aniaania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaania
-
właśnie teściowa zapowiedziała swoją wizytę, więc chcę czy nie muszę się zabrać za ogarnięcie mieszkania............
-
tak jak Maagdaa pisze - może byc różnie, my dość długo używaliśmy własnie 1, bo Michał był taki drobny, że 2 były Mu luźne (mimo, że miał już ponad 3 kg) i przeciekały. Nie pamiętam tylko, w którym momencie przeszliśmy na 2. a z allegro też chciałam napisać, że dochodzi jeszcze koszt przesyłki.
-
ja bym zaczekała na moment kiedy urodzi się dziecko....osobiście czekam na jutrzejszą wizytę i jeśli wg usg znowu okaże się, że Julia jest raczej mała to dokupię jeszcze jedną paczkę 1. zresztą w każdej chwili można te pieluszki dokupić - jeśli nie masz za daleko do marketu, a może jeszcze ktoś jakieś pieluszki przyniesie? u mnie tak właśnie było jak urodził się synek. W każdym razie myślę, że spokojnie mozesz mieć 2 paczki 1-nek i jedną 2-jek, jak będą kończyć się 1-nki to wypróbuj 2. Michał był szczupły i pamiętam, że dlugo używał właśnie 1. Tylko, że On jak wychodziliśy ze szpitala ważył 2740 i miał 54 cm, ubranka 56 na Nim wisiały.
-
10 luty - a Ty czasem do szpitala po tej biegunce nie pojechałaś???? u mnie tak zaczęło się z synkiem - skurcze i właśnie biegunka.
-
hej:) też w dwupaku wciąż jestem:) choć dziś obudziłam się przed 5 i tak dziwnie się czułam, niedobrze mi było, ale skurczy brak....już z tego czekania wariuję.....jutro idę do lekarki zobaczymy co powie. Sylwia - z tą wagą to chyba różnie, bo od wielu czynników jest to zależne np od tego czy będziesz karmić naturalnie czy pokarmem sztucznym (wtedy dziecko szybciej przybiera). Sprawdziłam w książeczce, ale nie wiem czy można się tym sugerować, synek miał 2 miesiące bez jednego dnia i ważyl 5480, ale był dokarmiany butlą, niestety nie pamiętam których pampersów wtedy używaliśmy. ja na razie mam kupioną jedną paczkę najmniejszych -1 i jedną paczkę 2. Chyba kupię jeszcze jedną paczkę 2, bo widziałam w drogerii na osiedlu promocję 44,9 za 94 szt, nie zaoszczędzę za dużo jadąc do marketu.
-
właśnie zjadłam budyń waniliowy - pyyycha!!!!!!!!! wiecie, że jutro jest pełnia? podobno wtedy dużo dzieci się rodzi;) mamy więc szansę lutówki (te z początku lutego przynajmniej) :D Maagdaa - a jakaś promocja jest na pampersy gdzieś jest?
-
melduję się w dwupaku:) ilosiaaa - ja mam x landera xt - po starszym synku i chwalę go sobie, mogę też polecić xa, którego ma koleżanka i też służy już drugiemu dziecku. też słyszałam o tej metodzie, że wkłada się dłoń między brzuch i piersi i własnie ostatnio to zrobiłam i mogę włożyć - tylko nie mam porównania, bo nie próbowałam wcześniej....dopiero w weekend ktoś mi o tym powiedział.
-
Dzieckonajwiększe szczęściepogaduchy mam 2007 i nie tylko!
aniaania odpisał joannaz na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Misiowa - super wieści!!! a my wciąż czekamy....zwariować można... -
a i dobrze, że o tych upławach napisałyście, bo myślałam,że tylko ja tak mam i się męczę, u mnie też nacisk na pęcherz, czasami idę do wc i nic nie robię - szczególnie wieczorem. a brzuch ciągnie w dół...
-
Mała w ciągu dnia w końcu troszkę się poruszyła, więc mnie to uspokoiło, ale dzwoniłam jeszcze do lekarki, mówiła, że jeśli co pewien czas ten ruch jest to jest ok, powiedziała, że może szykuje się już do wyjścia i że jeśli nagle przestanie się ruszać na dłużej to dla spokojności mam podjechac do szpitala żeby zroblili ktg. ja miałam skróconą szyjkę od września, więc już nie pamiętam co to seks, a teraz to nawet nie mam ochoty. radosna - to dawaj przepisy!!! chętnie skorzystam! a kropelek sab simplex używałam, gdy mój synek miał kolki i potwierdzam,że na pewno bardzo łagodzą, my niestety dopiero po dwóch miesiącach bodajże je kupiliśmy, więc sporo się nacierpiał biedulek, a my razem z Nim, ale po podaniu widac było poprawę, kolki minęły zupełnie jak synek miał 4 miesiące - a są straszne!!!i niestety chłopcy mają je cześciej.
-
krem - ja mam nivea na każdą pogodę, używam do teraz (dla synka), bardzo wydajny i u nas się sprawdził
-
też luty - ja za bardzo nie pomogę, w moim szpitalu dają podkłady, a w domu pamiętam, że używałam takich największych podpasek i mi starczyły. Na razie kupiłam jedną paczkę takich wielkich i zobaczę jak będzie, ale na pewno dziewczyny doradzą, bo pamiętam, że miały na listach a na wyjście mam uszykowane: body z dł rękawem, pajac z dł rękawem bawełniany i na to welurkowy, skarpetki (jeśli będzie ciepło to pewnie zrezygnuję z bodziaka), kombinezon, czapka bawełniana i normalna (też z opcją rezygnacji z tej bawełnianej), rękawiczki, krem do buzi coś do przykrycia - jakiś kocyk, wszystko zależy jaka będzie temp, bo może być ciepło, ale np wietrznie.
