Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniaania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniaania

  1. aniaania

    LUTY 2011

    hej! u nas chorób ciąg dalszy....Michał dostał drugi antybiotyk - tamten zupełnie nie zadziałał........dziś w przedszkolu ma pasowanie, ale pójdzie tylko na samą uroczystość. Czeka Go ogólnie dłuższy pobyt w domu.....zreszta już mówi, że nie chce iść......a tak chetnie chodził...ja mam kaszel jak gruźlik...ciągle coś...jutro wyjazd, chociaż tak naprawdę Michał powinien siedzieć w domu, więć będziemy chodzić tylko na krótkie spacerki, a miał być basen, sauna, jaccuzi....najważniejsze żeby teraz antybiotyk zadziałał. w ogóle jakaś zdolinowana jestem, nie będę przynudzać...
  2. aniaania

    LUTY 2011

    hej! ale się rozpisałyście - aż miło!!!!!!!!!!!!! memo - zdrówka dla Was!!! my dziś na 16,30 idziemy do kontroli z Michałem, a ja zaczęłam kaszleć mocno...ciągle coś......... ale już w czwartek wyjazd - mam nadzieję, że nawdychamy się jodu i będzie lepiej;)
  3. aniaania

    LUTY 2011

    Dziewczynka - suuuper:) teraz to się dopiero zacznie:)
  4. aniaania

    LUTY 2011

    hej! u nas kolejny ząb na wierzchu, czyli razem już 4:) niedługo będą jeszcze 2, bo już je widać przez dziąsła. Agnik - śliczny urwis!! w oczach iskierki! Radosna - Wiki rozbraja!! świetna jest:) Justa - ale miałaś sen, hehe:) a mnie chyba coś bierze, co robić????ładuję się wit. c, cytryną, miodem.....zajrzałam też w gardło syna, już tyle dni na antybiotyka, a gardło wciąż ma białe, no i martwię się:( jutro idzimey na kontrolę, zobaczymy co powie lekarka...
  5. aniaania

    LUTY 2011

    witam po długim weekendzie;) dziś starszy nie poszedł do przedszkola, w nocy kaszlał podejrzanie, muszę zapisac Go do lekarza, bo mi się ten kaszel nie podoba....zwariować można, ciągle coś.... Jula wciąż z jednym nowym zębem, reszta spuchnięta, ale nie wyłazi...
  6. aniaania

    LUTY 2011

    hej! Izulka - brawo dla kolejnego raczkującego malucha! Radosna - a jednak ząb!! super! może teraz coś się ruszy! szkoda tylko, że razem z infekcjami... kierowca rajdowy - Ty to jednak szalona babka jesteś!!!!!!!!!! drugie dziecko - trudny temat!!! ja po moim pierwszym musiałam odpocząć, bo poczatki mieliśmy ciężkie , kolki przez 4 miesiące, w międzyczasie mój ropień piersi i operacja, potem Michała zapalenia płuc i 3 tyg w szpitalu...uff sporo tego było, byłam zmęczona, rozdrażniona...potem czas leciał a ja dojrzewałam do tej decyzji...zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, chciałam żeby były 3 lata przerwy, ale to tak na zawołanie nie zawsze się udaje i wyszło troszkę więcej. Z jednej strony może lepiej, Michał umiał już dużo koło siebie zrobić, a ja mogłam się więcej skupić na Julce. No i jeszcze dziewczynka, moja wymarzona, najpiękniejsza, wyczekana - teraz stwierdzam, że to wszystko po prostu tak musiało być.
  7. aniaania

    LUTY 2011

    hej! u nas ogólnie ok, nocki w miarę spokojne, zęby się jeszcze nie przebiły. Katar chyba się kończy. Justa - ładnie wypija ta Twoja kruszynka!! Moja Julka to tylko po nocnym spaniu wypije 180, a tak to ok 150.
  8. aniaania

    LUTY 2011

    memo - minął tydzień od ważenia Julii - wtedy ważyła 9200, dziś waga pokazuje 9400.
  9. aniaania

