Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniaania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniaania

  1. aniaania

    LUTY 2011

    ciuciumama - i co???????? mam nadzieję, że wyniki wskazały przyczynę i odpowiednie leczenie już wprowadzone, daj znać;) u mnie dzień jak zwykle, od rana sprzątałam, potem plac, teraz Jula zasnęła, więc zrobiłam sobie kawę i zjadłam drożdżówkę (kurna co z dietą???????????), a przy okazji zajrzałam:) co u Was?
  2. aniaania

    LUTY 2011

    ciuciumana - trzymajcie się i koniecznie daj znać jak będą wyniki!
  3. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) znowu upał:) ale ja wole jak jest ciepło, no może nie aż tak...ale w końcu jest lato, więc nie narzekajmy. postanowiłam, że kupuję majtki i od poczatku sierpnia robię próbę odtsawienia pieluch....wiem, ż ena początku będzie tragicznie ciężko, ale dam sobie dwa tyg - jak się uda super, jeśli nie - spróbujemy później. Myślę, że jak jest ciepło to warto dać sobie szansę;) no i trzeba kupić folię malarską - zeby zabezpieczyć troszkę mieszkanie, hehe:) ciuciumama - 11 dni!! ależ Ty spokojna jesteś! i nie testujesz?no chyba, ze wcześniej nie miałaś jakiejś super regularności, ale ja bym chyba nie wytrzymała z ciekawości i już na betę leciała. w sobotę rołożyliśmy dzieciakom basen na balkonie - to jest hit!!!
  4. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) jak już radosna napisała to i ja muszę:) walczę z nocnikiem tzn próbuje, bo nocnik ogólnie parzy.....czasem usiądzie po spaniu, ale czesciej pręży się i wariuje, nie sposób Jej posadzić, chyba muszę to przeczekać......w dodatku parę razy złapałam Ja na "grubszej" sprawie, Ona jest zupełnei świadoma, ale cwaniara tak długo wstrzymuje dopóki nie założę Jej pieluchy, wtedy najczęściej gdzieś się schowa albo czeka na moment mojej nieuwagi i zrobi...brrr dziś też moje dziekco odmówiło jedzenia, nie wiem co Jej się stało, ja tu dla Niej specjalny obiad uszykowałam, cukinię z papryką, mięsko, a ta pluć zaczeła. Myślałam, że mnie coś trafi! wybieracie się na szczepienie?
  5. aniaania

    LUTY 2011

    no niech będzie, może jak skrobnę to się coś ruszy....... u nas wreszcie poprawiła się pogoda - wczoraj był taki wiatr, ze myślałam, ze głowy nam pourywa, a wcześniej deszcz, deszcz i deszcz, ale podobno idzie ku lepszemu i niedługo zacznie się prawdziwe lato. czekamy! Jula coraz częściej wariuje w wózku, już nawet zapychanie Jej bułkami, ciastkami itp nie pomaga - chce chodzić!! oczywiście w zupełnie innym kierunku niż ja!! poza tym gada wciąż - ale w sobie tylko znanym języku:D zrozumieć nic nie można:) sukcesów nocnikowych brak, ale przyznaję się bez bicia, na razie nie przykładam się zbytnio....codziennie mówić, że od jutra i tak dzień za dniem uciekają:) poza tym z jedzeniem mam problemy - tzn Ona owszem je, ale wszystko w biegu, siedzenie przy posiłku i skupienie swojej całej uwagi na jedzeniu jest dla Niej chyba stratą czasu, Ona woli biegać i dojadać...więc jak juz siedzi to najcześciej zabawiam - wiem, ze to do niczego nie prowadzi, ale pomysłów brakuje......jedzenie samemu też już Jej nie bawi - owszem, potrafi pięknie się najeść, łyżeczkę trafia super do buzi, ale po co? skoro w tym czasie można skakać, biegać itp to sobie popisałąm, a teraz czekam na Was:) i życzę miłego dnia!
  6. aniaania

