Ladybird76
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ladybird76
-
Listko --- to metoda laseczek z forum - sprawdzałam - pomogło :)) pokarm też jeszcze mam :)) ale już nie karmię :)
-
Listka troszkę z mojej winy.... Julka była śpiąca i marudziła jak zawsze. Niestety noszenie na rączkach nie pomagało i dalej marudziła, położenie jej do bujaczka, łożeczka - zero efektu było jeszcze gorzej :( Zaczęła tak marudzić, ze położyłam ją w sypialni na łóżku jak popłakiwała a Ja sama poszłam do łazienki zmyć maseczką i z nadzieją, że się uspokoi ( wiele razy się tak uspokajała) niestety jak wróciłam po chwili darła się w niebo głosy :( Nic już potem nie pomagało... rozebranie pampersa, ciepła woda przy myciu pupci - wszystko co pomagało wczoraj NIE! Mnie ponosiły w tym czasie nerwy z bezsilności i tylko ją rozdrażniałam wszelkimi metodami uspokojenia! Zaczęła tak płakać, że nawet noszenie nic nie dało.... chodziłam z nią i śpiewałam jej też nic... po prostu wszelkie metody zawiodły! Ryczałam z nią :(( Zmęczona tym płaczem Julcia sama zasnęła - ale co chwileczkę przebudzała się z wrzaskiem... Nie wiem co źle zrobiłam po prostu nie wiem :( Julka nawet na ostatnim szczepieniu tak się nie darła! Poczułam się jak zła matka.... to było straszne i nie chce tego więcej przechodzić... Julcię sen uspokoił a mnie martini jak było po wszystkim :(
-
Aniaania wczoraj nie tylko dzieci miały ciężki dzionek ale i ludzie.... nawet sobie nie wyobrażałam, że w jednym dniu tylu znajomych będzie go ciężko i czasami ze skutkami negatywnymi przechodziło :(( Julka moja wczoraj po raz pierwszy płakała wrrr ale jak płakała - nie mogłam jej uspokoić i dopiero zmęczenie i sen przyniosły jej ukojenie... chyba popełniłam wielki błąd nie pozwalając jej płakać :(( teraz mam za swoje - jak się rozryczy to na całego :(( Listeczko --- nie zaszkodzi jak będziesz psikała wodę do noska małej ale tak jak pisałam wcześniej jeśli masz pokarm w piersiach to Twoje mleczko możesz jej do noska wkropić... Pomaga bo sama sprawdzałam :)) i nie tylko Ja :))
-
biedronka --- życzę Ci jak najlepiej z zaciążeniem oby Ci się udało!! Nie trać wiary... ona czyni cuda a wiem to po sobie :))
-
biedronka hmmm a mi tu na znajomą osobą wyglądasz jeśli wiesz, ze ktoś do mnie miał pretensje o coś tam.... a tego nie pisał hmmmmm ciekawe :) skąd to wiesz :) tzn jeśli podczytujesz ten wątek od dłuższego czasu to powinnaś zrozumieć dlaczego mnie pewne sprawy u Joasi złoszczą.... co nie znaczy, że samej Joasi nie lubię :) Mam jednak prawo nie zgadzać się z tym co ona robi - ale jak ona robi to jej sprawa przecież. To cała filozofia :) Dzieciaczka ma ślicznego i to jest najważniejsze :) Tu niebawem będzie fanklub Mój i Joasi he he he! Joasia nie masz się o co obrażać na mnie ale niestety nie popieram tego jak małego odzywiasz. Wiem, że nic nie zrobię tak samo jak wiem, że nie chcesz dla niego źle! :)) Wyraziłam tylko moje zdanie i moje niezdowolenia biedronka o dziwo o nicku podobnym do mojego - jak widzisz nie wchodzę tutaj regularnie od dłuższego czasu a pojawiam się sporadycznie i nawet jeśli napisałam, że nie będę wchodziła nie napisałam, że wcale tutaj już nie wejdę!
