

aniaania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaania
-
Lady - czyli razem mamy dziś ciężki dzień...na którą idziecie??? My na 12,45:) a zdjęcia super:) rośni ta Maluda, rośnie
-
Joasiu - wiem, ze przerabiałaś i dlatego się boję, ale miejmy nadzieję, ze ten wyjazd troszkę Go odpręży, bo na urlopie też wciaż odbierał telefony...i właściwie zył tym co się działo w firmie
-
Joasiu - L4...On ma jeszcze mnóstwo urlopu, ale w sowjej firmie to jest inaczej, czasem nie mozna odpuścić....a kłucie będzie tylko jedno - na szczęście
-
Witam!! Pogoda znów barowa:( my dziś mamy szczepienie, już mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę, no ale cóż jak mus to mus... Wczoraj cały wieczór cos robiłam - a to prasowania, a to porządki, nawet zupę na dzis ugotowałam, wszystko po to by dziś mieć luźniejszy dzień. Jutro rano zawozimy Małego do babci,a właściwie do mojej siostry, bo w dzień to Ona będze się Nim opiekować, ja rano idę do fryzjera - wreszcie zaczne przypominać człowieka, bo stan włosów mam fatalny...nic mi się nie chce.. W dodatku martwię się o męża, mówi, ze źle się czuje, że jest za bardzo nerwowy (wszystko przez pracę), że powinien wyluzować i nie potrafi i że serce Mu kołatało - tak powiedział....poprosił o melisę, wystraszyłam się....
-
Joasiu!! Jak juz dużo zdjęć na stronce!!!Dopiero dziś obejrzałam. Wojtuś wygląda jak maleńki Aniołek - widać, ze jest spokojnym dzieckiem. Śliczny ma (chyba) kombinezonik taki z kapturkiem z uszkami - cudnie w nim wygląda. Listka - nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie, że ślub masz w dopiero w tym tygodniu. ale jeśli juz teraz to specjalnie dla Was: W tej uroczystej chwili, gdy słowo \"tak\" oznacza zwycięstwo miłości, przyjmijcie życzenia szczere: szczęścia, zdrowia, radości. Niech uśmiech waszych dzieci pochodnią wesela świeci. Dobroć, mądrość niech czynem kieruje, a harmonii współżycia nigdy nie brakuje. Wszystkiego najlepszego, oby Wam sie wszystkie marzenia spełniły!!!!!!!!!Czekamy na zdjęcia!!!
-
Witam!! U nas było wczoraj zamieszanie - dlatego się nie odzywałam. Mały chyba poczuł zmianę klimatu i wariował ile wlezie, miałam Go dość. A w ogóle to okazało się, że nici z naszego wcześniejszego wyjazdu...nie wiem czy Wam opowiadałam - w środę wieczorem Mały miał jechać do babci, a my w czwartek wcześnie rano mieliśmy jechać do Soliny, pobyczyć się troszkę, bo w sobotę jesteśmy zaproszeni na wesele niedaleko Rzeszowa, to miały być takie nasze króciutkie wakacje tylko we dwoje. Hotel juz był zarezerwowany, wszystko obcykane, ale nie możemy jechać:( Mój mąż musi byc w pracy, ale tak to jest, gdy się pracuje u siebie...może sobie jeszcze odbijemy...tak czy siak wyjeżdżamy w piątek, będziemy jechać jakieś 10 godz, więc przyjedziemy na noc i w sobotę impreza. Wracamy w poniedziałek. Justynka - na zgagę jedz migdały. Słyszałam też o piciu mleka. Jeszcze troszkę i będziesz miała przy sobie tą małą istotkę, trzymaj się!!! Joasiu - dobra wiadomość!! Cieszę się, że z mamą lepiej. Niech przyjeżdża do Ciebie i cieszy się córką i wnuczkiem. Dorotka - no nareszcie!! Teraz tylko tego dopilnuj. Lady - nieważne jak się nazywa, ważne żeby pomagało:) Ucałuj Juleczkę. Listka - co tam u naszej Pszczółeczki?? Pozdrowionka!! Wica, Kasik - odzywajcie się, nie zaniedbujcie nas!!! Karusia, Doth_s - Was też to się tyczy!! Miłego dzionka!!!
