Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniaania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniaania

  1. Misiowa - ja też już pomału o prezentach myślę, wydaje mi się, ze dla dziewczynki taka kuchnia to super sprawa. My chcemy Micha lkowi kupić samochód sterowany radiem, a od dziadków ma dostać klocki duplo. Misiowa - powodzenia więc życzę staraczko;) ja też myślę, a na razie @ dostałam;)
  2. Listka - fasolka to po bretońsku;) a co do filmu to były faktycznie przygotowania do koncertów, ale jakie przygotowania!!!muzyka, taniec i cała ta oprawa - byliśmy w trójkę i wyszliśmy zachwyceni, ale oczywiście każdy ma inny gust.
  3. Bry:) Madziu r - super, że fasolka się udała:D Listka - pokaż nam się w tej nowej kiecce! Twój storczyk cudny, my tez hodujemy i wreszcie coś się ruszyło, jak będą kwiaty to się pochwalę. Maja - cudna kociczka;) Misiowa - zdrówka dla Patrysi! wczoraj byliśmy w kinie na "Michael Jackson's This Is It" - GENIALNY, REWELACYJNY po prostu, szczerze Wam polecam!! a ja dziś u rodziców, bo w związku z tym kinem Michaś tu spał, rano powitał mnie pięknym uśmiechem:)
  4. Joasiu - właśnie obejrzałam zdjęcia chłopaków, co jedno to lepsze! My też niedawno wróciliśmy ze spaceru i też byliśmy karmić kaczki, fotki na bobasach dodane;) ale zimno, brrr! Listka - czyli jak będziecie mieli gościa to na pewno się nie spotkamy, a szkoda, bo myślałam, że moze tym razem w końcu się uda....
  5. u nas ok, wszyscy wyleczeni (odpukać), pomału szykujemy się do wyjazdu:) dziś idzimey na zajęcia do akademii, Michał znowu pobawi się z dziećmi:) Joasiu - no faktycznie jak nie urok to.....ale może będzie pił to pepti... pozdrawiamy:)
  6. Hej:) my w weekend odwiedziliśmy cmentarze;) wykorzystaliśmy ładną pogodę:) wczoraj byliśmy z Michem u lekarza, chciałam żeby lekarka Go osłuchała, bo w nocy strasznie zaczał kaszleć, na szczęście lekarka nie stwierdziła nic poza przeziębieniem. Za to ja dziś od rana jestem na podwójnej aspirynie c, bo gardło mnie zaczęło boleć, faszeruję się i mam nadzieję, że dalej się choróbsko nie rozwinie...
  7. Michał zakatarzony, gile ma po pas, nie wiem teraz czy to z tymi piątkami jest związane czy gdzieś coś złapał, masakra jakaś....
  8. Bry! Ja miałam koszmarną noc, Michał budził się chwilę i płakał, chyba faktycznie te piątki Mu dokuczają.... teraz położyłam Go żeby się przespał, ale słyszę, że się kręci, więc nie wiem co z tego będzie.... Joasiu - jak Ty sobie radzisz i dajesz radę wstawac do dwóch??? Listka - ooo to się wybawicie troszkę na weselu:) ale może znajdziecie potem chwilę żeby się z nami spotkać? 11 -tego wracamy do domu. Ivette - pewnie, że pamiętamy:D
  9. Hej:) U nas w sumie nic nowego, Michałowi rośnie kolejny ząb - zauważyłam, że przebiła się pierwsza piątka, więc możliwe, że kolejne też idą - nie chce pokazac mały łobuz, ale już wiem dlaczego ostatnie noce były niespokojne... jak dobrze, że to już ostatnie zeby! Joasiu - cudne te Twoje chłopaki! Nie jedziemy jednak w tym tyg nad morze, zmieniliśmy troszkę plany i jedziemy 7 listopada, ale za to na dłużej - bo do 11;) czy u Was też taka paskudna pogoda? ciemno i zimno?????