    LUTY 2011

    miało być, że nie chce jeść tych na mleku
  10. aniaania

    LUTY 2011

    hej! dziewczynka - cieszę się jeśłi jakoś Cię naprowadziłam i oby faktycznie nie było już problemów;) trezele - współczuję straty zwierzaka, wiem co czujesz, jakiś czas temu pożegnałąm kota, który był z nami 15 lat. yulla - u nas też kaszki- albo sinlc albo wielozbożowe, dziś jadła ryżową, ale robię na wodzie, bo nei chce pić tych zrobionych na mleku...więc tez mi się te śniadania nie podobają...no ale na razie nic innego nie chce jeść. Zęby jeszcze nie wyszły, choć są już tak zarysowane, że naprawdę niewiele brakuje. Ale też noc była spokojna. Jula wciąż zakatarzona, a Młody w przedszkolu, choć kaszel nie ustąpił.
  11. aniaania

    LUTY 2011

    cześć! sansei - co za wspaniała wiadomość!!! Bardzo się cieszę!!jaka ulga! u nas noc dziś spokojniejsza, choć gile do pasa, a dziąsła spuchnięte strasznie, jedynka już prawie na wierzchu, przebija już, ale jak pukam łyżeczką to nie słychać, może jutro? dziewczynka - jak już są kreseczki to naprawdę blisko;) poza tym Mała zaczęła kaszleć, mam tylko nadzieję, że to od spływającej wydzieliny, której jest strasznie dużo, do tego ta ślina, Niuńka co chwilę cała mokra!
  12. aniaania

    LUTY 2011

    to w sumie napisałam prawie to samo co sansei, ale nie widziałam Jej wpisu. Sansei - informuj nas na bieżąco!trzymam kciuki!
  13. aniaania

    LUTY 2011

    Justia - na sytronie głównej jest taka opcja internautko zarezerwuj swój nick i jak w to wejdziesz to myślę, ze już się połapiesz;) Kasiula - mój syn nie tolerowała żadnych kaszek i po prostu poddałam się po jakimś czasie i nie jadł ich wcale. A jeśłi chodzi o Julkę to Ona np nie toleruje kaszki zrobionej na melku, robię więc na wodzie - taką zjada. TYlko jak rozumiem Tobie chodzi o przemycenie mleka, może spróbuj rozcieńczyć mleko i na tym zrobić kaszkę. Jula zakatarzona....a ja odkryłam, ze u góry ma masakrycznie spuchniete dziąsła, wygląda, że od razu wyjdą 4 zęby, jedynki to już są kreseczki tylko jeszcze się nie przebiły. Justia - Jula miała piersze dwa zęby (dolne jedynki) jak miała 6 miesięcy. Ale to nie jest reguła. Podobno najwazniejsze żeby pierwszy ząb wyszedł do pierwszych urodzin. Także macie jeszcze troszke czasu, zresztą u kilku naszych lutowych dzieciaczków nie ma zębów - choćby u Wiki Radosnej czy Laurki dziewczynki.
  14. aniaania

    LUTY 2011

    sansei - oczywiście daj znać! czekamy na wieści!
  15. aniaania

    LUTY 2011

    hello! noc masakra.......... Jula zawalona...czy ktoś mnie może stąd zabrać? w dodatku mąz wyjechał i wróci jutro....dobrze chociaż, że Michał w przedszkolu. memo - świetne dzieciaki! jakbym widziała moje!!! justia - witaj!! magdzia - masz rację jeśli chodzi o banany! to samo może być z jabłkami - na niektórych działają "rozluźniająco", na niektórych na odwrót.
  16. aniaania

    LUTY 2011

    cześć laseczki!! ja myślę, że nie można porównywać wagi dzieci karmionych piersią i mlekiem modyfikowanym. Dziewczynka - z tego co piszesz to myślę, że Twoja córcia je ok. a faktem jest, że teraz nasze dzieci już tak szybko nie przybierają. u nas noc dzis spokojniejsza, obudziła się dopiero o 5, wypiła mleko i na dobre wstała o 6,30. Jednak mam wrażenie, że będzie chora (obym sie myliła), ale tak jakoś dziwnie rano oddychała, jakby miąła nos zapchany - odciągałam, ale za wiele nie wyszło. więc jak nie urok to.... a Mały 3 dzień w przedszkolu... memo - no właśnie, jak tak sę zastanawiam to Ona własciwie prawie codziennie ma dodatek jabłka...
  17. aniaania

    LUTY 2011

    memo - ciekawe co piszesz o jabłkach, nie zauważyłam tego, ale myślę, że możesz mieć rację, bo ostatnio jadła sporo jabłek, u nas banan nie przejdzie, Mała go nie cierpi, od razu jak poczuje ma odruch wymiotny, nawet jak jest wymieszany z innym owocem - dla mnie to nowość, bo synek uwielbiał banany. a jeszcze jedno pytanie, z jaką wagą urodził się Twój synek, moja ważyła 3870 i właściwie od poczatku była na mleku modyfikowanym, więc na pewno ma to wpływ na wagę. niepokojące jest jedynie to, ze teraz nie przybiera, ale może to jakiś chwilowy kryzys? radosna - wklej przy okazji filmik, chetnie obejrzę Twoją gwiazdeczkę!
  18. aniaania

