martaanna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez martaanna
-
Kiedysiu, dokładnie:) wiem co czujesz, bo sama karmiłam prawie tyle co nic:O Osobiście nie spotkałam się z opiniami, że mama niekarmiąca piersią to zła mama, ale rzeczywiście wszędzie nahalnie się promuje pierś, jakby to była pestka dla każdej kobiety. A nie jest. Nawet te karmiące piesią mamy wspominają często początki jako gehennę, albo miewają jakieś kryzysy laktacyjne po drodze. Moje naturalne "D" niespecjalnie się spisało;) a znajome, które niemal nie mają piersi karmią "latami";) wiem, że wielkość nic nie ma do rzeczy, ale jednak jakiś paradoks:P Bywa i tak, że pierwszego dziecka nie karmi się naturalnie niemal wcale (= np.około miesiąca ) a już kolejne o wiele dłużej ( nawet ponad rok ) wiec pewnie nie ma reguły. A czytałyście może w nowym "Twoim stylu" wywiad z Emily Giffin, autorką "Dziecioodpornej " ? też rzuciła kilka mądrych myśli tam, coś wyłowię to ew. napiszę. czekam na Piotrusia i sama też coś wyślę:) pa
-
Alice:)
-
Ala, głowa do góry nastaw się, że to może potrwać parę miesięcy, ale Wam się uda !!!!:):):) tylko ktoś, kto smucił się po \"straconym cyklu\" wie jak to smakuje....ja wiem:O a teraz radość ze starań - jak napisałaś - ot co:);)
-
no to mamy 4 szóstki :D:D;) miłego weekendu, Lejdis !!!
-
co polecacie w kinie ? byłyście może na \" Ranczu Wikowyje\" ?? ja zaliczyłam szmirowatą Łebkowską:P czyli \"Jeszcze raz\" - jeśli ktoś lubi bosssssskiego Frycza w każdym wydaniu, to oczywiscie polcam:D:)
-
to fajnie Zabu, cieszę się razem z Tobą !!! ( ja już na samo hasło \"kot\" mam \'alergię\', nie przepadam:P ) a gdzie mój torcik ??
-
Radosnego świętowania urodzinek Męża, Emsy i proszę mi zostawić kawalątko tortu ;) Porady na czas ciaży, \"M jak Mama\" nr 8/2007: \"Dogadzaj sobie bez skrupułów. W końcu już niedługo czeka cię kilkunastoletni okres dogadzania potomkowi.\" :P \"Dbaj o urodę. Choć teraz czujesz się raczej jak hipopotam, nadal przecież jesteś kobietą.\" \"NADAL\" ! :D:D
-
nie no jasne, Zabu, nie zamierzam szaleć;):D a Hera ciekawe jakie hery miała ????:D zmykam do zajęć
-
Zabu
-
cześć No to co:) wpadaj częściej i żadne tam to "wtrącanie się":):P dzięki za głos w sprawie łysienia:D;) pozdro dla Ciebi i Gabi
-
Ala, dzięki za Waxa - kupię
-
to tam poszalejcie zdrowo, Validosku :D:D:D;) !!!!
-
dziś w DDTVN były młode mamy: Stużyńska, Jancia i Figurska, temat dotyczył pierwszych tygodni z dzieckiem, po porodzie. Coś co mi zostało z tej rozmowy, to mądre słowa Magdy Stużyńskiej - żeby nie nastawiać się na nic, nie myśleć schematami, bo wtedy dla kobiety marzącej o naturalnym porodzie tragedią będzie konieczność cesarki, to samo w kwestii karmienia piersią, które jak wiadomo nieraz mimo chęci się nie udaje. Dla takiej świeżo upieczonej, obolałej i dodatkowo hormonalnie rozchwianej mamy to są swoiste dramaty i chyba lepiej sobie uprzytomnić zawczasu, że świat się nie zawali jeśli poród nie będzie naturalny, a karmić będziemy sztucznie - bo tak wyszło.
