Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Angel_81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Angel_81

  1. kawa , te co \"wydziwialy\" nie sa moimi kolezankami (znam tylko panne mloda i jedna dziewczyne tak blizej , reszte to moze z raz w zyciu widzialam ) , tylko znajomymi panny mlodej, ale pare razy musialam im dac do zrozumienia \"kto tu rzadzi \" ;) i mysle ze bede lepiej wygladac od Panny Mlodej :D (co za skromnosc) , bo jestem od niej wyzsza i szczuplejsza ;) . Jedyne co na minus to makijaz bede sobie sama robic (zastanawiam sie nad fryzjerem ,ale dac 70-80 zl za samo modelowanie + prostowanie to chyba przesada, kokow nie chce, a prostownice mam w domu ;) ) W pierwszym odruchu pomyslalam o sukience, w ktorej \"swiadkowalam\" u mojej siostry ,ale dam spokoj , chociaz wtedy to na pewno nie musialabym sie starac nawet ;) (duzo ladniejsza od sukienki slubnej mojej kolezanki :P ) tez mysle ze Prezent troche przesadza. Bylam w Paryzu i nie sadze zeby az tak sie zmienilo... ale jak czlowiek jest nastawiony na \"nie\" , to nic mu sie nie podoba :) . co do jedzenia na balu.... nie wiem jak bedize smakowo w tej restauracji , ale ilosciowo troche mnie przeraza, bo bedzie tylko na wejscie zupa + 2 danie, a pozniej dopiero po polnocy (+ \"wiejski stol\" i tam ma byc podobno tez cos na cieplo ). Najwyzej sie zmyjemy wczesniej ;)
  2. hmmm dziwne ze napisala ze syf....moze to po swietach,czy nowym roku ;) , szkoda ze nie ma swojego kompa (?) jeszcze w firmie,ani w domu , ale maila jakos musiala wyslac, nie ? ;) a kreacja na wesele ? nie kupuje nowej ,za duzo mam sukienek zalozonych po jednym razie (i kasy tez nie chce wydawac na kolejna)i jedna z nich sobie przerabiam :) na spodnice - bedzie do kolan, lekko rozszerzana z grubej koronki (kolor :stare złoto) na satynowej zlotawej podszewce . Do tego jakas czarna bluzka - jutro odbieram spodnice wiec bede dopasowywac gore ;) i czarne lub zloto-bezowe szpilki . Do sukienki jest szal satynowy z koncami z koronki (z tego samego co byla sukienka) . Wesele-przyjecie jest w zwyklej restauracji(http://www.gospodapodmlynem.pl/ ), na 50 osob, wiec uwazam ze nie ma co sie wyglupiac z kreacja :) .
  3. uwazalam ja za bardzo dobra kolezanke (za najlepsza na pewno nie) , ale chyba teraz wychodzi co i jak . Nie bede jej wypominac tych \"poprawin\" , bo to od niej zalezy kogo zaprasza, ale uwazam ze skoro u mnie byly jedne , to wypadaloby zeby mnie zaprosila na te co robila u siebie . Chyba ze sie myle ;) :) zapomnialam napisac o najwazniejszym ;) jedna uczestniczka sie zapytala gdzie palimy , to przyszla panna mloda powiedziala ze na balkonie (chyba pamieta jak bywala u mnie ;) albo czyta to forum :D) , przynajmniej obylo sie bez stresu ;)
  4. gozdzik, to niezle sie bawiliscie,... urzadzaliscie konkurs na skoki wzwyz na tapczanie ? :) ;) co do koperty to mysle ze wloze 200 zl (ide z os.tow.) , nie bede sie wyglupiac, zwlaszcza po tych \"poprawinach\" panienskiego. Dowiedzialam sie o tym z forum, na ktorym sie obie udzielamy, wiec nie powiem zeby mi sie milo zrobilo.
  5. aaaa i jeszcze jedno..... bo kupilam prezent jednak na to wesele w sobote - piekny album na zdjecia slubne w skorzanej oprawie , i zastanawiam sie ile dolozyc w kopercie ? (bo sam album to chyba troche za malo ...)