    LUTY 2011

    melduję się!! u nas ok, choć ta pogoda dobijająca...........to ma być czerwiec? za oknem październik!!!!!!no ale miejmy nadzieję, że wypada się porządnie, a potem będzie wreszcie lato! dziś rano piękne siusiu na nocnik:) hurra! ale w dzień znowu nie posiedzi, bo przyjechaliśmy do rodziców - syn przeszczęśliwy, bo zostaje kilka dni SAM z dzidkami i będzie miał ich na wyłączność:) dziewczynka - a Ty gdzie się podziewasz? radosna - odezwij się!
  7. aniaania

    LUTY 2011

    a jeszcze zapomniałam ostatnio - masakra z tymi cenami, niby płacimy składki, a potem i tak badania trzeba robić prywatnie i słono płacić albo czekać......... na temat wizyty u gin nie będę się wypowiadać - skandal po prostu!
  8. aniaania

    LUTY 2011

    czesć:) widzę, że wszędzie wypadki! u nas też kolana zdarte, uciekała tak szybko, że nogi nie nadążyły......jak to mąż stwierdził - ty jesteś panienka, musisz powolutku chodzić, a nie lecisz jak dzikus....no nic, płacz był, potem plaster, dziś jest ok. Syn tez zaliczył wypadek na rowerze - krzyczał gorzej niż Jula....ale było, minęło, do wesela się zagoi.... gratuluję sukcesów nocnikowych, ja muszę sie porządnie za to zabrać, fajnie by było jeszcze tego lata pozbyć się pieluszek, ale czy to realne zobaczymy.......jeszcze jakiś czas temu Julia fajnie siedziała, a teraz nocnik niestety parzy....... co za pogoda barowa.............ciemno, leje... Ciuciumama - jak z tym uczuleniem? zastanwaiające żeby tak szybko wyskoczyło....
  9. aniaania

    LUTY 2011

    weekend się kończy, a tu jak zwykle kicha - tylko jedna wytrwała osóbka próbuje ożywić topik!! Ciuciumama po wczorajszym meczu przykro, no ale co zrobić..... atmosfera i tak nieziemska - nie myslałam, ze aż tak się wszyscy wciągniemy w kibicowanie:) teraz trzeba wybrać sobie nową drużynę do trzymania kciuków;) piszcie!
  10. aniaania

    LUTY 2011

    Wiktorek "obejrzany" - widać, że pociecha, taki uśmiechnięty i pogodny, fajny chłopiec!
  11. aniaania

    LUTY 2011

    cześc laseczki:) co z tą pogodą???czy mi się wydaje czy zaczął się czerwiec? bo na dworze październik, brrrr mokro, zimno, bardzo nieprzyjemnie! Jula załapała jakieś przeziębienie, zresztą nic dziwnego, najpierw kichał Michał, potem mąż, tak długo się trzymała. Mam nadzieję, że jakoś się z tego wydobędzie. Jutro jedziemy nad morze, więc jod raczej nie zaszkodzi. Chociaż jeśli taka będzie pogoda to chyba weekend spędzimy w pokoju....... a Jula - hmmm ZŁOŚNICA! ma charakterek ta moja dziewczynka! i sprawdza mnie na każdym kroku...niedawno np zrobiła cyrk - łącznie z rzucaniem się - że chciałam iść dom domu...bo moja córka miała ochotę na spacer w deszczu:) kurcze ile Ona ma siły! ledwo Ja mogłam utrzymać!
  12. aniaania

