Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniaania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniaania

  1. aniaania

    LUTY 2011

    co za ruch............ mam pytanie, choć nie wiem czy mogę liczyć na jakąś odpowiedź.... czy któraś z mam stosowała u swojego dziecka jakiś środek na chorobę lokomocyjną - jakiś syrop, kropelki? możecie coś polecić? w pt ide do lekarza, więc się jeszcze dopytam, ale moze coś doradzicie.
  2. aniaania

    LUTY 2011

    melduję się po weekendzie, choć pustki tu takie, że aż żal....... dopadło mnie coś - jakaś jelitówka, no może o słabszym działaniu, w każdym razie przez weekend "zrzuciłam" 2 kg;) słońce kusi przez okno - aż chce się wyjsć!! pozdrowienia!
  3. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) Agnik - spokojnej podróży dla Ciebie i rodzinki, a przede wszystkim udanego wypoczynku! I wracaj do nas;) żyjecie laski?
  4. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) Agnik - spokojnej podróży dla Ciebie i rodzinki, a przede wszystkim udanego wypoczynku! I wracaj do nas;) żyjecie laski?
  5. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) nawet nie miałam czasu zajrzeć, tak szybko te święta przeleciały...u nas z anginą.......Michał rozłożył się na maxa....temp 40...zupełnie Go ścieło. Na szczeście w porę pojechałam do lekarza, po dwóch dniach antybiotyku mój syn jest prawie jak nowy;) w każdym razie stres był....... jak tam zające? były?
  6. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) dziewczynka - nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, dlaczego dzieci muszą chorować???????straszne.... agnik - oby zęby wyszły!!! u nas widocznych 10, ale wciąż ślini się strasnzie, więc nie wiem czy to już koniec na ten moment. radosna - hormony szaleją, więc i prawo do humorków masz! jeśli chodzi o dzieci, to ja już mam wszystkich w domu;)
  7. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) co za wieści!! to ja już rozumiem....Radosna w każdej wolnej chwili tak z mężem ciężko ;) pracowała, że nie miała czasu dla koleżanek..... no ale pracowała, pracowała i jaki efekt!!! Gratulacje ogromne!! Pisz kochana jak się czujesz!! Dziewczynka - u nas biegunka była przy zębach, ale moze faktycznie u Lali jest to związane ze zmianą klimatu. Mnie jakieś dziadostwo dopadło...zresztą nic dziwnego jak taka pogoda...Michał też zresztą zakatarzony...czekam co z Julą, mam nadzieję, że się na same święta nie rozłoży....
  8. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) wczoraj nastąpił przełom i mogę napisać z czystym sumieneim, że Julia chodzi. I nie są to juz 3, 4 kroczki tylko chodzi po całym domu! skręca, nosi ze sobą wszystko co znajdzie, więc ZACZĘŁO SIĘ! Teraz to dopiero trzeba Jej pilnować! poza tym zima wróciła..........a komu przeszkadzało, gdy było tak ciepło i przyjemnie? w dodatku święta też takie mają być, buuu!
  9. aniaania

    LUTY 2011

    zamelduję się przed weekendem, bo potem jak zawsze nie będzie czasu. Diewczynka - dobrze, że jesteś, bo jak widzisz frekwencja jest marna. u nas ok. Julii nowe zęby rosną - przebiła się już górna czwórka, a wydaje mi się, że jeszcze dolna rośnie. Marudzenia jest przy tym, że ho ho!!na szczęście noce spokojne (odpukać!!)
  10. aniaania