  6. witam w Nowym Roku.... melduje sie w pracy... ciezko bylo wstac po weekendowym (przedluzonym ) lenistwie :) Wieczor panienski byl fajny . Co prawda wkurzylo mnie pare spraw, ale to normalne u mnie. Zreszta innych tez by wkurzylo (1. jedna dziewczyna wziela swoje plyty - nie chcialy mi chodzic na wiezy,bo nieraz nie czyta mi \"podrobek\" , to kazala (!) mi wlaczyc komputer, powiedzialam ze to jest moj komp i ja bede decydowac o tym kiedy go wlacze, zreszta cos mi wolno chodzi ostatnio, a ona na to ze jej \"wypasiony\" laptop by gral....nie przewidziala tego ze ja kompa mam w drugim koncu mieszkaniu i nie byloby nic slychac, a ja szanuje sasiadow i o 3 w nocy nie bede go wlaczac na caly regulator... powiedzialam ze jak chce moze po laptopa jechac :P 2. siostra Panny Mlodej miala przyjechac wczesniej z jedzeniem, owszem , przyjechala, ale powiedziala ze musi jechac do kosmetyczki i musialam sama wszystko przygotawac - przekaski same, ale prawie godzine to robilam :O 3.2 dziewczyny mialy nocowac - ok, uprzedzily mnie o tym , a zostaly w sumie trzy - ta \"od plyt\" tez , juz nawet nie skomentowalam tego ze sie nie spytala czy moze .... 4. Panna Mloda w sobote zrobila poprawiny wieczorku panienskiego , niestety dowiedzialam sie o tym w niedziele.... czyli jestem mile widziana jak robie impreze u siebie ? ? a w Sylwestra spokoj.... nawet mi smutno nie bylo.... zastanawiam sie tylko jak mozna byc takim glupim i puszczac petardy z balkonu ? (blok naprzeciwko)
  7. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU ...... :D i oby byl lepszy od poprzedniego (gorszy juz chyba byc nie moze... ;) )
  8. u mnie kuchnia jest otwarta , salon gdzie bedzie impreza tez, wiec nie mozna tam (dym wsiaka niestety w material, a mam \"pluszowa\" kanape i fotele) . Mam jeszcze 2 pokoje, jeden maly gdzie mam kompa i Zuzi rzeczy ,a drugi to sypialni ,wiec nie ma niestety gdzie. Tanczyc nigdzie raczej nie pojedziemy. Przynajmniej ja nie mam takiego zamiaru ;)(mowilam o tym mojej kolezance) . Jak beda chcialy - to prosze bardzo, moga jechac, tylko ze pozniej to kazda musi jechac do domu, bo ja bede spac ;) , a jakby zostaly, to mozemy siedziec do rana.
  9. ee tak nie pije.... raz zreszta chyba tylko rzygalam po alkoholu. Zmieszalam chyba wtedy wszystko co sie dalo ;). To byl moj pierwszy i ostatni raz .... :P. Imprezka z racji tego ze mam duze mieszkanie ( a u kolezanki robi jej facet , mieszkaja razem) jest u mnie. Jej siostra z kolei mieszka z rodzicami, wiec tez za bardzo nie ma gdzie. MA byc kolo 7-8 osob ,wiec spoko. Skladamy sie na jedzenie i prezent. Alkohol ma zalatwic przyszla Panna Mloda. Mam tylko pytanko . Czy nietaktem z mojej strony bedzie jak powiem ze palenie tylko na balkonie ? Balkon jest w polowie zabudowany . ( sama pale albo na balkonie albo jak juz naprawde mi sie nie chce wychodzic - w wc )
  10. eeeee odmrazacz w sprayu jest dobry wlasnie dla tych kierowcow ,ktorzy sobie czyszcza kawalek przedniej szybki ;) , u mnie na wszytskie szyby to taki spray jest na pare dni niestety ... jeszcze tylko 5 h i do domu i....... imprezka :D
  11. kawa ,a co do tych aut jeden za drugim, to u nas nie trzeba slizgawicy do tego ;) w tamtym roku stalam jako \"druga\" na swiatlach , we mnie wjechalo jedno auto , pozniej w to za mna kolejne, uderzenia (2) byly tak silne ze ja wjechalam w goscia przede mna .