-
Dziewczyny - Mamusie, czy Wam też wylatują hery po porodzie ?? mnie zaczęły....oczywiście już obiecuję fotkę a la Sinead O\'Connor:D:D;) żartuję, ale to podobno fizjologicznie \"normalne\" wypadanie i mają odrosnąć ponownie. dobrej nocki
-
Validosku, ja podziwiam Ciebie, ale i współczuję w pewien sposób, widocznie sytuacja tego niejako wymaga byś była nie tylko siostrą, ale i rodzicem w jednym...to trudne, a nawet po prostu niemożliwe. Nie chcę oceniać Twoich Rodziców, nie znam całej sytuacji, która gdziekolwiek ma swe źródło na pewno jest dla Was wszystkich niełatwa...nie chcę być niedelikatna i niedyskretna, nie dopytuję co i jak. Co do przeszukiwania archiwum gg hmmmm.... z tego co dotąd pisałaś Siostra to dobra dziewczyna, może i bywa niesforna, zresztą wiek taki;) ale masz już swoje sukcesy wychowawcze i macie dobry kontakt. Tego nie straćcie. A_guu, czekamy na jakieś foto z uroczystości:) jak pisałam, u nas podobnie było: zachowanie rewelacja, jakby wiedział, że dzień jest uroczysty i trzeba trzymać fason:P a tak się bałam że bedzie \"awantura\" już w kościele:D;) a gdzie wszyscy, żyjecie ??? muszę zmykać, nara
-
bosko, Emsy:D a termin taki pomiędzy Zosią (5.09 ) a Lesinkiem ( 10.09 );):) no to zodiakalne panny górą:P
-
wszystkiego wspaniałego wszystkim Babciom i Dziadziom !!!niech doczekają wnucząt, kolejnych wnucząt i prawnucząt !!!;):):) Emsy, pomodlę sie za Twoją Babcię, wiem co czujesz... i trzymam kciuki za wizytę , będzie OK. oj z pogodą faktycznie nie tak....w tym okresie co moja Babcia zaniemogła zmarła Jej koleżanka, a inna też się pochorowała...:(ciężki czas dla starszych ludzi. Moja już miała się lepiej, tzn. w dobrym kontakcie i z normalnym już apetytem, ale co z tego jeśli nadal jeszcze leży ( nie do pomyślenia u niej;) ) - bierze zastrzyki wzmacniające. Tyle ma jeszcze planów i marzeń i to mnie cieszy, bo to napędza pozytywnie do życia i zdrowienia:) ostatnio została prababcią Leszka i jeszcze jednego chłopczyka, też z września, no i ode mnie dowiedziała się o ciąży żony kuzyna, bardzo się wzruszyła i ucieszyła:)
-
Kiedyś, miło Cię \"widzieć\" i czytać taką zdowoloną i spełnioną:):)Gratulacje z okazji pomyślnej sesji ! Piotrusia proszę \"przysyłać\", jesteśmy żądne Jego widoku :):)prawda, Dziewczyny ??? wróciliśmy właśnie z objazdowej trasy babcio-prababcio-dziadziowej no i co tu kryć: było super. Rodzina to jest siła - jak śpiewa Kayah:D:D;) dzień ultrasenny ale megaradosny:D ściskam niedzielnie;)
-
cześć zabiegany dzień... też myślę, że bieda zaczyna się przede wszystkim od tej dziewczyny skądinąd dobrej, która z jakichś przyczyn - niby nie dla męża, ale kto wie jak było ? - zdecydowała się na takie zawikłanie i niejako gwałt na samej sobie - co może uprzytomniła sobie wyraźniej już po fakcie, gdy się zamysł stał ciałem i to dosłownie ? nie możemy chyba przesądzać co się wydarzy dalej... miło byłoby wierzyć w prosty happy end, że urzeczona różowym maleństwem zakocha się w nim bez pamięci. Boję się by nie było inaczej, ale losy ludzkie są pełne niespodziewanych zwrotów akcji i kto wie jak jeszcze będzie...nie ośmielę się krytykować tej kobiety ani dlatego że podjęła decyzję o ciąży nie mając przekonania, ani że obecnie zachowuje się tak a nie inaczej. Współczuję jej, przykro że się tak uwikłała...czy będzie trzeba współczuć dziecku to pewnie czas pokaże.
-
Emsy u mnie sikanie wzmożone było pod koniec dopiero, jak dzidziuś już uciska na pęcherz, na początku nie. Tak samo nie miałam zwiększonej senności, mdłości, zgagi - nic z tych rzeczy. Oczywiście awersje jedzeniowe jakiś niezbyt długi czas ( osławiona kiszona kapusta jako jedyna jadalna wtedy ;)) Pewnie gin każe Ci badać mocz co miesiąc, łatwo złapać w ciąży infekcje moczowe - mnie się to zdarzyło, leczyłam ale nie bardzo chciała się odczepić, albo wracała :O z pozoru błahostka może w efekcie spowodować nawet przedwczesny poród ( może dlatego tak się u mnie stało ? gin nie określił mi na sto procent, ale mogła to być domniemana przyczyna ) dla mnie najtrudniejsze były końcowe tygodnie, pod koniec już \"ciążenie\", jak to w ciąży;) resztę wspominam mile. Nie jest powiedziane że pierwszy trymestr musi dać popalić, chyba nie ma reguły:) Alice, z zębami też miałam przykrą przygodę niedawno, ale to osobny temat. Muszę uciekać na razie, pa
-
lepiej nie pytaj:P:)
-
tak myślałam Zabu, że coś tam po Dobrych Dziadkach się znajdzie;):):) a kresową duszę znać u Ciebie;) Emsy, dzięks:) Leniuchuj sobie zdrowo !:) No tak, wszystko się poprzesuwało/przesunie niebawem: mama - babcią, babcia - prababcią, trzeba się oswoić;) my nieraz mamy śmieszne sytuacje bo \"awanse\" są dość świeże jeszcze:) Agital wczoraj mój B. nagle wybuchnął śmiechem w kuchni i coś zaczął, że ta Jego żona jest niesamowita, rozbrajająca itp....no ale nie chciał mi powiedzieć z czego ta wesołość. W nocy coś tam robię w kuchni, zaglądam do lodówki a tam pomiędzy serem a masłem, obok cebuli lezy sobie pięknie zwinięty zużyty pampers Lesława.... źle ze mną....:O;) no ale opracowuję program \"baby breaks\" i realizuję go na swój sposób;)
-
cześć Validos, ale fajnie że doszliście do takich konstruktywnych ustaleń !!!:) \" i nadal mnie kocha\" bardzo mi się podoba:D;) super. dzięki za kciuki !przydadzą się ! Lesin już chyba wyrasta z garnituru powoli ( przedwczoraj ważył 8 kg ), następny na pierwszą Komunię hihihi:P;) podłączam się pod kawę, mam nadzieję że transfuzja z tego napoju nie okaże się konieczna dzisiaj - jakoś szaro i buro za oknem;) dobrego dnia wszystkim