczuję ale muszę się zgodzić z taka tam dziewczyna. trochę pojechało taką elitą tutaj. A przecież nie o to w tym chodzi przecież... nie po tajska założyła ten topik. Myślałam że tutaj będziemy pisać o badaniach staraniach, objawach itp. można też o czymś innym ale to nie może przesłonić tematu głównego. Jeśli kogoś uraziłam tym co napisałam PRZEPRASZAM, wyraziłam swoją opinie. Może nie mam do tego prawa jestem tu nowa ale też czytam co się tu dzieje i nie jest to fajne
  11. Ladfox zoe31 ma racje poczekaj do dnia planowanej @. zobaczysz co będzie no chyba że ból brzucha byłby większy wtedy pewnie się nie obędzie bez lekarza
  12. nadzieja zawsze jest link wysłałam ci na pocztę :)
  13. nadzieja jest zawsze Podziwiam Cię naprawdę że po tylu latach potrafisz w ten sposób do tego podchodzić. My staramy się od dwóch lat, gdy zaczynaliśmy byłam u gin i powiedział że nie widzi żadnych przeciwwskazań u mnie i żeby próbować bez żadnych leków, po roku wkońcu zmieniłam lekarza (szkoda że nie zrobiłam tego wcześniej) i ona skierowała nas na badania, u mnie w sumie wszystko jest w normie powiedziała, mieliśmy trzy miesiące próbować w wyznaczonych przez nią dniach, potem mąż miał badania nasienia i wyszło że to terazoospermia, Potem fakt na dwa miesiące zawiesiłam badania i wszystko bo mój tato chorował na raka i siedzieliśmy z nim 24 godz na dobę. Niestety tato miesiąc temu zmarłi w sumie dla niego wzięłam się w garść i pojechałam znowu do lekarza bo on strasznie chciał wnuka :(Gin zaleciła mężowi witaminy i troszkę inny tryb życia i za dwa tygodnie mamy termin powtórnych badań męża czy coś uległo zmianie. Wtedy zobaczymy co dalej, ale jak pojadę do niej powiem jaka jest sytuacja że nie ma go teraz i zapytam o inseminację... Mam nerwy straszne ale z jego wynikami inseminacja to jakieś wyjście. Co do FB dla mnie to fajny pomysł nie wiem jak inni, fajnie byłoby się poznać :)
  14. Hej dziewczyny :) wchodzę a tu jakaś afera :) nie nadążam czytać haha. Na ten temat powiem tylko tyle. MAMY DOŚC PROBLEMÓW ŻEBY JESZCZE TUTAJ SIĘ KŁÓCIĆ... NIE PO TO JEST TEN TEMAT. TATA TAM DZIEWCZYNA... TEN TEMAT MA BYĆ PO TO ŻEBY SIĘ WSPIERAĆ I TO W KAŻYM ASPEKCIE ŻYCIA. FAKT JEST TO TEMAT O STARANIACH O DZIDZIUSIA ALE GDYBY PISAĆ TYLKO O TYM... NO NIE WIEM CZY TO MIAŁOBY SĘS.
  15. nadzieja jest zawsze Kochana fajnie że do nas wróciłaś :) dzięki za info o tym dofinansowaniu, sprawdzę to sobie ale na razie trzymam się tej myśli o inseminacji. najpierw tego spróbujemy. Wczoraj długo rozmawiałam z mężem jeszcze raz o tych wynikach. podałam mu strony gdzie może o tym poczytać i mam nadzieję że to pomoże mu jakoś się z tym uporać. jak wyjedziemy mam nadzieje że sytuacja się trochę uspokoi jak pobędziemy razem, sami. Kocham go i zrobię wszystko żeby przez tą sytuację on nie cierpiał. Co do adopcji rozumie twoje podejście, też mam obawy i traktuję to już jako ostateczność. Andrzej jest za jeśli wszystko inne zawiedzie.