  12. no niezle gozdzik.... nienawidze slizgawicy na drogach...mimo ze to Wawa ...nie zawsze zdazaja na czas odniezyc i posypac, a zazwyczaj zima zaskakuje drogowcow. W tym roku zaskoczyla, bo nie przyszla , a jak przyjdzie w styczniu to sie zdziwia . Tu (w miescie) przynajmniej snieg zwalaja z drogi . Kiedys pamietam jak jechalam do rodzicow , to dopiero byla szkola jazdy ;) . Na normalnej jezdni , ktora ma po jednym pasie w obu kierunkach - byl tylko jeden - po srodku . Jak sie mialy minac samochody, trzeba bylo zwolnic i jakos powoli przejechac obok siebie . Nie wolno sie bylo jednak zatrzymywac, bo wtedy koniec. Nie ma szans by ruszyc . Najlepsze odcinki drogi to byly takie odsloniete od drzew, czy budynkow. Snieg zawiany na rowno z polem i gdyby nie slady innych samochodow, nie wiadomo by bylo, czy jedzie sie po jezdni,czy juz nie ;). (pare lat temu jechalam gdzies z kolega i wjechalismy na czyjes pole ,bo nie bylo widac gdzie jest jezdnia ,a snieg swiezo spadl :D ). Ojciec jak sie dowiedzial ze sie wybralam w taka pogode do nich, wyslal w moim kierunku busa z kierowca :) (w razie gdybym sie zakopala). Poza tym nie lubie zimy, bo nie lubie : a.zgarniac sniegu z samochodu b. skrobac szyb c. i nie lubie jak inni kierowcy skrobia sobie tylko przednia szybe, i nic nie widza , a snieg z ich auta sypie sie na inne A poza tym jak jest bardzo zimno to u mnie w firmie strasznie jest zimno od podlogi . Niestety nie ma podpiwniczenia , a ogrzewanie podlogowe sie popsulo :O
  13. gozdzik, i wlasnie taki jest wstepny plan ... pic dwa dni ;) kawa , no i wykrakalas .... zgadnij co u mnie padalo jak wracalam do domu ? .... maly bialy sniezek.... :O .... dobrze ze sie rozpuszczal od razu :D
  14. u nas tez w niedziele czynne sa zaklady fryzjerskie, zreszta normalnie w niedziele tez sa czynne, nie tylko w Sylwka :) Ceny oczywiscie razy 2. Ja Sylwka spedzam sama w domu (tzn z Zuzia) . Jakos znajomi ZAWSZE o mnie zapominaja w ten dzien (zeszly rok spedzilam Sylwka tez sama w domu, z ta roznica ,ze z angina i 40st goraczki) . Jutro mam za to wieczor panienski kolezanki ,a za tydzien jej wesele :)
  15. moze brat tez taki wygadany? ;)
  16. hmm nie oceniam jej zle, ale przeciez chyba widzi ze ja takiego czegos nie nosze ? ehhh, niewazne.... zwlaszcza ze mniej wiecej naprowadzilam ja na prezent... mowi sie trudno ,ja postanowilam sie juz nie wysilac i nie wychylac z prezentami..... ;)
  17. hmmm ,moze podaruj tesciowej je za rok :P albo sprzedaj ...(chociaz marne szanse widze...), nie wiem...moze jako scierka do podlogi ?
  18. dzien dobry :) , ja tez wczoraj wrocilam ,ale zrobilam jeszcze sobie wolne od kompa ;) Kawa , masz \"troche\" bezczelnego brata... :O , i bez taktu.... Nie dosc ,ze sama wszystko robisz, zeby mieszkanie jakos wygladalo , to ten jeszcze smie miec jakies uwagi...ehhhh Tez sie nie objadalam na swietach - rezultat - waga bez zmian :D (narazie 4 kg na minusie), a co do prezentow....hmmm od rodzicow dostalam to co chcialam (pieniazki ;) + fajne drewniane podstawki do szklanek) , od brata swieczke (standardowo jak co roku) a od siostry sztuczna bizuterie.... (duzy kwiat z cekinami na rzemyku....a dokladnie wie ze ja takich rzeczy nie nosze... mogla sie chociaz spytac - bo ostatnio \"choruje\" na czerwone korale).... stwierdzilam ze i ja w przyszlym roku nie bede sie wysilac :P
  19. czary mary hokus pokus :P witam :) chcialam napisac ze nie bedzie mnie do srody ... jutro wyjezdzam na swieta :) takze Wesolych i Szczesliwych Swiat ! :)
  20. aaaaaaaa to byl \"PORADNIK DOBREJ ŻONY\" hahahaha