-
moja mała dziśs trasznie mało się rusza...aż się zaczęłam stresować i myśleć o wizycie w szpitalu, ale dała delikatnie znać o sobie....tylko dziwnie spokojna jest dziś... stop klatka - u mnie położna zasugerowała to "hartowanie" właśnie ze względu na moje problemy kiedyś, ale nie chcę o nich pisać i Was straszyć niepotrzebnie...powiem Wam tylko, że z jedną piersią przeszłam więcej bólu niż z porodem i niestety nie mam dobrych wspomnień.....i najgorsze jest to, że nie wiadomo czy to z moją budową jest coś nietak czy po prostu wtedy tak się złożyło..... agi - to faktycznie psikus, ale zobaczysz po badaniu co będzie.
-
czym to zwalczyć - właśnie dlatego dopiero jak będzie 38+1 tc - bo może to przyspieszyć poród, a w tym tyg dziecko już jest całkowicie przygotowane i bezpieczne. ale to szorowanie to dla mnei też jakieś niewyobrażalne, zobaczę czy się odważę...
-
Dzieckonajwiększe szczęściepogaduchy mam 2007 i nie tylko!
aniaania odpisał joannaz na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
i oczywiście stanik cały czas! -
10 luty - przytulam, trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze i faktycznie usg dało tylko mylne wyniki, a jeśli nie to przecież dobrze,że gin to w porę zauważyl i dziecko będzie od razu pod tym kątem zbadane. Nie martw się na zapas i myśl pozytywnie!! ja dziś umyłam podłogi i posprzatałam łazienkę. Po południu ma przyjśc najlepszy kolega mojego synka z mamą, więc zapowiada się szaleństwo - dzieciaki dawno się nie widziały.
-
Dzieckonajwiększe szczęściepogaduchy mam 2007 i nie tylko!
aniaania odpisał joannaz na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Baderka -co u Was? -
czym to zwalczyć - a na pewno warto!!!jeśli nie masz zagrożenia wcześniejszym porodem to trzeba próbować! ja przy poprzedniej ciąży zadowolona byłam z ćwiczeń w szkole rodzenia, teraz jednak przez tą szyjkę nic nie mogłam robić, z zawsze trochę dodatkowego ruchu było, a moze też pomogło?...słyszałam też o masażach krocza, ale sama nie stosowałam.....
-
Ninka - zdrówka życzę!!!! wszystko pewnie wpływ pogody, nagle zrobiło się ciepło.... Sylwia- ach Ci faceci.....
-
Wanilia - zaciskaj nogi!!! Abi - myślę, ze jak na 3d i to na dobrym sprzęcie wyszło,z ę dziewczynka to już raczej tak będzie;) ja dziś pół nocy nie spała, kręciłam się, wierciłam........czekam ...i chciałabym i boję się - wanilia - mówisz, że będzie łątwiej? tego się trzymajmy!
-
sorka za literówki
-
a z pampersem w nocy też dlugo walczyliśmy, dużo później zaczęliśmy go zdewjmować i wysadzać synka - mój mąż się poświęcał, synke był nieprezytomny, ale siusiu robił;) do teraz siusia w nocy i trzeba Go zaprowadzać, bo książę zaspany, w ogóle leniwy ten mój synek - za dużo Go pewnie wyręczam....i najczęściej jak chce siusiu to ktoś idzie z NIm (oczywiście potrafi zrobić to sam, tylko Mu się nie chce)
-
10 luty - dobre, dobre:D już widzę miny wszystkich zgromadzonych:)
-
memo - masz rację, moment kiedy kładą dziecko na brzuchu/piersiach jest chyba najwspanialszy na świecie........mój Misiek to tak wrzeszczał, że chyba całą poródówka słyszała, a pierwsze co powiedziałam to "jaki On śliczny"....hehe a z anegdotek Wam opowiem, że usilnie liczyłam paluszki mojego synka, a w ogóle nie spojrzałam na siusiaka i potem jak wzieli Małego do ważenia to pytam męża czy widzial siusiaka....hehe nawet się nie upewniłam czy to na pewno chłopiec;) kijevna - oj ciężka jest nauka nocnikowania, ciężka, ale nie ma innej metody niż zdjęcie pampersa i anielska cierpliwość....u nas jeszcze kanapa była obłożona folią malarską, dywan zwinięty, a mop non stop był w ruchu;) powodzenia! aha - czeka Cię duuużo prania....
-
melduję się!! pogoda do duszy......ciemno, jakby pada, brr zrobiłam dziś odkurzaczem i zmęczyłąm się, że szok, jednak sprzatanie z takim brzucholem to niefajna sprawa...pamietam, ze jak byłam w pierwszej ciąży to jakoś łatwiej mi wszystko szło, może dlatego, że pora roku była inna? radosna - to czekamy na Ciebie:) a ja żadnej karty ruchów nie wypełniam, nic takiego nie kazano mi robić - zresztą w pierwszej ciąży też nic takiego nie zapisywałam. Oczywiście zwracam uwage czy dziecko się rusza, ma swoje bardziej aktywne chwile, ale jakoś specjalnie tych ruchów nie liczę. wiecie, boję się porodu, to niby drugi - powinnam wieedziec czego się spodziewać, a chyba bardziej się boję....w dodatku w Poznaniu odnotowano wczoraj przypadek grypy ah1n1 i boję się, że będzie tak jak w zeszłym roku, tzn, że nie będzie porodów rodzinnych i odwiedzin w szpitalu....