    LUTY 2011

    wiosna!!!!!!!!! i pewnie dla tego takie puchy............a Radosna to chyba faktycznie gdzieś uciekła.......... dla wszystkich chorowitków tych małych i dużych zdrówka!!!!!!! u nas ogólnie ok. Jula robi postępy w chodzeniu - w domu porusza się coraz pewniej. Jednak mam problem na dworze, ostatnio przewróciła się (to nawet za dużo powiedziane), w każdym razie dotknęła rączkami chodnika i tak się wystraszyła (chyba piasku), że ma traumę i jak tylko stawiam Ją na ziemi zaczyna płakać i chce na rączki. Chyba musze przeczekać. Poza tym uwielbia plac zabaw - wszelkei huśtawki, bujaki, zjeżdżalnię...nie chce się wierzyć, że jest już taka duża, że moze z tego korzystać.... pozdrowienia!
  11. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) Memo - na początek życzę zdrówka!! Julia jest jeszcze na nutramigenie. W maju idziemy do alergologa to powiem Ci dokładnie jak będzie dalej. U nas nie było żadnych badań - po prostu nie służyły Jej inne mleczka, miały zmiany skórne, biegunki (nawet po pepti), a po nutramigenie wszystkie objawy minęły jak ręką odjął. poza tym wiosna!!
  12. aniaania

    LUTY 2011

    witam po weekendzie! dziewczynka - spokojnej podróży i wracaj do nas! piszcie!!!!!
  13. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) dziewczynka - ja się nie buntuje, tylko przecież sama ze sobą nie będę pisać............ poza tym u mnie nic nowego. Michał już zakatarzony - więc weekend zapowiada się wpsaniały....pewnie Jula podłapie i w sobotę będzie szpital. Normalnie ręce opadają. Już nie mam pomysłów. Dziewczynka - zazdroszczę świąt nad morzem!!! my dopiero w zesżłym roku odką znam mojego męża święta spędziliśy w domu. A tak zawsze nad morze śmigaliśmy. W tym roku niestety zapowiadają się drugie domowe święta, a szkoda....... Yulla - jeśli Felek będzie rozpoczynał chodzenie w takim tempie jak moja Jala to jeszcze masz troszkę spokoju. Moja wciąż woli raczkować i po 2-3 krokach od razu przechodzi na tryb kolankowy:) ale mam wrażenie, ze to Jej lenistwo, bo stoi sama bez trzymanki bardzo długo i jak chce to przejdzie pare kroków - tylko po prostu wygodniej i szybciej jest na czterech... poza tym wczoraj zaliczyła skok na główkę, a własciwie na twarz z narożnika, czym omało do zawału mnie nei doprowadziła. Cwaniara nie wyhamowała taką miała dobrą zabawę....i jakimś cudem nie ma śladu po tej przygodzie. Ale huk był taki, że możecie mi wierzyć - bałam się spojrzeć na Jej buzię....w dodatku wszystko to widziałam, ale nie zdążyłam po prostu dobiec... Kasiula - co u Ciebie?
  14. aniaania

    LUTY 2011

    topik nam padł czy co????????? my po weekendzie nad morzem. Szkoda, że tak krótko i że w sobotę prawie cały czas padało. Nam to nie przeszkadzało i duużo spcerowaliśmy i wdychaliśmy jod. Mam nadzieję, że troszkę nas to wszystkich wzmocni, bo Michał od wczoraj poszedł do przedszkola. pozdrowienia!
  15. aniaania

    LUTY 2011

    Dziewczynka - my to niedługo będziemy dialog prowadzić:) a z tymi owocami w tubkach, to pamiętam, że Michał jadł coś takiego, muszę poszukać jak będę w większym sklepie. A na razie nabyłam nowy niekapek czy kubek treningowy - już się pogubiłam...w każdym razie Julii bardzo się podoba - gryzienie, kulanie, ogólna zabawa, ale pić nadal nie chce!!:D
  16. aniaania

    LUTY 2011

    Dziewczynka - to gratuluję chodzenia!!u nas 2-3 kroki i bach na kolana, bo tak szybciej, lub na pupę, bo straci równowagę:) jeszcze troszkę.......... radosna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  17. aniaania

    LUTY 2011

    hej!! koniec weekendu. syn odebrany od dziadków - nie chciał wracać do domu:) z Julą mam problem - odmawia picia. Tzn mleko rano i wieczorem wypija w miare, tzn mniejsze porcje niż wcześniej, jak wypije 150 to się cieszymy, ale w ciągu dnia masakra, bo nie chce pić nic, próbowałam już nawet nauczyć pić Ją z normalnego kubka, myślałam, że może Jej się spodoba i będzie piła, ale niestety nie, nawet z łyżeczki odmawia. Jakieś rady? bo trwa to już kilka dni....je normalnie.
  18. aniaania