  21. o czesc Rybka :) trzymaj sie i nie dawaj . Trzeba byc twardym nie mietkim ;) cos na pocieszenie ;) * Przygotuj obiad. Zaplanuj go wcześniej, nawet poprzedniego wieczora, tak by pyszna potrawa czekała na jego przyjście. W ten sposób dajesz mu znać, że myślałaś o nim i przejmujesz się jego potrzebami. Mężczyzna jest głodny, kiedy wraca do domu i perspektywa dobrego posiłku (zwłaszcza jego ulubionego dania) to część niezbędnego ciepłego powitania. * Przygotuj się. Odpocznij 15 minut, byś była odświeżona na jego przyjście. Popraw makijaż, zawiąż wstążkę na włosach i wyglądaj promiennie. Pamiętaj, że on właśnie wraca z pracy, gdzie napatrzył się na zmęczonych ludzi. * Bądź trochę bardziej radosna i trochę bardziej interesująca dla niego. Coś musi rozświetlić jego nudny dzień - to twój obowiązek. * Posprzątaj. Przed jego przyjściem ogarnij wzrokiem główną część mieszkania. * Pozbieraj podręczniki, zabawki, papiery itp. i odkurz stoły. * W czasie zimnych miesięcy powinnaś rozpalić ogień w kominku, by on mógł się zrelaksować. Twój mąż poczuje, że jest w raju, w świątyni odpoczynku i porządku, co tobie również polepszy samopoczucie. Przecież dbanie o jego komfort przyniesie ci ogromną satysfakcję. * Przygotuj dzieci. Przeznacz kilka minut, by umyć im ręce i buzie (jeśli są małe), uczesać włosy i, jeśli to konieczne, przebrać je. To małe skarby i on chce zobaczyć je w tej roli. Na czas jego przyjścia wyeliminuj hałas zmywarki, suszarki i odkurzacza. Zachęć dzieci, by były cicho. * Uciesz się, że go widzisz. * Powitaj go ciepłym uśmiechem i okaż szczerość w twoim pragnieniu ucieszenia go. * Wysłuchaj go. Być może masz wiele ważnych rzeczy, o których chcesz mu opowiedzieć, ale moment jego przyjścia nie jest właściwy. Niech mówi pierwszy - pamiętaj, jego tematy konwersacji są ważniejsze niż twoje. * Spraw, by ten wieczór był tylko dla niego. Nigdy nie narzekaj, gdy wróci do domu późno lub wychodzi na kolację lub w inne miejsce bez ciebie. Spróbuj zrozumieć, że żyje w świecie napięć i stresu. * Twój cel: spróbuj sprawić, by dom był miejscem spokoju i porządku, gdzie twój mąż będzie mógł odświeżyć ciało i umysł. * Nie witaj go narzekaniem i problemami. * Spraw, by było mu wygodnie. Zaproponuj, by się oparł na wygodnym fotelu lub by położył się w sypialni. Przygotuj mu coś chłodnego lub ciepłego do picia. * Ułóż dla niego poduszki i zaproponuj, że zdejmiesz mu buty. Mów cichym, kojącym i miłym głosem. * Nie kwestionuj tego, co robi, nie podważaj jego sądów. Pamiętaj, to on jest panem domu i zawsze czyni swoją wolę sprawiedliwie i rozmyślnie. Nie masz prawa tego kwestionować. * Dobra żona zawsze zna swoje miejsce. :D :D :D prezent - masz sie do teg ostosowac :D :P
  22. gozdzik , a nr tel nie znasz ? :) jak ktos ma problem z zabiciem karpia to polecam kilka sposobow : :D 1. Bicie na chama: - młotek: walnąć z całej siły między oczy lub w okolice oczu (uważać na palce); - tasak: obciąć głowę (uważać na dłoń). Skutki uboczne: gwarantowane wyrzuty sumienia i mdłości. Nasze kalectwo i śmierć karpia równie prawdopodobne. 2. Bicie \"na tchórza\" - unikanie walki: - do wanny z karpiem wrzuca się włączoną suszarkę do włosów. Skutki uboczne: wymiana korków, zakup nowej suszarki, a w najgorszym wypadku porażenie prądem. 3. Bicie psychologiczne: - podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp i znienacka pokazuje mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem datą 24 grudnia (na 99,9% karp umrze na zawał). Skutki uboczne: a co będzie, jak trafisz na ten 0,01% 4. Gry wojenne: - do wanny wrzucasz petardę. Skutki uboczne: odpada patroszenie, lecz dochodzi malowanie ścian i sufitu. 5. Bicie damskie: - wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski. Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi). 6. Bicie nie sportowe: - idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod nadjeżdżający autobus. Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką, w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego co trzeba. 7. Bicie koleżeńskie: - wypijasz z karpiem flaszkę i tłumaczysz mu, że on nie ma już po co żyć, bo jego dziewczyna zdradza go z innym w sąsiedniej centrali rybnej; karp umiera z żalu lub przepicia. Skutki uboczne: chora wątroba, wyrzuty sumienia, a jak karp wie coś o twojej żonie? A może by go tak z powrotem do stawu?... ;)
  23. prezent , pochwalisz sie jaki ? :) a co u nas slychac - to co pisalysmy przez te dni ;)
×