Ladybird76
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ladybird76
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 44
-
chudsza wnioskuję po tym co napisałaś, że u Ciebie już są efekty :) suuuuper :) moja na plus hi hi hi ale jakoś przeczołgam się przez tę dietę i chyba też wskoczę na podstawową. Muszę ją przestudiować co można jeść a co nie. Chudsza jak wyglądają Twoje 4 posiłki ? miej więcej rzuć ich zarys!
-
chudsza nie rezygnuję bo będę dalej jadła wg zasad turbo choć tych posiłków nigdy nie potrafię mieć 6 bo są albo 5 albo 4. Muszę wziąć się w garść z piciem wody bo to ona jest kluczem do sukcesu :) Dziękuję za wsparcie :) p.s. moja waga nie dość, że kłamie mnie to jeszcze waży co pół kilo. Czekam na nową z zebranych punktów aptecznych!
-
chudsza a Ja nie trzymam się ściśle diety... :( chyba po tej drugiej rundzie jestem jakoś taka rozbita i jakoś nastawiona, że i tak nie schudnę... chyba zawalam sobie tym, że nie piję jak wcześniej. Praktycznie powinnam zacząć od początku :( bo wczoraj, dzisiaj dużo grzeszyłam aż wstyd się przyznać :( ale na serio nagrzeszyłam chipsami i czekoladą :( ehhh ale jestem tutaj i będę... i zobaczę czy zmienię jeszcze swoje podejście do dietkowania!
-
a Ja się chyba wyłamałam ze ścisłym dietkowaniem... w sumie nie mogę się tak konkretnie pozbierać i ściśle trzymać diety bo ciągle mam jakieś grzeszki. Dzisiaj po basenie tj przed 22 zjadłam rybki - szprotki i do tego parę suszonych śliwek :P zapiłam mlekiem :( Rewolucji się nie spodziewam a nawet jeśli to oczyści mi jelita :P Kurcze kopnijcie mnie w d.... abym ściślej trzymała się diety nooo... jarzyny mi nie wchodzą ehhh zawalam strasznie z ich jedzeniem :( Waga stoi !
-
bimka spokojnie może będzie dobrze :) u mnie waga wręcz w górze niż w dole :) ale jakoś jestem spokojna. Mam na tę chwilę większe problemy więc dlatego być może nic mi się nie klei jak powinno i dlatego waga też idzie w górę. Kiedyś pewnie zejdzie w dół :) no i tez nie jem wszyskich posiłków jakie mam w diecie... nie znoszę w trubo IIIgrupy wrrrrrr
-
a moja waga stoi, nie spada - rośnie ale jakoś nie panikuję jeszcze - czekam cierpliwie :)
-
Chudsza to wzrostem jesteśmy takie same więc wiem jak się czułaś w wadze ponad 80kg. moje 67,5 mi ciąży i najlepiej czuję sie przy 63 ale o tym wyniku na stałe mogę zapomnieć :) Dietkuję ale tak spokojnie... są małe odchyły od tego co w diecie mam jednak nie obżeram się no i staram się pić, pić i raz jeszcze pić :)
-
nie wycofałam się ale dzisiaj zamiast o 7 wstałam o 9 i na dzień dobry jak zwykle wypiłam kawę więc nawet się nie ważyłam tak więc nie wiem z jaką wagą zaczynam ale przypuszczam :) Zatem laseczki do dzieła :) WALCZYMY :) Ja mam praktycznie 3 do 4 kilo do zgubienia i założyłam sobie jeszcze 2 tury ale czas pokaże czy nie 3 :)
-
no właśnie w grupie raźniej :) Ja też z Wami polecę od poniedziałku ale nie wiem czy na podstawowej czy na turbo... w turbo mam tę możliwość, że na szybciora mogę np zjeść przekładaniec szynka z serem :) albo coś innego szybkiego a ta podstawowa jakoś mi tak nie leży ehhh
-
wiesz Ja chciałam przejść na ONZ ale boję się jej pod kątem ubogiego zestawu posiłków :( dlatego wolę Turbo... mam większy wybór. Ja też na dobrą sprawę dietkuję ale jak pisałam z grzeszkami :) zważę się hmmm może w piątek :)
-
Chudsza tzn Ja potrafię czasami dać sobie przerwę po to aby móc znowu wrócić do dietkowania... Może jednak u mnie to rozbełtanie dietowe było spowodowane okresem. Wczoraj najadłam się chipsów na wieczór :( grzech jakich mało ale przeżyję bo i tak niewiele tego :) jednak mniej jem i to jest złe dla mnie! :( - - - Chudsza to co zaczynamy III etap od np poniedziałku ? Teraz delikatnie spowolnimy / odpuścimy aby móc raz jeszcze powrócić? Ty naprawdę ładny wynik osiągnęłaś więc powalcz dalej... bo szkoda jakby Ci waga znowu wskoczyła!