    LUTY 2011

    cześć dziewczyny!! yulla - brawo!!!! bardzo dobrze, że puchniesz z dumy!!! choć powiem szczerze, że zauważam, że Jula też coraz więcej poleceń rozumie, ale kurcze czy Ona wie co to szufelka to jeszcze nie sprawdzałam;) poza tym zajada się truskawkami!! nie mogę się na Nią napatrzeć, mój pięciolatek do dziś nie je prawie żadnych owoców i to, że Ona jest inna bardzo mnie cieszy:) agnik - u nas też czasem są ciężkie chwile, także nie martw się;) naprady buntu i histerii to norma. poza tym ja chcę lata!!! znowu jakoś zimno się zrobiło, komu przeszkadzały upały??????? w dodatku jutro Michał ma jechać na wycieczkę - a zapowiadają deszcz....super, spacer po zoo w deszczu......... radosna!!
  13. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) ja już po zakupach - towar na jutrzejsze urodziny zgromadzony:) teraz trzeba tylko to wszystko przyszykować....poza tym dziś dzień mamy i taty w przedszkolu, a potem festyn rodzinny, więc zapowiada się fajny dzień . Pogoda na szczęście dopisuje.
  14. aniaania

    LUTY 2011

    hello:) z tą temp mierzoną w uchu to jednak nic się nie odejmuje, ale wychodzi na to, że cała nasza rodzina ma w uchu ok 37, więc u Julii te 37,4-37,4 to raczej nic groźnego........a z tymi bakteriami!!! kurna musze ponarzekać na nasza wspaniałą służbę zdrowia!!! Lekarki znowu nie ma, oczywiście po rozmowie telefonicznej nei wypisze mi skierowania na badania - Ona musi zobaczyć dziecko! Ciekawe po co! brr, wychodzi na to, ze opłacamy składki, a wszelkie badania i tak robimy prywatnie, do dentysty prywatnie, do specjalisty prywatnie - bo terminy..........brrr w każdym razie myślę, że u Julii wszystko ok, jest raczej pogodna, odzyskała apetyt, a jak dla mnie te bakterie to raczej z tego worka...powtórzę dla świętego spokoju i zobaczymy. Dziewczynka - to mieliście przygodę!! i ładne km robisz na rowerze! wow!
  15. aniaania

    LUTY 2011

    laski, szybkie pytanie, czy mierzac temp w uchu odejmuje się coś od pomiaru? bo już teraz zgłupiałam.
  16. aniaania

    LUTY 2011

    ciuciumama - dokładnie tak jak piszesz, te bakterie mogą być z woreczka i przez to, że nie jest z środkowego strumienia....ale kurna jak ja mam to zrobić???jakoś moje dziecko nie może zrozumieć, że ma nasikać do kubka..........buuuu zobaczymy co ta lekarka powie.
  17. aniaania

    LUTY 2011

    witam weekendowo, choć weekend właściwie już się kończy. U nas wydawałoby się lepiej, bo wczoraj nie było temp i noc była spokojna. Jeszcze rano byłam u lekarza, który powiedział, że nie mam podawać antybiotyku, bo gardło wcale nie jest złe i że to może być od ząbkowania i jak nie ma innych objawów to tylko zbijać temp. No i wczoraj temp zniknęła, w nocy też nic. A dziś znowu się pojawiła...niższa, bo dochodzi do 37,6, apetyt jakby Jej wrócił, jest pogodna, ale ta temp......już sama nie wiem...
  18. aniaania

    LUTY 2011

    hej! ale miałam noc... Mała jęczała, piszczała, uspokoić Jej nie szło, kryzys był ok 1 kiedy też miała temp - podałam panadol, zaczeło spadać, a ta dalej ryk, pić oczywiście nie...dopiero jak zrobiłam mleko (wcześniej nie chciałam dawać, bo bałam się, że Jej się cofnie) to się trochę uspokoiła, ale też nie od razu....od rana temp ma 37,5 i nie wiem co z tym antybiotykiem........lekarka mówiła, że podać jak gorączka będzie wysoka - ok 38-39....próbowałam do niej dzwonić, ale będzie dopiero po 16....kurna sama już nie wiem....w dodatku Mała coraz bardziej cwana, mam wrażenie, że momentami wykorzystuje.....a wiadomo jak dziecko chore to jak tu nie ulegać..... się wyżaliłam.......
  19. aniaania