-
A my już w domu!! Fajnie było, ale strasznie szybko się skończyło.... Joasiu - cieszę się, ze z Wojtusiem wszystko w porządku:) Co do chlustania to moj też na początku tak robił- najczęściej wtedy, gdy zjadł za dużo, potem to się uregulowało. Jeśli będzie się powtarzało warto zasięgnać porad pediatry, słyszałam o zagęszczaczu do pokarmu, majówki dawał, tylko za diabła nie mogę sobie nazwy przypomnieć...ja dawłam też bebiko omneo przez jakiś czas, to mleczko jest na ulewanie i kolki...co do uczulenia to faktycznie johnson podobno często uczula...a co do mamy to na pewno wszystko się ułoży i szybko wróci do zdrowia...a jeśli chodzi o poród to łży miałam, gdy czytałam, straszną męczarnię przeszłaś, ale najwazniejsze, że masz już to za sobą:) Lady - jeśli chodzi o SAB - ile dawałaś kropelek?? Ja na poczatku dawałam zbyt małą dawkę i tez nie działało, dopiero jak zwiększyłam to były efekty...już doczytałam, 3 razy po 15...hmmm niby na ulotce jest napisane, że do każdej butli, czyli u Ciebie do każdego cyca...tyle, że mi się to często wydawało, też dawałam 3 razy po 15, na poczatku dawałam 3 razy po 5 bo mi tak położna mądra powiedziała...A co do dietki to mi by się jeszcze przydało jakieś 4 kilo zrzucić, ale nie umiem odmówic sobie jedzenia...ćwiczyć bym chciała, ale tu też jakoś brak chęci...może na basen się zapiszę jeśli uda mi się czas wygospodarować... Wica - zdjęcia super!!! Te nasze chłopaki coraz większe...ten czas strasznie szybko leci... Listka - zdjęcia super!!!!!!!! Jaka Ona wciąż maleńka....ja nie daję soli. Doth_s jeśli On chce iśc to niech to nawet czarodziej będzie, oby pomogło!!!!!!Powodzenia!!! Justynka - jak się czujesz?? Dorotka - co z badaniami????? Dodałam troszkę fotek na bobasach, zapraszam:) jak zimno!!!!!!!!!Ja chcę upałów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Jutro o 6 wyjeżdżamy do Kołobrzegu :) ciekawe jak mi będzie tyle dni bez Was:( a potem wracam tylko n a3 dni i kolejne 5 mnie nie będzie...trzymajcie się ciepło dziewczynki, ucałujcie wszystkie Maluszki, mamusia ciężarna proszę pogłaskać brzuszek, a staraczki proszę zachodzić:)
-
Joasiu!!! Napisz koniecznie co powiedział pediatra. Trzymam mocno kciuki by wszystko było dobrze. Ucałuj słodkiego Wojtusia!!!!!!!!!!! Kasik - jak czytam co piszesz o mężu to jakbym czytała swoje słowa. Dziecko chyba tak zmienia mężczyzn. Ja wiem, że On mnie kocha, ale czasem ryczeć mi się chce.... A co do Bartusia super, że tak ładnie je nowe pokarmy, ja czekam do 4 miesiąca i tez wprowadzam:) a co do dokarmiania to im mniej się odiąga bądź odciąga dziecko tym mniej jest produkowane.