  10. Joasiu - bo my przecież w P-niu mieszkamy;) a na kontrolę na razie się nie wybieramy, lekarz powiedział, że tak ładnie wszystko wygląda, że nie umawiamy się na następny raz i mamy przyjść jak coś nas będzie niepokoić. Najważniejsze to codziennie ściągać. A Ty się kobieto nie martw na zapas, przecież lekarz kazał czekac do ukończenia przez W 4-ech lat, więc na razie czekaj, a potem będziemy myśleć;)
  11. Joasiu - byliśmy w przychodni na Kórnickiej w Poznaniu , lekarz nazywa się Fechner - na nfz, chciałam iśc gdzieś prywatnie, ale sąsiadka pół roku temu przerabiała to samo ze swoim synkiem i powiedzała, że tu jest świetny lekarz, który ma podejście i sprawdziło się, nic nie robił na siłę, bardzo delikatny, spokojny, no i przede wszystkim znieczulił zanim coś zrobił, nic na siłę, aha i najpierw zapytał czy jesteśmy na to zdecydowani i przygotowani, niektóre dzieci są bardzo wrażliwe i przez kilka dni to jest prawdziwy horror. Naprawdę z czystym sumieniem mogę polecić tego lekarza, ale myślę, że musisz poszukać u siebie w okolicy, może na forum coś znajdziesz?
  12. Hej:) wczoraj byliśmy u lekarza, wszystko jest wzorowo;) zalecenia:\moczenie w korze raz dzienie i oczywiście raz dziennie ściąganie skórki - z tym jest największy problem, gdyż jak Michał wie, ze ta czynnośc się zbliża od razu zaczyna wrzeszczeć, lekarz powiedział, ze to normalne i wszyscy chłopcy tak robią, że to już Go własciwie nie boli, ale w psychice zostało, ze bolało i za kilka dni powinno być lepiej. Poza tym Michas pogodny , pieknie woła siusiu i chyba już Go nic wtedy nie boli, bo nie piszczy. Dziś idziemy na zajęcia do akademii, więc znów poszaleje sobie z dziećmi. Pozdrowionka!
  13. Hej kochane:) u nas ciężko... tzn w ciągu dnia jest super, siusia bez problemu, siedzi ładnie w misce, ale ściąganie to masakra...... wczoraj na nowo się przykleiło, K na szczęście Mu to ściągnąl, ale Michaś aż się siny zrobił i wstrzymał oddech, musiało Go strasznie boleć.... stwierdziliśmy, że będziemy to robić dwa razy dziennie, choć lekarz mówił, że raz... rano oczywiście znów był krzyk... jutro idziemy do lekarza na kontrolę - spytam jezcze raz czy mogę to czymś posmarować, natłuścić - może wtedy nie będzie się przyklejało? ostatnio pytaliśmy i nie kazał. Misiowa - zdrówka dla Patrysi co do wózka to Michaś po pewnym czasie jest zmęczony i też chce na rączki, więc na dłuższe spacery wózek jest niezbędny, aha i chodzenie za rękę to jest coś czego Michał nie lubi, On woli biegać wszędzie dookoła.
  14. Hej! No i jesteśmy po zabiegu, który na nasze oko był wykonany bardzo fachowo i delikatnie - oczywiście było znieczulenie kremem emla, więc Michał nic nie czuł, nie było żadnej krwi ani nie ma wielkiej rany (tak jak to sobie wyobrażałam), pan doktor miał w palcach gaziki i delikatnie zsuwał skórkę. Teraz jestesmy już w domu i znieczulenie przestało działać... no i zaczął się sajgon... najpierw Michał tylko pokazywał siusiaka i mówił ała, ale gdy pierwszy raz zawołał siusiu to był horror, zaczął robić nieświadomy tego, ze będzie bolało, no i jak poczuł to aż się zaczał trząść z bólu..... teraz siedzi w misce - mam Mu robić nasiadówki z kory dębu - przekonanie Go do tego by usiadł graniczyło z cudem, w końcu wsadziłm Go do tej miski na siłę i trzymalam tak długo aż przestał się wyrywać (nawet nei wiedziałam, ze On ma tyle siły -ledwo Go sama utzrymałam)- teraz chyba poczuł, ze to przynosi Mu ulge i grzecznie siedzi... ale boję się co będzie dalej jak będzie chciał siusiu...
  15. Hej:) u nas też było dziś zadziwiająco ciepło, za to po południu zaczeło lać i temperatura spadła o ponad 10 st! Joasiu - chyba jakoś telepatycznie wyczułaś sprawę siusiaka - jutro idziemy do lekarza i najprawdopodobniej będzie zabieg...jak to będzie wyglądać zdam relację jutro... na razie mam strach nawet myśleć, nie o samym zabiegu, bo ten będzie w znieczuleniu, ale o tym co będzie po - podejrzewam, że horror...ale postanowiłam, że nie ma co dłużej czekać i lepiej załatwić to póki jest taki mały, jakoś mam wrażenie, ze im starszy chłopiec tym jest gorzej. Misiowa - zdrówka dla Patrysi Listka - Majeczka obłędna!! i chyba urosła!! taka duża panna mi się wydaje, my pewnie niedługo wybierzemy się nad morze, oże wtedy uda nam się spotkać? Joasiu - Twoich chłopców regularnie podglądam i widzę,że pięknie rosną;) przystojniaki dwa! Misiowa - pokaż nowe fotki Pati!