    LUTY 2011

    witaj memo! tyle Ci napisałam i wyskoczył błąd!brr mam nadzieję, ze u Julki te noce nie potrwają tak długo, bo chyba odjadę!! menu z wczoraj: 3,30 - 150 mleka 6-150 mleka ok 9 - 120 kaszki 12- pół jadbłka z ciasteczkiem - zmiksowane 15 - obiad, gotowałam sama, ok 120 18 - deserek pół słoiczka 19 - 150 mleka 23- 180 mleka normalnie o 19 jadłaby kaszkę, ale byliśy u rodziców i nie zabrałam. na dzień dzsiejszy waży 9200 (w lekko zapełnionym pampersie i rzeczach), ile przybiera tygodniowo mogę napisać za tydzień, bo nie ważę Jej regularnie mam podobny problem z odparzaniem pupy - robią się aż ranki (Jula tez jest na nutramigenie).
  19. aniaania

    LUTY 2011

    hej! sansei - koniecznie daj znać jak będziesz coś wiedziała! u mnie noc fatalna, Mała budziła się znowu nie wiem ile już razy, nie wiadomo o co Jej chodziło, popłakała i zasypiała....poza tym Młody w przedszkolu, więć delektuję się ciszą:)
  20. aniaania

    LUTY 2011

    sansei - kochana, oby to nic poważnego nie było, najgorsze to czekanie....ta nasza służba zdrowia, takie coś to powinni robić od razu w ten sam dzień, ewentualnie na nastepny, a nie że się tak czeka brr! będzie dobrze, MUSI! kasiula - matko.... a może trzeba smarować czymś ten policzek???? może skonsultuj z drugim lekarzem, żal by było gdyby miały zostać blizny. i daj znać jak będziesz wiedziała co z tym refluksem zakichanym. izulka - niektóre dzieci wcale nie raczkują, więc może i Majka do nich należy?
  21. aniaania

    LUTY 2011

    witam weekendowo i pozdrawiam! radosna - jak czytam o tym co "wyprawia" Twoja Wiki to ma wrażenie, że to jakieś starsze dziecko!! zaskakująco szybko się rozwija!
  22. aniaania

    LUTY 2011

    hello:) agnik - udanego wypoczynku!!!!!!! Julia też bardzo lubi zabawkowe telefony - mamy kilka, jeszcze po Michałku. Ostatnio rozpakowaliśmy Jej prezent, który kiedyś dostała - misia edusia i troszkę się nim zainteresowała. rosną te nasze dzieci niewiadomo kiedy... dziewczynka - a Ty się nie obijaj tylko pisz! radosna - obraziłaś się czy co? Kasiula - jak u Was?
  23. aniaania

    LUTY 2011

    cześć laseczki! a co tu takie puchy?? u nas chyba lepiej, Michał dużo mniej kaszle. Dziś byliśmy na badaniach krwi, oczywiście płakał, ale i tak nastawiałam się, że będzie gorzej. agnik - super z jedzeniem. czyli wychodzi, ze tylko moja Niunia jest taka uparta, jak wkłada chrupkę do buzi to robi taką minę jakby to była trucizna, owszem potrafi odgryźć, ale po chwili pięknie wypluwa.... dziś wreszcie nei pada, więc mam nadzieję, że wyjdziemy na spacer, ile można siedzieć w domu? ostatnie 2 dni myślałam, że zwariuję. piszcie!
  24. aniaania

    LUTY 2011

    no i Michał został w domu...w nocy kaszlał i to mocno....na 17,10 idzimey do lekarza....no i już martwię się o Julię....przeciez Ona jeszcze nei skończyła "smarkać"... a jak tu odizolować dzieci od siebie? przecież się nie da...
  25. aniaania

    LUTY 2011

    hej! witam w niedzielny wieczór i pozdrawiam serdecznie! co u nas? Michał wciąż kaszle, jutro musze wybrać się z NIm do lekarza i ustalić co dalej...a Jula chyba lepiej (tfu tfu), nie kaszle, z noska wciąz coś wycieka, ale pogodna.
×