    LUTY 2011

    hej!! nawet nie wchodzę na ten film, potrafię sobie wyobrazić co tam może być, więc nie chcę tego oglądać....czytałam gdzieś, że ona jest już zamknięta w więzieniu, ale nie wiem czy to prawda.... u nas dziś cała noc z gorączką, idziemy do lekarza, bo juz zaczełam się stresować i nie wiem jak długo mogę czekać, wolę to skonsultować. A Michał chyba dlatego, że starszy już ok. Poza tym wszystko ok;) Słónce świeci, zapowiada się ładny weekend, tylko żeby dzieci doszły zupełnie do siebie, to będę zadowolona. agnik - hej:) super, że urlop udany! No, a lekarze w Pl...hmm może pozostawię to bez komentarza, naszej służbie zdrowia niestety wiele brakuje........ja właśnie idę dziś w zastępstwie do innego lekarza (nasz na urlopie) i też zastanawiam się jak będzie.
  20. aniaania

    LUTY 2011

    cześc laski! u nas jelitówka.......zaczęła Jula w niedzielę, wczoraj Michał...dziś ma temp....więc ogólnie sajgon! ciuciumama - widzisz, czyli może to jednak "tylko" alergia na białko. My 28 maja idziemy do alergologa w sprawie rozszerzania diety Julii. Do tej pory nie jadła nic "mlecznego". i gdzi ejest ciepło? ta pogoda to tylko do picia się nadaje....jutro mam iść z koleżankami na piwko, więc dobrze się ksłada...o ile oczywiście i mnie nie dopadnie jelitówka....brr radosna - myślę o Tobie!
  21. aniaania

    LUTY 2011

    hej kurna zalatana jestem w ten weekend! obiecuję coś naskrobać w poniedziałek! i pisać mi tu!!!!!! miłej niedzieli życzę!!pa!
  22. aniaania

    LUTY 2011

    hello:) bunt - norma też u nas, rzucanie się na podłogę, płacz i histeria, na razie Jula sprawdza na ile może sobie pozwolić... ale dziś piękna pogoda! umyłam okno, powiesiłam firanę, czekam aż skończy się kolejna pralka, idziemy po Miśka i na plac! foremki już spakowane:) dziewczyny! czy myjecie swoim dzieciom zęby? my myjemy prawie od poczatku odkąd się pojawiły - przy czym "myjemy" to dużo powiedziane, bo Jula tego nie cierpi!!próbowałam i silikonowej nakładki na palec i zwykłej szczoteczki i pokazywałam Jej jak ja myję żeby naśladowała, ale d...Ona tą szczotką może wszystko myć tylko nie zęby. Macie jakiś pomysł, propozycje? pozdrowienia!
  23. aniaania

    LUTY 2011

    hej mamuśki! Sansei - oj kiepska wiadomość...ale może jakoś się wszystko poukłada, a w najgorszym scenariuszu - będziecie mieć ukochaną jedynaczkę;) Ciuciumama - odstaw koniecznie te jogurty, bo to może być przyczyna! i też proponuję wizytę u dermatologa - uspokoisz się. I za dużo nie oglądaj i nie czytaj w necie, bo od tego niestety można zwariować!
  24. aniaania

    LUTY 2011

    hej! Wiwi - witaj! po co dziecom zabawki - u nas to samo - ale np koszyk z klamerkami, zabawa skarpetkami brata albo wduszanie wszytskich możliwych przycisków w sprzętach domowych - tym zainteresowana jest moja córka:) uciekam, bo właśnie się obudziła! a ja się wyluzowałam, bo Michał dziś w przedszkolu, więc kawka, komp i laba...a teraz koniec - tzreba posprzątać!
  25. aniaania

    LUTY 2011

    my już w domu, wyjazd udany, choć pogoda nad morzem raczej słaba... Radosna kochana nie wiem co napisać...przykro mi bardzo, trzymaj się! katarek może być jak najbardziej od zębów - tak samo gorączka, rozwolnienie, marudzenie, itp. itd.
×