    LUTY 2011

    Kasia - dokładnie! zdrówka życzę! własnie czytam pewien wątek na kafe i powiem Wam, że dawno się tak nie uśmiałam, polecam wszystkim: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5107162&start=0
  19. aniaania

    LUTY 2011

    hej! Kasia - hasco sept na gardło. Julia miała też elofen - przeciwzapalny. A przy zębach to może być dosłownie wszystko - biegunka, przeziębienie, gorączka.... co u Was dziewczyny? ta pogoda dobija, wczoraj było tak pięknie, słonecznie, a dziś jesień! MOja Jula po odstawieniu wszytskich leków znowu budzi sie w nocy ok 3,30!! a już się cieszyłam, że przesypia całą noc.........dziś w nocy postanowiłam, że ostatni raz daję Jej mleko. Zobaczymy jak to nam się uda.... radosna - a Ty gdzie?
  20. aniaania

    LUTY 2011

    hej!!!!!witam po weekendzie! sto lat i najlepsze życzenia dla Milenki!! dziewczynka - to faktycznie wtopa z tym molo, ale najważniejsze, że wypad udany! mnie w sobotę znowu dopadło zapalenia pęcherza...słyszałam, ze to paskudztwo lubi wracać, ale jakoś myślałam, że akurta mnie te "cudowne" powroty ominą...
  21. aniaania

    LUTY 2011

    dziewczynka - u nas to samo z tą łyżeczką!!!!tyle, ze ja się wycwaniłam i Jej daję pustą miskę i Ona pięknei udaje, że je, a ja z boku uzupełniam. Na razie jakos nei mam ciepliwości żeby Ona faktycznei sama jadła.... a u dentysty super, bo Michał ząbki ma wszystkie zdrowe, więc dentystka pochwaliła, dała jakieś gadżety typu naklejka, wisiorek itp i Michał wyszedł szczęściwy. Za to mama i tata mieli borowanie;)
  22. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) powiem Ci Kasiula, że dryg ta Twoja Ania do tańca ma:D super wywija! dziewczynka - a ten Twój "potwór" to całkiem sympatyczny wygląda:) radosna - domagam się zdjęć Wiktorii! u nas ok:) dziś pierwszy raz zabieram mojego syna do dentysty, ciekawe jak będzie. pada, ciemno, mnie wciąż głowa boli......wiosno, gdzie jesteś?
  23. aniaania

    LUTY 2011

    i oczywiście dziękuję za wszystkie miłe słowa:) Julka owszem bardzo pogodna i typ śmieszka, ale płakanie też nam się zdarza;)
  24. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) u nas tfu tfu chyba dobrze i choroby wreszcie nas opuszczają, dziś byliśmy na kontroli i osłuchowo jest dobrze:) jupi!!!!!!!!!! Sansei - Lidia po prostu hipnotyzuje swoimi oczętami!!!zabójcze ma spojrzenie! co do picia mleka - ostatnio czytałam artykuł własnie o tym problemie - że bardzo często zdarza się w okolicy roczku taki kryzys. Było napisane, że trzeba to przeżyć, przeczekać i problem powinien minąć. dziewczynka - kot na pewno był smaczny;) a Laura wyglądała jak królewna!jak dziś się czuje?
  25. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) u nas tfu tfu chyba dobrze i choroby wreszcie nas opuszczają, dziś byliśmy na kontroli i osłuchowo jest dobrze:) jupi!!!!!!!!!! Sansei - Lidia po prostu hipnotyzuje swoimi oczętami!!!zabójcze ma spojrzenie! co do picia mleka - ostatnio czytałam artykuł własnie o tym problemie - że bardzo często zdarza się w okolicy roczku taki kryzys. Było napisane, że trzeba to przeżyć, przeczekać i problem powinien minąć. dziewczynka - kot na pewno był smaczny;) a Laura wyglądała jak królewna!jak dziś się czuje?
×