-
jeje --- he he he nieźle :) podobnie pomysłałam :P
-
BIAłY MIś :))
-
Joasia --- na forum jest wolność słowa :)) to jest właśnie problem :) Mnie się ciśnienie nie podnosi hi hi hi Poza tym Ja mało piszę ostatnio o moim Julkowym wychowywaniu :)) aniaania :)) Julka to tak jak widać w tej piance i na tej piance wcielenie diabełka kochanego :)) Twój szkrab też przekochany i przeuroczy --- oglądałam :))
-
Listeczko --- Julka ciągnie ze smoczka aventowskiego z 2 chociaz trójeczkę mam ale nie chcę przez niego podawać! Osobiście trzymam się mocno zaleceń na opakowaniu mleczka jakie podaję małej tzn NAN Activ 1 czyli do 4 miesiąca 150 ml i tylko 6 posiłków! W zupełności wystarcza a Julka jest najedzona no i wagowo nieźle przybiera aż się boję bo parę dni temu miała wagę 8030 :) Listeczko --- poobserwuj małą czy to aby nie wymuszanie Twojego zainteresowania jej osóbką... nie koniecznie jesst powiedziane ze jest głodna a rozciągnąć żołądeczek jest bardzo szybciutko Joasia --- podziwiam za samodzielność podejmowania wyzwania w żywieniu małego! Ja czekam do końca 4 miesiąca.... Lekarz chociaż ma dużą wiedzę książkową to też człowiek co ma rodzinę i wychowuje dzieci więc też wie co dobre a co nie.... Czasami jak Ciebie czytam to mam wrażenie, że nie potrafię wychować swojego dziecka a przecież mam już drugie :)) Pierwsza córa jak ta lala i zdrowa :) a obeszło się jak przy drugiej bez takich experymentów żywieniowych... Może jestem złośliwa w tym co piszę ale poprostu nie potrafię tego czytać więc tym samym wolę tutaj nie wchodzić.... mnie to przerasta Joasiu jakie masz podejście do małego chociaż bardzo długo się o niego starałaś a teraz - wygodnictwo cię dopada!
-
doth --- żaden facet nie jest tego wart aby z jego powodu sobie żyły podcinać! Nie masz jeszcze z nim dzieci to uciekaj z daleka od niego.... Nie zostawaj bo on się nie zmieni a Ty psychicznie się wykończysz.. Psychika Twoja jest skrajnie wyczerpana, boisz się odejść mam wrażenie i nie wiesz co masz robić,,,, chętnie byś pewnie chciała aby ktoś stanął przed Tobą i oderwał Cię od tego co doprowadza Cię do tego stanu w jakim jesteś.... Coś na ten temat wiem i świetnie cię rozumie jednak pamiętaj jak są dzieci jest znacznie trudniej chociaż one są motorem do życia .. tylko pytanie do jakiego? Nie daj się kobieto zasługujesz na kogoś kto Cię będzie \" na rękach nosił\" i pokaże jaką jesteś wspaniałą kobietą nawet ponad ulubiony mecz czy film w tv TV właśnie - to choroba a dzieci szybko się nią zarażają! Na szczęście Ja ograniczam Julce :) jak jestem w kuchni to ona ze mną na bujaczku słucha jak np śpiewam albo mówię do niej jak katarynka... w łazience jak się kąpię to ona leży w bujaczku a Ja śpiewam pod prysznicem... jak suszę włosy to tez spiewam albo rozmawiam do Julcika... :)) Na necie jak klikam to ona sobie np na łóżku leży a Ja beblam do dzieciaka hi hi hi i tak dzień po dniu :))
-
Listeczko--- Julcia moja śpi tylko w śpioszkach ze względu na wygodę... obowiązkowo rozpinane w kroczku! Na szczęście w nocy nie muszę jej przebierać tylko raniutko. Potem przebieram ją w rajstopki i bodziaczka :)) kaloryfer też wyłączony mam albo na II kreseczkach gdzie słabiutko sobie grzeje prawie wcale Dorotko na spokojnie :))
-
NA SZCZęśćIE U ADRIANY śLADU BRAK! ALE śMIESZNIE TO WYGLąDAłO:)) Julce dość często przecieram język po jedzeniu palcem owiniętym pieluszką - bo ona pod ręką!