  16. Hej:) Listka - u nas ten sam problem, wszelkie ubieranie, przebieranie to jedna wielka awantura. Ja stram się zagadywać, odciągać uwagę, czasem pomaga;)
  17. Bry poniedziałkowo:) my po imprezowym weekendzie - wyprawailiśmy Miśka imieniny i rozłożyły się na dwa dni:) Misiowa - ciesz się, że masz dużo pracy, przynajmniej nie masz czasu na myślenie o tym co Patrysia akurat robi, a Ona na pewno szybko zaaklimatyzuje się w żłobku i tylko na dobre Jej to wyjdzie.
  18. Hej! Joasiu - ale dużych masz tych facetów!! szok!!!! A ja dziś muszę cały dom posprzątać, bo jutro i pojutrze będziemy mieć gości z okazji imienin Michałka. Co tam u naszej Misiowej??????? Doth_s? Katharsis?
  19. Witam:) a co tu taka cisza? Joasia to rozumiem zabiegana przy chłopakach, ale Listka, Misiowa, Katharsis, Ivette, gdzie się podziewacie???????? Miśka coś dopadło, od kilku dni psikał, podawałam Mu witaminy i wapno, ale dziś zaczął w nocy kaszleć, jak ja nie lubię jesieni i tych chorób okropnych...........
  20. Listka ............() --- () --- () --- () …………… || -— || — || — || ………… .{*~*~*~*~*~*~*} ………@@@@@@@@@@@@@ …… { ~*~*~*~****~*~*~*~ } … . @@@@@@@@@@@@@@@ … .{*~*~*~* H A P P Y *~*~*~*} …{ *~*~ * B I R T H D A Y * ~*~* } …{ ~*~*~*~*~*~ *~*~*~*~*~ } …@@@@@@@@@@@@@@@@@ ……………… … )---------( ………… ____ ,-----------, ___ …… … /_________________\ *”~~”*°•._~”*°••°*”~_.•* Wszystko, co było Twoim marzeniem, co jest i będzie w przyszłości, niech nie uleci z cichym westchnieniem, lecz niech się spełni w całości!!!!!!!!!!!!
  21. Hello:) zdjęcia dodane, chętnych zapraszam na bobasy;) nie muszę chyba mówić, że było super i że chce znowu takiej temperatury, wciąż mi jest zimno!!!!!!!!! Pierwszy lot jedynie był niespokojny, Michał w ogóle nie chciał wejść do samolotu, nie mogłam Go utrzymać tak się wyrywał, na początku płakał i krzyczał, aż w końcu usnął i potem już było ok, w drodze powrotnej też na szczeście nie było problemów. Na miejscu zaaklimatyzował się świetnie, ma wspaniałą orientację w terenie i pamięć. Mieliśmy ogromne problemy z jedzeniem - żył własciwie powietrzem, choć jedzenie było przepyszne, może przez to ciepło nie był głodny. Na całe szczęście pił, a od wczoraj w domu widzę, że apetyt Mu wraca. Michaś polubił szaleństwa w wodzie, wspaniale się bawił, a my razem z Nim...żal, że już minęło....
  22. melduję, że jesteśmy w domu:) wypoczęci, opaleni, szkoda, że tak szybko minęły te wakacje.... jutro dodam fotki, pozdrowionka!
  23. Misiowa - hola hola, jeszcze nie wyjechałam;) wyjazd dopiero w poniedziałek;) ale jeśli tylko Joasia da znać to Wam napiszę - albo przez Listkę albo osobiście;) my czas spędzamy na imprezach rodzinnych, jutro pakowanie,a w poniedziałek fru i bedziemy za 2 tyg;) buziaki dla Wszystkich!!!!!!!!! Joasiu - o Tobie wciąż myślę
  24. Bry:) u nas też gorąco:) zaraz po śniadaniu wyruszamy na zakupy, a potem na plac zabaw, o 13 przychodzi do mnie dziewczyna i zrobi mi piękny manicure:) pomału jestem już myślami na wyjeździe...ciągle myślę co trzeba jeszcze spakować, co zabrać, jak będzie się zachowywał Michał...w poniedziałek wyjeżdzamy.
×