-
Justynka - Joasia dobrze mówi:) Dorotka - ja macierzyński mam do 28 wrzesnia, a potem bezrobocie. Nie ma co żałować, bo bez perspektyw miałam robotę...teraz na pewno znajdziemy coś lepszego;) Lady - no co Ty? Wyrzuty?? Dobrze pamiętam jak czasem o wiele łatwiej było mi dać butlę...to chyba normalne.... Ja byłam na moment w mieście, mój tata został z Michasiem, musiałam kupić soczewki:) Misiu cały czas chrapał, grzeczny chłopczyk, za to obudził się jak tylko zdjęłam buty:)
-
Joasiu - mój tez na początku strasznie był mały w tym foteliku, ale mieliśmy taka wkładkę dla noworodków żeby Mu główka nie latała, teraz jeździ już bez wkładki:)
-
Witam! My już żyjemy jutrzejszym wyjazdem, wciąż myślę co muszę zabrać...juz wiem, ze Michaś zajmie największą torbę, a jak sobie pomyślę co dla Niego zabieramy to śmiac mi się chce: mata, leżaczek, wózek, nosidełko hehe dobrze, ze mamy duży samochód:) Dorotko- a gdzie mieszkasz?? Może wpadne;) a tak serio to dobrze, że idziesz, lepiej mieć to z głowy. Lady - zdjęcia super. Fajnie, że masz starszą córkę, która tak Ci pomaga:) Joasiu - to chyba jest tak, ze co położna to inne zdanie jeśli chodzi o mleko...mi mówiła o nanie, dlatego kupiłam i muszę pochwalić, bo od początku Michać dobrze je tolerował. Małolepsza Listko - a Ty wciąż na samej piersi????? Jeśli zdecydujesz się na dokarmianie warto uzgodnić to z położną bądź pediatrą. Pozdrowionka!
-
Dorotka:) a co z badaniami??????????? Normalnie jak sama nie pójdziesz to przyjadę i Cię siłą zaprowadzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Już mi się udało:)
-
Lady - dzięki za info, ja też tak szukałam, ale jak skopiuję i próbuję wkleić na bobasach to nie ma opcji \"wklej\" nie wiem dlaczego:( A tak w ogóle to dzień dobry!
-
oczywiście butla miała być nie butka;)
-
na pewno się uzbiera...ja robiłam tak, że w nocy : albo najpierw cyc a potem butka albo butla, a potem odciąganie - to jest szybsze
-
Joasiu - bardzo dobrze myślisz!! Jak najwięcej cycka!! Musisz wciąż pobudzać!!!!! A prawda jest taka, że po sztucznym dziecko zawsze lepiej śpi!!!!!!!!!!!!!!!!I tak jak mówi Listka - może to chwilowy kryzys!!
-
Joasiu - szkoda strasznie....widzisz, a u mnie było dziwnie, moja mama karmiła mnie i siostrę przez pół roku piersią, a ja po tygodniu musiałam dokarmiać....
-
Joasiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wypróbuj herbatkę dla karmiących z hippa i pij bawarki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POMAGA!!!!!!!!!!!!!
-
Dzień dobry!!! Wczoraj byliśmy po południu na spacerze i po raz pierwszy wzieliśmy spacerówkę - kilka fotek na bobasach - chyba już przy niej zostaniemy, bo po raz pierwszy nie wracaliśmy z płaczem do domu:) Lady - mam pytanko - jak zrobiłaś taki super napis imienia Julki na bobasach?? Też bym taki chciała... Ale miałam rano pecha - spadła mi soczewka do zlewu, niestety wodę miałam odkręconą....a to była ostatnia para i muszę chodzić w okularach:( a tak już się odzwyczaiłam:(
-
Kasik - mój ok 19,30 jest już zawsze tak zmęczony, że płacze i po prostu chce być wlożony do łóżeczka, tam zasypia, z tym akurat nie ma problemu....
-
przerażające jest jedynie to, że do końca życia możesz tkwić z kimś kto nie jest tego wart...a jak jest w innych sferach życia??? Może to, że lekarz powiedział Mu, ze musi się postarać na tyle Go sparaliżowało, że zrezygnował????
-
To ja już nie wiem...On się zachowuje jakby w ogóle Mu na Tobie nie zależało...nie wiem czy potrafiłabym być z kimś takim...musisz być bardzo silna psychiczne...
-
Nie mówię, że masz odejść, ale powiedz, że to zrobisz....co za...może spełnić marzenie swojej kobiety i się miga.....ale znam taką parę - już po 30-tce, chcieli mieć dzieci, okazało się, że u Niego jest jakiś problem i że muszą spróbować in vitro, Ona nie chce....nie łam się, uda się!!!!! Musi się udać!!!