-
Witajcie Chciałam Was gorąco pozdrowić i ucałować Wasze pociechy! U mnie i Julki wsio OK... Mała przybiera na wadze bo w zeszłym tygodniu osiągnęła 7260 a długa na 70 cm :)) Poza oczkiem, które jej od dłuższego czasu ropieje i nie pomaga antybiotyk biodacyna wszystko jest OK :)) Dzisiaj zaliczamy koleją serię szczepień obowiązkowych więc trzymam portfel bardzo mocno no i zobaczę co lekarka powie odnośnie oczka.... Pomaga masaż kanalika łzowego - powolutku ustępuje! Postępy małej w wieku 3 miesięcy, które wczoraj skończyła, to mocne trzymanie główki kiedy jest na brzuszku, obracanie się z boczku na plecki a nawet z brzuszka już mi brykła na plecki :)) Beblołka jej się nie zamyka w dziecięcym gaworzeniu :)) no i jest dla mnie najukochańszym skarbem na świecie łącznie z pierwszą córą :)) Pleśniawki przerabiałam przy starszej - zmora dzieci... Podstawa - wyparzanie butelek, nieoblizywanie smoczka od dziecka, codzienne przecieranie jamy ustnej gazikiem. U mnie Aftin pomógł - wystrzegłam się smarowania fioletem na szczęście! a i pojawił się po pleśniawkach język geograficzny wrr też paskudztwo - wyglada tak jakby w skóra na języku zeszła w pewnych miejscach - na szczęście zero krwawienia czy bólu! Pozdrawiam serdecznie
-
Justynko --- GRATULUJę ANIOłKA o tak wielkiej wadze :)) Przegonił moją Julcię :)) zdjęcia śliczniutkie a Ty mamuśka z wielką klasą aż miło popatrzeć :))
-
Dorotko :))
-
Dorotka Ja wymiękam z tego forum.... będę jak coś to uchwytna tylko na maila albo na forum gdzie przesiaduję! Powodzenia starającym się i szybciutkiego zaciążenia i powodzenia w "trudach" wychowawczych mamusiom obecnym i przyszłym :))
-
omega --- wyrwałaś mi myśli :)) jestem tego samego zdania :)) chociaż wychowałam już jedną pociechę 13 letnią to na drugiej i tak się nadal uczę bo nowinki rynkowe są niemożliwe :)) a tutaj coś na rozweselenie hi hi hi http://video.i123.pl/filmy/2750/ELMO___Wesola_zabawka
-
a Ja i tak twierdzę, że nie powinno się tak wcześnie nic dawać dziecku i z pewnością nie będę tego popierała a jedynie wyrażę swoją opinię... Na maleństwa przyjdzie czas ze zmianą posiłku...
-
malolepsza i dla ciebie zaświeci słoneczko:))
-
Powodzenia w żywieniu małego Joasia i z tej też okazji dużo zdrówka... bo niestety pierwsze słyszę aby dziecko po miesiącu już miało taką urozmaiconą dietę! Powodzenia....
-
nie mam słów :)) ha ha ha
-
JOannaz --- jeśli tak napisałaś to widać tak jest :)) bo Ja nic takiego nie napisałam :))
-
Joasia nie ma dwóch szkół chyba, że w Twoim wydaniu! Nie podaje się glukozy ani innego napoju jeśli nie ma problemów z karmieniem piersią! To w zupełności wystarczający napój dla dziecka! Kiedy leżałam z Julką po porodzie i miała problemy z kupka podałam jej samej wody.. Przyznałam się do tego faktu na obchodzie lekarce - skrzywiła nosem... Poza tym poklikaj z mamami, które tylko piersią karmią długi czas a nie tak jak Ty czy Ja! Może jak dziecko biorą na badania i płacze to dla uspokojenia podają glukozę ale tak żadna lekarka czy położna nie zaleci takiego dopajania! Listko kładź Majeczkę na brzuszek do spania o ile będzie chciała ale bądź czujna! Czy wasze pociechy lubią kąpiel i mycie główki? Julci napuszczam całą wanienkę wody tak, ze podtrzymując ją pod główkę pupka jej się unosi ... Poza tym ciągle zastanawiam się nad pływalnią dla noworodków! :))
-
a czy kąpiecie codzienne wasze pociechy? U mnie kąpiel jest codziennie w godzinie do 20 a rano wodą przemywam pupę w szczególności i buzię tak samo jak popołudniu jak zrobi kupę to dupsko ląduje pod wodą :))
-
Listeczko swego czasu jak z Julcią miałam problemy i nie mogłam ją za wszelką cenę uspać to kładłam ją na brzuszku! Obecnie tego nie robię bo Julcia już ładnie śpi :)) Pamiętam jak w nerwach bo nie mogłam jej uspokoić po wieku próbach zabawiania - szybkim ruchem połozyłam ją na brzuszku i powiedziałam - a teraz się drzyj ile wejdzie - a ta pinda zasnęła :))