  16. tajska mój mąż załamał się strasznie po tym jak się dowiedział ze ma terazoospermie. Powiedział mi nawet że powinnam go zostawić bo jest nieudacznikiem który nie może dać mi dziecka, a ja nigdy tak o nim nie pomyślałam, tłumaczyłam mu że to jego kocham z nim chce mieć dziecko, choćbyśmy mieli adoptować. Dla niego dziecko to priorytet. on wychowywał się bez ojca, nawet go nie znał i to chyba tez ma wpływ na to że on tak bardzo chce mieć dziecko... mam nadzieję że uda mi się spełnić to jego marzenie :)
  17. tajska Hej:) wiem że są inne metody i mamy zamiar spróbować inseminacji, skoro nie udaje się normalnie to może tak się uda. Na razie muszę skonsultować to z moją gin i zobaczymy co powie :)
  18. zoe31 Przez te kilka dni mam zamiar nie myśleć o niczym, chce go w pełni wykorzystać a skoro mówisz że łamanie desek jest fajne to na pewno nie jedna pójdzie w ruch hihi, i niech się dzieje co chce. po cichu liczę na taki mały cud z tą moją owu... zobaczymy ja to będzie
  19. Laurkachmurka Na następnej wizycie będę rozmawiać o tym z moją gin, nie ma na co czekać... trochę się boję ale jak nie spróbuję będę żałować a do tego nie mogę dopuścić i będę walczyć evilinka Masz rację bardzo go kocham i nie mogę obwiniać go za coś co nie jest jego winą. My już od początku bycia razem za dużo złego przeszliśmy przez jego psychiczną ex żeby teraz obwiniać się o cokolwiek :)
  20. Dziewczyny dziękuję bardzo za słowa otuchy, obyście miały rację, jak tak Was czytam to powoli znowu zaczynam wierzyć że się uda
  21. evilinka Dziękuję bardzo :) po twoim opisie widzę że Tobie się udało :) serdeczne gratulacje :) W przyszłym tygodniu zobaczę się z mężem. poważnie porozmawiamy co dalej bo ja nie chce żeby on tak się męczył...
  22. Hej Dziewczyny :) pozwolę się do was dołączyć . My z mężem staramy się już od dwóch lat :( czytałam was wcześniej ale jakoś nie wiedziałam czy napisać, Mam już 31 lat i boję się że mam coraz mniej czasu... w mojej rodzinie babcia mama przechodziły bardzo wcześnie menopauzę (mama w wieku 39 lat). U mnie moja gin nie widzi żadnych przeciwwskazań ale niestety u mojego męża lekarz podejrzewa terazzospermie :( to mnie już całkiem załamało. Wszystko sprzysięgło się przeciwko nam :(. Mąż też się załamał, ostatnio powiedział mi że zasługuje na faceta który da mi dziecko a nie takiego nieudacznika jak on :( tłumaczę mu że to jego kocham i że damy radę ale nie wiem jak będzie dalej... czasem sama tracę nadzieję. Na dodatek teraz mój mąż pracuje w delegacjach i widujemy się co 2-3 tygodnie więc to nawet nie można już nazwać staraniem... Zastanawiam się nad inseminacją bo lekarz powiedział że w naszej sytuacji do dobre wyjście ale jakoś mam obawy....
  23. ladyfox Jak tam kochana u Ciebie ?? wszystkie czekamy tutaj na dobre nowiny i mam nadzieje że nie będziesz nas długo trzymać w niepewności. Trzymam za Ciebie kciuki oby Ci się udało :)
  24. zoe31 Też myślę że to przez te upały tylko pokrzyżowało mi to wszystkie plany :( ja już przywykłam do tego że owu mam pod koniec cyklu, mój mąż też ma co do tej kwestii duuży temperament :) mnie się to podoba ale czasem to nie mogę się ruszyć hihi. No cóż podczas wyjazdu zostanie tylko frajda z zabawy ale dobre i to :)
  25. malinowa staraczka Witaj :) korzystaj do samej @ może jak raz się uda mam nadzieję. mnie moja gin powiedziała że ja my z mężem powinniśmy się kochać od 17dc do samej @ tak co drugi dzień więc do dzieła dziewczyno :)
×