-
a Ja z Wami tutaj miałam wsparcie i chęci ale jakoś tak samej mi źle i burzę szyki w dietkowaniu... trzecia tura praktycznie nie idzie ściśle wg tego co jest zapisane, troszkę grzeszę ehhh... Może zrobię sobie pauzę bo może te moje grzechy spowodowane jeszcze dodatkowo okresem ? :(
-
bimka no właśnie cisza tutaj jest a poprzez nią Ja też jakoś nie mam ochoty tutaj wchodzić i dietkowanie moje jest jakie jest... - - - Powodzenia w spadkach i oby były takie jakie byście chciały... Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny poniedziałkowo. Mało Was tutaj :( - - - Chudsza moja waga podskoczyła wrrr wredna noooo... tak się pokusiłam o zważenie, ze stanęłam ( wiem, wiem - wielki błąd ale na dobrą sprawę zaczynam III turę od dzisiaj )
-
po tym weekendzie to grzechem byłoby gdybym stanęła na wagę bo nie dość, że sobie rozwaliłam całą dietkę - kolejność jedzenia, ilość w posiłkach jak i niesystematyczność to jeszcze troszkę grzeszków było. Wszystko to jednak zwalam na słabość związaną z okresem :(
-
Chudsza zatem wzrostem jesteśmy takie same wiec rozumie Ciebie jak się czułaś w wadze ponad 80kg ... pewnie osiągniesz cel szybciej niż Ja bo Twoja waga była wyższa a i chęć osiągnięcia celu znacznie mocniejsza :)
-
Chudsza jaki Ty miałaś cel do osiągnięcia? Jeszcze troszkę a mnie dogonisz jeśli waga Ci tak będzie spadała ładnie :) aż ci pozytywnie zazdroszcżę :)
-
chudsza a mnie te małe spadki demobilizują w odchudzaniu i czuję, że zaczynam się mocno łamać :( niby się staram ale pokusy mnie wodzą za nos jak mało kiedy... Chciałabym jednak zobaczyć na tej mojej starej wadze 64 kg ehhhh bo jak nowa waga przyjdzie to już waga wzrośnie hi hi hi
-
a Ja dzisiaj grzeszę... jest sobota więc sobie pozwalam ale od poniedziałku ruszę znowu do ścisłego dietkowania :)
-
Ja to nie wiem dlaczego moja waga jest taka oporna :) Zeszło mi ciutkę i bardzo ale to bardzo się cieszę :) -1kg :) (moja waga zaokrągla do 0,5 )
-
Patrycja - nie pojechałam na basen bo musiałam na 17-tą do stomatologa z córką. W drodze jak było 17:03 dzwoniłam do gabinetu poinformować, że jestem ulicę dalej i ciutkę się spóźnię :) Wchodząc do gabinetu Pani doktor śmiała się ze mnie bo miałam na 18:00 ehhh ale dobrze, że pacjent sie nie pojawił na 17-tą to wskoczyłyśmy w jego miejsce :) Normalnie mi się pokręciły godzinki ehhh . Na basenie nie byłam... tak się źle czułam, ze nie zaryzykowałam :( widać tak miało być :( Moja paczka pojechała ehhhh - - - Oni - mało Ciebie tutaj ostatnio ale mam nadzieję, że po sesjach tak "owocnych" będziesz wpadała. GRATULJĘ ZALICZEŃ NA 5 :) - - - Oni - Jutro obie się ważymy bo Ja mam dzisiaj ostatni dzień :) Wczoraj i Ja zgrzeszyłam jedną delicją po tym jak cały dzień ściśle trzymałam się dietki - a co :)) i nie mam wyrzutów sumienia hi hi hi - - - Dalej nie wiem czy będę na turbo czy na ONZ ale dietkować będę a co... do 22 lutego mam czas - do urodzin męża :)
-
P.S. Jestem troszkę przeziębiona a miałam iść na basen ze znajomymi i chyba na złość wadze swojej pójdę ehhh o ile nie na złość samej sobie a potem chorobie :)
-
Patka ale Ja nie co drugi dzień poza tym widzę po sobie, że coś jest nie tak :( Właśnie u mnie z dietami tak jest, że waga najpierw spada a potem stoi :( Odzywiam to Ja się całe życie dobrze i tu jest problem ale przed świętami niestety pofolgowałam sobie jedynie z czekoladą. Jak mało kiedy miałam wtedy okropne braki w czekoladzie :) ehhh Jestem zła i tyle :( 67,5 poranna waga taka jak prawie 10 dni temu :( a do tego okres dopiero za 7 dni więc nie sądzę aby to było tego powodem. Liczyłam chociaż na 1kg ehhh Nie wiem czy przy tej diecie pozostawać czy wskoczyć na ONZ?? nie wiem co robić :(
-
MysiaPysia po co prowadzisz dietę podstawową czy jakąkolwiek jeśli nie czytałaś jej uważnie. Przecież to chyba logiczne, że w ciągu dnia waga może się wahać do 3kg na plusie dlatego najbardziej miarodajny wynik osiąga się rano tuż po przebudzeniu.
-
a co Was tak dzisiaj wywiało buu nie ma nikogo :( Dzisiaj było u mnie spokojnie z dietkowaniem poza ostatnim posiłkiem a w sumie 5. Zjadłam kawałek sernika ( ser biały, jajka, budyń i cukier - taki skład tylko ) w zamian za jedno danie z grupy 3... jeszcze jutro i pojutrze i ważenie :) aż jestem ciekawa czy nie poszła w górę waga noooo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 44